To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Pierwsza pomoc w nagłych wypadkach

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Karrramba
Tak mnie naszło po pewnym wątku o schizach na "babskich pogaduchach", że może warto by było podszkolić się w zakresie pierwszej pomocy w razie wypadku dziecka?
Najczęsciej zdarzają się one w domu, trzeba działać błyskawicznie ale czy tak naprawdę wiemy, co robić w razie zakrztuszenia, krwotoku, utraty przytomności, itp?
Pamiętam , że jak leciał mi krew z nosa, to kazano odchylić mi głowę do tyłu a okazuje się, ze to błąd, powinno się pochylić dziecko do przodu.
Innych "kwiatków" jest pewnie więcej....
Myssia
Karrramba zgadzam sie. Ja w ogóle sobie wydrukowałam pierwsza pomoc i trzymam w kuchni. Ale poszukam kursu i pójdę. Bo jak by co tfu tfu to i tak nie będe pamiętać o żadnej kartce....
Lorien
CYTAT(Karrramba @ Fri, 04 Dec 2009 - 12:46) *
Pamiętam , że jak leciał mi krew z nosa, to kazano odchylić mi głowę do tyłu a okazuje się, ze to błąd, powinno się pochylić dziecko do przodu.
Innych "kwiatków" jest pewnie więcej....


Jednym z takich "kwiatków" jest smarowanie oparzonej skóry tłuszczem.
Myssia
CYTAT(Lorien @ Fri, 04 Dec 2009 - 12:53) *
Jednym z takich "kwiatków" jest smarowanie oparzonej skóry tłuszczem.

hmm...pierwszy raz o tym słyszę... 43.gif
semi
oraz kleszcza masłem. a o oparzonej skórze i tłuszczu też słyszałam.
Karrramba
Ja słyszałam, że przy zakrztuszeniu, nalezy dać dziecku coś do popicia. pijak.gif

Mama mnie uratowala, gdy zakrztusilam się landrynką, wzieła mnie za nogi do góry jednocześnie uderzając w plecy na wysokości łopatek. Jak dziecko male to mozna tak zrobić, ale jak jest starsze i..cięzsze icon_wink.gif to co oprócz klepania w plecy pomoże?
semi
starsze dziecko pochyl do przodu i kilka razy mocno uderz w plecy otwartą dłonią między łopatkami, jest bardzo prawdopodobne, że mocne uderzenie w plecy wystarczy, aby dziecko wykrztusiło z tchawicy obce ciało
- jeżeli to nie przywróciło drożności dróg oddechowych posadź sobie dziecko na kolanach plecami do siebie i ręką zwiniętą w pięść kilka razy mocno naciskaj na brzuch w połowie odległości między pępkiem a mostkiem, kierując ją w stronę żeber
- jeżeli i to nie spowodowało odblokowania dróg oddechowych do czasu przybycia lekarza stosuj sztuczne oddychanie.

cytat z maluchów
mim0za
Mój syn w wieku prawie dwóch lat topił się. Kiedy mi go przynieśli był nieprzytomny, siny i przelewał się przez ręce. Jedyne na co mnie było stać to zadzwonić po pogotowie. Zaraz po tym zdarzeniu zrobiłam kurs pierwszej pomocy. I nie wiem czy gdyby sytuacja się powtórzyła umiałabym coś zrobić. Sporo pamiętam, ale nie wiem czy zachowałabym zimną krew. Może gdyby chodziło o ratowanie kogoś obcego udałoby mi się coś zrobić.
Myssia
CYTAT(mimoza @ Fri, 04 Dec 2009 - 15:03) *
Mój syn w wieku prawie dwóch lat topił się. Kiedy mi go przynieśli był nieprzytomny, siny i przelewał się przez ręce. Jedyne na co mnie było stać to zadzwonić po pogotowie. Zaraz po tym zdarzeniu zrobiłam kurs pierwszej pomocy. I nie wiem czy gdyby sytuacja się powtórzyła umiałabym coś zrobić. Sporo pamiętam, ale nie wiem czy zachowałabym zimną krew. Może gdyby chodziło o ratowanie kogoś obcego udałoby mi się coś zrobić.

Ano właśnie...
Xenna
Proponuje kurs z zakresu pierwszej pomocy organizowany przez Polski Czerwony Krzyż.Na stronie głownej PCK,po lewej stronie należy wejść w zakładkę"pierwsza pomoc".Uzyskacie tam wszystkie niezbędne informacje.
Polecam bo WARTO!!!
Myssia
CYTAT(Xenna @ Fri, 04 Dec 2009 - 16:10) *
Proponuje kurs z zakresu pierwszej pomocy organizowany przez Polski Czerwony Krzyż.Na stronie głownej PCK,po lewej stronie należy wejść w zakładkę"pierwsza pomoc".Uzyskacie tam wszystkie niezbędne informacje.
Polecam bo WARTO!!!

Dzięki Xenna, zajrzę tam napewno!!!
pirania
CYTAT(Myssia @ Fri, 04 Dec 2009 - 17:31) *
Ano właśnie...

Masz wieksza szanse niz bez kursu. A jak kurs dobry i z odpowiednia liczba godzin- to wyrabia pewne odruchy jak sie za to zabrac i od ktorej strony.

Ja kurs pierwszej pomocy mam kilkustopniowy z harcerstwa i kiedys sie przetestowalam czy nadl umiem wdmuchac powietrze- i umiem icon_smile.gif ale na kursie pletwonurka mialam kurs holowania czlowieka i do tej pory do dzieci podplywam od tylu i "obieram" sie z ich rak bo tak mnie nauczyli icon_smile.gif
Mika
nigdy nie polewać otwartych ran fioletem
w razie szycia lekarz będzie miał problem z "widzeniem" rany
wystarczy woda (nawet nie utleniona)i przyklejenie jałowego gazika
resztÄ™ zrobiÄ… w szpitalu

a guzy "wciągnie" masło (prawdziwe) , opuchliznę -soda
siniaki-maść z arniki

warto mieć woreczki z żelem -zamrożone chłodzą,wsadzone do mikrofali-grzeją
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.