Nie śledzę ostatnio forum, więc być może już ktoś zamieścił link do artykułu w Przekroju.
Przeczytajcie koniecznie:
https://przekroj.pl/cywilizacja_nauka_artykul,5677,0.html
|
||||||
akurat nie pod tym katem, ale czytalam juz wczesniej w kilku zrodlach o tym ze mammografia
(promieniowanie plus silny ucisk) moze byc tym czynnikiem zapalnym jesli o nowotwory piersi chodzi. U tych kobiet ktore posiadaja felerny gen(?) odpowiedzialny za ten konkretny tym nowotworu wlasnie samo badanie moze uaktywnic komorki nowotworowe i doprowadzic do rozwoju. I ze lepsza opcja byloby zainwestowanie w badania przesiewowe majace na celu wychwycenie tych konkretnych kobiet i obserwacja dokladniejsza ale niekoniecznie inwazyjna. Prawda jest rzeczywiscie ze wg EBM ( medycyny opartej na dowodach) nie ma sensu wykonywac mammografii w przypadku kobiet poza grupa ryzyka ( czynnik rodzinny), bez objawow i w wieku ponizej 50lat. To zdaniem Swiatowej Organizacji Zdrowia. CYTAT(Bogusia123456 @ Fri, 16 Oct 2009 - 16:05)  Prawda jest rzeczywiscie ze wg EBM ( medycyny opartej na dowodach) nie ma sensu wykonywac mammografii w przypadku kobiet poza grupa ryzyka ( czynnik rodzinny), bez objawow i w wieku ponizej 50lat. To zdaniem Swiatowej Organizacji Zdrowia. Ale powinny wystapić te wszystkie trzy czynniki jednocześnie czy każdy z nich z osobna uzasadni badanie?
skuteczniejszy niż mammografia sposób walki z rakiem piersi...nie taki całkiem nowy ale daje świtne efekty a to ważne
https://zdrowie.onet.pl/1579876,2039,,,,rak...ofilaktyka.html
mam bardzo mieszane uczucia, ale generalnie zgadzam się z lekarzem, który o tym mówił w TOK FM (niestety, nie słuchałam początku audycji i nie załapałam, kto zacz) - w Polsce i tak panuje onkofobia, takie artykuły mogą zrobić więcej złego niż dobrego, nawet jeśli są rzetelnie napisane
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
| ||||