Metoda nauki alfabetu i czytania

Kilka tygodni temu podczas oglądania DD tvn pojawił się temat nauki literek przez przedszkolaki. Niestety w tym czasie zajęło mnie czymś dziecko i słyszałam jedynie po łebkach. Otóż z tego co zdołałam usłyszeć to to że obecnie propagowana jest nowa metoda nauki alfabetu, mianowicie nie przez naukę poszczególnych literek , a przez naukę całych wyrazów od razu. Naukę zaczyna się od np. takiego słowa jak imię dziecka. I stopniowo sprowadza się inne wyrazy. Podobno dzięki tej metodzie dzieci zdecydowanie lepiej później czytają i lepiej rozumieją tekst. Nie wiem czyja to metoda, bo nie dosłyszałam tego
Pomóżcie mi dojść do tego czyja to metoda Wiecie coś więcej o tej metodzie? Stosowaliście?

gozar chyba chodzi Ci o odmienna nauke czytania według Ireny Majchrzak. Duzo inf jest w necie na ten temat.
Pozdrawiam.

e, to żadna nowość, sama się tak nauczyłam czytać - czytanie globalne to metoda stara jak świat i dużo łatwiejsza i skuteczniejsza niż typowa analiza poprzedzająca syntezę








ale się powymądrzałam na nieznane mi tematy, teraz wiem, co czują laicy piszący o leczeniu i diagnostyce boreliozy

Mi to wygląda na czytanie globalne Glena Domana... lub na wspomnianą Majchrzak.

odimienną

ja w ten sposób uczyłam moją córeczkę.
Jest teraz w zerówce i czyta znacznie lepiej niż jej rówieśnicy.
Więc metodę polecam

Mogłabyś mi powiedzieć coś więcej na ten temat? Sama uczyłaś czy dziecko uczęszczało na jakieś zajęcia? Jeśli sama to w jaki sposób rozpoczęłaś naukę? W jakim wieku było wtedy dziecko?

Moja corka była objęta takim nauczaniem od 3 roku życia w przedszkolu ...najpierw wprowadza się imona dzieci (każde nosiło etykietkę) i na tym etap pierwszy się zakonczyl ale przychodząc do 4 latków dzieci potrafiły się nazwać po imieniu i nawet kilak z nich napisać Później wprowadzano nazwy własne przedmiotów itd .... na końcu były to już proste zdania....
Szczerze powiem, ze moja córka nie miała problemów z czytaniem i uwielbia to - będąc w 4 klasie wszystkie lektury przeczytała już we wrześniu a teraz nie możemy jej odpędzić od innych książek - sagę ZMIERZCH czyta już drugi raz a kto ją zna wie że książki są dość pokaźne - pedagog w szkole uznała że czytając książki moja corcia jest ponad wiek dojrzała co odbijasię niestety na kontaktach koleżeńskich bo woli książki od spotkania z przyjaciółką.....

Ale się rozpędziłam - polecam czytanie globalne - sprawdza się

Metoda podobna dość do Domana - Domanem uczyłam starszą niepełnosprawną córkę też się sprawdził (literki są o wiele większe i czerwone)

U mojej Młodej w zerówce aktualnie jest stosowana ta metoda. Np. zasady fajnie opisane są TU. Akurat w jej przypadku sprawdziła się rewelacyjnie. Idąc do zerówki potrafiła tylko czytać i pisać własne imię, pod koniec października czytała już bez większych zacięć w zasadzie wszystko, łącznie ze zwrotami typu "gabinet stomatologiczny", co proste nie jest . Szczerze mówiąc, była w szoku widząc efekty.

Gozar o Domanie bylo watkow wielu :)wrzuc w wyszyukiwarke .A ja sobie Grzalke przemadrzala tu poadoruje .b