To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Fontanna z piłkami

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Pogoda
Fontanna z Piłkami Playskool

Mnie się podoba i chętnie bym podarowała młodej na święta. Ale wiem, że z zabawkami często jest tak, że to co podoba się dorosłym, nie zawsze pasuje dzieciom. Czy dla dziecka prawie rocznego taka fontanna to będzie zabawa, przynajmniej na jakiś czas?

Pamiętam, że w zeszłym roku jak szukałam czegoś na roczek dla chrześniaka to było coś w stylu pociągu, który nie dość, że jeździł, to jeszcze "pluł" piłkami przez komin... ALe teraz nie mogę znaleźć...
tagalog
To fajna zabaweczka, ale zastanawiam się czy coś takiego zajmie dziecko na dłuższy czas.
grzałka
moich brało, ale zepsuli, ponieważ oprócz piłek wrzucali tez inne zabawki, które niekoniecznie chciały latać i trudno je było wyjąć
A.L.
Jak nie kupisz to sie nie przekonasz. Mileny nie bralo, moze teraz jakies lepsiejsze som icon_wink.gif
Z dziecmi tak juz jest. Mela ma zachwalanego szczeniaczka uczniaczka i ma go bo ma. Bez orgazmow.
trylinka
Moim zdaniem dla roczniaka to za wcześnie, ale dla dwulatka to jest super.
Obsarwowałam różne dzieci przy tej zabawce i reguła była taka: dziecko musi być już na tyle biegłe w poruszaniu się i orientowaniu w przestrzeni, żeby biegać po te piłki i je wrzucać. Wtedy zabawa jest super.
Martucha_
Mojemu mlodszemu dziecku bardzo sie ta zabawka spodobala. Sarszemu nie. Fontanne dostala starsza corka majac rok i niewiele sie nia bawila. Syn majac rok byl nia zachwycony. Najbardziej rajcuja go wylatujace z fontanny kawaleczki papiery, leciutkie kawalki materialu, tasiemki, same pileczki nudza sie dosyc szybko. Takze wszystkim znudonym fontanna polecam taka forme zabawy tym sprzetem icon_smile.gif Leciutkie przedmioty naprawde fajnie fruwaja.
semi
Tosia ma podrobe niestety-niestety bo tkwi przy tym wiele godzin tygodniowo, zastanawiam się czy nie kupić oryginalnej. a dostala na roczek i od tej pory się bawi. jedna z najbardziej trafionych Tosinych zabawek.
TAQILLA
Olivia fontannę dostała jakoś tuż przed 1 urodzinami. Na początku zasadniczo zabawka była fajna jak mama się z nią bawiła zbierając wylatujące piłki po całym domu. Ale już tak w wieku gdzieś ok. 14 miesięcy fontanna stała się hiciorem absolutnym, do tego stopnia że miłość wciąż kwitnie. Dziecko moje zajeździło do dnia dzisiejszego 5 kompletów baterii strzelając piłkami na prawo i lewo. icon_wink.gif
ATTA
Mój młodszy synek dostał w zeszłym roku takie coś pod choinkę, nie miał jeszcze dwóch lat.Na początku zabawa była super,ale dość szybko się znudziła.Jak długo trwało zainteresowanie niestety nie pamiętam.Robił na tym potem "eksperymenty" wrzucając tam kredki, inne piłeczki. Z drugiej strony ile można się bawić tym samych.
Hermia
Fontannę z piłkami Luc dostał jak miał 8 miesięcy, najcześciej wykorzystywana zabawka. Oprócz piłek super fruwa papier toaletowy, chusteczki, piórka. Zabawkę tez można rozebrać, przynajmniej częsciowo- co tez jest frajdą.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.