Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
mój młodszy synek, 6,5 miesiąca raczkuje od 4 tygodni, od dwóch wstaje na nóżki łapiąc się czego popadnie: kanapy, mebli, wyzszych zabawek, maminych nóg. generalnie nie da sie go spuścic z oka. pomyślałam o takim czymś
czy ktoś miał? nietanie, ale może mnie uchroni od zawału na widok mojego synka walącego taranem w kaloryfer?
jeni27
Thu, 22 Oct 2009 - 11:32
Jak dla mnie zbedny gadżet ...wychowałam 2 dzieci a przed moim wychowało się jeszcze 10 innych bez kasków Zaczynali tak jak Twoje dziecko ...do dzis chodzą cali i zdrowi:) Wyobrażasz sobie z czymś takim swoje dziecko od rana do wieczora na głowie?
Latte_macchiato
Thu, 22 Oct 2009 - 11:57
ja coraz bardziej jestem przerażona...wychowałam dzieci bez pampersów, chodzików, kojców, kasków, niani a teraz to nie wiem już sama co powinna mieć a czego nie..... może przełamię się do pieluch jednorazowych ale pozostałe rzeczy są mi zbędne....
Ciocia Magda
Thu, 22 Oct 2009 - 11:59
Jeszcze trochę, a takie kaski będą obowiązkowe - zobaczycie!
Abotak
Thu, 22 Oct 2009 - 12:11
CYTAT(fugu @ Thu, 22 Oct 2009 - 10:34)
mój młodszy synek, 6,5 miesiąca raczkuje od 4 tygodni, od dwóch wstaje na nóżki łapiąc się czego popadnie: kanapy, mebli, wyzszych zabawek, maminych nóg. generalnie nie da sie go spuścic z oka. pomyślałam o takim czymś
Bedac mloda mateczka , w kwiecie przewrazliwienia, zartowalam czasem ze przydalby sie taki gadzet pomocniczy, bardziej na ochrone mych nerwow niz glowy dziecka Ale nawet w glebinie swego czarnowidztwa zdawalam sobie sprawe ze to poroniony pomysl i nie sadzilam ze ktos wpadnie na pomysl by na tym kase zbijac
Abotak
Thu, 22 Oct 2009 - 12:16
CYTAT(Prada @ Thu, 22 Oct 2009 - 11:57)
może przełamię się do pieluch jednorazowych ale pozostałe rzeczy są mi zbędne....
Prada , jako ze wlasnie ma miejsce powrot do wielorazowek, przeskocz ten etap zgrabnym susem i ominie Cie proces przelamywania.
xxyy
Thu, 22 Oct 2009 - 12:19
CYTAT(Bogusia123456 @ Thu, 22 Oct 2009 - 13:11)
Bedac mloda mateczka , w kwiecie przewrazliwienia, zartowalam czasem ze przydalby sie taki gadzet pomocniczy, bardziej na ochrone mych nerwow niz glowy dziecka Ale nawet w glebinie swego czarnowidztwa zdawalam sobie sprawe ze to poroniony pomysl i nie sadzilam ze ktos wpadnie na pomysl by na tym kase zbijac
Bogusia Ty sie nie smiej, tylko przypatrz jaki ma sliczny design.
Jako mloda mateczka jedynego dziecka z dusza na ramieniu patrzylam jak moje dziecko wyczynialo karkolomnosci , dopoki ktoregos dnia mnie nie stuknal glowa w twarz z taka sila, ze sprawdzilam szybko czy mam jeszcze zeby. Tymczasem on sie bawil dalej.
joannabo
Thu, 22 Oct 2009 - 12:23
Naprawdę lepiej, żeby dziecko walnęło się parę razy w głowę (i nauczyło tego nie robić) dopóki głowa lżejsza i bliżej ma do podłogi. Kiedyś ten kask trzeba będzie zdjąć.
aluc
Thu, 22 Oct 2009 - 12:27
no właśnie, dziecko w kasku się nie nauczy szacunku do podłogi
dla mnie ten kask to taki bardziej makabryczny jest, prawdę mówiąc
Orinoko
Thu, 22 Oct 2009 - 13:32
iiii tam slaby ten kask ja bym dodala jeszcze element chroniacy zeby, tak jak u hokeistow!
Latte_macchiato
Thu, 22 Oct 2009 - 16:17
CYTAT(Orinoko @ Thu, 22 Oct 2009 - 14:32)
iiii tam slaby ten kask ja bym dodala jeszcze element chroniacy zeby, tak jak u hokeistow!
O właśnie !!!!
Orinoko
Thu, 22 Oct 2009 - 16:52
I jeszcze cos na nos, wszak zlamany nos, to defekt na cale zycie (nie, no wybaczcie, mam glupawke przedporodowa!)
agabr
Thu, 22 Oct 2009 - 17:15
Jeszcze podloge mi porysuje kaskiem -nie ma mowy.b
oluśia
Thu, 22 Oct 2009 - 19:19
Ale się uśmiałam z tego kasku a jeszcze bardziej z tej ceny Czego to ludzie jeszcze nie wymyślą ja się bez niego obyłam bez chodzika też. Kapi zaczął raczkować jak miał sześć miesięcy jak miał dziewięć wchodził na stół i biuro wszędzie go było pełno .Parę guzów zaliczył i jeszcze zalicza Jak się dziecko nie przewróci to się nie nauczy-mawia moja mama
mama_do_kwadratu
Thu, 22 Oct 2009 - 19:24
do chodzika to akurat ten kask jak znalazł
Graz
Thu, 22 Oct 2009 - 20:03
Jak to cały dzień, w nocy tez może wypaść z łóżeczka, kask w nocy musi być! Gorzej z myciem głowy, ale przecież wanna jest dość twarda.
Na podłoge folię rzucić i nic nie porysuje.
semi
Thu, 22 Oct 2009 - 20:35
śmiejcie się śmiejcie, ale kiedy Tosia uczyła się chodzić- ze trzy miesiące temu-byłam bliska zakupu tego cuda. waliła potylicą o podłoge tak, że aż miałam wizję epilepsji pourazowej. dalej się zastanawiam, czy coś jej się od tego nie porobilo. kasku w końcu nie nabyłam, bo i tak by go ściągała, ale miałam szczerą chęć. żeby nie było-też się obchodzę bez óznych okołodzieciowych gadźetów. ten mnie kusił, oj kusił.
ATTA
Thu, 22 Oct 2009 - 20:45
Każda z nas boi się upadku początkującego w chodzeniu dziecka. Jednak takie upadki czegoś go uczą, a w kasku przecież nie będzie chodzić wiecznie. Jak dla mnie zbędna rzecz i raczej nie sprzyja rozwojowi dziecka.
fugu
Thu, 22 Oct 2009 - 21:40
no to mateczki spuściłyście sobie trochę jadu, na zdrowie. a tez jednego chłopca wychowałam bez kasku i zbędnych gadzetów, więc chyba mega-przewrazliwiona nie jestem.
CYTAT(oluśia @ Thu, 22 Oct 2009 - 20:19)
Czego to ludzie jeszcze nie wymyślą ja się bez niego obyłam bez chodzika też.
a bez agregatu prądu zmiennego? bo o tym też nie wspomniałam. nie wiem, co to chodzik.
fugu
Thu, 22 Oct 2009 - 22:33
po tych komentarzach nikt na pewno nie zdecyduje się napisac, czy takie ustrojstwo posiadał i sprawdził. i dziwi mnie ten ton. w topiku o takim na przykład wiadrze do kąpieli niemowląt jakoś nie było takiego stężenia ironii.
dziękuję za nieliczne rzeczowe odpowiedzi.
oluśia
Fri, 23 Oct 2009 - 18:08
Dziekuje za zdrówko ,przepraszam za to, że ten kask doprowadził mnie do łez w ten deszczowy dzień ,ironii w tym nie było . .
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.