Lot z dzieckiem

Dziewczyny wybieram sie z dzieckiem na Swieta do Denver. Co za tym idzie czeka nas lot samolotem
No i....boje sie ze Dylan urzadzi przedstawienie. On jest z tych co minuty na pupie nie usiedzi. Macie jakies doswiadczenia w tej materii?
/

A w jakim wieku jest Dylan?
Ja nie mam żadnych doswiadczeń w lotach samolotem z dzieckiem, ale moja kuzynka co roku przylatuje do Polski z USA. Najpierw z jednym dzieckiem, teraz z dwojgiem. Jej chłopcy są już dosyć duzi, ale zawsze byli bardzo ruchliwi. Z tego co ona opowiada, to zabiera im różne zabawki. Ostatnio bardzo chwaliła zestawy Crayola, które zajmują ich na dłuższy czas. Te zestawy można dostosować do różnego wieku dziecka. Są łatwe do obsługi np. w takim jakby piórniku jest tabliczka, pisaki do malowania na niej i gąbka do zmazywania tego co się narysuje.
Moje dzieci, podczas dłuższych podróży samochodem, zajmowało słuchanie bajek z walkmana.

Ja tez latam z moimi maluchami i niestety nie zawsze jest to latwa sprawa.Claudie zajme czymkolwiek ale Mik...zgroza Zabieram dla niego nowe ksiazeczki(koniecznie z traktorami)i czytam mu.Puzle z 12 elementow.Jezeli lecisz samolotem to PAMIETAJ o kropelkach do noska zeby maluszek nie mial problemu z uszkami i dawaj mu pic przy wznoszeniu sie i ladowaniu samolotu.Milego lotu i wesolych Swiat.

Rzeczywiscie wazne w jakim wieku jest Twoj synek.My lecielismy z coreczka zTel Avivu do Warszawy 3.5 h,gdy miala 3 miesiace.Miala do dyspozycji specjalny "hamak" dla niemowlat.Troche w nim spala,troche bawila sie u nas na kolanach,troche marudzila imusialam ja nosic po pokladzie.No i oczywiscie zaraz po starcie zrobila kupke a potem wystraszyla sie malutkiej toalety ,w ktorej ja przewijalam i urzadzila koncert...Ogolnie jednak nie bylo az tak zle ,a tak jak Ty balam sie jak zniesie podroz.Zycze powodzenia i pozdrawiam.

Niesttey Dylan ma 23 mies . W praktyce to oznacza nie bede siedziec w jedym miejscu dluzej niz min. NIEEEEEEE Mama Nieeeeeeeeee. No i lekko sie tego obawiam. Fakt lot tylko potrwa godzine ale.......juz mam gesia skorke.

W takim razie polecam środki uspakajające dla dziecka i matki!!!!!!
mogą być homeopatyczne. Ewentualnie wybór lotu w godzinach drzemki Dylana. Pozdrawiam! Może nie będzie tak żle!!!

ha ha Kasiu przydalaby sie Nirwana w tabletkach. Opowiem ci o wczorajszych perypetiach z moim pirworodnym. Poszlismy do sklepu szukac prezentow. W Dylana dzicz wstapila. W ktoryms momencie katem oka zauwazylam ze wpadl mi do dzialu ze szklem. Chwycil za 2 kieliszki do wina i nimi wymachuje. Zamarlam cihcem podchodze a ten myslal ze to zabawa i zaczal uciekac. Potknal sie i .....koniec wiadomy. jemu sie nic nie stalo dzieki Bogu. Wiec ja dzieciaka za pas i w nogi.....Terrible two jak mowia

Mój najmłodszy, Antoś, ma 20 miesięcy! Wiem co przeżyłaś!