To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

OdstajÄ…ce uszy :)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

kasiaaaaa
Witam.
Zauważyłam, że moja półroczna córeczka ma coraz bardziej odstające uszy. Przyczyna jest taka, że jak śpi i przekręca główkę, to ucho się jej zawija i "przykleja" do policzka. Czy któraś z Was zna na to jakieś rozwiązanie? Słyszałam o przyklejaniu uszu do głowy lepcem, ale jakoś ten pomysł do mnie nie przemawia. icon_smile.gif Czekam więc na mniej drastyczne propozycje. icon_smile.gif
Pozdrawiam
Naz
A ja gdzieś czytałam, że to czy dziecko będzie miało odstające uszy czy nie zależy do genów.

Ale nawet jeżeli tak nie jest, a Twojej córce odstają uszka to już chyba nie ma możliwości, żeby "odkrztałciły się w drugą stronę.
Poczekam co na to inne mamy sÄ…dzÄ… icon_wink.gif
aluc
z mniej drastycznych to jedynie korektę chirurgiczną za parę lat - o ile odstające uszy będą przeszkadzały właścicielce, a nie tylko tobie

zostaw dziecko w spokoju
Sun
Ja odwijałam ucho icon_smile.gif
kasiaaaaa
CYTAT(aluc @ Mon, 31 Aug 2009 - 23:11) *
z mniej drastycznych to jedynie korektę chirurgiczną za parę lat - o ile odstające uszy będą przeszkadzały właścicielce, a nie tylko tobie

zostaw dziecko w spokoju

04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif
Ależ ja nie zamierzam jej nic robić! 04.gif
Uleńka
Mojemu Wiktorowi też się tak robiło jak chrząstki miękkie były i uszy odstawal y, ale teraz już jest dobrze
kasiaaaaa
To może jej to minie, jak się uszy zrobią "twardsze" Oby... 43.gif
jaAga*
Ja myślę podobnie jak banshee, to sprawa genów i przeklejanie nic nie da, mam przykład za ścianą, dziewczynka urodziła się z odstającymi uszami, mamusia wraz z babcią przyklejały jej te uszy plastrem, non stop (masakra), dziewczyna ma 6 lat i nadal uszy odstają, zapuściła włosy i teoretycznie tego nie widać.
kasiaaaaa
CYTAT(jaAga* @ Wed, 02 Sep 2009 - 14:03) *
Ja myślę podobnie jak banshee, to sprawa genów i przeklejanie nic nie da, mam przykład za ścianą, dziewczynka urodziła się z odstającymi uszami, mamusia wraz z babcią przyklejały jej te uszy plastrem, non stop (masakra), dziewczyna ma 6 lat i nadal uszy odstają, zapuściła włosy i teoretycznie tego nie widać.

No właśnie moja córka urodziła się z normalnymi uszami. One najgorzej wygladają po spaniu. Są wtedy bardziej odstające (ale znów nie tak bardzo). Po godzinie czy dwóch wracają trochę do normy. Ale po następnym spaniu jest to samo. Ja nie mam zamiaru (jak już pisałam wcześniej) niczym jej tych uszu przyklejać. icon_smile.gif
Latte_macchiato
Dziewczyny mają rację to zależy od genów.
Ja miałam odstające uszy i jakkolwiek bym kleiła, uważała i tak odstawały.
Kiedy urodziłam córkę, potem syna bardzo uważałam na to jak śpią, miałam manię poprawiania choć wiedziałam, że nie ma to znaczenia.

Powiem Tobie tak, jeśli Twoje dziecko będzie miało odstające (już na stałe, niezależnie czy wstała właśnie) uszy w wieku powiedzmy 5-6 lat i będzie Jej to przeszkadzało to zrób operację plastyczną.
Moi rodzice bagatelizowali mój kompleks, mówili, że wyolbrzymiam, że nie widać wcale itd, ale okres w podstawówce był dla mnie bardzo bolesny. Rodzice nie zdawali sobie sprawy jak bardzo inni mi dokuczali, kazali mi być mądrą i silną a nie zwracać uwagę na wygląd, bo to tylko powierzchowność nic nie znacząca ......
.... Zwłaszcza, że nie mogłam ukryć swoich uszu, bo miałam krótkie włosy, mama uwielbiała mnie ścinać, bo tak gęstych włosów nie chciało Jej się rozczesywać.. 21.gif ....jak tylko posiadłam jakieś zdanie w domu ok 11 roku życia zaczęłam zapuszczać włosy, nigdy nie czesałam się w kitkę, nigdy nie miałam spinek do włosów. Za to, po jakimś czasie, miałam piękne do pasa włosy .... chociaż coś, natomiast każdy widział, że co chwilę sprawdzam czy aby ucho nie wysunęło się zza włosów ..... to był okropny okres w moim życiu i trwał stanowczo za długo !!!!!

Dopiero w wieku 25 lat kiedy poszłam do 1 pracy, za pierwszą wypłatę zrobiłam sobie, zimą, operację plastyczną. Zimą, ponieważ przez miesiąc musiałam nosić bandaż, który ładnie zasłaniałam opaską, aby nikt się nie zorientował icon_wink.gif
Pierwszy raz uczesałam się w kitkę już jako kobieta...spinki choć "dojrzalsze", nie te cuda dla dziewczynek, nosiłam z namiętnością i dumą ....

Nie wiem czy moje życie byłoby inne gdyby rodzice posłuchali mnie ale uważam, że nie musiałam znosić tyle przykrości i nie czuć się tak beznadziejnie jak się czułam... może jestem dzięki temu ambitniejsza i silniejsza ale czy nie byłabym taka bez tych negatywnych doświadczeń.....
Wiem na pewno, że gdyby moje dziecko miało "coś" co powodowałoby kompleks pomogłabym Jemu.
Naz
Moje średnie dziecko odziedziczyło po ojcu uszy. Jedno ma zdecydowane większe od drugiego icon_wink.gif Śmiesznie to wygląda, ale przynajmniej mały jest niepowtarzalny.
kasiaaaaa
Prada nie sądziłam, że odstające uszy mogą być taka traumą dzieciństwa. przytul.gif
Latte_macchiato
Przesadzasz 06.gif ma śliczne uszka i dopiero gdy będzie miała 2-3 latka ocenisz ich "stan"
u mnie na zdjęciach kiedy raczkuję wyglądało "to" zupełnie inaczej icon_wink.gif
Ceda
Trochę się tym interesowałam z tego co wiem nie mamy na to wpływu a przede wszystkim nie powinnaś dziecko dać odczuć że przez to wyglada gorzej czy jest przez to brzydsze narazie jest mała ale mój mąż często mówił synowi 7 lat ze nie podoba mu się to ze uszy ma coraz będzie odstające myśle ze w ten sposób można tylko wpędzić kogoś w kompleksy jak uda mi się znaleźć artykuł to go tu wkleję.

Dziewczyny dodam również, ze po 7 roku życia można dokonać korekcji uszu i dobrze jest się nad nią zastanowić jeśli dziecko ma duże kompleksy.
https://rehabilitantnzoz.pl/czy-u-dzieci-mo...-korekcji-uszu/
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.