To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Dziękuję za kciuki :)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

kasiaaaaa
Tata miał przed chwilą wypadek w pracy... Póki co nie chcę opsywać, co się stało.
Ale proszę Was o kciuki, modlitwy i wszystko co się da.
Bez_Nazwy :(
&&& - bardzo mocno!
Irenka.
trzymam, kasiu

&&&&&&&&&&&&&&

kasiaaaaa
Na szczęście chyba wyglądało to gorzej niż jest naprawdę. Narazie czekamy do jutra.
Tata za jasną ch.... nie chce jechać do szpitala.
Ika
Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Kciuki zaciśnięte.
Ika
CYTAT(kasiaaaaa @ Fri, 11 Dec 2009 - 19:38) *
Na szczęście chyba wyglądało to gorzej niż jest naprawdę. Narazie czekamy do jutra.
Tata za jasną ch.... nie chce jechać do szpitala.


Kasia, ale co konkretnie mu się stało? Bo kurczę, z niektórymi sprawami to jednak lepiej do szpitala, choćby kontrolnie, pojechać... Może spróbuj go jednak na spokojnie przekonać.
Irenka.
Jeśli macie podejrzenia do poważniejszych obrażeń- jedźcie do szpitala.
Zresztą, nawet jeśli nie, to jedźcie. Skutki mogą objawić się gwałtownie dużo później, w najmniej spodziewanym momencie..
Przekonaj Go.
Ika
Jeszcze jedno, Kasia, oczywiście mniej ważna kwestia, ale gdyby wypadek miał mieć konsekwencje, to nie wiem, czy do wypłaty odszkodowania, które się Twojemu Tacie należy w takiej sytuacji, nie będzie potrzebne jakieś zaświadczenie ze szpitala, ze się zgłosić właśnie w związku z wypadkiem...
kasiaaaaa
CYTAT(Ika @ Fri, 11 Dec 2009 - 19:57) *
Jeszcze jedno, Kasia, oczywiście mniej ważna kwestia, ale gdyby wypadek miał mieć konsekwencje, to nie wiem, czy do wypłaty odszkodowania, które się Twojemu Tacie należy w takiej sytuacji, nie będzie potrzebne jakieś zaświadczenie ze szpitala, ze się zgłosić właśnie w związku z wypadkiem...

Ika dziękuję Ci za to spostrzeżenie (kurcze, Ty to zawsze trzeźwo myślisz, jak Ty to robisz?). Choć nie wiem jak jest z odszkodowaniem w takim przypadku, bo tata ma własną firmę. icon_confused.gif

A co do drugiej kwestii którą poruszyłaś Ty i Irenka: tata wybijał na prasie hydraulicznej łożysko (czy coś takiego, nie znam się na tym za bardzo). Łożysko (czy jakaś jego część) nagle z dużą siłą odskoczyło i uderzyło tatę w głowę, konkretnie w okolice policzka i ust. Było dużo krwi, bo przecięło mu wargę i dziąsło i dlatego tak to groźnie wyglądało (normlanie lało się z buzi ciurkiem). Teraz jeszcze tylko trochę tacie krwawi warga, dodatkowo troszkę spuchnął. No i wiadomo, że go boli.
Tylko mój tata jest tak uparty, że nawet jakby mu nogę urwało, to by powiedział, że nic się nie stało, zawinął sobie kikuta starą szmatą i na jednej nodze wrócił do pracy. 32.gif
Uparł się, że nie pojedzie i zrób mu coś. 21.gif
Agalu
Kasia - trzymam kciuki
Agnieszka AZJ
Kasia,
to już Moko bedzie najlepiej wiedziała, ale wydaje mi się, że jesli jest ubezpieczony, to mu się odszkodowanie za wypadek przy pracy należy.

Ja to załatwiałam dla pracowników, ale zawiadczenie z pogotowia było jedną z rzeczy niezbędnych do uzania przez ZUS wypadku. I przez PZU (czy innego ubezpieczyciela) również.
Ika
Kasia, w przypadku uderzenia w głowę to ja bym jednak pojechała do lekarza...
Ubezpieczony pewnie jest, nawet, jeśli ma własną działalność. Wtedy za wypadki przy pracy należy się odszkodowanie.

Krwi na pewno było dużo, bo twarz jest mocno ukrwiona...
semi
Kasia, jesli jest rozciecie to lepiej zeby to obejrzal chirurg-to przeciez twarz jest, wazne, jak sie zrosnie. a kciuki zacisniete.
ann-jur
Nic nowego nie napiszę. Konsekwencje uderzenia w głowę mogą pojawić się po jakimś czasie (oczywiście trzymam kciuki
oby było wszystko w porządku). Dla świętego Waszego spokoju niech tatę obejrzy lekarz.
kasiaaaaa
CYTAT(Ika @ Fri, 11 Dec 2009 - 20:23) *
Krwi na pewno było dużo, bo twarz jest mocno ukrwiona...

Ika tym się pocieszam - że dużo krwi, ale nic groźnego się nie stało.

No za żadne skarby świata nie pojedzie. I jak znam tatę, to go NIC ani NIKT nie przekona. icon_sad.gif

Dziękuję Wam kochane za kciuki i rady. Zobaczymy, co się będzie działo. Będę pisać na bieżąco.
Ika
CYTAT(kasiaaaaa @ Fri, 11 Dec 2009 - 20:34) *
Ika tym się pocieszam - że dużo krwi, ale nic groźnego się nie stało.

No za żadne skarby świata nie pojedzie. I jak znam tatę, to go NIC ani NIKT nie przekona. icon_sad.gif

Dziękuję Wam kochane za kciuki i rady. Zobaczymy, co się będzie działo. Będę pisać na bieżąco.


To może spróbuj tym odszkodowaniem go przekonać - że gdyby teraz był mniej wydajny w pracy, to mu odszkodowanie straty wyrówna... Żeby nie był "w plecy" przez ten wypadek.
Wiem, że to niełatwe, mam w rodzinie takiego uparciucha (Nieteścia). O rany.. icon_confused.gif Ale próbuj.
Inkusia
Kasiu tu możesz poczytać o wypadkach przy pracy a w przypadku Twojego taty jest to wypadek przy prowadzeniu działalnosci https://www.zus.pl/default.asp?p=4&id=402 Notatka ze szpitala by się przydała, wygląda groźnie, w końcu po co płaci się składki? Dostałby zwolnienie, nalezy zgłosić się do własciwego ZUSu, dobrze jakby byli też świadkowie wypadku. Tam pracownik sporządza kartę wypadku, potem jest badanie przez lekarza orzecznika i orzeka procent uszczerbku na zdrowiu.
As-ia
Kasiu kciuki zaciśnięte oczywiście &&&,ale tak jak dziewczyny radzą koniecznie przekonaj tatę do wizyty u lekarza wiem,że ciężko będzie mój tato taki sam typ człowieka i nieraz przerabiałam z Nim podobne sytuacje blagam.gif
kasiaaaaa
A wiecie co? Tata jest na KRUSie. icon_neutral.gif
Inkusia
CYTAT(kasiaaaaa @ Fri, 11 Dec 2009 - 20:51) *
A wiecie co? Tata jest na KRUSie. icon_neutral.gif


a to ja się na KRUSie nie znam icon_sad.gif
moko.
KRUS też wypłaca odszkodowanie. Mówi o tym ustawa z dnia 20 grudnia 1990r o ubezpieczeniu społecznym rolników.
Wg. ustawy - jednorazowe odszkodowanie, będące świadczeniem z ubezpieczenia wypadkowego, przysługuje z tytułu stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu albo śmierci wskutek wypadku przy pracy rolniczej lub rolniczej choroby zawodowej. Wskazane jednorazowe odszkodowanie przysługuje ubezpieczonemu.

Zgłaszacie wypadek w KRUS, zwolnienie lekarskie, przyjeżdzają pracownicy KRUS i sporządzają protokół, robią zdjęcia(zalezy jaki wypadek i gdzie) i czekacie na komisję czy wypadek uznają czy nie - tak skrótowo!


I jeszcze formalności;
a) zgłoszenie wypadek - tata, Wy - telefonicznie, osobiście, email itp. do 6 m-cu macie czas, ale zróbcie to od razu bo:
musicie:
- udostępnić i zabezpieczyć miejsce i przedmioty związane z wypadkiem;
- wskazać świadków wypadku;
- dostarczyć posiadaną dokumentację leczenia;
- udzielić informacji/pomocy pracownikowi KRUS, który bedzie sporządzał protokół powypadkowy.
b) jak spełnicie pkt a. to KRUS wszczyna postępowanie i sprawdza czy tata podlegał ubezpieczeniu wypadkowemu, chorobowemu i macierzyńskiemu w dniu zaistnienia wypadku.


Zdrowia dla taty życzę !
kasiaaaaa
moko dzięki wielkie.
Póki co tata poszedł spać.
Abotak
CYTAT(Ika @ Fri, 11 Dec 2009 - 19:23) *
Krwi na pewno było dużo, bo twarz jest mocno ukrwiona...


co tez wiaze sie z tym ze mogl sporo tej krwi stracic.
Moze jednak nakloncie go jakos
kasiaaaaa
Oczywiście o szpitalu nie ma dalej mowy. Ale na szczęście jest lepiej. Dziś twarz wygląda całkiem dobrze, nawet opuchlizna zeszła.
Myslę, że w zasadzie już wszystko jest w porządku. To chyba tylko groźnie wyglądało, ale na szczęście okazało sie co innego.
Dziękuję wszystkim za kciuki.
magmac
Kasiaaaaa ja i tak bym wiercila tacie dziurę w brzuchu aby udał się na oględziny do lekarza!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.