To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Co na skutki uboczne

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

jaAga*
Jak w temacie, bo już wymiękam. Od prawie miesiąca biorę hemofer (1 tabl dziennie), bo przytrafiła mi się anemia, może wyniki nie są jeszcze tragiczne, ale nie miałam takich nawet podczas ciąży.....no i łykam, a co 2-3 dni mam okropne bóle brzucha, zaczyna się megawzdęciem, kończy biegunką i kilkugodzinnym bólem i odgłosami dochodzącymi z trzewi icon_wink.gif. Preparat biorę razem z witaminą B complex, łykam też wit. C dla lepszego wchłaniania. Jak mogę sobie pomóc, żeby to żelazo tak mi nie szkodziło?
Ika
A nie możesz zmienić preparatu? Spróbuj Ascofer, jest chyba nieco lepiej przyswajalny przez organizm. Ja w każdym razie jestem na nim bardzo często, przed każdym oddaniem krwi nawet na sporych dawkach, a niezależnie od krwiodawstwa i tak często muszę brać, bo mam jakąś skłonność do utraty żelaza i dodatkowo RLS. Tylko po Ascoferze w zasadzie nie mam objawów niepożądanych. Możliwe, że to kwestia osobnicza, ale może warto spróbować.
jaAga*
Też o tym pomyślałam, niedługo kończy mi się ten co mam, więc przy kolejnej wizycie poproszę o inny. Dzięki.
pati.n
Mi też do głowy przyszła tylko zmiana preparatu na lepiej przyswajalny.
LilySnape
JaAga, ja w ciąży brałam Biofer i nie miałam po nim żadnych efektów niepożądanych, tak że polecam, może i dla ciebie byłby dobry.
Abotak
Podpisze sie pod Ika.
Sprobuj poprosic o inny preparat bo na rozne roznie sie reaguje
A najlepiej zelazo w naturalnej postaci bo tez latwiej sie przyswaja.
Mi na dluzsza mete pomogly gary zeliwne , niepowlekane.
Tym sie dawniej kobiety ratowaly( bo sklonnosc do anemii u kobiet to nic nowego ale kiedys bylo to znacznie rzadsze zjawisko pomimo mniejszego spozycia miesiwa)
I po wielu przejsciach i eksperymentach potwierdzam ze naprawde pomaga i nie trzeba sie gimnastykowac dodatkowo zeby to zelazo uzyskac. icon_smile.gif

Jesli chodzi o preparaty to mi najbardziej sluzyla feroglobin. I pamietaj zeby nie brac na pusty zoladek.
Ew kapsulki z melasa trzcinowa, sama melasa.
Marta M
Przyjmuję Ferrum lek,zapisany przez hematologa,w nim jest żelazo trójwartościowe,lepiej przyswajalne,nie mam żadnych dolegliwości,polecam
As-ia
U mnie podobna sytuacja jak u Iki ,ascofer biorę dość często obecnie jestem w trakcie kuracji i nie mam po nim żadnych skutków ubocznych,zaś w ciąży gdy dopadła mnie anemia gin. przepisał mi preparat który zdecydowanie mi nie służył :ciągłe bóle żołądka,mdłości.... 37.gif tragedia
monika1797
Ja podobnie jak wy bardzo źle czulam się po żelazie (Sorbifer Durules), więc wpadlam na genialny pomysł brania go wieczorem tuż przed snem i pomoglo.
dankin-82
a ja mogę polecic Sorbifer Durules, sprawdzone na sobie po potężnych krowtokach, operacji i transfuzji krwi w miesiąc doszłam do siebie i ani jednego skutku ubocznego, hemoglobina jak u starego chłopa 37.gif Warto porozmawiac z lekarzem
jaAga*
Odkopuję swój stary wątek.
Moje żelazo we krwi wynosi 28 przy normie 50-170, więc lekarz zdecydował conajmniej półroczną kurację żelazem 21.gif , od 3 dni łykam Tardyferon Fol (wg. mojej pani doktor- najlepiej przyswajalny) i od dziś mam mega nudności. Niecierpie się tak czuć, łykam pigułkę przed snem (ale ten lek ma jakieś spowolnione uwalnianie czy coś), więc to nie pomaga.
Ratuję się też inaczej: mam od czasów postu Bogusi żeliwny gar icon_wink.gif, łykam polecane przez kogoś tabletki buraczane, staram dobrze odżywiać.....
A może ja mam jakiś problem z przyswajalnością, może powinnam zrobić w tym kierunku jakieś badanie? Rodzinnej nie odwiedzę prędko (nie mam czasu), zresztą niemal każde badanie robię na własną rękę.
Dobre rady icon_wink.gif mile widziane.
pcola
jaAga,

po łyżeczkowaniu macicy brałam Sorbifer, ale mam problemy z układem pokarmowym i po miesiącu przeszłam na sok z buraka
(w wydrążonym buraku trochę cukru - szybko puszczał sok i go wypijałam), sok z kiszonych warzyw (kupowany w sklepie ze zdrową
żywnością).

Orinoko
JaAga, a może coś takiego jak Floradix? Koleżanka forumowa Kaelsa zachwalała, ja łyknęłam jedną butelkę i akurat nie pod kątem żelaza, ale jej znajoma, która miała niskie żelazo, właśnie świetnie sobie tym pomogła... Bardziej szczegółowe info u Kalesy.
jaAga*
Dziękuję, spróbuję ten floradix.
użytkownik usunięty
Jaaga mam bardzo kiepską morfologię przeważnie (hemoglobina spada mi nawet do 7) preparaty żelaza nigdy mi nie pomogły, ale bardzo dobrze wpływa na mnie vegavit. Przede wszystkim czy zrobiono Ci krzywą wchłaniania żelaza? Bo jeśli problem jest z wchłanianiem to bez sensu się faszerować żelazem, bo nie pomoże.
jaAga*
Jully, no własnie nic nie robiono, niska hemoglobida wyszła podczas pobytu w szpitalu, ale nie jakaś strasznie niska - 9,8 (inne parametry dotyczące czerwonych krwinek też słabe) dlatego zrobiłam na własną rękę poziom żelaza i z tymi wynikami poszłam do rodzinnej, a ona przypisała żelazo, żadnych dodatkowych badań icon_sad.gif. Na czym polega ta krzywa i czy można ją zrobić bez skierowania?

PS. Chodzi o vegevit? Bo tylko takie coś znalazłam.
Abotak
Jaaga, a jak z miesiaczkami? Tzn z obfitoscia?
Ja duzo krwi tracilam, jak sie okazalo, wlasnie z tego powodu, a anemia jeszcze nasila intensywnosc wiec jest bledne kolo.

Przyswajanie zaburzaja bardzo produkty mleczne, zwlaszcza kiedy przyjmowane w towarzystwie tych zaw zelazo wiec dobrze sporo okroic
ww i unikac jedzenia razem
Wspomaga wit C czyli krwisty stek z zeliwnej patelni np z jakas salatka skropiona cytryna i zadnych serow, mleka do towarzystwa wtedy.
Gulasz ( mieso plus pomidory, papryka) itp

I nie popijaj herbata, kawa bo znowu kofeina zaburza wchlanianie
Z naturalnych zrodel zelaza, melasa jest dobra ( moze tabletki z melasy), buraczki, orzechy, suszone, niesiarkowane morele, maliny

Natomiast czekolada to niezbyt dobra kombinacja bo mleko i kofeina zaburzaja wchlanianie.

jaAga*
Bogusiu o miesiączki zawsze mnie lekarz przy anemii pyta, nie są obfite, nawet dość krótkie, ale za to częste , bo co 24 dni, (choć mam nadzieje, że po tym wycięciu torbieli z jajnika cykl wróci na swe dawne tory).
O nie mieszaniu nabiału wiem, aczkolwiek ja lubię mleko i rano pijam icon_wink.gif.
Kawy nie piję wogóle, herbata raz dziennie, czekolada tylko gorzka, od miesiąca jestem na MM icon_wink.gif.
Krwistego steku nie tknę icon_wink.gif. Melasa....zakodowałam.

ps. dopisując zanim ktoś zapyta, wyniki miałam złe zanim zaczęłam dietę, odkąd na niej jestem jem więcej mięsa i warzyw - problemy moje zaczeły się jakies 2 lata temu w zasadzie znikąd.
użytkownik usunięty
Tak to vegevit. Jaaga chyba tę krzywą możesz zrobić sama. Ja miałam zleconą przez hematologa, ale to nie jest jakieś inwazyjne badanie, więc myślę, że nie będzie problemu.

Mi chyba pomaga też pietruszka i buraki, no i ogólnie przestawienie na "dobre jedzenie"więc ten mm może pomóc nawet
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.