maclaren xlr

Piszą , że dla maluchów od urodzenia , ale jakoś średnio mi się to widzi. Może któraś z was posiada taki wózeczek- od którego miesiąca życia maluszek w nim jeździł?
I tak przy okazji, czy warto faktycznie ? Bo już dosyć mam spacerówek, którym odpadają koła, które skrzypią,z którymi ciężko wejść np. do autobusu czy wnieść po schodach. I zastanawiam się czy maclaren jest wart swojej ceny , czy to strata pieniędzy? PRoszę o opinie.

ja się własnie pozbywam XT , którego kocham i który jest wart każdej złotówki....

czyli rozumiem że u Ciebie sprawdził się dobrze.?
od którego miesiąca używaliście?

Chciałabym z gondoli przesiąść się do spacerówy jakoś koło maja-czerwca. Ale nie wiem czy nie będzie za wcześnie- młoda miałaby ok 5 miesięcy.

ja przesadziłam lauryńkę jak miała 10 miesięcy ale to była kwestia zimy - po prostu po zimie sie przesiadła. wera tez miała Maca i przesiadła się przy 8 miesiącach - też po zimie.... oparcie całkowicie sie rozkłada, wysuwa się podnóżek i nie ma problemu ze spaniem...
teraz tłumacze to potencjalnym kupcom:-) są pasy 5-cio punktowe i kółka rewelacyjnie się prowadzą
naprwde składa sie i rozkłada jedną ręką i jest lekki - nosiłam go dużo na wakacjach- ma rączkę z boku do noszenia

My mamy Maclarena jakiegoś, już nieużywany ale bardzo ok. Z różnych spacerówek jakich używałam jedna z fajniejszych.

Wart swojej ceny w 100%, mozna naprawdę od urodzenia, 5 miesieczniaka przesadzilabym bez sekundy zastanowienia.

Dziękuję za odpowiedzi Teraz tylko przebłagać muszę małża i hop do MAclarena

A ja się wyłamię i odradzam Maclareny. Misiek w ogóle nie chciał w swoim jeździć, kilka razy wózek przewrócił się z maluchem. Nie można nic wieszać na rączkach, bo się przewraca. Ogólnie po złożeniu nie trzymał się kupy (zaczep był z jednej strony a znacznie lepiej by było, gdyby był z dwóch stron).
Ogólnie to wózki dla wysokich rodziców - dla niskich się nie nadają, bo rączki są dośc wysoko.

Sprzedałam po roku leżenia w bagażniku i używania sporadycznie podczas zakupów. Ale... sprzedałam za cenę zakupu (hehe jedyny plus), bo kolor był ładny i chwilowo niedostępny

Anuś to fakt że nic nie można wieszać na rączkach, tak mają dokładnie wszystkie wózki które łatwo podbijać na krawęznik, dla mnie jest to wybór coś za cos. Ja na rączkach absolutnie nigdy nic nie wieszam, bo mi sie to z targową baba obładowaną tobołami kojarzy W sprawie składania sie nie wypowiem, bo ja miałam te mniejsze maclareny i nigdy nie było problemu z zaczepami. A raczki mimo że wysoko sa wygodne nawet dla tych niższych, mówię to ja, całe 159 cm wzrostu

dziewczyny czy wiecie do jakiej wagi dziecka jest maclaren quest??
i jeszcez mam jedno pytanie,może któras z Was wie czym się różni model z 2008 i 2010,czy tapicerka jest taka sama?bo widzę że kółka i kolory inne i zapiecie pasów...

podbijam wątek , szukam aktualnych opinii

Mam Maclarena XLR i kocham go miloscia wielka Przeszlam juz przez kilka wozkow i jak narazie to moj nr 1.

Maclarena zakupilam w koncu. w maju 2010 dla wowczas 4 miesiecznej corki.tak go uwielbialam ze ostatnie kilka miesiecy stal w domu nieuzywany bo tak mi bylo szkoda sprzedac.wozek super swietny rewelacyjny.mialam kilka ale ten to dla mnie numer 1 zdecydowanie

Ja wlasnie poszukuje uzywanego w b dobrym stanie , moze masz go do sprzedania?

Ja mam maclarena xlr i zastanawiam sie walsnie na co go zamienic. No jakos mi nie pasuje i juz; chyba wolalabym maclaren quest. Xlr jest za duzy, za ciezki (jak na parasolke), chociaz technicznie jest dobry. Chyba zdecyduje sie na taki:


https://www.amazon.com/UPPAbaby-0061HM-DNY-...y/dp/B003OBU0KM

Truska sprzedalam go. kilka tyg temu:( ciezko mi bylo ale m. juz marudzil ze miejsce zajmuje niepotrzebnie.

szkoda