To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Czy ja przesadzam?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ewelinek
Wiem, że temat poruszany był nie raz jednak chciałabym dowiedzieć się co sądzicie o menu w Antka przedszkolu. Moim zdaniem jest ono raczej niezbyt dopasowane dla 3-latka

Śniadania: płatki cini minis, płatki Cheerios, płatki kulki czekoladowe, płatki Chocapic, ogórek kiszony, pasztet drobiowy, szynka mielonka z tych lepszych propozycji to jajecznica, płatki owsiane, parówka i serek waniliowy (mino wszystko obleci)

Drugie śniadane: zawsze owoc - jabłko, mandarynka, pomarańcz lub banan (elegancko icon_wink.gif )

Obiady; do każdego obiadu jest dziwny napój - egzotyczny, kiwi, cytrynowy lub bardziej normalne ale nadal napoje wiśniowy, truskawkowy, malinowy
i teraz uwaga: burgery rybne, mielone pulpety z indyka, kapuśniak na kiełbasie, grochowa na kiełbasie, kapusta kiszona do drugiego danie przy zupie grochowej, grochowa i pulpety w sosie pomidorowym

Podwieczorki - tutaj to jest już wolna amerykanka codziennie jest coś z czekoladą hitem było łaciate z kartonika np. czekoladowe lub truskawkowe (które każdorazowo lądowało w śmietniku bo nawet Antek wielbiciel mleka i słodyczy nie mógł tego wypić) GALARETKA OWOCOWA Z BITĄ ŚMIETANĄ
HERBATNIKI CZEKOLADOWE, JOGURT OWOCOWY DELICJE SZAMPAŃSKIE, DESER CZEKOLADOWY MONTE CHAŁKA Z MASŁEM, HERBATA MALINOWA
SERTNIK WIEDEŃSKI, GALARETKA POMARAŃCZOWA Z ANANASEM HERBATNIKI W CZEKOLADZIE, BUDYŃ WANILIOWY Z SOKIEM WIŚNIOWYM
DELICJE SZAMPAŃSKIE, KAKAO NA MLEKU PĄCZEK Z BUDYNIEM, JOGURT OWOCOWY WAFELKI CZEKOLADOWE, DESRR BUDYNIOWY WANILIOWY
WAFELKI CZEKOLADOWE, KISIEL ŻURAWINOWY Z BITĄ ŚMIETANĄ HERBATNIKI Z MASĄ OWOCOWĄ, SEREK WANILIOWY HERBATNIKI BEBE, KAWA INKA NA MLEKU BUŁKA MAŚLANA Z KREMEM CZEKOLADOWYM, JOGURT OWOCOWY DELICJE SZAMPAŃSKIE, HERBATA MALINOWA BABKA CZEKOLADOWA

O podwieczorkach się rozpisałam bo jakoś tak najbardziej mnie wkurzają. Jak już wspominałam Antek jest wielbicielem czekolady i nawet przy moim porcjowaniu niezbyt rygorystycznym nie objadał się słodyczami codziennie co ma miejsce w tej chwili w przedszkolu.

Pytam czy przesadzam bo to przedszkole denerwuje mnie ogólnie już. M.in. ze względu na to, że wprowadzane są zasady, których nikt nie respektuje np. wywieszona jest wielka kartka, że dzieci chorych czy przeziębionych do przedszkola przyprowadzać nie wolno i taki dzieci będą odsyłane do domu a codziennie praktycznie słychać jak kilkoro dzieci kaszle jakby płuca miały wypluć. A czarkę przepełniło ostatnio to, że w przedszkolu praktykuje się pożyczanie bielizny między dziećmi. Ok\, moja wina - nie dopilnowałam, żeby Antek miał majtek na zmianę ale jak to jest możliwe, że Pani założyły mu majtki innego dziecka? W sumie to nie wiem czy tych Antkowych majtek nie było czy może akurat pożyczyło je inne dziecko ale już mniejsza z tym - ja tam bym czyichś majtek nosić nie chciała i jak sądzę Panie w przedszkolu również...

Jak myślicie czy warto choć spróbować coś zrobić czy przesadzam i powinnam się dostosować?
Mika
nie przesadzasz
mnie ostatnio wkurzył baton "Grzesiek" (poza pomarańczą) więc gdyby Anton miał takie menu pewnie dostałabm wścieklizny
tym bardziej,że mój jest alergikiem i słodycze jada raz w tygodniu
nie jadłby ani podwieczorku ani nie piłby do obiadu
zebrać RR i interweniować

a w ogóle intenentka (czy kto ta odpowiedzialny za menu) powinen mieć jakieś wytyczne odnośnie żywienia małych dzieci
muszą być jakieś uregulowania prawne

jaAga*
Menu dla dzieci powinien opracowywać jakiś dietetyk....w przedszkolu córki też na podwieczorek zwykle jest coś słodkiego icon_evil.gif.
kaskago
CYTAT(Ewelinek @ Fri, 05 Mar 2010 - 12:40) *
Śniadania: płatki cini minis, płatki Cheerios, płatki kulki czekoladowe, płatki Chocapic,


to dla mnie też jest spora porcja słodyczy
Macio
Kurcze u nas Menu jakieś normalniejsze jest, ale właśnie dostałam ankietę nt. żywienia dzieci w naszym przedszkolu. Ale płatki słodkie bywają, słodycze sporadycznie, raczej sporo jogurtów i owoców.
Carrie
nie przesadzasz
menu jest koszmarne i nieźle bym sie zdenerwowala

Pytanie tylko gdzie tą złość skierować i co uda się uzyskać.Na pewno poszłabym "na rozmowę" uzbrojona wcześniej w coś na kształt tabel żywieniowych (wiem, utopia) i...co dalej.A jak w takim przedszkolu nikt oprocz mnie albo jeszcze kilku osob nie uzna zasadności takich pretensji?Jesli RR każe mi sie popukac w głowę bo mam wyśrubowane oczekiwania? ( no nie oszukujmy sie, w wózkach i na spacerach widze dzieciaki non stop z paczkami, wafelkami, serkami Danio i Kubusiami - rodzice sami dają, a rosolek dla trzymiesieczniaka to przeciez samo "zdrowie" więc roczniak powinien juz spokojnie jeść to co domownicy - smażoną kiełbaske, frytki i grochówke) No i co wtedy robić?Miejsc w przedszkolach malo jest.
Jestem zywo tematem zainteresowana.
agarad
CYTAT(kaskago @ Fri, 05 Mar 2010 - 13:55) *
to dla mnie też jest spora porcja słodyczy


No i tu też ile ludzi tyle opinii icon_wink.gif wczoraj byłam na zebraniu w przedszkolu i większość rodziców miała problem że na śniadanie są zupy mleczne typu kasza manna, makaron, płtaki owsiane, itp/ na mleku bo dzieci nie chcą jeść takich śniadań a jak są /sporadycznie/ płatki typu jak wyżej wymienione to dzieci chętnie zjadają.
Mika
CYTAT(agarad @ Fri, 05 Mar 2010 - 14:40) *
No i tu też ile ludzi tyle opinii icon_wink.gif wczoraj byłam na zebraniu w przedszkolu i większość rodziców miała problem że na śniadanie są zupy mleczne typu kasza manna, makaron, płtaki owsiane, itp/ na mleku bo dzieci nie chcą jeść takich śniadań a jak są /sporadycznie/ płatki typu jak wyżej wymienione to dzieci chętnie zjadają.


taaa,bo to bardziej rodzicom nie odpowiada jak dzieciom icon_wink.gif
jak jedni jedzą to i drugie zaczną jeśli ich się nie będzie podkręcało gadaniem "tak wiem,że nie lubiesz", "no to nie jedz" itd itp icon_wink.gif
mój w domu by nie tknął pomarańczy,mandarynki,białego barszczu,buraków,zapiekanki ...
a w przedszkolu wsuwa i twierdzi,że to pyszne
kasze manną też je (ja nie robię) i inne kasze z mlekiem (zamiast płatków)
użytkownik usunięty
U nas nie ma takich rzeczy, Hugo ma osobną dietę (bezmleczna i ograniczony cukier) ale czytam jadłospisy jak po niego przychodzę i są nie zawsze super trafione, ale nie ma aż tak ciężkich dań, no i słodyczy wcale poza galaretką czy kisielem, ale to po podwieczorku, który nie jest na słodko.
Orinoko
U nas bylo mniej wiecej takie wlasnie menu w ubieglym roku - dla mnie kuriozum. Ale wytoczylysmy batalie i zostalo zmienione - wiecej owocow, zdecydowanie zero slodyczy typu baton czy deser z bita smietana. Menu rzekomo bylo ukladane przez dietetyka, ale zmienil sie wlasciciel przedszkola i nowy wlasciciel tez uznal, ze to, co dostawaly dzieci, bylo niedopuszczalne, wiec bylo nam latwiej.
Mysle, ze musisz jakos zadzialac wraz z innymi rodzicami.
Chyba sa jakies wytyczne ministerstwa co do wiekszej ilosci warzyw i owocow w diecie przedszkolakow, na ktore mozna sie powolac?
Joanna 81
Ja uważam, że warto interweniować, bo chodzi tu o Twoje dziecko i jego zdrowie. Tak myślę, że gdyby nie udało się zbiorowo ( RR ) zmienić menu dzieciom, to próbowałabym dowiedzieć się czy w takim razie moje dziecko może dostawać jak najmniej tego pytu produktów, ewentualnie czy móglby dostać owoc zamiast ciasta czekoladowego po tym jak zjadl na śniaddanie płatki czekoladowe a obiad popił słodkim napojem.
U nas takiego problemu nie ma. Córka ma normalne menu, nie ma przesady w żadnym kierunku patrząc pod kątem słodyczy na podwieczorek ( są też często owoce ) i obiadów, śniadań. Zwyczajne, proste menu.

Ciekawe jak pani dietetyk czułaby się po jednym dniu dziennego wyżywienia, które "opracowała" dla maluchów diabel.gif
joa133
nie wiem,czy jest intendentka w pkolu-w szkołach owszem..u nas kucharka+dyrektorka ustalaja menu...

w pierwszym pkolu były bardzo słodkie napoje.. 1wrzesnia powiedziałam,że moje dziecko nie pija nic słodkiego, to kobiecie (wychowawczyni)szczęka opadła,że jak 3latek może pić napój bez cukru.. do tego nie jeść słodyczy a owoce.. ale powiedziało że sie nie da,bo w kuchni robią posiłki i nie da.. wrr

to co napisałaś Ewelinek woła o pomstę .. koszmar jakiś, same słodkie rzeczy na śniadanie, a podwieczorek to koszmar... ja bym poszła do dietetyka.. .. nie ma pewnie takiego w pkolu, napisałbym przykładowe typy posiłków(zdrowych) i szturmem do dyrektorki..a jak nie poskutkuje to bym dalej się tym problemem zainteresowała i sanepid też..oni też muszą sprawdzić co jedzą dzieci ile itd...

dodam że z 2tyg temu rozmawiałam z obecną Panią dyr z mojego pkola, gdzie uczęszcza córka i od niej wiem,że sanepid bardzo interesuje się tym,co je dziecko..
Ewelinek
u mnie jest właśnie problem w tym, że RR nie widzi problemu, przewodniczącą jest akurat moja szefowa, która twierdzi, że dzieci mają jeść co dają, że muszą się przyzwyczaić do jedzenia wszystkiego, że przedszkolna stołówka to nie restauracja itp.

Moje dziecko nie je praktycznie nic w przedszkolu oprócz właśnie płatków na śniadanie i podwieczorku. Rozmawiałam wstępnie z Panią dyrektor b sama się do mnie zwróciła, że Antoś nie je obiadów. Ja się przyznaję, że moje dziecko jest bardzo wybredne i nie je wielu rzeczy np. warzyw i większości owoców ale menu przedszkolne wcale go nie zachęca do spróbowania czegokolwiek nowego bo zasmażana kapusta kiszona czy sałatka z ogórków kiszonych dodatkowo przy zupach grochowej, groszkowej, szczawiowej, ogórkowej to i mnie się średnio widzi. Do tego te wszystkie pulpety, burgery, mielonki. Rozumiem, że stawka żywieniowa jest niewysoka 4,50zł na dzień (co jest dla mnie mega mega niezrozumiałe) a skoro rodzice nie chcą jej podnieść nawet o 0,50gr to może warto by zamienić drogie monte i łaciate oraz delicje szampańskie na herbatniki bebe a na obiad zaserwować dzieciom po kawałku jakiegoś normalnego mięska.
wiktore
Ewelinka no menu rzeczywiście jak w barze fastfood a nie jak w przedszkolu.
U nas po dtym kątem jest super- przedszole ma kuchnię, i z tego co widzę w menu sa rzeczy raczej przystosowane dla dzieciaczków. Nie zauważyłam, zeby były jakie scini minis, czy inne chrupki do mleka. Na obiadki zawsze raz w tygodniu jest rybka, kasze gryczane, gulasze, spagetti- no różności- a na podwieczorek owoce i ciasto ewentualnie, ale pieczone w przedszkolu. Do pici ażadnych napojów, tylko herbata, kakao, kompoty i woda mineralna do picia- dzieci na sali mają dostęp do wody non sto, każde ma swój kubeczek. Nie podają im żadnych soków.
Mika
4,5 stawki żyweniowej? Ja 4 lata temu miałam 5zł (teraz 7zł)
jak oni się mieszczą z tymi slodkościami w takiej kwocie?
produkty na skraju ważności?

Wikore -religia religii nie równa icon_wink.gif
u nas też jest,ale nie jest to "lekcja" a kilka minut poświęconych na rozmowę o np. świętach,nauka kolęd
w trzylatkach w ogóle nie ma dodatkowych zajęć na które dzieci wychodzą
Ewelinek
Gosiu, u nas też jest kuchnia tyle, że Pani kucharki to najlepsze są w przebieraniu się na różne święta a nie w gotowaniu ;p

Mika ja nie mam właśnie pojęcia jak oni się mieszczą i dlatego tak mnie to przeraża. Skoro mleko łaciate kosztuje nie wiem 1,50zł to na resztę zostaje już tylko 3zł, porcja płatków NESTLE przy paczce za ok 6zł to też jakieś 0,50zł to za co reszta? ja się nie dziwię, że wtedy starcza tylko na groch i kapustę icon_sad.gif
Aga H
Ewelinek - u nas stawka żywieniowa nie przekracza 4zł (a przynajmniej w 2009 nie przekraczała, teraz była mała podwyżka, ale chyba nadal poniżej 4zł), a jedzenie jest zdecydowanie lepsze - a na pewno zdrowsze - słodkie płatki są na śniadanie nie częściej niż raz w tygodniu, podwieczorki owszem, są słodkie, ale jest to budyń/kisiel/galaretka/pieczone w przedszkolu ciasto - a nie kupne słodycze. Owoc przynajmniej jeden dziennie, częściej dwa.
*sylka*
Ewelinek, czy my prowadzamy dzieci do tego samego przedszkola 29.gif ...u mnie podobnie, hitem jest smażona kiełbasa na obiad 37.gif 37.gif
interweniowałam u przedszkolanek...na marne
ale chętnie posłucham rad może jakies konkretne informacje mogłabym im przedstawić, moze jakies paragrafy 43.gif

edit.lit
joa133
moim zdaniem przedszkola maja dofinansowanie ? może z tego korzystają.. ..a dwa jak stawka wynosi 4,50zł x 20-22dni x dzieci to wychodzi pokaźna suma...
wiktore
U nas stawka zywieniowa wynosi ok 6 zł.

Mika no jasne, ale faktem jest, ze rodzice czterolatków dostali ankietę czy zgadzają się na zajęcia z religii czy nie- więc uważam, ze powinni zapytać jeżeli juz wprowadzają jednak to jako zajęcia pod nazwą religia. Jak na angielski czy rytmikę trzeba dziecko wpisać, bo płatne a jak bezpłatne to można. Ja nei wiem jakie treści przekazuje ksiądz- czy to jest dyskusja o świętach ponieważ nikt z nami tego nie omawiał. Ok ale to zo innej beczki a miało być o jedzeniu icon_smile.gif
joa133
a ciekawe jak by ktoś był alergikiem wśród tych dzieci,co jedzą czekoladę, przyniósł zaświadczenie od lekarza,że dziecko nie może tego jeść, to co nadal mu dadzą to jeść..ehh..nic nie dostanie ... 41.gif
Dorott
a to jazdłospis na ten tydzień u Werki w przedszkolu:

PONIEDZIAŁEK 8.03 2010

Śniadanie: kaszka manna na mleku, chleb z masłem, pasztetem

drobiowym, serkiem topionym, pomidor, herbata malinowa

II śniadanie serek homogenizowany z potartym jabłkiem

Obiad: wątroba drobiowa, ziemniaki, sałatka z ogórka, zupa

koperkowa, kompot z truskawek

Podwieczorek: budyń waniliowy z sokiem, marchew

II Podwieczorek: bułka z mlekiem


WTOREK 9.03 2010

Śniadanie: płatki kukurydziane na mleku, bułka z masłem, serem i

ketchupem, szynką,ogórek kwaszony, kakao

II śniadanie: jabłko

Obiad : filet drobiowy z sosem, ziemniaki, marchew, zupa

pomidorowa z ryżem, kompot z wiśni

Podwieczorek: danio waniliowe z ciasteczkiem, mandarynka

II Podwieczorek: tarte jabłko


ŚRODA 10.03 2010

Śniadanie: pieczywo mieszane, pasta z jaj, serek topiony, kakao

II Śniadanie galaretka z owocami

Obiad klops mielony, ziemniaki, żurek z jajem, kompot

czereśni, marchew

Podwieczorek: jogurt owocowy, biszkopty, napój malinowy

II Podwieczorek: chleb z dżemem, mleko


CZWARTEK 11.03 2010

Śniadanie: zacierki na mleku, chleb z masłem, szynkową, pomidorem i

jajecznica, kawa, zalana mlekiem

II Śniadanie jabłko tarte

Obiad : filet z kurczaka, ziemniaki, surówka z białej kapusty, zupa

pieczarkowa, kompot z wiśni

Podwieczorek: budyń czekoladowy z sokiem malinowym

II Podwieczorek: kisiel z owocami


PIĄTEK 12.03 2010

Śniadanie: płatki kukurydziane z mlekiem,pieczywo mieszane z masłem,

ogonówką, ser topiony i ogórek kwaszony, kawa z mlekiem

II Śniadanie śliwki

Obiad: paluszki rybne, ziemniaki, kapusta biała,kapuśniak, kompot

ze śliwek

Podwieczorek: babka, kawa zalana mlekiem

II Podwieczorek: chleb z miodem, kakao
wiktore
Kurcze ale tych posiłków- u nas są tylko 3. sniadanie, obiadek i podwieczorek
joa133
Dorott podoba mi się jadłospis pkola córki,mam pytanko .czy jak piszesz kompot z owoców są w nim owoce? czy tylko jest to kompot bez owoców? ile jest dzieci w pkolu?

u nas nie przeszłoby jabłko tarte... jest tylko obrane i pokrojone na ćwiartki...

wiktore u nas jest 6 posiłków

7.00-7.30-1posiłek- dla dzieci które są w pkolu raniutko
8.45-drugi posiłek śniadanie
10.30-2 śniadanie
12.30-13.00 obiad
14.30-podwieczorek
2 podwieczorek dla dzieci ,które są po 16-w pkolu
Dorott
CYTAT(joa133 @ Mon, 08 Mar 2010 - 20:07) *
Dorott podoba mi się jadłospis pkola córki,mam pytanko .czy jak piszesz kompot z owoców są w nim owoce? czy tylko jest to kompot bez owoców? ile jest dzieci w pkolu?

u nas nie przeszłoby jabłko tarte... jest tylko obrane i pokrojone na ćwiartki...


joa133 Weroniki przedszkole jest prywatne, są 3 grupy max po 15 dzieci (w zimnie dużo mniej ze względu na choroby), kompot jest rzeczywiście taki prawdziwy z owocami, jabłko tarte często się pojawia
joa133
CYTAT(Dorott @ Wed, 10 Mar 2010 - 08:49) *
joa133 Weroniki przedszkole jest prywatne, są 3 grupy max po 15 dzieci (w zimnie dużo mniej ze względu na choroby), kompot jest rzeczywiście taki prawdziwy z owocami, jabłko tarte często się pojawia


Dorott powtórzę się -super jadłospis.... ja też nie narzekam na moje pkole (prywatne) i jego jadłospis.. u nas nie ma jabłka tartego (bo dzieci muszą gryźć) -a na desery mamy jeszcze pestki dyni, rodzynki i talarki suszonych jabłek...
Myssia
U nas też tylko 3 posiłki.
Na podwieczorek różnie, jogurt, bułka z budyniem, owoce. Ogólnie jadlospis mi się podoba.
Kiedyś był taki wątek o menu przedszkolnym i jak poczytałam że może byc na obiad smażona kiełbasa czy mortadela i ogólnie jakieś takie właśnie ciężkie rzeczy to się za głowę złapałam. Dla starego cieżkie na żołądek, a co dopiero dla dziecka.

gerda
Moja córka opowiada, że w przedszkolu je tylko słodkie rzeczy bo inne jej nie smakują. A że tych słodkich nie brakuje - wafle Grześki, desery czekoladowe, nutella, to ja tylko mogę ją namawiać żeby spróbowała też obiad. Na więcej nie mam wpływu.
ulla
Weronika chodzi do publicznego przedszkola, a menu ma zbliżone do tego co napisała Dorott. No może z tą różnicą, że dwa razy w tygodniu nie dają płatków na śniadanie (też zwykłe kukurydziane), bywają tak raz na 10 dni, i jeden obiad w tygodniu jest bez mięsa (jarski znaczy) i tylko raz w tygodniu coś smażonego, nigdy nie miałam zastrzeżeń do tego jak karmią w jej przedszkolu. Ze słodkich rzeczy, to oprócz ciast, które się zdarzają (zresztą pieczonych w przedszkolu), bywają dodatki typu batonik, wafel w czekoladzie, ale te dzieci dostają na wynos i do rodzica należy decyzja, czy i kiedy dziecko ma go zjeść.


Ps. Weronika zresztą czekolady nie może, więc tych słodkich rzeczy w przedszkolu za wiele nie zjada, bo odpada kakao, czy ciasto z czekoladą, chleb z nutellą, który zdarza się na podwieczorek. A wafle ja rekwiruję, w domu dostaje coś z białej czekolady jeżeli bardzo jej żal
Dorott
CYTAT(ulla @ Thu, 11 Mar 2010 - 14:31) *
i jeden obiad w tygodniu jest bez mięsa (jarski znaczy),


u nas w piątki nie ma mięska
ulla
CYTAT(Dorott @ Thu, 11 Mar 2010 - 16:37) *
u nas w piątki nie ma mięska


U nas ryba - smażona lub gotowana - w sensie po grecku lub ryba z jarzynami. Ale dla mnie ryba to jak mięso...ten jarski posiłek to np. pierogi ruskie, ryż z jabłkami, naleśniki (nie zawsze na słodko), albo zapiekanka z ziemniaków/makaronu i warzyw itp.

Ps. jako pewną swoją "porażkę" mogę uznać, że Weronika, tak generalnie, bardziej lubi obiady przedszkolne niż w domu (w domu też zjada, ale oświadcza np. że "ta zupa w przedszkolu smakuje jej bardziej"). Nie potrzebuję lepszej rekomendacji odnośnie jakości żywienia, bo moje dziecko, choć obdarzone dobrym apetytem, to jednak dość wybredne i jak jej nie smakuje, albo nie "wygląda", to nie zje, choćby miała być głodna. Aha, ja umiem gotować, więc nie ma tak, że w domu pogardzi, tylko recenzuje icon_wink.gif .
agnese
może zadzwoń do wydziału edukacji tudzież kuratorium oświaty z prośbą o wytyczne w kwestii wyżywiania w przedszkolach i może to ci pomoże
a co do stawki to nie ma się co sugerować bo przedszkola mogą mieć dofinansowanie, kupować od firm po cenach hurtowych, sponsora (i tu to tak myślę może tyczy słodyczy markowych firm - dzieciom zasmakuje w przedszkolu to namówią rodziców na kupowani)
Żoanna
Ciekawe co mój syn będzie jadał w przedszkolu.
Generalnie je wszystko ale ogórki,keczup 48.gif

I nie widzę jogurtów w tych zestawach menu,czy mi się wydaje? 06.gif
Myssia
U nas jogurty bywają.
joa133
u nas nie ma jogurtów

zupa mleczna/ kawa inka/kakao/ budynie
Zelda
Hania prawdopodobnie będzie chodzić do prywatnego anglojęzycznego z angielskim menu...
ogólnie menu jest ok,ale nie ma codziennie zupy na obiad,czasami dają na podwieczorek ;podoba mi się to za bardzo i nie wiem czy nie dawać jej w termosie zupki tak żeby zjadła o określonej porze?
mama_do_kwadratu
CYTAT(maja2006 @ Thu, 06 May 2010 - 18:28) *
Hania prawdopodobnie będzie chodzić do prywatnego anglojęzycznego z angielskim menu...


a jakie to angielskie menu?

baked beans i fish'n' chips?
mama_do_kwadratu
CYTAT(maja2006 @ Thu, 06 May 2010 - 18:28) *
nie wiem czy nie dawać jej w termosie zupki tak żeby zjadła o określonej porze?


a jak sobie to wyobrażasz organizacyjnie- Twoje dziecko będzie jadło, gdy inne dzieci będą się bawić/uczyć/spacerować?


Joanna 81
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Thu, 06 May 2010 - 16:40) *
a jak sobie to wyobrażasz organizacyjnie- Twoje dziecko będzie jadło, gdy inne dzieci będą się bawić/uczyć/spacerować?


a to taka mozliwosc w ogole wchodzi w gre? Zupa przynoszona w termosie ??? 48.gif 10.gif
Zelda
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Thu, 06 May 2010 - 16:40) *
a jak sobie to wyobrażasz organizacyjnie- Twoje dziecko będzie jadło, gdy inne dzieci będą się bawić/uczyć/spacerować?

nie,będzie jadła w porze obiadu,dlaczego ma jeśc wtedy gdy inne dzieci się bawią/uczą/spacerują?
mama_do_kwadratu
tak, jednej osobie mama da zupę w termosie, drugiej naleśniki w tupperware, a trzeciej deserek w pojemniczku.

żaden problem.
ulla
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Thu, 06 May 2010 - 20:58) *
tak, jednej osobie mama da zupę w termosie, drugiej naleśniki w tupperware, a trzeciej deserek w pojemniczku.

żaden problem.


Jeżeli dogadają się placówką, to w sumie żaden.
blaire
CYTAT(ulla @ Thu, 06 May 2010 - 19:46) *
Jeżeli dogadają się placówką, to w sumie żaden.

Dokładnie, u nas tak właśnie jest w wielu przypadkach.
Zmienna, to Wasze manu jakieś wyjątkowo niewydarzone icon_wink.gif . Na szczęście u nas jest zdecydowanie lepiej (nie piszę, że dobrze, bo zdarzają się wpadki żywieniowe, ale sporadycznie icon_wink.gif ).
Zelda
CYTAT(ulla @ Thu, 06 May 2010 - 19:46) *
Jeżeli dogadają się placówką, to w sumie żaden.

właśnie,też nie wiem w czym problem..
specjane jest menu dla alergików,dzieci na diecie ,tym bardziej że przedszkole jest prywatne,a dzieci max 14
mama_do_kwadratu
ok, widocznie znam takie mniej tolerancyjne przedszkola icon_wink.gif

i jeszcze chciałabym maju2006, wrócić do pytania o angielskie menu w przedszkolu.
joa133
też jestem ciekawa tego menu:-)

a co do noszenia zupy, jak Panie się zgodzą,placówka.. tu w pobliżu jest prywatne pkole, gdzie dzieci muszą przynieść sobie 1 i 2 śniadanie .. na obiad mają zupę ... koszt ze słyszenia 500-600zł mc / jak dzwoniłam tam do tego pkola, Pani nie chciała podać ceny...
Marta900
Z tego co się orientuję to przedszkola są pod nadzorem sanepidu i albo muszą mieć specjalnie dostosowaną kuchnię (czasem są to chore wymagania) albo catering, a myślę, że z domu to już nic nie można przynosić...
Ja jestem zadowolona z menu mojego przedszkola (mają catering więc wszystko jest odgórnie sprawdzane)... Też mam małe przedszkole i w związku z tym nie ma problemu też z alergikami i nietolerancjami pokarmowymi icon_wink.gif
joa133
Marta tu gdzie mieszkam jest pkole, gdzie dzieci przynoszą swoje jedzenie,w tym roku pkolnym też tak będzie...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.