To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

streptococcus agalactiae (paciorkowiec grupy B)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ariannae
Wynik posiewu z pochwy wskazał, że mam paciorkowca wspomnianego w tytule postu.
Diagnoza ta całkowicie mnie załamała, bo w sieci mozna znaleźc mnóstwo przerażających artykułów.
Byłam u ginki, póki co przepisała mi macmiror i powiedziała, że w szpitalu w czasie porodu może mi dadzą antybiotyk, a moze nie, to juz oni zadecydują. Nie do końca jestem uspokojona.
Mam pytanie, czy któraś z Was miała podobną diagnozę, co z niej wynikło, jakie było postępowanie w czasie porodu, a przede wszystkim jaki był stan dzieciątka po narodzinach?
Adriannna
Ja mialam w pierwszej ciazy okolo 16 tygodnia z tego co pamietam. Kilka godzin przed porodem dostalam antybiotyk. Mala urodzila sie zdrowa. Bedzie dobrze zobaczysz, choc doskonale rozumiem twoje obawy, bo sama 4 lata temu zakladalam podobny watek na forum.

Pozdrawiam i zdrowia zycze.

Zreszta mozesz sama tu zajrzec: Streptokoki grupy B
Bronka
Ja miałam, najpierw antybiotyk w 16tc, potem paciorkowiec w badaniu w 34tc znowu się ujawnił, kolejny antybiotyk no i po antybiotyku było czysto. Poród bez antybiotyku. Na wszelki wypadek Młody był w szpitalu obserwowany w kierunku zakażenia i po wypisie miał w książeczce wpisane, aby obserwować w kierunku zakażenia, ale nic się nie działo i zakażenia nie było.

Ważne żeby teraz po przeleczeniu zrobić wymaz i sprawdzić czy dziadostwo zniknęło.

Nie martw się, na pewno antybiotyk pomoże i nie będzie problemu icon_smile.gif
Iśka
Podczas posiewu ok 32 tyg ciąży okazało się, że mam paciorkowca. Lekarka dała mi leki zgodnie z antybiogramem. Podczas kolejnego badania, okazało się,że jest nadal, nie zdążyłam dostac kolejnego leku, bo zaczęłam rodzic. Byłam, jak Ty, przestraszona lekturą z internetu w tym temacie. Pierwsze słowa na porodówce (często powtarzane lekarzowi, położnej, neonatologowi) to, że mam paciorkowca. Podano mi antybiotyk podczas porodu (ok 1 godz przed urodzeniem małego, bo szybko poszło icon_wink.gif) i później jeszcze chyba 2 dawki w odstępach czasowych. Igor urodził się zdrowy, 10 pkt. Małemu zrobiono wymaz zaraz po porodzie i 1,5 dnia czekaliśmy na wyniki-wszystko było ok, więc nie dostał antybiotyku. Miałam go uważnie obserwowac przez pierwszy tydzień.
powodzenia
konto_usunięte
Ja też miałam przy drugiej ciąży. z dzieckiem wszystko ok, poród i połóg też bez powikłań.

Stanowisko PTG jest jednoznaczne: nie leczy się GBS w ciąży. natomiast wykonuje się profilaktykę okołoporodową w postaci podania ampicyliny/cefazolinu. no i o.czywiście noworodek pod specjalnym nadzorem

osobiście uważam, żę "to zależy". jeśli np są czynniki ryzyka, albo w poprzedniej ciąży były problemy z powodu GBS, można pomyśleć o wcześniejszym antybiotyku. ale oficjalne wytyczne mówią o profilaktyce okołoporodowej.
Ariannae
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Juz jestem trochę spokojniejsza.
Natomiast zastanawia mnie fakt dlaczego dwie lekarki, u których byłam z tym problemem i jedna położna uznały, że nie jest mi potrzebny antybiotyk przy porodzie i że go nie dostanę. Powiedziały, że to badanie jest po to, aby w razie czego, gdyby coś działo się z dzieckiem po porodzie, od razu było wiadomo, że to paciorkowiec.
Ręcę mi opadły. Mam nadzieję, że w szpitalu, w którym będę rodzic lekarze będą mieli inne zdanie i jednak dadzą mi antybiotyk.
konto_usunięte
Ariannae, profilaktyka okołoporodowa jest zalecana. możesz śmiało się o to upomnieć, powołując się np na to:klik
albo klik
i jeszcze tutaj.



a tłumaczenie, że "żeby w razie czego po porodzie było wiadomo, że to paciorkowiec" jest co najmniej mówiąc infantylna 21.gif

Edi Zet :)
Miałam w trzech ciążach prawdopodobnie, ale tylko w trzeciej wykryto- bo już wprowadzono te wymazy z pochwy i odbytu. Dostałam antybiotyk podczas porodu. Szymon urodził się zdrowy.
marzena0607
Ariannae u mnie też wykryto paciorkowca. Jestem w 13tc, lekarz przepisał mi macmiror. Mam brać 1 raz dziennie wieczorem dopochwowo.
Tylko nie zapytałam się przez ile? W opakowaniu jest 12 gobulek, mam wziąć wszystkie? Jak Tobie lekarz zalecił?
Ariannae
Ja wzięłam całe opakowanie, powtórzyłam posiew, czekam na wyniki.
Tamara79
CYTAT(Bronka @ Fri, 05 Feb 2010 - 08:52) *
Ja miałam, najpierw antybiotyk w 16tc, potem paciorkowiec w badaniu w 34tc znowu się ujawnił, kolejny antybiotyk no i po antybiotyku było czysto. Poród bez antybiotyku. Na wszelki wypadek Młody był w szpitalu obserwowany w kierunku zakażenia i po wypisie miał w książeczce wpisane, aby obserwować w kierunku zakażenia, ale nic się nie działo i zakażenia nie było.

Ważne żeby teraz po przeleczeniu zrobić wymaz i sprawdzić czy dziadostwo zniknęło.

Nie martw się, na pewno antybiotyk pomoże i nie będzie problemu icon_smile.gif


dokładnie podpisuje się pod Bronką, z tym, że u mnie po leczeniu nie było nawrotów dziadostwa.
Brałam antybiotyk doustnie i dopochwowo. Całe opakowanie.

marzena0607
Ariannae jak będziesz mieć wyniki, to napisz czy to cholerstwo zostało zniszczone...
Ariannae
Niestety kuracja macmirorem nie przyniosła poprawy. Paciorkowiec nie zniknął. Teraz pokładam całą nadzieję w antybiotyku w czasie porodu.
marzena0607
Kurcze to niedobrze. Jeszcze Ci coś lekarz przepisał? czy masz już nic nie brać?
Ariannae
Jutro mam wizytę, więc się dowiem, ale chyba juz teraz to nie ma sensu. Czytałam gdzieś, że tego paciorkowca można leczyc długimi miesiącami, więc chyba najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest podanie antybiotyku w czasie porodu.
Tamara79
Z tego co mówiła moja lekarka to samo leczenie dopochwowe nie wystarczy.
Ja brałam jeszcze zinnat 500 (ale 100% pewnoście nie mam) przez dwa tygodnie równolegle z lekiem dopochwowym.
Paciorkowiec wykryty na początku ciąży powinien być leczony, bo może stanowić zagrożenie dla rozwijającego się płodu. To wszystko słowa mojej lekarki. Nie wiem jak wygląda to w praktyce, tylko powtarzam.
Profilaktyka okołoporodowa też skuteczna więc nie ma co się obawiać.
Obserwować i szybko reagować.

Tu jeszcze ku przestrodze, jak ważne jest badanie w ciąży na obecność tych bakterii
https://forum.dziecko-info.com/archive/inde...p/t-168648.html ( nie wiem czy ten link dozwolony, jakby co to proszę usunąć)
Ariannae
Najgorsze jest to, że wielu lekarzy bagatelizuje sprawę tego paciorkowca. Ja chodzę do lekarki państwowej i bardzo grymasiła, gdy poprosiłam o to badanie (szkoda jej było czasu na pobranie materiału do badań), a gdy przyszłam z wynikiem, była wręcz zła, że ja się tym przejmuję. Powiedziała, że tylko 20% kobiet, które ona prowadzi robią to badanie i nie sądzi, aby u pozostałych 80% nic nie było, a jednak rodzą dzieci!!! Przepisała mi tylko kurację dopochwową, żadnego ogólnego antybiotyku - czułam, że to za mało, ale co miałam zrobic...?
Tamara79
To jest właśnie nasza służba zdrowia, a właściwie to lekarze do bani. Bo co to za problem machnąć raz dwa patyczkiem i po kłopocie. No ale dla niektórych widać jest.
Chwała Ci Ariannae, że byłaś świadoma zagrożenia i zażądałaś tego badania. Dobrze gdyby wszystkie ciężarne były takie zapobiegliwe.
Teraz jeszcze w szpitalu wymuś żeby zrobili dziecku badanie krwi czy nie ma zakażenia i w domu uważnie obserwuj. Będzie dobrze.
Szczęśliwego rozwiązania i zdrowej pociechy życzę icon_smile.gif
Ariannae
Kanuś dziękuję za dobre słowa.

Dziś byłam w przychodni przyszpitalnej i lekarka powiedziała, żebym się nie martwiła. Dostanę antybiotyk w czasie porodu i będzie dobrze. Cieszę się, że przynajmniej w szpitalu jest poważne podejście do sprawy.
gilly
Ależ oczywiśćie,ze tak Nie szukałaś informacji w sieci? Na tej stronie jest opisane jakie konsekwencje może mieć nagromadzenie się tej bakterii w organizmie:
https://www.kulszowa.pl/artykuly-dla-czytel...cus-agalactiae/

Poczytaj sobie sama. Najgorsze konsekwencje dotyczą noworodka Tak więc warto jest wyleczyć tę bakterię przed zajściem w ciążę. Nawet ciężarnym podaje się antybiotyki.
Tigerek
Bzdura i to niebezpieczna. Wtedy paciorkowiec się uodparnia na antybiotyki. Podaje się je więc dopiero w trakcie porodu.
joa133
Podaje się antybiotyk mamie w czasie porodu,ale musi przyjechać do 4 godzin przed urodzeniem... albo potem leczy się dziecko jak ma infekcję... zaraz w szpitalu
LILANILA
Streptoccocus trzeba leczyc juz na poczatku ciąży, ale nie antybiotykami (bo sie uudparnia i potem w trakcie porodu czym go potraktować?) tylko pałeczkami kwasu mlekowego - Lactobacillus (jest kilka preparatów na rynku bez recepty - dopochwowe). Ja w ten sposób pozbyłam się GBS, choć oczywiście nosicielem jest się do końca życia, a ta bakteria lubi znów się namnażać. Leczenie GBS w trakcie ciąży jest ważne, ponieważ ta bakteria (Streptoccocus agaliatiae) może doprowadzić do pęknięcia pęcherza płodowego przedwcześnie - a więc do poronienia.

Trzeba wzmacniac naturalną odporność - tak mówi moja gina, a niestety mało lekarzy ma takie nastawienie; czyli dostarczać Lactobacillusy - pałeczki kwasu mlekowego. Jezeli leczysz się antybiotykami to tym bardziej!! Pałeczki kwasu mlekowego (które naturalnie powinnyśmy mieć w pochwie, a w czasie ciąży czasem jest ich za mało) zmniejszają żywotność, ilość Streptoccocusa. Niestety antybiotyki zabijaja pałeczki kwasu mlekowego, więc tym bardziej trzeba je dostarczać przy antybiotykoterapii.
Misiulek12
Probiotyki są niezmiernie ważne. Zarówno dla kobiet w ciąży, a tym bardziej dla maluszków które się rodzą i właśnie muszą antybiotyk dostać; ja dawałam małej po konsultacji z lekarzem FFbaby, probiotyk, który już noworodki mogą dostawać i w ten sposób uzupełnia się florę w korzystne bakterie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.