Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Napisałam posta na bliźniakach ale tam chyba nie wiele mam czyta więc proszę Was o wypowiedź: Mam 3 dzieci, A - przedszkolak, DiT - złobkowicze puki co. Zastanawiam się nad rezygnacją mimo że moja córka tam chodziła i byłam zadowolona tu sa inne panie i mam poważne wątpliwości gdyż: Dzieci poszly do żłobka pierwszego dnia panie pomylily buciki i bluzy mimo, że były dwie godz. i moim zdaniem nie było potrzeby ściągania bucików - ale spoko przeciez nie znaja jeszcze moich dzieci może się zdarzyć. Gorsze było to, że jak przyszłam i czekałam pod drzwiami i to się wydzierały na któres dziecko: czego ryczysz?! przestań wyć! nie jesteś sam! Zamknij się wreszcie! nie wiedziały, że już jestem bo byłam najpierw u pielęgniarki a jak ona weszła do sali to zaczeły śpiewać idzie jesień liscie gubi.... drugiego dnia - nie potrafily mi powiedziec, który to tak strasznie plakal i rzucał sie na podłogę, trzeciego dnia pani przyprowadzila mi NIE MOJE bliźniaki!!! potem przyszła przeprosić. Ja mówię ok, mnie to nie przeszkadza ale co pani dzieciom zrobiła? Im jest wszystko jedno, one i tak cały czas płaczą! Potem przyszła druga pani i mówi: ale jak pomylimy BLIŹNIAKOM ubranka to chyba nic się nie stanie? Zatkało mnie - czy ja za duzo oczekuję???? Dodam, że zalety żłobka znam i cenię, ale DiT zrobili sie bardzo nerwowi, jak wracam do domu to ze mnie nie złażą, płacza po nocach i w zasadzie widzę, że moje spokojne dzieci, z którymi można się było "dogadać" na wszystko reaguja płaczem. Do tego są chorowitki po 3 dniach złobkowania już gile do pasa i zastanawia mnie czy warto płacić za żłobek, nianie i leki... A.
kalarepa78
Sun, 20 Sep 2009 - 10:37
CYTAT(Asjia @ Sun, 20 Sep 2009 - 10:01)
Gorsze było to, że jak przyszłam i czekałam pod drzwiami i to się wydzierały na któres dziecko: czego ryczysz?! przestań wyć! nie jesteś sam!
Nie miałabym po takim dictum żadnych wątpliwości.
mamax2
Sun, 20 Sep 2009 - 10:58
też tak myslę - wydzieranie się na dzieciaki w żłobku chyba dobrze o tej całej sprawie nie świadczy.
Mika
Sun, 20 Sep 2009 - 11:10
po akcji z wrzaskami zabrałabym bez słowa
Latte_macchiato
Sun, 20 Sep 2009 - 11:37
Ja porozmawiałabym z dyrekcją żłobka o sytuacji jakiej byłam świadkiem i nie przyprowadziłabym już dzieci. Inne matki może nie wiedzą, że tak się Panie zachowują, więc nie udawałabym, że nic się nie stało. Gdyby nie chodziło o dzieci to co innego ale w tej sytuacji nie miałabym skrupułów.
As-ia
Sun, 20 Sep 2009 - 11:45
Ja dokładnie tak samo jak Prada poinformowałabym dyrekcję o sytuacji która miała miejsce.Odnośnie opiekunki widać kobieta mocno pomyliła się z powołaniem.... Dzieci zabieraj z tego żłobka jak najprędzej,bo szkoda maluchów...
Silije
Sun, 20 Sep 2009 - 13:27
Beznadziejny chyba ten żłobek, w tym w którym pracuję akcja z podniesieniem głosu na małe dziecko nie ma prawa bytu. Chociaż wyobrażam sobie akurat, że mogłabym pomylić bluzy bliźniakom w pierwszy dzień, na pewno są podobne Ale wydzieranie się - nigdy!
Gosia z edziecka
Sun, 20 Sep 2009 - 13:34
CYTAT(Mika @ Sun, 20 Sep 2009 - 10:10)
po akcji z wrzaskami zabrałabym bez słowa
QA ja bym zabrała ze słowem i to nie jednym. Poinfromowałabym panie o powodach i o tym, ze tak się dzieci nie taktuje. Może nawet zgłosiłabym gdzieś dalej - to by zależało od wyników rozmów w żlobku. Przecież w żłobku są takie maleńkie dzieci.
katiek
Sun, 20 Sep 2009 - 14:01
Wrzaski na dzieci już dziewczxyny skomentowały, więc się tylko podpiszę, ale przyprowadzenie nie twoich dzieci powinno wzbudzić olbrzymią nieufność.
AnnieLo
Sun, 20 Sep 2009 - 14:02
Asiu, nie masz innego zlobka w poblizu? Odpowiedzialam juz na "listopadzie 2006", ale tu tez pozwole wkleic sobie link do ciekawego artykulu, o tym jak takie wulgarne, agresywne slowa rania dziecieca psychike... https://charaktery.eu/artykuly/Rodzina/563/Poranione-slowami/
Asa
Sun, 20 Sep 2009 - 14:41
Dzięki dziewczyny, utwierdzilyscie mnie w moich postanowieniach. Tak te wrzaski najbardziej mnie przerazily - tym bardziej ze zbieglo sie to ze zmiana zachowania moich dzieci. AnnieLo -żlobek jest ale miejsc nie ma... A rozmowa z dyrekcją tez jest w ramach moich rozważan - bo moje już tam chodzic nie bedą ale inne dzieciaczki zostają... W zasadzie od poniedziałku tylko utwierdzam się, ze ten zlobek to pomylka... sciskam A. ps. żadne tłumaczenia, ze to miesiac adaptacji i kazdego mogłoby ponieść 30 ryczących dzieci - dzieki!
Asa
Sun, 20 Sep 2009 - 15:38
a odnosnie ciuszkow to DiT dokladnie wiedza co jest czyje jak idziemy na spacer zawsze wyciagaja z szuflady kazdy swoje buciki, podaja bluzy i czapeczki - ubieramy ich inaczej mało tego sygnalizują ze cos jest nie tak. Jak moja mama kiedys pomylila buciki to sie buntowali - wystarczy dac im przestrzen do wyrazenia siebie. A.
ewela
Mon, 21 Sep 2009 - 12:10
Witajcie!!!!
Nie miala prawa podniesc głosu na Twoje dzieci. Pomyłka przy ubieraniu....no wpadki się zdarzają.
Zapytaj się Pan opiekunek, bo zauwazyłas,ze bardzo przezywają rozłąkę z Tobą, w nocy popłakują (rozmowa dyplomatyczna wskazana-wówcza "wyczujesz",czy ta pani wie z kim rozmawia i o jakich dzieciach mówisz).
No i dopilnowanie 30dzieci przez 2-3 panie-to juz zupenie porazka.
Nie lubię takich zbiorowisk,siedliska bakterii a do tego podłe nastawienie do dzieci......................trochę za duzo jak dla dorosłego. A dla takich maluszków?To dopiero SZOK!!!! Decyzja nalezy do Ciebie,czy zostawiasz bliźniaki w łżobku,czy wynajmujesz nianię.
Moje zdanie: jesli mozesz sobie pozwolic na wynajęcie niani-to tak zrób.Dzieciaki mają słaby układ odpornosciowy,wiec jak zaczną Ci chorowac, to dopiero będzie kłopot. A z nianią i w swoim towarzystwie będą się swietnie rozwijały. Pozdrawiam Ewleka
LilySnape
Tue, 22 Sep 2009 - 13:47
CYTAT
Gorsze było to, że jak przyszłam i czekałam pod drzwiami i to się wydzierały na któres dziecko: czego ryczysz?! przestań wyć! nie jesteś sam! Zamknij się wreszcie! nie wiedziały, że już jestem bo byłam najpierw u pielęgniarki a jak ona weszła do sali to zaczeły śpiewać idzie jesień liscie gubi....
Rany Boga, po takim darciu zabrałabym stamtąd dziecko od razu. Śpiew na pokaz, a jak myślą, że nikt nie słyszy to darcie... Ciekawe czy dyrekcja ma pojęcie o tym, co tam się dzieje - przecież też ma uszy...
Kaniurka
Tue, 22 Sep 2009 - 20:31
Cześć Niestety, czasami tak na prawdę nie mamy pojęcia co sie dzieje w żłobkach. Chciałabym mieć czapkę niewitkę i pobyć tam jeden dzień. Uważam, że sytuację z krzykiem należy wyjaśnić. Ja również miałam podobną sytuację i złożyłam skargę na konkretna wychowawczynię. Sytuacja się unormowała, Co do gilii do pasa, niestety są niereformowalni rodzice, którzy nagminnie przyprowadzają chore lub niedoleczone dzieci, zarażając inne. Ja do bólu zwracam uwagę rodzicą jeśli ich dziecko np. kaszle bardzo lub ma katar w szatni. Często skutkuje. Życzę wytrwałości. U nas w mieście jest jeden żłobek, więc nie ma mowy o przeniesieniu, więc trzeba wytrwale walczyć z takimi sprawami. Pozdrawiam Kasia
LilySnape
Wed, 23 Sep 2009 - 11:09
A w naszym żłobku zakładają monitoring... z jednej strony fajnie bo można podejrzeć, co robi dziecko, z drugiej niefajnie bo... same wiecie...
Pronto
Wed, 23 Sep 2009 - 11:14
CYTAT(LilySnape @ Wed, 23 Sep 2009 - 12:09)
z drugiej niefajnie bo... same wiecie...
Co masz na myśli?
LilySnape
Wed, 23 Sep 2009 - 13:51
Siedzenie w necie - zbyt częste zamiast pracować, smutek jak dziecko płacze, że mnie tam nie ma (oj, pępowina...).
użytkownik usunięty
Wed, 23 Sep 2009 - 17:17
CYTAT(LilySnape @ Wed, 23 Sep 2009 - 12:51)
Siedzenie w necie - zbyt częste zamiast pracować, smutek jak dziecko płacze, że mnie tam nie ma (oj, pępowina...).
Ja podglądam tylko jak zaprowadzę, czy jest ok i jak mam odebrać, czy już kończą leżakowanie, żebym nie musiała czekać. fajna sprawa, bardzo teraz doceniam tę możliwość.
Co do wątku głównego to nie powiem nic nowego. Po akcji z krzykami zabrałabym dziecko i poinformowała o wydarzeniu dyrekcję
xxyy
Sat, 26 Sep 2009 - 22:13
Monitoring w zlobku? Nie slyszalam o czyms takim. Jak to funkcjonuje?
Adriannna
Sat, 26 Sep 2009 - 22:32
CYTAT(jully @ Wed, 23 Sep 2009 - 16:17)
Ja podglądam tylko jak zaprowadzę, czy jest ok i jak mam odebrać, czy już kończą leżakowanie, żebym nie musiała czekać. fajna sprawa, bardzo teraz doceniam tę możliwość.
Co do wątku głównego to nie powiem nic nowego. Po akcji z krzykami zabrałabym dziecko i poinformowała o wydarzeniu dyrekcję
To naprawde musi byc fajna sprawa. Szkoda, ze u nas nie ma. Wiedzialabym np. kiedy maja rytmike i nie zabieralabym jej w tym czasie.
użytkownik usunięty
Sun, 27 Sep 2009 - 21:58
CYTAT(Leni @ Sat, 26 Sep 2009 - 21:13)
Monitoring w zlobku? Nie slyszalam o czyms takim. Jak to funkcjonuje?
Hugo nie chodzi do żłobka tylko przedszkola gdzie przyjmują dzieci od 2 roku życia W każdej sali poszczególnej grupy (poza salą do rytmiki, salą zabaw ogólną takim małpim gajem i salą jadalną) umieszczone są kamery, rodzice dostają przy zapisie dziecka login i hasło, dzięki czemu mogą sprawdzić co dzieje się w grupie ich dziecka. Ja np. zawsze zanim pójdę po młodego sprawdzam, czy już wstał, dzięki czemu nie muszę czekać później w przedszkolu. Oczywiście dostęp ma sie tylko do sali swojego dziecka, czyli nie mogę "podejrzeć" sobie czterolatków np.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.