To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

niedojrzały emocjonalnie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

kr
mój 3-letni syn zczął chiodzić do przedszkola od 10 lutego tego roku chodził z przerwami ptzez dwa tygodnie i zachorował na zapalenie płuc więc miał przerwę dwa tygodnie i dziś płacz z samego rana że nie pójdzie do przedszkola i tak dalej , po zprowadzeniu pani przedszkolanka stwierdziła że dziecko jednak jest nie dojrzałe emocjonalnie i żeby m sobie dała spokój i dzecka nie dawał do przedszkola tylko od września dopiero co wy na to ?
xxyy
Twoj syn to nawet jeszcze nie mial szansy by sie z przedszkolem oswoic moim zdaniem.
W obu placowkach, do ktorych moj syn uczeszczal ( uczeszcza) byla mowa o srednio 6 tygodniowym okresie adaptacyjnym.
Poprosialbym pania o rozwiniecie stwierdzenia "nie jest jeszcze dojrzaly emocjonalnie" i na jakiej podstawie wystawila swoja "diagnoze".

edit
pierwsze moje odczucie to to, ze pani idzie na latwizne albo, ze nie ma pojecia o czym mowi
kr
no własnie , każda znajoma dając dziecko do przedszkola które reagowało tak samo , mówiła że to norma że dziecko na początku idzie z chącią a potem ma taki kryzys tym bardziej po dwu i pól tygodniowej przerwie chorobowej
renek35
sprobuj jeszcze raz i dokładnie obserwuj synka...jesli stwierdzisz że rzeczywiście przedszkole to dla niego koszmar dostosuj sie do radu przedszkolanki ...ale moze w tym czasie synek pozna kolegę dla ktorego bedzie z chęcia biegł na zajęcia w przedszkolu icon_smile.gif Pamiętaj ze to ty masz decydujący glos i zrob co ci podpowiada intuicja
gerda
Moje dziecko tak dużo choruje od kiedy poszło do przedszkola, że każde ponowne pójście tam jest jakby "pierwszy raz", no po prostu ciężko to przechodzi. Ale to przecież jest trudne doświadczenie, nie wymagajmy od trzylatka stoickiego spokoju kiedy nagle ma zostać bez mamy w obcym miejscu. Wydaje mi się że gdyby zaczął chodzić jako czterolatek, ten proces przyzwyczajania się trwałby tak samo długo, po prostu musi to przejść a to potrwa. Zdrowia dla synka!
KlaudiaGuza
Moja Julka płacze CODZIENNIE od 1 września, nie płacze tylko wtedy kiedy do przedszkola nie idzie... bo jest chora, średnio co trzy tygodnie. Nikt nam nie powiedział że jest niedojrzała, po prostu ja wiem że nie lubi tam chodzić, nie lubi bardzo leżakowania i płacze. Rozmawiałam z panią i podobno zaraz jak drzwi się zamykają Julka przestaje buczeć i bawi się z dziećmi, zajmuje rysowaniem. Czyli nie jest tak źle jak mi się wydaje, wpychając ją płaczącą do sali :/
AJA
Kasia od początku w przedszkolu rozrabiała i tez mi chcieli wmówić, że jest emocjonalnie niedojrzała. Rozrabia dalej i nie mają już wytłumaczenia, a wg. testów ma wysoką dojrzałość szkolną.

Więc stwierdzenie "niedojrzały emocjonalnie" jest po prostu innym stwierdzeniem nieradzenia sobie pani z dziećmi.
ewik.
CYTAT(KlaudiaGuza @ Mon, 15 Mar 2010 - 21:43) *
Moja Julka płacze CODZIENNIE od 1 września, nie płacze tylko wtedy kiedy do przedszkola nie idzie... bo jest chora, średnio co trzy tygodnie. Nikt nam nie powiedział że jest niedojrzała, po prostu ja wiem że nie lubi tam chodzić, nie lubi bardzo leżakowania i płacze. Rozmawiałam z panią i podobno zaraz jak drzwi się zamykają Julka przestaje buczeć i bawi się z dziećmi, zajmuje rysowaniem. Czyli nie jest tak źle jak mi się wydaje, wpychając ją płaczącą do sali :/

U nas sytuacja jak u Klaudii z tym, że Olga już nie płacze ale codziennie rano jak wstaje mówi "Mamo, a dziś nie muszę iść do przedszkola?" Teraz jestem na zwolnieniu więc odbieram ją przed leżaczkami i jest ok.
Wrzesień/październik był tragiczny - płakała cały dzień. Po rozmowie z paniami przedszkolankami ciut sie poprawiło.
Myssia
Jak chodził 2 tyg to co pani może stwierdzić. Kacper poszedł jak miał 2,5 roku do przedszkola. Chodził z przerwami bo chorował i po każdej przerwie płakał rano w przedszkolu, a panie go czasem zabierały (nie na siłę, spokojnie) bez stwierdzień, że jest niedojrzały, to normalne u dzieci! KOleżanki syn, 6 letni, nie był teraz w przedszkolu przez prawie 2 msc-e i jak wrócił to też płakał.
Poczekaj jeszcze, niech pochodzi zanim go zabierzesz. A jak w ogóle przedszkole Wam się podoba?
wrona_j
Mój Mikołaj taz nie dawno poszedł do przedszkola tj. tydzień temu. Wcześniej wziełam kilka dni urlopu i z nim chodziłam aby sie przyzwyczaił. Pani dyrektor nie miała nic przeciwko wręcz coś takiego doradzał panie przedszkolanki również. Dziecko się spokojnie oswoilo i zapoznało co i jak. Nie mniej jednak panie mówily, że mimo tego oswojenia i tak może być ciężko i każde dziecko musi przez ten okres adaptacji przejść i może być róznie ale wręcz namawiały żeby nie rezygnować i nie poddawać się. Wiem, że w grupie u Mikiego są dzieci, które płaczą codziennie od początku września przy rozstaniu z rodzicami ale szybko to mija.
Mikołaj natomias jeszcze nie chce sam jeść w przedszkolu i nie wiem na ile uczestniczy w takich zabawach z dziećmi i z panią np. w kółeczku. Mam nadzieję że to się pomału będzie zmieniac. W luźnych zabawach z dziecmi jest super, jest grzeczny i panie tez bardzo lubi one też go z reszta chwala. Oby tak zostało.
Kr wydaje mi sie, że mówienie rodzicom po kilku dniach, iż dziecko jest nie dojrzałe emocjonalnie wynika chyba z ich lenistwa i wygodnictwa a czasem przydałoby sie włozyć odrobinę wysiłku w swoją pracę.
domi
Dominike posłałam do przedszkola gdy miała 2 lata i 11 m-cy. Była juz samodzielna, śmiała i wydawało sie, ze doskonale sobie poradzi. GDy po kilku dniach widziałam co się dzieje z moim dzieckiem...wypisałam je. Najpierw poradziłam sie psychologa przedszkolnego, który potwierdził, ze ona jeszcze nie dojrzała emocjonalnie i psychicznie do takiej separacji z matką. W skrócie opisze co sie działo: miała otepiały wzrok, była nieobecna, nei reagowała na moje słowa, siedzac w domu na fotelu kiwała sie jak dziecko z choroba sieroca, powtarzała nieustannie jak zaklęta, że mama jej nie kocha, że mama po nią nie przyjdzie, ze mama ją zostawi itp. Zaczeła się moczyć, straciła apetyt i energie (a zawsze była b.energiczna). Nie maiłam wyjścia i musiałam ją wypisac. dałam jej jeszcze rok bo tyle trwała trauma. Gdy tylko szłysmy gdzieś w okolice przedszkola, zaczeła płakać, ze ona nie chce, ze nie mam jej zostawiać itp. Z czasem reakcja była mniejsza aż zniknęła całkiem. W wieku 4,5 lat Dominika sama zapragnęła isc do przedszkola i chociaz adaptacja trwała az 3 m-ce to juz nie było objawów j.w. Raczej zagrania zaplanowane, histerie, wymuszanie itp.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.