To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

pocenie stópek w obuwiu ortopedycznym

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Żyrafo
Może ktoś już rozwiązał ten problem - moje obie córy noszą butki "ortopedyczne", takie wysokie, sznurowane, z dziurą na paluchy. Może one są zdrowe na prostość i piękność nóg, ale na nic innego nie. Stopy się dzieciakom tak pocą (a zwłaszcza tej młodszej), że ostatnio myślałam, że coś się gdzieś wylało i dzieciaki w to wlazły. Skarpetki do wyrzymania, a skóra na stopach jak po długiej kąpieli.
Wyciełam dziurki w bokach tych butków, ale nic nie pomogło, a nie chcę pociąć ich za bardzo bo nie wiem czy nie przestaną być ortopedyczne. No i nie po to płacę za kapcie 80 złotych, żeby dzieci w strzępach obuwia chodziły....
Może znacie jakieś inne modele "ortopedyczne" nadające się do chodzenia po domu? - Ja kupuję dzieciom takie skórzane, firmy "postęp"bo mi ortopeda polecił, ale może był utajnionym akwizytorem firmy "postęp" icon_eek.gif
Małgoś.dz
Żyrafo, no troszkę się zdziwiłam... icon_rolleyes.gif
Pierwsze butki mojego dziecka- to właśnie były takie skórzane, wysoko wiązane (popularnie nazywane ortopedycznymi). Owszem, przyznaję, że nóżka w nich troszkę się pociła, ale nie jakoś szczególnie. A już napewno, rajstopek ani skarpetek nie musiałam wyrzymać.
A model bucików, które mieliśmy nie miał zbyt wiele dziur. Właściwie tylko jedną, większą na paluszki, więc szczególnej "wentylacji" tam niebyło. icon_rolleyes.gif

Nie pamiętam nazwy firmy tego obuwia, ale to chyba nie był "Postęp".
Kupiliśmy je w sklepie ortopedycznym. Butki miały wszelkie atesty i oznaczenia ("dobry but" i coś tam jeszcze było, już dokładnie nie pamiętam). Przypominam sobie tylko tyle, że producent był z Elbląga.
sdw
Zyrafo, a czy małe w ogóle maja skłonnosci do pocenia sie stóp? Moze w domu jest teraz za ciepło i to jest przyczyna? Jak by nie bylo to jednak pełne buty i w ciepłym pomieszczeniu nózka ma prawo troche sie pocic. Czy w innych butkach tez poca sie im stopy? A moze rajstopy maja z domieszka jakiegos sztucznego czegostam?

Jesli na wszystkie pytania odpowiedziałas NIE wink.gif to odpowiedz moze byc tylko jedna: ktos te buty "skasztanił". Obejrzyj je dokładnie. Po pierwsze - czy tak wierzch jak i wysciółka sa NA PEWNO z naturalnej skóry (w ortopedkach powinny byc). Jesli sa skórkowe to oderwij troche wysciółke i zobacz jaki jest brandzel (to jest to cos co znajduje sie m-dzy podeszwa a wysciólaka). Powinien byc ze skóry albo ze skórzanej mielonki. Jak ze skóry to bez problemu rozszyfrujesz bo brandzle robi sie tylko z grubej, naturalnej skóry w kolorze wiadomym. Mielonka moze przypominac gruba tekture i byc lekko rózowa, szara albo zielonkawa. Ale jak brandzel jest plastikowy (zielony, brazowy, ciemnoszary) to buty na pewno nie sa zdrowotne i nadaja sie tylko do wyrzucenia. Noga w takich mało, ze sie poci to jeszcze miesnie stóp nie pracuja tak jak powiny bo but jets przez to sztywniejszy niz byc powinien.

Ostatnio spotkałam sie z plastikowymi brandzlami m.in. w Bartku. Tak, tak, tym kosmicznie drogim Bartku, który szczyci sie produkcja najlepszych polskich butków dla dzieci (żółta stopa, he he), Melanii, Eldamie i jeszcze jakichs innych ale juz nie pamietam. A to jest naprawde bardzo wazna rzecz - taki brandzel z naturalnej skóry. Wazniejsza chyba nawet niz skórkowe wierzchy butów.


To mowiłam ja - wiolontela - córka szewca, wychowana przy produkcji obuwia icon_biggrin.gif

Ufff....
Małgoś.dz
Wow, Wiolontela, jestem pod wrażeniem! icon_biggrin.gif
Teraz będę chyba wszystkie buty rozbierać na części pierwsze, żeby sprawdzać te brandzle. icon_wink.gif Nie miałam pojęcia, że tam takowe "coś" się znajduje.
Tylko obawiam się, że jak w sklepie (np. takim "Bartku") zacznę buty rozklejać, to wylecę z hukiem, a potem powieszą moje zdjęcie na tablicy pt. "Tych klientów nie obsługujemy". icon_mrgreen.gif
Ika
Małgoś, znowu sobie w myślach czytamy - dokładnie ten "wylot z hukiem" miałam przed oczami gdy pomyślałam o "sprawdzaniu" obuwia przed kupnem.... icon_rolleyes.gif
Chyba sprawdzić naprawdę możemy tylko po kupnie i najwyżej, dzięki przestrogom Wiolonteli, nie założymy dzieciom butków, jeśli się okażą szajsem icon_sad.gif Kasa w błoto, ale trudno z powodu kasy zakładać dziecku szkodliwe buty icon_sad.gif

A propos ortopedycznych - Żusiowi też się w tym nóżka poci (a w innych raczej nie). Tyle że nie muszę wyżymać skarpet, ale wilgotne są i to mnie wkurza icon_sad.gif
sdw
Dziewczyny, no nie icon_lol.gif z hukiem to moze nie wylecicie. Ja ZAWSZE zanim kupie jakiekolwiek buty sprawdzam co jest pod wysciółką. Jak nie jest przyklejona - problem z głowy, w przeciwnym wypadku delikatnie podrywam rzeczona paznokciem tyle tylko, zeby dotknac brandzla. JAk jest ok biore, jak nie, odkładam na półke.

Fakt, bywa i tak, ze musze jakiemus wyjatkowo upierdliwemu sprzedawcy tlumaczyc, ze ten but to wcale taki super zdrowy nie jest i wbrew temu co oznaczenia pokazuja nie jest CAŁY ze skóry.

O, własnie a`propos oznaczen. One pokazuja tylko z czego zrobiony jest wierzch, srodek z wysciółka i podeszwa. A to co naprawde wazne pominiete. Wiec nawet nie mozna zarzucic producentowi, ze klienów w bład wprowadza.

Pozdro poswiateczne
Libi
To ja też muszę jakoś zwracać uwagę na buty, przyznam, że w każdych kapciach pocą się Szymonkowi bardzo nogi. Ostatnio chodzi po domu w samych skarpetach, zakładanych na rajstopy i mam problem z głowy. Ale wiem, że powinien chodzić w kapciach tylko nie wiem jakie mu kupić, żeby mu się nie pociły te nogi. Mamy w domu bardzo ciepło (25 st.) i pewnie ciężko jest kupić takie kapcie w których nie pociłyby się nogi.
Ale dziękuję za wskazówki, które może przydadzą mi się jak będę kupować nastepne buciki o kapciach nie wspomnę, bo niestety obeszłam wszystkie sklepy naokoło i nie udało mi sie kupić żadnych "cienkich" kapci.

Pozdrawiam
Żyrafo
Rozbabrałam dzieciakom buty. Buty czysta skórka, brandzel wygląda jak różowa tektura więc jest chyba z mielonki. Tylko taka "górka ortopedyczna" jest zrobiona z jakiejś gąbki. Widocznie pocą im się nogi z natury icon_sad.gif .
Swoją drogą - zwykły but, a ile nowego się człowiek może nauczyć... icon_biggrin.gif
Brendzel z mielonki... Zagnę męża jak wróci ze szkolenia icon_biggrin.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.