Wizytujemy z Kubą cmentarz(ot tak,czasem mam nastrój grobowy,i lubie spokój cmentarny),wychodzimy juz i pan przy bramie opuszcza i podnosi bramke dla samochodów,a dla nas-na Kubkowy wózek konkretnie.Kuba,wygodnie rozparty w wózku wyciąga oskarzycielsko palec w kierunku pana i bardzo głosno oznajmia:''niema takiej możliwości żebys pracował w cyrku!!!''