To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

zycie bez telewizora

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

elfryda
Kilka miesięcy temu zastanowiłam się nad swoim życiem, swoimi relacjami z dziećmi i mężem i przestalismy ogladać telewizję. Chciałabym się podzielić tym z wszystkimi, którzy mają małe dzieci, jak można od poczatku pokierować życiem swojej rodziny i nadać mu właściwy tor
https://www.zyciebeztelewizora.pl
Lorien
Temat już był gdzieś kiedyś poruszany.
Jak ktoś lubi, to będzie oglądał, a jak mu to niepotrzebne to nie będzie, i tyle.
Wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem.
Jaco
Telewizji nie mamy już dobre dwa lata. Teraz niech mi jeszcze ktoś powie jak żyć bez internetu icon_rolleyes.gif, który pożera jeszcze więcej czasu niż telewizja.
Paula.
Telewizji nie mamy od czasu pojawienia się Niuńki, czyli dobre 5 lat. Dla nas to już normalność.
Przy czym my dużo oglądamy filmów z kompa na rzutniku, bo uwielbiamy kino, a odkąd jest mała trudniej o wyjścia do kina. Ale wiadomo nie jest to włączanie gadających głów jako tła dla życia rodzinnego. Do oglądania filmu siadamy razem (nigdy nie oglądamy sami), gdy mała już śpi.
Co do internetu to był taki moment, gdy stwierdziliśmy, że wieczorem komunikujemy się przez gg zamiast porozmawiać. Dało to nam do myślenia i ograniczyliśmy temat. Ja np. teraz siedzę przy kompie, bo T. pojechał na basen, mała uśpiona, chałupa ogarnięta, a książki, które aktualnie zaczęłam czytać jeszcze mnie mocno nie wciągnęły. Dla mnie dobra książka jest jak narkotyk, jak mnie wciągnie mam problem, bo ciężko mi ją na półę odłożyć, nawet gdy obowiązki wzywają czy świt za oknem.
Lorien
CYTAT(Paula z kropkÄ… @ Fri, 06 Nov 2009 - 00:08) *
Ja np. teraz siedzę przy kompie, bo T. pojechał na basen, mała uśpiona, chałupa ogarnięta, a książki, które aktualnie zaczęłam czytać jeszcze mnie mocno nie wciągnęły. Dla mnie dobra książka jest jak narkotyk, jak mnie wciągnie mam problem, bo ciężko mi ją na półę odłożyć, nawet gdy obowiązki wzywają czy świt za oknem.


Kurcze, Paula, czytając to odniosłam wrażenie, że się tłumaczysz, dlaczego przed kompem siedzisz. 29.gif
użytkownik usunięty
Wszystko może być zjadaczem czasu, bo chodzi o jakość tego jak go spędzamy. Równie dobrze możemy zrezygnować z telewizora a siedzieć przed komputerem, czy czytać niewiele wartą literaturę. Znam kobiety, które chodzą 3 albo i więcej razy w tygodniu do centrów handlowych. We wszystkim w życiu potrzebny jest zdrowy rozsądek i umiar. Jakoś nie lubię sztucznych ograniczników- lepiej służy mi mój mózg w tej kwestii.
tissaia
CYTAT(jully @ Thu, 05 Nov 2009 - 22:36) *
Wszystko może być zjadaczem czasu, bo chodzi o jakość tego jak go spędzamy. Równie dobrze możemy zrezygnować z telewizora a siedzieć przed komputerem, czy czytać niewiele wartą literaturę. Znam kobiety, które chodzą 3 albo i więcej razy w tygodniu do centrów handlowych. We wszystkim w życiu potrzebny jest zdrowy rozsądek i umiar. Jakoś nie lubię sztucznych ograniczników- lepiej służy mi mój mózg w tej kwestii.


Amen i kropka. I siÄ™ podpiszÄ™ z lenistwa.

Mam telewizor. Ale jakoś wyjątkowo go nie eksploatuję. Tj. oglądam, gdy jest coś, co chcę obejrzeć. "Gadających głów" i spółki nie widziałam już od dobrych kilku lat....
Paula.
CYTAT(Lorien @ Thu, 05 Nov 2009 - 22:28) *
Kurcze, Paula, czytając to odniosłam wrażenie, że się tłumaczysz, dlaczego przed kompem siedzisz. 29.gif

Może trochę przed sobą, bo miałam zrobić sobie kąpiel i się zrelaksować, a ja właśnie skończyłam rozliczenie projektu icon_smile.gif.
cath
a mnie się właśnie zepsuł telewizor. i nie ogladamy, naprawiać też nie mamy zamiaru, moze kupimy nowy ale nie teraz. Umiemy życ bez tv wiec dla nas to nie jest tragedia zepsuty telewizor. Ale żyć bez neta? tak się chyba nie da 43.gif
Lorien
CYTAT(Paula z kropkÄ… @ Fri, 06 Nov 2009 - 00:59) *
Może trochę przed sobą, bo miałam zrobić sobie kąpiel i się zrelaksować, a ja właśnie skończyłam rozliczenie projektu icon_smile.gif.


No, ale posiedziałaś przed kompem i tez jest ok. Zajrzałaś na forum, nie powiesz, że nie "spędzasz" miło czasu z osobami, które znasz od lat, więc sprawiło Ci to przyjemność, więc po co to tłumaczenie się przed sobą?
Kiedyś mi to zwisało, ale teraz drażni mnie demonizowanie telewizora, który jest często traktowany jako rozrywka dla prostych mas i w ogóle jest be.

Kiedyś miałam koleżankę, która nie piła wódki, bo wóda kojarzyła jej się z marginesem i patologią. Za to nie gardziła dobrym winkiem. Co za różnica, skoro spijała się nim do nieprzytomności, haftowała dalej niż widziała, często też nie wiedziała, gdzie podziała swe "dessous". Tak jakoś mi się skojarzyło...
eve69
CYTAT(jully @ Thu, 05 Nov 2009 - 22:36) *
Wszystko może być zjadaczem czasu, bo chodzi o jakość tego jak go spędzamy. Równie dobrze możemy zrezygnować z telewizora a siedzieć przed komputerem, czy czytać niewiele wartą literaturę. Znam kobiety, które chodzą 3 albo i więcej razy w tygodniu do centrów handlowych. We wszystkim w życiu potrzebny jest zdrowy rozsądek i umiar. Jakoś nie lubię sztucznych ograniczników- lepiej służy mi mój mózg w tej kwestii.

Dokładnie. Ja ostatnio nie potrafię ocenić co mi bardziej działa na nerwy, koleżanka informująca z przejęciem wszystkich że nie mają TV, czy sąsiad opowiadający o swojej boskiej plazmie.
pirania
CYTAT(elfryda @ Thu, 05 Nov 2009 - 17:36) *
Kilka miesięcy temu zastanowiłam się nad swoim życiem, swoimi relacjami z dziećmi i mężem i przestalismy ogladać telewizję. Chciałabym się podzielić tym z wszystkimi, którzy mają małe dzieci, jak można od poczatku pokierować życiem swojej rodziny i nadać mu właściwy tor
https://www.zyciebeztelewizora.pl

przeczytalam bloga i uwazam ze slusznie ze wywalilas telewizor, obecnie masz nowa religie, nazywa sie zycie bez telewizora i oparta jest na zacnych podstawach ideologicznych. O matko.....

Nie mialam TV przez 9 lat- bo nie mialam i tyle. Nie dorabiam do tego ideologii, sie nie skladalo po prostu. A teraz mam. I mam ulubione programy. I nawet serial sie znajdzie aczkolwiek to "zabojcze umysly" wiec malo relaksujacy icon_smile.gif Jak widze ze przeginam z TV to uzywam pilota icon_smile.gif
justin
TV posiadam, odbiornik juz bardzo leciwy bo 11 lat, ale mi to nie przeszkadza, w przeciwieństwie do męża, który o wielkim marzy, bo ponoć lepiej by do pokoju pasował icon_smile.gif
Tylko w sumie nie wiem po co, bo badzo mało oglądamy, posiada, tylko TVP1, TVP1, TVN i Polsat z anteny pokojowej więc obraz średni. Żeby dzieci pooglądały dobranockę wystarczy icon_smile.gif
Nie wiem kiedy ludzie maja czas na siedzienie przed TV. Praca zawodowa, gotowanie, sprzątanie, zajmowanie się dziećmi (rozmowy przy stole, czytanie, itd) zajmują już wystarczająco duzo czasu, dla mnie i bez TV doba jest za krótka.
justin
CYTAT(Paula z kropkÄ… @ Thu, 05 Nov 2009 - 22:08) *
Przy czym my dużo oglądamy filmów z kompa na rzutniku, bo uwielbiamy kino, a odkąd jest mała trudniej o wyjścia do kina. Ale wiadomo nie jest to włączanie gadających głów jako tła dla życia rodzinnego. Do oglądania filmu siadamy razem (nigdy nie oglądamy sami), gdy mała już śpi.


Pozazdrościć tylko, namiastka kina w domu, super icon_smile.gif
tolala
CYTAT(jully @ Fri, 06 Nov 2009 - 00:36) *
Wszystko może być zjadaczem czasu, bo chodzi o jakość tego jak go spędzamy. Równie dobrze możemy zrezygnować z telewizora a siedzieć przed komputerem, czy czytać niewiele wartą literaturę. Znam kobiety, które chodzą 3 albo i więcej razy w tygodniu do centrów handlowych. We wszystkim w życiu potrzebny jest zdrowy rozsądek i umiar. Jakoś nie lubię sztucznych ograniczników- lepiej służy mi mój mózg w tej kwestii.


SiÄ™ podpiszÄ™.
Mój M. teraz biega. I choć na pierwszy rzut oka to jak najbardziej zdrowe i dobre hobby, to przy bliższym poznaniu okazuje się być narkotykiem równie złym jak telewizja, internet i inne używki. i zdrowe też tak do końca nie jest.
Przesada generalnie jest zła.


renata19750702
CYTAT(jully @ Thu, 05 Nov 2009 - 22:36) *
Wszystko może być zjadaczem czasu, bo chodzi o jakość tego jak go spędzamy. Równie dobrze możemy zrezygnować z telewizora a siedzieć przed komputerem, czy czytać niewiele wartą literaturę. Znam kobiety, które chodzą 3 albo i więcej razy w tygodniu do centrów handlowych. We wszystkim w życiu potrzebny jest zdrowy rozsądek i umiar. Jakoś nie lubię sztucznych ograniczników- lepiej służy mi mój mózg w tej kwestii.


Też się z lenistwa podpiszę. Mam w domu telewizor, nawet 2, tyle, że korzystamy z nich sporadycznie. Nowa opiekunka Jaśka była zszokowana, gdy młody po 30 minutach sam wyłączył telewizor.
Jaco
CYTAT(jully @ Thu, 05 Nov 2009 - 22:36) *
Jakoś nie lubię sztucznych ograniczników- lepiej służy mi mój mózg w tej kwestii.


Jeśli ktoś nie podłącza telewizji z własnej woli to gdzie tu sztuczny ogranicznik? Idąc tym tropem sztuczne będzie także to, że nie mamy game boya czy jak mu tam? O jesu... a tak mi dobrze było...


anita
a ja strasznie bym chciała zlikwidować TV w domu, niestety mój mąż nie icon_sad.gif
Lorien
CYTAT(anita @ Fri, 06 Nov 2009 - 23:06) *
a ja strasznie bym chciała zlikwidować TV w domu, niestety mój mąż nie icon_sad.gif


A możesz zdradzić, dlaczego chciałabyś zlikwidować?
mama_do_kwadratu
CYTAT(pirania @ Fri, 06 Nov 2009 - 06:12) *
obecnie masz nowa religie, nazywa sie zycie bez telewizora i oparta jest na zacnych podstawach ideologicznych. O matko.....

siÄ™ podpiszÄ™ (leniwiec)
Pogoda
A ja mam wyrąbany w kosmos diodowy, czterdziestocalowy telewizor znanej marki. Posypuję głowę popiołem. Czuję się płytka, zepsuta i ogłupiona.

Telewizora używam do oglądania VH1, amerykańskiej wersji You Can Dance, oglądania filmów na DVD, House'a z komputera i grania w Harry'ego Pottera na PS'ie icon_twisted.gif . Jak leciała amerykańska wersja "Brzyduli Betty" to też oglądałam...

I marzę skrycie o tym, że kiedyś Polsat zacznie na nowo Nikitę puszczać... (albo inna stacja)...

No... I wcale siÄ™ nie wstydzÄ™ icon_biggrin.gif.
anita
CYTAT(Lorien @ Fri, 06 Nov 2009 - 21:56) *
A możesz zdradzić, dlaczego chciałabyś zlikwidować?

bo ja kompletnie nie czuję potrzeby ogladania TV a mój mąż wręcz przeciwnie
dostaję nerwicy jak widzę pilota w jego dłoni
wszystko go interesuje, wszystko jest fajne a mnie szlag trafia
sdw
Elfrydo, przeczytałam kilka wpisów Twojego bloga i czuję się zniesmaczona. Nie faktem, iż żyjesz bez telewizora, ale tym, iż między wierszami sugerujesz, że każdy posiadacz tego cudu techniki, jest ogłupiony, nie ma czasu dla rodziny, ma mniejszą kontrolę nad dziećmi i swoim życiem w ogóle. To wszystko prawda, ale tylko w przypadkach drastycznych. Rozumiem, iż sama miałaś, czy mieliście rodzinnie, problem z tzw. "telewizorem w tle", telewizorem, który wypełniał czas, zabijał nudę i nie pozwalał się samorealizować i rozwijać. Ale nie u kazdego telewizor zajmuje tak zaszczytne miejsce. Po prostu. Nie podoba mi się równiez to, iz słuchanie muzyki czy czytanie książek określasz jako bardziej wartościowe od oglądania telewizji.

Telewizor mieliśmy, mamy i pewnie bedziemy mieli. Stoi w salonie i służy ku rozrywce. Podobnie jak ksiązki w bibliotece, wieża czy radio w kuchni. Bywa źródłem informacji, ale też i zabijaczem nudy. I nie widzę w tym absolutnie nic złego. Nie szumi w tle, bo nie lubię szumu. Włączany jest tylko wówczas, kiedy go ktoś ogląda. Dzieci i mąż oglądają swoje ulubione filmy i programy, mnie służy zwykle jako usypiacz. Ja osobiście spędzam przed telewizorem aktywnie, czyli oglądając, jakieś 6 godzin tygodniowo plus 3 do 4 w celu zasypiania. Dzieci mniej, Ślubny różnie. Zalezy od tygodnia. Lubimy całą rodziną obejrzeć nowe odcinki ulubionych seriali, podobnie jak lubimy poczytać, pospacerować czy pograć w karty. Telewizor nie przeszkadza nam w zyciu towarzyskim i nie jest mu podporządkowane nasze życie. Nie wyobrażam sobie natomiast, że zabraniam mojej córce pogapić się na Hannę Montanę i zamiast tego zaproponować jej kolejną książkę czy spacer. W jakim celu? Dla idei?
pirania
Pogoda strzepuj ten popiol- ja mam plazme na scianie, oraz konsole PS3 i w dodatku w nia gram i to w dodatku przez ideal intelektu nauczycielek czyli berka icon_smile.gif Poza tym Rosa tez ma konsole.


Dobra tak po prawdzie nie widze zadnej roznicy pomiedzy tym co mam na scianie a tym co zajmowalo mi pol komody icon_smile.gif nie czuje rowniez jakosci HD icon_smile.gif ale mam- nie pale swieczek wotywnych, wiem co to polit.

Jak najbardziej rozumiem brak potrzeby TV. Telewizora sie nie ma bo nie ma po co. Ale jak mi ktos zaczyna tlumaczyc ze nie ma TV zeby miec wiecej czasu na czytanie ksiazek, albo rozmowy z mezem to ja przepraszam.....
Lorien
CYTAT(anita @ Sat, 07 Nov 2009 - 10:29) *
bo ja kompletnie nie czuję potrzeby ogladania TV a mój mąż wręcz przeciwnie
dostaję nerwicy jak widzę pilota w jego dłoni
wszystko go interesuje, wszystko jest fajne a mnie szlag trafia


Hmmm, sorry, ale IMO problemem nie jest tutaj TV, tylko Wasza relacja i Wasz wzajemny brak zrozumienia dla potrzeb drugiej osoby.
gozar
Kiedyś jak byłyśmy z siostrami gówniarami, ojciec wyłączył nam telewizor na rok, bo stwierdził że za dużo oglądamy. I szczerze mówiąc zamierzonego efektu to nie dało bo po pierwsze lepszych relacji między sobą nie mieliśmy, więciej czasu na naukę nie poświęcałyśmy i dodatkowo cały czas czułyśmy do niego żal, że nam wyłączył. Wystarczyło nam po prostu ograniczyć.
Swojemu dziecku nie zamierzam wprowadzać drastycznych ograniczeń. W zasadzi ograniczenia ma cały czas, bo ma prawo do obejrzenia rano domisiów czy jedynkowego przedszkola i wieczorem wieczorynki.
Mąż w ogóle nie ogląda bo nie ma kiedy, i marzy o obejrzeniu jakiegoś filmu chociaż raz w miesiącu od początku do końca.
Ja jestem rozpustnica i jak dzieci śpią a M jest w pracy na noc to włączam komputer, a za plecami szumi mi telewizor ( bo ja akurat lubię szum icon_wink.gif ) I to jest właśnie ten czas dla mnie. Spędzam go sobie jak tylko zechcę.
Irenka.
Zlikwidować telewizor i żyć bez House'a? Never!! 08.gif
Krótko i na temat, co zostało już tu powiedziane- wszystko w nadmiarze jest szkodliwe.
A jak zaczniemy dorabiać ideologie do nieposiadania telewizora, to ja odpadam. Serio.

OT- Gosia, śliczny avatar..

edit: lit
naples
My mamy telewizor, ale cierpimy na brak czasu, wiec rzadko kiedy go zalaczamy, naprawde.
De fact moglibysmy sie bez niego obejsc icon_wink.gif Ale z internetem byloby juz gorzej icon_sad.gif
addera
CYTAT(Pogoda @ Sat, 07 Nov 2009 - 01:49) *
A ja mam wyrąbany w kosmos diodowy, czterdziestocalowy telewizor znanej marki. Posypuję głowę popiołem. Czuję się płytka, zepsuta i ogłupiona.

No... I wcale siÄ™ nie wstydzÄ™ icon_biggrin.gif.



Wybrałam to pod czym się mogę podpisać. 29.gif
Oglądam House'a, Brzydulę i kilka innych programów.
No lubię i już 06.gif

Mika
cisza mnie irytuje,tym bardziej jak sama siedzÄ™ w domu,a dzieci w szkole/przedszkolu
mam podzielną uwagę (mając 3 dzieci nie dziwne icon_wink.gif ) i potrafię rozmawiać z ludźmi nie zwracając uwagi na tv
a niech sobie gra i śpiewa -przynajmniej humor poprawia i robota lepiej idzie
wszystko jest dla ludzi
już prędzej powinnam net odciąć -do dopiero zjadacz czasu icon_wink.gif
moko.
CYTAT(Irenka. @ Sun, 08 Nov 2009 - 21:56) *
Zlikwidować telewizor i żyć bez House'a? Never!! 08.gif

PiÄ…teczka icon_smile.gif 29.gif
ivy
ja tez lubie jak mi szumi. kiedy prasuje, karmie, albo sortuje rachunki. tez mam podzielna uwage... przed urodzeniem marka wychodzilam z domu o8 i wracalam o 20. tv bylo ogladane przez godzinke ( jakis sympatyczny serial kryminalny) do kolacji. teraz wiecej bo siedze w domu.
czasem wolalabym wylaczyc i zamiast tego wlaczyc muzyke, ale jakos sie nie sklada.
wiewiórczak
Skończył się House na TVP2, skończył Ostry dyżur na Polsacie, mogę żyć już bez telewizora icon_wink.gif

PS. Czy na forum był wątek o ER?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.