Nie myślałam nawet że jestem tak uzależniona W trakcie przeziębienia które mnie ostatnio dopadło nie piłam przez 3 dni kawy.Czwartego dnia zaczęłam odczuwać niepokój,nie mogłam w nocy zasnąć,zaczęły mi drżeć dłonie.Spanikowana udałam się wczoraj do lekarza który po szczegółowym wywiadzie wpadł na to że to wynik "odwyku" . Okazuje się,że za szybko odstawiłam kawę.
A dużo tej kawy dziennie pijasz?
Ostatnio 2-3,ale dosyć mocne.
To całkiem tak jak ja. Ale na razie nic nie zmusiło mnie do odstawienia i nie wiem, jak bym zareagowała. Aż się zaczynam bać...
Ja nie zamierzam rezygnować
PijÄ™ 2 - 3 szatanki i dobrze mi z tym
a ja musialam odstawic i teraz pije nie codziennie, wylacznie dla smaku
oj bylo ciezko oj ciezko tym bardziej ze wiazalo sie to z oswojeniem herbat ziolowych a ja mam do herbat taki stosunek ze to sa takie tam siki bez smaku niezaleznie od tego czy lisciasta czy lipton i czy za 20 zlotych za torebeczke z aromatem
Ja pije 2,3 a czasami nawet 4 ale takie słabe z jednej łyżeczki kawy rozpuszczalnej.Jedni uważają,ze to nie kawa bo prawdziwa to taka z kawy zwykłe,mielonej a inni,ze jak najbardziej.Wiem jedno,ze jak nie daj Boże jakiś przypadkiem skończy mi się kawa to chodzę i tylko wyłącznie myślę o niej,do tego stopnia,ze czym prędzej muszę ją kupić a potem biegusiem do domu delektować się smakiem i aromatem kawusi
Ja piję 2 dziennie mimo ciąży(jedną z ekspresu z mlekiem, druga rozpuszczalna z 1 płaskiej łyzeczki z mlekiem) - też jestem na odwyku, przed ciążą piłam 4 kawy dziennie .....
Jak nie wypiję kawy, to boli mnie głowa. Koszmarnie. I musi to byc prządna kawa, nie żadna rozpuszczalna, mimo że ta też zawiera kofeinę.
Piłam w ciąży (ze zgodą lekarza, bo próba odstawienia skonczyła się właśnie koszmarnymi bólami głowy) i karmiąc. Patrząc na moje córki, trudno stwierdzić jakieś tego skutki - są tak różne w temperamencie i charakterach Kiedy byłam w ciąży z Julką przez kilka tygodni nie piłam wcale, potem mogłam wypić jedną - każda następna śmierdziała walerianą. I to wlaśnie ona jest spośród moich córek najbardziej ruchliwa i nadpobudliwa. Taera piję 2 - 3 kubki dziennie, ale dość słabej. O odwyku nie myślę
taaa, kiedyś chciałam nawet założyć wątek - czy życie bez kawy jest możliwe? Czytam czasem o tym wszystkim, co mogłabym w sobie ulepszyć nie pijąc kawy - świetlista cera, brak celulitu, zdrowie trawienne, spokojny umysł, itp. itd. - i czasem zastanawiam się nad odwykiem. I na tym się kończy.
PijÄ™ zazwyczaj dwie kawy dziennie, obie z ekspresu z mlekiem.
Nie jest mozliwe.
Kiedy wstaję rano, pierwsze co robię to kawa. Potem siedzę wdycham opary i powoli wracam między żywych
Dopisuje sie do grona kawoszy....kawe pijam od dawna...w ciazy mialam odwyk, ale z przyczyn naturalnych...tzn moj organizm nie tolerowal nawet jej zapachu, dziwne...wiem....no ale tak bylo. Chcialam sie napic, ale odrzucalo mnie od niej. Zreszta tak jak od wielu produktow, ktore przed ciaza lubilam. Pod koniec pilam od czasu do czasu taka 3w1.
Teraz kawa to sens mojego dnia, choc od pewnego czasu staram sie przed nia zjesc sniadanie. Swego czasu pilam baaardzoo mocno, oczywiscie fusiasta ale zoladeczek zaczal "narzekac" i pije troszke slabsza. Zazwyczaj 2. Ja wlasnie z tych co uwazaja, ze rozpuszczalna to nie kawa...po rozpuszczalnej strasznie brzuchal mi wywala...nie wiem czemu??? Na pytanie czy zycie bez kawy jest mozliwe, odpowiadam zdecydowane NIE ( chyba ze w cizay ) Pozdrawiam wszystkich kawoszy
Mój organizm co jakiś czas sam mi mówi że chce przerwy i wtedy nie piję kawy przez kilka dni. A tak to kaw idzie 2-4 dziennie puszczalskie Teraz staram się zastępować poranną kawę gorącą czekoladą
No i okazało się,że to jednak nie była konsekwencja odwyku a problemów z serduchem.Najprawdopodobniej zaszkodził mi Gripex Max ,a dokładnie-pseudoefedryna.
Ale jak to? Jej...ja gripexem sie czesto lecze
Ja też sie wpiszę do klubu kawoszy ale Ja to chyba" typową" nie jestem bo piję puszczalską i to z mlekiem i w dodatku jedną o stałej porze czyli 12.00 w południe. Jak się kawy nie napije o swoim czasie to ziewam ,że szoook .
i tak z wątku o odwyku zrobił się klub kawoszy
Reakcje niepożądane na pseudoefedrynę w postaci pobudzenia i objawów kardiologicznych są dosyć częste. Jest to substancja uzależniająca. Dlatego warto czytać skład wszelkich złożonych preparatów "antygrypowych", żeby w razie czego wiedzieć, co i w jakiej dawce przyjęliśmy. A najlepiej chyba spróbować najpierw samej pseudoefedyny i sprawdzić, czy się ją dobrze toleruje.
Ja nie toleruję tej substancji w ogóle.
Pijecie teraz kawke? ja wlasnie sacze.....mniammmm.....
Ja zaraz sobie zrobiÄ™ bo twarz mi pada na klawiaturÄ™
Czytam czasem o tym wszystkim, co mogłabym w sobie ulepszyć nie pijąc kawy - świetlista cera, brak celulitu, zdrowie trawienne, spokojny umysł, itp. itd. - i czasem zastanawiam się nad odwykiem. I na tym się kończy. Magda nie daj sie wkręcać. Kawy nie pijam, nigdy nie piłam, skanna swiadkiem jak mnie na sam zapach wykręca. I co... psińco... celulit mam popisowy, trawienie beznadziejne, o umysle lepiej nie wspominać. .
mnie po pseudoefedrynie telepie straszliwie, gripex omijam szerokim Å‚ukiem
a co do kawy, to jestem typowym przykładem uzależnienia psychicznego - pijam hektolitry słabej rozpuszczalnej z dużą ilością mleka, ale bezkofeinowa stawia mnie na nogi i likwiduje ból głowy tak samo jak kofeinowa a esspresso lubię tylko u mojego kolegi
Jeszcze w temaci skladniki lekow, ja ostatbio mialam dziwnie po acatarze...mialam wrazenie roztelepania w srodku, a caly swiat dziwnie sie krecil przed moimi oczami....do tego bylam megaaa zla, bez powodu...
No i okazało się,że to jednak nie była konsekwencja odwyku a problemów z serduchem.Najprawdopodobniej zaszkodził mi Gripex Max ,a dokładnie-pseudoefedryna. O Kochana... ja po pseudoefydrynie zaliczałam ostatnio lekkie zjazdy... zasypiałam w sposób nienaturalny, miałam przesłuchy... Moja Siostra to samo. W moim przypadku to był Acatar.
[użytkownik x], u mnie też acatar-czułam się jak porządnie pijana, kręciło mi się w głowie...masakra, nigdy więcej tego nie wezmę. No chyba, że na noc, jeśli już bardzo mi będzie katar dokuczał.
Spodziewalam sie wskazowek jak wytrwac na odwyku, a tu prosze, chwalimy sie ile , jaka i jaka pyszna
a po co wytrwywac , skoro kawa jest taka smaczna
Pita z umiarem nie zrobi krzywdy
Dolaczam do klubu kawoszy Dzień zaczynam kawką mimo tego, że nie powinnam z racji problemów z jelitami. Kawa musi być , choćby i bezkofeinowa Ostatnio odkryłam liofilizowaną, ponoć jest delikatniejsza dla żołądka.
A ze mną ciąża robi coś dziwnego.
Mogę pić kawę litrami, oj mogę - tak mi smakuje..... tak mi jej brakuje, ale mam odwyk - 2 dziennie i koniec!
Moko, ja znowu mialam na odwrot...w ciazy kawa smierdziala i byla okropna. Raz nawet sprobowalam wypic, do dzis nie napije sie kawy ktora wtedy zrobilam, bo smak kojarzy mi sie bleee...
A teraz wlasnie sobie popijam, mniammmm...kawka To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|