To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

fotelik 9-18 tyłem do kierunku jazdy

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

kubab
Mam pytanie, czy ktoś z Was użytkuje tego typu fotelik? Za parę miesięcy zamierzamy zmienić fotelik dla naszej córeczki z nosidełka na właśnie coś bardziej siedzącego i rozważamy fotelik typu RWF - najważniejsza dla mnie informacja jest, czy dzieci z chęcią podróżują w takim foteliku.
gozar
A co to jest to RWF? Chodzi o to tyłem do kierunku jazdy?
I dlaczego właśnie taki rozważacie?

kubab
CYTAT(gozar @ Fri, 27 Nov 2009 - 23:42) *
A co to jest to RWF? Chodzi o to tyłem do kierunku jazdy?
To oznacza właśnie tyłem do kierunku jazdy.

CYTAT(gozar @ Fri, 27 Nov 2009 - 23:42) *
I dlaczego właśnie taki rozważacie?
Rozważamy, ponieważ np. w Szwecji jest obowiązek wożenia dzieciaka chyba do 3 lat w tego typu foteliku. Volvo ma takie foteliki w wyposażeniu dodatkowym i generalnie z testów wynika, że jest on ilośtamkrotnie bezpieczniejszy od fotelika montowanego przodem do kierunku jazdy - maluch do ok. 3 lat nie ma jeszcze do końca ukształtowanego układu kostnego i przeciążenia, jakie mogą nastąpić przy wypadku i przy instalacji fotelika przodem mogą go uszkodzić (tak mi wyjaśniono w dwóch sklepach, gdzie mi bardzo rekomendowali tego typu foteliki). W sumie jest to dla mnie argumentacja logiczna. Poza tym dziecko nie wyrasta tak szybko z takiego fotelika - nasza Zosia choć waży niecałe 7 kg, to okazuje się, że np. w Maxi Cosi Priori trzeba już pasy dla niej montować na środkowym trzymaniu. Tak, więc zanim się przesiądziemy na fotelik siedzący, to może on już być dla niej za mały. Stąd moje zainteresowanie fotelikami montowanymi tyłem do kierunku jazdy - tutaj pasy nie są aż tak istotne, ponieważ dziecko przyjmuje przeciążenia związane z uderzeniem tyłem, a więc plecami, a nie zawisa na pasach. Ogólnie pewnie zdecydujemy się na taki fotelik, ale może ktoś ma z nim jakieś konkretne doświadczenia.
semi
Moje dziecko nienawidzi jeździć-do chwili przesadzenia w fotelik montowany przodem do kierunku jazdy podróże były horrorem. rozumiem, ze to może nie być argument jeśli chodzi o bezpieczeństwo, tyle, ze Tosia wpadała w takie histerie, że zaczynała się dusić i pojawiała sie realna obawa o jej zdrowie. Zmiana fotelika poprawiła sytuacjęwięcej widzi, a z nami kontakt wzrokowy, nadal jeździć nie lubi, ale nie jest już az tak źle. a podróżujemy sporo, więc ma to dla nas znaczenie-wczesniej na myślo o wyjeździe gdziekolwiek oblewał nas zimny pot. u nas taki fotelik by nie przeszedł.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.