witajcie!
Mój gin powiedział,że po 3 miesiączce od poronienia można sie starać, ale ja sie boję? czy któraś z Was tak szybko zaszła w ciażę i było wszystko dobrze?
witajcie!
Mój gin powiedział,że po 3 miesiączce od poronienia można sie starać, ale ja sie boję? czy któraś z Was tak szybko zaszła w ciażę i było wszystko dobrze?
Ja poroniłam w I trymestrze, zaszłam w ciąże szybko i była kolejna strata! Ale to nie jest reguła, jest wiele takich które donosiły zdrowe dzieci. Jeśli nie czujesz się na siłach to zaczekaj więcej niż 3 miesiące. Lekarz mówi z fizycznego punktu widzenia, a co innego Twoja psychika i siły. Tylko Ty możesz wiedzieć czy jesteś gotowa.
Po poronieniu w I trymestrze zaszłam w pierwszym cyklu i wszystko było ok, Stasiu urodzony w terminie, choć gin kazał odczekać 3 cykle.
Po stracie bliźniaków zaszłam w ciążę po 6 miesiącach i wszystko jak na razie ok. Powodzenia
4nia moim zdaniem to kwestia psychiki przede wszystkim no i wskazań lekarskich jeśli takowe są przesłanki, żeby zajście w ciążę opóźnić. Nie widzę powodu (i mój lekarz też nie widział), żeby czekać ileś tam miesięcy po poronieniu fizjologicznym (czyli bez czyszczenia) tudzież porodzie. Ale z perspektywy czasu wiem, że to nie jest dobra strategia. Dlaczego?
W moim przypadku było tak, że chciałam dziecka, żeby zagłuszyć ból. A nie tędy droga. Stratę musiałam przeboleć, przecierpieć. Pożegnać marzenie które umarło. Każdy inaczej przeżywa i to Twoja decyzja. Tylko Ty wiesz, czy już jesteś gotowa psychicznie do walki o nowe życie. Pozdrawiam i trzymam kciuki, żeby się ułożyło. A zobaczysz jeszcze będzie pięknie
dziekuję pięknie,
tak tak wszystkie macie rację i ja tak myślę, zresztą ja to sobie mogę planować.... Bóg daje i Wam powodzenia To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|