To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Kwiatki doniczkowe...

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Sel
Jestem szczesliwa posiadaczka kalanchoe, ktore rosnie jak szalone i wylazi mi juz z doniczki.
W jaki sposob rozmnozyc je? Jak odciac te odnogi, zeby nie zrobic krzywdy roslinie?
Przyznaje sie bez bicia, ze nie znam sie na hodowli kwiatkow i na swoim koncie mam tylko przesadzanie i rozdzielanie korzeniowe.

Help! icon_smile.gif
Sel
No i co? Nic? Nikt nigdy nie rozdzielal takich kwiatkow?
No nie wierze... icon_rolleyes.gif icon_biggrin.gif
kaskago
tak na szybko znalazłam: Rozmnażanie poprzez sadzonki liściowe, pędowe, wierzchołkowe oraz z nasion. Nasiona wysiewamy wiosną, nie przysypujemy, tylko nakrywamy pojemnik szybą. Sadzonki pobieramy maj/czerwiec ukorzeniamy po kilkudniowym obeschnięciu.
źródło
zajka
Włóż kawałek odciętego pędu do pojemnika z wodą - po kilku dniach wypuści korzenie. U mnie zawsze wychodzi.
Sel
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi. Ja mam banalne pytanie, ale nie umiem na necie znalezc odpowiedzi, bo tam na takie banalne pytania nie ma 37.gif icon_smile.gif czy mam zwyczajnie odciac nozem galazke ktora wychodzi z glownej galazki? 06.gif namotalam wiem, ale jak to inaczej wyjasnic? icon_smile.gif

zajka
Kwiaty zawsze tnie się ostrym nożem, nawet te do wazonu. Nigdy nożyczkami, bo można zmiażdżyć tkankę przewodzącą. Odetnij gałązkę boczną. Najlepiej oczywiście romnażać rośliny wiosną, ale myślę, że możesz spróbować teraz. Kolanchoe dość łatwo się ukorzenia.
Sel
Dzięki za uwagę icon_smile.gif
Odcięłam dziś gałązki i włożyłam do wody, zobaczymy, czy się ukorzeni.
Zastanawiam się, czy nie powinnam czymś posmarować tych ranek na matczynej roślinie? Czy same sie zagoją...?
zajka
Zagoją się same. Kolanchoe to na prawdę żywotna roślina i dobrze znosi cięcie.
Sel
Udalo mi sie je ukorzenic,choc dlugo musialam na te korzonki czekac, szczerze mowiac myslalam, ze nic juz z tego nie bedzie. Od tygodnia siedza juz w doniczkach, na razie je obserwuje, poki co wygladaja normalnie. Mam nadzieje, ze przetrwaja. icon_smile.gif
goralka
Spinka, to super że Ci się udało. Na wiosnę chyba i ja będę musiała swoją rozsadzić. Mam tylko pytanie, co zrobić, żeby calanchoe rozrastało się na boki albo żeby miało większe liście? u mnie jak na razie w grę trochę poszedł i ma bardzo dużo mniejszych listków 29.gif
Sel
Hm... moj wyglada tez dziwnie, stracil bardzo duzo lisci i wyglada smiesznie, takie dlugie kikuty rosna do gory i dopiero gdzies ponad polowa tego kikuta sa liscie. Nie wiem czemu tak duzo lisci stracil tej zimy, w ubieglym roku nie zaobserwowalam takiego zjawiska. Chyba zrobie zdjecie i wstawie.
Jedna z przyczyn moze byc 'zaraza', ktora zajela sie prawie wszystkimi moimi kwiatkami, mianowicie welnowce, z ktorymi walaczylam jakis czas przy pomocy specjalnego preparatu. I wlasnie kalanchoe bylo najbardziej przez nie zajete, byc moze oslabily te listki, bo one-te sliczne robaczki- lubia siedziec w zagieciach, miedzy lodyga a listkiem.

Kolejnym kwiatkiem, ktory gubi listki jest grubosz. Zupelnie nie wiem czemu, bo byl niedawno kupiony i nie mial okazji zarazic sie welnowcami. Chyba, ze tak reaguje na oprysk tym samym preparatem, ktorym zapobiegawczo spryskalam ostatnio reszte kwiatow.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.