Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > maluchy > zdrowie i pielęgnacja dziecka
pozwolę sobie założyć nowy watek pomimo dopisania się w już istniejącym, bo strasznie mi się dziecko meczy a ja nie umiem mu pomóc:(. co mogę zrobić poza podaniem zapisanych leków?? kaszle w sposób potworny, mam wrażenie, że bez przerwy. inhalacje solą przynosza ulgę na chwilę. mogę zrobić coś jeszcze??
jest ciężko,zapalenie krtani,nidy nie przemawiałam ,ale jest ciężko,nie wiadomo jk dziecku pomóc')
ja lubię kąpac dzieci ,wtedy czuje że mam sytuaję opanowaną po kąpieli
emi tak jeszcze pomyślałam czy bańki coś by pomogły... nie wiem... ale może???
ja u Tymka w tym sezonie chorobowym - a chorował bardzo - klika razy posiłkowałam się bańkami i widziałam poprawę....
nic sama chyba nie wymyślaj, bo to poważna sprawa
mieliśmy w tamtym tygodniu, młody miał inhalacje z berodualu z solą, zwiększoną dawkę flixotide, które ogólnie przyjmuje, enterol przez 3 dni i chyba coś jeszcze... aaa diphergan oczywiście niestety nastąpiło pogorszenie i w końcu antybiotyk jak masz wrażenie,że nie pomaga to lepiej dziecko ponownie zbadać bo, że wietrzenie i chłodno do spania to pewnie wiesz
Przede wszystkim należy postawić na nawilżanie, czyli inhalacje, popijanie co chwilę czegoś delikatnego (doskonałe jest siemię lniane, ale pewnie nie każdy przełknie). Napoje nie powinny być ostre ani gorące czy lodowate. Dobrze robi też posiedzenie w zaparowanej łazience, kąpiele w wannie.
Jak Kacperek był mały i właśnie na gardło czy krtań chorował, dawałam mu do picia siemię lniane, takie bardziej rozwodnione i w ogóle dużo picia. Od jakiegoś czasu jak mi zaczyna chrypieć mleko z masłem i miodem, pomaga.
Co do baniek, to na zapalenie gardła chyba nie pomogą...a w ogóle nie każdy te bańki może. Kacper mój, który ma skazę krwotoczną ma bańki zakazane.
Emi współczuje, bo pewnie nocki to masz piękne:-((. Staraj sie jak najwyżej kłąść do spania - moja Julka spala oparta o mnie - inaczej sie dusila. Plus to co poprzedniczki - wietrzenie i duża wilgotność powietrza.
Ps paczuszka juz do Ciebie leci!
Pysiaczek, mój w wózku na pionowo prawie sypiał i do tego jeszcze robiałam częste "parówki" gorącą parą w łazience, przy gęstym katarze i kaszlu oklepywałam, a jak sama krtań to tylko "parówki".
Dołączę się ze swoim wątkiem do tematu.
Darek ma zapalenie tchawicy od wtorku. Po 3 dniach przeszła gorączka, wymioty, ale kaszl został. Kaszel jest duszący, raz bardziej suchy (noc) a raz bardziej mokry. Darek bierze pulnego, ceruvit, inhalacje solą fizjologiczną, hascosept i teraz mam syrop hamujący kaszel lewoskręt oraz wykrztuśny flegaminę. Wczoraj podawałam lewoskręt, ale dziś rano już flegaminę, bo krztusił się na mokro. Nie wiem czy można podawać do 16 flegaminę (wykrztusny), a na noc lewoskręt (hamujący)? We wtorek będę dopiero u pediatry... W sumie mam w zanadrzu receptę na antybiotyk, który miałam podać jakby gorączka nie ustąpiła po 3 dniu. Ale ustąpiła, dziś już miałam dość, bo Darka ciągle dusi ten kaszel i chciałam kupić przepisany antybiotyk amotaks, ale nie było w aptece, która jest najlepiej zaopatrzona w całym mieście...
Co do antybiotyku nie doradzę, bo znasz swoje dziecko najlepiej i jesteś w stanie ocenić czy trzeba antyb. podać czy nie.
Co do syropów, jak najbardziej wykrztuśny do 15-16 ( jeśli na mokro kaszle), a przed pójściem spać syrop hamujący kaszel (ja zawsze daję Sinecod). W trakcie choroby której towarzyszy córce kaszel bez tego wieczornego syropu to nie byłaby w stanie przespać 15 minut.
mamy powtórkę z rozrywki, przy czym nasilenie kaszlu takie, ze juz biedna od tego zachrypła. Bez temperatury, z wodnistym, lejącym się non stop katarem. Trzeci dzien nieustającego kaszlu. ma inhalacje z budesonitu i hydroksyzynę na noc - i faktycznie po tej hydroksyzynie, która mnie początkowo wystraszyła, przespała pięknie cała noc. za to w dzien-koszmar. Takie monotematyczne te moje dzieci-jedno i drugie upodobało sobie zapalenie krtani, ech...
Moim dzieciom zawsze pomagał Diphergan w syropie - po prostu jak ręką odjął.
Leosiowi tez, ale ten lekarz, do którego teraz chodzimy i do którego ma zaufanie dipherganowi niechetny. Zobaczymy,d zisiaj jedziemy znowu. ech.
TEraz w ogóle cos lata, wszyscy na około kaszlą i to w taki sam sposób, w dzień lekko wilgotno w nocy suchy dramat. Może coś pyli? Deszcz niby popaduje ale pyłkiu działają. Ch...olery można dostać
u nas do powyższych atrakcji doszło jest zap. oskrzeli. Sama radość.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|