To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

przedszkole a pielucha

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

wiktore
MOje pytanie: czy samodzielność w tym temacie jest wymogiem czy jest po prostu mile widziana? Czy można odmówić przyjmowania takiego dziecka do przedszkola z tego powodu czy nie?
an.tośka
Nie wiem czy jest jakiś odgórny wymóg. U nas w przedszkolu w najmłodszej grupie (dzieci od 2,5 roku) dziecko musiało umieć korzystać z ubikacji/nocnika, dopuszczalna była pielucha na leżakowaniu (przypadki sporadyczne i tylko przez pierwszy miesiąc, góra dwa). Natomiast w złobku, w najstarszej grupie gdzie też są 2,5 latki noszenie pieluchy jest dopuszczalne, ale rzadkie. Tak więc zależy to chyba od placówki ( złobek i przedszkola mają inne zasady i inaczej przygotowaną kadrę, choć dzieci wiekowo podobne).
Tu należy zapytać czy wasze przedszkole akceptuje taka sytuację (porozmawiać z dyrekcją, paniami). Raczej nie wyobrażam sobie aby mama przychodziła i przewijała dziecko - dezorganizowałaby życie grupy.
Joanna 81
Też myślę, że wszystko zależy od placówki. W przedszkolu, do którego uczęszcza moja córka w grupie maluszków ( 2 - 2,5 latki ) są dzieci, które chodzą w pieluszkach. Moja też jak zaczynała przygodę z przedszkolem nie była odpieluchowana. Teraz ma zakładaną pieluchę tylko i wyłącznie do spania ( jak śpi dłużej zapomina się czasem jeszcze ), ale są dzieci, które przez cały dzień chodzą w pieluszkach. Pani prowadzącej grupę pomaga pani opiekunka ( która przytula dzieci, pomaga karmić itd ) i to ona zmienia dzieciom pieluchy. U nas nie ma najmniejszego problemu w tej kwestii.
Nie wyobrażam sobie biegającej do przedszkola matki w celu zmieniania dziecku pieluchy 48.gif
Myssia
Kacperek tez miał 2,5 jak poszedł do przedszkola i pieluchę nosił na leżakowanie. Zdarzało mu się czasem w majtki posiusiać (baa do tej pory mu sie zdarza 37.gif ) ale generalnie bez pieluchy latał. Zależy od pań w przedszkolu.
Ulinka
U Nas jest tak że w starszej grupie żłobkowej do 3 lat pieluszki są dopuszczalne, ale już w młodszej przedszkolnej czyli od 3 lat nie ma mowy o pieluszce
mamaNADII
witam
moja córcia od września w przedszkolu, wszystko było fajnie aż tu nagle od kilkunastu dni siusia dwa razy dziennie (widzę, że panie juz troszkę są tym zmęczone- łagodnie mówiąc). Zdarza się to podczas leżakowania, ale niestety często też np.w zabawie, przy jedzeniu czy na spacerze. Lubi swoje przedszkole, lubi panie i dzieci i niby nic się nie wydarzyło, zresztą mała tez niewiele mówi po prostu że nie chciała.
dziś oddałam mocz do badania, zobaczymy...
tylko że juz nie wiem co robić, czasem już nerwowo bardzo jest.
w domu sygnalizuje, czaseem sie zdarzy że zapomni. jednak to co się zaczęło dziać w przedszkolu przeszło moje wyobrażenia.
proszÄ™ o jakieÅ› rady i porady.
pozdrawiam- zmartwiona mama
dami10
A ja mam przyjaciółkę przedszkolankę - i w swej grupie 2,5 latków ma 8 dzieci, którym zmienia pieluszki icon_smile.gif
I to nie tylko podczas leżakowania! icon_wink.gif
Więc wszystko zależy od placówki icon_biggrin.gif
Urodzinki
Zgadza sie-bardzo wiele zalezy od placówki. Jesli na pieluszki patrza niechętnie,to powód jest prosty: PAni przedszkolanak chce uniknąc dodatkowej pracy...
Silije
W prywatnym przedszkolu mojej córki pieluchy są dopuszczalne do leżakowania.
W żłobku, w którym pracuję, dzieci i do 3 lat mają zmieniane pieluszki jak potrzebują. Jesteśmy do tego zwyczajnie przystosowani, mamy przewijak, mokre chusteczki itp. To żłobek po prostu.
Dawniej nauczenie dziecka korzystania z toalety było oczywistym warunkiem posłania go do przedszkola.
Nosiła któraś z was pieluchę w maluchach? icon_wink.gif
Gruszka
A co z dzieckiem, które nie nosi pieluchy (tylko do spania), bezbłędnie sika na nocnik za każdym razem, a kupsztala wali tylko w majtki i za pierona nie usiądzie na nocnik w trakcie....? serio pytam, bo ja tez chce Emila do przedszkola wrzucić, ale ta kupa mnie martwi - a na pewno zmartwi panie w przedszkolu... icon_smile.gif
dami10
A to dosyć częste - u mojej koleżanki tak samo - maluch bezbłędnie sika do nocnika, ale kupa tylko w majty 08.gif
Też szuka sposobu na malca bo ma już 3 lata! nienie.gif
mama_do_kwadratu
CYTAT(Urodzinki @ Tue, 10 Nov 2009 - 15:08) *
Jesli na pieluszki patrza niechętnie,to powód jest prosty: PAni przedszkolanak chce uniknąc dodatkowej pracy...

oczywiście 21.gif
zilka
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Thu, 12 Nov 2009 - 23:35) *
oczywiście 21.gif


No właśnie:)

Mnie się wydaje, że kiedyś podział był w miarę prosty: żłobek = pielucha, przedszkole = bez pieluchy. Czasy się jednak zmieniły, żłobków jest za mało, mamy pracują dlatego przedszkola zaczęły otwierać oddziały "przedprzedszkolne" i przyjmować dzieci od 2-2,5 lat i się pomieszało nieco. Ja uważam, że w normalnej grupie 3-latków pieluch nie powinno być, to jest przedszkole a nie żłobek właśnie i panie mają się zajmować edukacją (szeroko pojętą 08.gif ) a nie przewijaniem po kolei wszystkich dzieci - dlatego i grupa jest liczniejsza niż w żłobku.
katiek
U nas pieluchy mogły być na leżakowanie, ale chyba tylko 1-2 dzieci potrzebowała i to przez pierwsze kilka miesięcy. Oprócz oczywiście dzieci niepełnosprawnych, które cały czas były w pieluchach z zerówką włącznie-łazienki miały dodatkowo brodzik z prysznicem i pomoc z danej grupy wówczas dziecko myła i pieluchę zmieniała.
logomama
Jeśli chodzi o wymogi to nigdzie ustawa nie reguluje sprawy pieluch icon_smile.gif
Placówka nie ma prawa odmówić przyjęcia dziecka do przedszkola z uwagi na używanie pieluchy.
Ja sama pracuję kilka godzin w tygodniu w grupie żłobkowej w przedszkolu i już na tym etapie staramy się odpieluchować maluchy, aby dwu i pół latki spokojnie chodziły bez pieluszek. Mniej więcej w tym czasie dzieciaczki przechodzą do najmłodszej grupy przedszkolnej.
Oczywiście jest to decyzja rodzica no i przede wszystkim wytrwałość, bo to rodzic musi przynieść zapas ciuszków do póki maluch nie załapie o co chodzi z tym siusianiem, czy kupcianiem i zacznie wołać w odpowiednim momencie.
Poświecenie jest też ze strony wykładziny, ale rozwiązaniem okazał się Krecher piorący icon_smile.gif
Trudno nie wspomnieć o przebierankach i rozbierankach z mokrych ciuszków no, ale nie ma innego sposobu i Panie dzielnie przebierają maluchy.
Oczywiście dzieciaczki wysadzane są na nocnik w odpowiednich odstępach czasowych, aby unikać siusiania gdzie popadnie, co ogranicza zmoczone majteczki.

A jako rodzic sama borykam się z nocnymi pieluchami, bo moje młodsze dziecię nie wybudza się jak potrzebuje siusiu.
Zresztą zauważyłam jakiś regres, bo od pewnego czasu nawet w dzień ( co już się nie zdarzało) zaczyna się zapominać i dopiero jak poczuje, że coś leci to wstrzymuje i woła siusiu.

Co do przedszkola to lepiej powiedzieć, że dziecko nie woła, aby Panie wysadzały i dać kilogram ciuszków na zmianę.

icon_smile.gif
logomama
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Thu, 12 Nov 2009 - 21:35) *
oczywiście 21.gif



Oczywiście, że jest to dodatkowa praca, bo np. mamy dwójkę dzieci, które w tym czasie się posiusiały lub coś więcej mają w pieluchach - i jest to pora obiadowa. Jedna Pani przynosi posiłki, druga i trzecia Pani pomaga przy pilnowaniu i karmieniu dzieci, czwarta Pani przygotowuje zajęcia, aby zaraz po posiłku dzieciaczki się nie nudziły tylko mogły pobawić się w coś fajnego, a piąta Pani przewija dzieciaczki... dobrze gdyby znalazła się jeszcze kolejna Pani, bo właśnie przyszedł rodzic, który jest zainteresowany przyprowadzeniem dziecka do przedszkola od przyszłego tygodnia i koniecznie potrzebuje dowiedzieć się wszystkiego z pierwszej ręki, pooglądać salę i dodatkowe pomieszczenia z których korzystają dzieci.

Oczywiście kolejna dwójka najbardziej wrażliwych się popłakała na widok nieznajomej twarzy, więc potrzebujemy jeszcze jednej Pani, która przytuli i uspokoi maluchy.

Moim zdaniem warto robić wszystko, aby dziecko wołało, że chce pić, jeść, że potrzebuje do toalety za nim trafi do przedszkola, a wszystko to dla wygody rodziców, samego dziecka, wszystkich innych dzieci i wychowawców w przedszkolu.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.