Bol w klatce piersiowej

Dziewczyny, mam prolem dosc bolesny. Od kilku godzin boli mnie klatka piersiowa, szczegolnie po prawej stronie. Sa to takie dziwne bole. Nachodzace, tak jakby mi ktos w klatce wszystko sciskal, po czym sie rozluznia i mam kilka minut spokoju i tak w kolko. Miewalam juz takie bole wczesniej. W poprzedniej ciazy bylam wyslana na rozne badania zwiazane z sercem (myslalam, ze te bole maja z tym zwiazek), ale okazalo sie, ze z sercem wszystko swietnie. Potem ustaly i zapomnialam o sprawie...

Po dlugiej przerwie mialam ten bol ostatni raz w lutym badz marcu zeszlego roku, ale po 1,5h przeszedl i byla cisza, az do teraz. Juz dzis w nocy sie niewyraznie czulam, wlasnie po prawej stronie mialam jakies takie dziwne uczucie...potem w ciagu dnia podobnie i na wieczor zlapalo mnie tak, ze momentami wyje. Myslalam ze po godzinie, dwoch przejdzie jak poprzednimi razami, ale narazie sie na to nei zanosi. Do lekarza chce sie wybrac jutro, ale mimo wszystko jestem ciekawa czy ktoras z was spotkala sie z czyms takim.

Dodam, ze od wczoraj mam kaszel suchy, ale nie jakis szczegolnie meczacy. Nie wiem czy moze miec to jakis zwiazek. Poprzednio tym objawom kaszel nie towarzyszyl. Pojawialy sie znikad i znikaly rownie szybko...

Takie jakby Ci obrecz sciskala klatke plus ewentualne klucie? Lub to sciskanie jest w srodku?
Mialam robione kilkakrotnie badania serca, ale serce samo w sobie zawsze wyszlo dobrze.
U mnie stwierdzono, ze jest to na tle nerwowym.
Czasem trzyma jeden dzien, przychodzi i odchodzi. Czasem kilka dni ale nie non stop. czasem pod wplywem silniejszego stresu z godzinke i po wszystkim.
Oczywiscie ten czas to tak orientacyjnie, nie siedze ze stoperem w reku.

wiesz co, wczoraj miałam właśnie coś dziwnego.Ni z tego ni z owego poczułam dziwne"zawalenie" w klatce na wysokości oskrzeli.I potrzeba kaszlenia.Kaszel przeraźliwie suchy, płytki.Obdarłam gardło chcąc się tego pozbyć.Wystraszyłam się bo męczące to było.Łopot serca i takie tam.Już byłam skłonna myśleć,że moje napady paniki wróciły.Po pół godzinie przeszło jak ręką odjął.Tak jak gwałtownie przyszło tak samo sobie poszło.Ale wczoraj był dzień gwałtownego spadku ciśnienia - nawet w mediach głośno powtarzali.Być może z sercem nie masz kłopotów ale jesteś meteopatą i reagujesz czy chcesz czy nie.Ja osobiście fatalnie znoszę nagłe zmiany w pogodzie.Dominik także.

Dla spokoju Twojego oznaczyłabym sobie magnez i poziom Na oraz K.Być może hormony tarczycy.No i popijała melisę.
Może to zwyczajne nerwobóle.Potrafią być tak wredne,że idealnie imitują zawał serca.
Wypoczywaj duĹźo.

Adrianno,przyczynną tych bóli może być nerwica choć niekoniecznie.
Nie wiem czy byłaś u lekarza czy też nie ale na Twoim miejscu zrobiłabym EKG,jeśli zapis wyjdzie prawidłowy(te badanie nie jest miarodajne) to poprosiłabym o skierowanie na USG.
Kolejna sprawa zwróciłabym uwagę na niedobory magnezu,potasu.Mogłabyś zbadać poziom tych elektrolitów nawet jeśli lekarz odmówi wydania skierowania na te badania.Koszt tych badań około 8 zł za każdy z osobna.
Mierz sobie ciśnienie przez np. dwa tygodnie,3 razy dziennie i skrupulatnie prowadź zapiski z tych pomiarów.
To samo dotyczy tętna.
Na własną rękę nie wprowadzaj suplementacji.
Ponadto zauważ,czy czasem nie jestes osłabiona,przemęczona,brak witalności,czy występują mrowienia skóry,pocenie się,drga powieka i skurcze mięśni.
Wiemy już,że w nocy równiez masz tzw. niepokoj,zwiastuny czegoś jak nazwałas bóle,ściskanie.To wszystko zapisuj sobie po to,zebyś nie zapomniała powiedzieć lerzowi na kolejnej wizycie.
Po wnikliwej obserwacji + wyniki z badań być może da odpowiedź co Ci dolega.

EKG robilam juz w pierwszej ciazy przy podobnych objawach. Nic nie wykazalo. Witaminy z racji ciazy tez lykam od kilku miesiecy, magnez doszedl mi dodatkowo jakies 2 tygodnie temu. Moja kolezanka z forum rowiesniczego powiedziala mi, ze jej maz tez czasami to miewa po zjedzeniu - nie wazne czego - moze byc nawet jajko. Juz nie pamietam dokladnie o co sie rozchodzilo - cos na zasadzie podraznienia nerwow w przelyku czy jakos tak. Moja tesciowa nazwala to jeszcze inaczej - tak jak by gazy sie zbieraly i nie mogly ze mnie wyjsc - fakt odbijalo mi sie, ale nie tak do konca. Kazala mi chodzic i popijac malymi lykami wode. NIe wiem czy to to, czy moze cos innego, ale zadzialalo. Po 5h meczarni nagle bol przeszedl jak reka odjal.

Sam - jezyk obejrzalam dokladnie - nalotu jako takiego brak - ale ja jezyk sobie myje zawsze. Moze dlatego...no nie wiem. Z tym refluksem musze sie jeszcze doinformowac. U twojego meza te objawy tez tak rzadko sie pojawialy. Bo przy refluksie chyba powinny czesciej - czy moze jestem w bledzie?

To może być dobry trop Adrianno.Poczytaj sobie o refluksie przełykowo-żołądkowym.

Adrianna,
a ten ból promieniuje Ci do pleców, nasila się po ciężkostrawnych
posiłkach ?

Ja przy nerwicy bardzo często mam nerwobóle ,zazwyczaj umiejscowione w okolicach klatki piersiowej .
Ostatnio pojawiły się kłucia w klatce które przeszywały mnie,aż na plecy dodatkowo ból pojawił się w okolicach żeber ,miałam ekg które wyszło ok i okazało się,że to zasługa mojego "zrujnowanego" kręgosłupa (neuralgia)

Ja tez kiedys mialam takie bole i bylam z tym u lekarza, mialam robione badania i wszystko wyszlo dobrze. Lekarz obstawial ze to bol na tle nerwowym, kazal mi pic magnez. Co do refluksu przełykowo-żołądkowego to niewydaje mi sie ze to jest to.

Ok, ja tez jestem sklonna stwierdzic, ze to refluks. Pytanie teraz, jak to sie bada? Wie ktoras. Do jakiego lekarza powinnam z tym sie udac. Nie mam tego czesto, ale jak juz sie pojawia to koszmar.

Adrianna kiedy przyjdzie Ci następna fala bólu wypij szybko pół szklanki, szklankę wody. Jeśli to refluks to ból powinien przejść, ewentualnie bardzo stracić na sile. Wybierz się do gastroenterologa, on Ci zleci odpowiednie badania. Refluks może powodować i kaszel i uczucie duszności i bóle o jakich piszesz.

PSI - dzieki, dokladnie tak robie. Tak zalecila mi swego czasu tesciowa, pic wode malymi lyczkami. Faktycznie pomaga. Ok, chyba jednak trzeba bedzie wybrac sie do tego gastrologa...

Ja tylko chciałam dodać, że objawy bólowe w klatce piersiowej u mnie dawał kręgosłup, odcinek piersiowy właśnie. Myślalam, ze mam zawał..

A u mnie z kolei zapalenie mięśni międzyżebrowych - objawy identyczne z zawalem, a wystarczył przeciąg, lekko mnie przewiało, a ja już chciałam na tamten świat się wybierać