To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Boję się dziecko posłać do przedszkola:)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Beti_24
Troszkę się boje posłać mojego Kacpra do przedszkola , w grudniu będzie mial 3 latka je samodzielnie już ,tylko z sikaniem jest problem ,ale ppani powiedziła że do września jest dużo czasu jeszce i moze się nauczy a jak nie to i tak go pr\yjma bo mają tam taką grupę , niewiem tylko czy będą tam sadzać dziecko i uczyć siusiać ....
boję się troszkę nie dlatego że będzie zamną tęsknić chociaż to napewno też tego nieuniknę ale boję się tego że da im tam popalić wszystkim ,to jest radosne dziecko ale uparte i keszce co mnie martwi to bije inne dzieci , nieuczyłam go tego nigdy ,mówie że tak niewolno bo to dzidzie boli ale on i tak robi swoje ,a jak będzie bił inne dzieci w przedszkolu masakra poprostu:) poradzcie coś a moze też miałyście takie obawy.....
kr
nie martw sie na zapas m.ój syn też poszedł do przedszkola to ja miałam obawy podobne ponieważ on wyrywa dosłownie dzieciom zabawki z rąk , więc powiem tylko że dzieci się nie dają i mu nie pozwolą na bicie najprościej albo mu oddadzą albo nie b.ędą się z nim bawić i wtedy maluch zrozumie o co biega w tym wszystkim. Ja też sie obawiałam takiego zachowania ale to są "małe diabelskie aniołki" i dotrą się w grupie. Głowa do góry.
madika
beti nauczyć wołania sisusiu, to ty musisz a nie panie w przedszkolu jak równiez siadania na i wielu innych przydanych dziecku w przedszkolu umiejętności, do września ma dużo czasu, to wazne ze w porę się zorientowałaś i o tym myslisz, dacie radę tylko nie zostawiaj tych rzeczy "na później" bo im później tym większa panika i stres
o kontakty synka synka z rówieśnikami się nie martw, dzieci w grupie się szybko uspołeczniają, po za tym im większy urwis przy mamy spódniczce tym mniej dokazuje w grupie....icon_wink.gif
Beti_24
dzięki kochane, ucze go non stop siusiu i innych rzeczy też, nawet ubierać się już umie z małą pomocą ,ale z tym sikaniem jest ciężko ,niechce nic na siłe , pytam się czy chce siusiu i kupke ale zazwyczaj mówi nie i ucieka dwa razy na tydz mu się zdarzy że chce, sam usiąśc i wtedy coś zrobi icon_smile.gif zobaczymy lato przd nami może akurat będzie dobrze:)
wiktore
Beti w przedszkolu dzieci zupełnie się zmieniają- mój też bił dzieci itd a w przedszkolu anioł- jak to dziecko- nie nalezy jednak do tych najniegrzeczniejszych wbrew moim obawom na początku.
Beti_24
no to super, dzięki za wsparcie zobaczymy jak to będzie i mam nadzieję że będzie grzeczny:)
Maadzik
Ja nie miałam obaw - mam to w realu. Ola chodzi do przedszkola od września. Bije inne dzieci przynajmniej raz na tydzień, a na początku jeszcze częściej. Panie zgłaszają mi to po każdym incydencie, zwłaszcza, że to ona zaczyna i proszą o rozmowe z dzieckiem. Poza tym świetnie sobie z tym radzą. Mają system kar i nagród za różne zachowania i same też już wiedzą, na które dziecko trzeba uważać w jakich sytuacjach. Oczywiście na początku skierowali Ole na wizyte u przedszkolnego psychologa i teraz podpierają się jego opinią. Nie masz się o co martwić, w przedszkolu na pewno pracują doświadczoneosoby, które z niejednym małym urwisem już sobie radziły. No i podpiszę się pod tym, że często dzieci zupełnie inaczej zachowują się w przedszkolu niż w domu więc teraz obawy o bicie są troszke przedwczesne.

Jeśli chodzi o siusianie to przynajmniej w naszym przedszkolu we wrześniu z całej grupy odpieluchowanych było troje dzieci. Dziś w pieluszce zostało jedno. Panie bardzo sumiennie uczyły a i dzieci, widząc że inne siusiają do nocniczków chętniej próbowały, bo przecież nie chcialy być gorsze.

Beti_24
nie ma jak rady dowiadczonych mam ,dzięki serdecznie , moze niebędzie tak źle ja wiem że jemu się tak krzyda niestanie ale to jest chyba normalne ze się boje co nie???icon_smile.gif
Żoanna
Beti,w całej rozciągłości podzielam twoje obawy.
Marcyś nie dość,ze siusia w majty to jest bardzo wrażliwy i nieco nerwowy.
Oj martwię się bardzo,zobaczymy jak będzie 41.gif
Beti_24
zobaczymy jak to będzie:)
Kirta
Kurcze, zauważyłam, że często mamy boja się oddawać dzieci... Jak czasem rozmawiam z niektórymi rodzicami to stwierdzam że na prawdę są nadopiekuńczy xP Ale rozumiem obawy, bo jak oddawałam moje dziecko to tak samo było. Ale na prawdę w przedszkolu zadbają o to, że by dziecko się dobrze czuło. U mnie na prawdę przebiegło wszystko bez problemu.
Kimbo
Właśnie coś podobnego pisałam w innym temacie ^^
Ja moje dziecko posłałam celowo do mniejszego przedszkola, żeby było bardziej kameralnie- domowo... I jestem teraz bardzo zadowolona. Dziecko się świetnie odnalazło w grupie.
Marta900
Nie ma się czego obawiać! Spokojnie! Naprawdę przedszkola nie gryzą icon_wink.gif Ja też mam dziecko w mniejszym przedszkolu i sobie chwalę. Ważne, żeby nie przeżywać bardziej niż dziecko icon_wink.gif
Dabriza
Ja także jestem pełna obaw..i nie sypiam po nocach..Kina od września pójdzie do przedszkola jako 2, 5 latka..Owszem jest rezolutna, nie ma problemu z sikaniem., sama je, ubiera sie itd..ale Kinia nie potrafi słuchać , ma mocny charakter i jest niezmiernie żywiołowa..Oj wiele jest obaw we mnie, choć staram się nastawiać pozytywnie. Czy można jakoś przygotować dziecko do przedszkolnego życia? czy na początku lepiej zostawiać ja tylko na 4 godziny czy od razu na 8?
joa133
Dabriza ja przez 2tyg posyłałam Ju do 12.30,ale to z powodu spania, a ona mi nie spała w dzień ... a kto odbierze Kinię?TY? a mała w tym czasie nie śpi? u mnie dochodził problem, jak była 12.00to zwykle S zasypiał, jego musiałam budzić,ona zmęczona,on nie wyspany ... pkole zamykali od 13-15.00 wtedy nie wejdziesz do środka pkola, a jak byś zadzwoniła to krzyk Dyr.było nie miło.... potem zmieniłam zaraz pkole i Ju zostawała do 16 i nie musiała spać
Dabriza
Mogę liczyć na pomoc dziadków..Przedszkole jest niedaleko ich bloku, ale generalnie myślę ,że sama będę po nią chodzić z Anią-ona i tak najlepiej śpi w wózku- no ale to w dni kiedy nie będę miała dyżuru.. Z zawożeniem problemu nie będzie bo mąż ma po drodze do pracy. Kinia też właśnie ostatnio nie chce spać w dzień..zobaczymy jak bedzie to wyglądało w przedszkolu-bo docelowo ma zostawać tam dłużej.
rysa154
dla mnie to nie jest dobry pomysł,zeby dziecko zoatawało na początku krócej a potem dłużej, bo jak potem wytłumaczyć to dziecku? 37.gif

zuza odrazu byla 8h i bylo ok...chodziłam z malym i nieraz musiałam cyrklowac,zeby zdążyc, bo drezmaka, bo obiad bo cos jeszcze innego...
teraz oboje ida do nowego przedszkola i najbardziej obawiam sie jak to bedzie z mlodym...bo to ze zu da rade to wiem, chociaz maly idzie w sumie do grupy miedzy złobkiema przedszkolem dla 2,5 latkow 03.gif ....
czytamy ksiazeczki o przedszkolu itp. moze to cos da!
joa133
Zostawiałbym, Kinie od razu na 8h. Naprawdę. Ja tak zrobiłam i było wszystko jasne,czarno na białym,tata zaprowadza, a mama odbiera. Z tym spaniem to okropność. Panie mają czas dla siebie..a potem dziecko nie potrafi zasnąć szybko.. moja jak zasnęła w pkolu to nie spała do 22.30 a mnie trafiało.. ona jest wyspana i tyle..

a mały poszedłby do pkola, ale nie ma miejsca wezmą go za rok....
rysa154
wszystko zalezy od dziecka, bo ja wole jak zuza sie prześpi, bo jak nie to potem ok 16 włącza jej się marudzenie...przechodzi co prawda gdzies tak po godzinie,ale ja juz mam dosc wtedy....
Dabriza
Dzięki za rady!Mam nadzieję, że przygoda z przedszkolem będzie dla Kini wspaniałym doświadczeniem, a dla mnie mniejszym stresem niż się spodziewam. Pewno życie samo zweryfikuje...
Marta900
Jak trafisz na dobre przedszkole to zobaczysz, że dziecko się szybko wkręci w nowy świat icon_wink.gif A Ty nie będziesz miała stresu. Wręcz przeciwnie icon_biggrin.gif
Dabriza
mam nadzieję,że to przedszkole taki właśnie się okaże-opinie w każdym razie ma bardzo dobre icon_biggrin.gif
BluMore
Dokładnie, tego ci zyczę, przeciez wiesz ze dziecko musi obracac sie wsrod swoich rowiesników;)
grubassek:)
teraz jest taki duzy wybor ze na pewno ybierzesz jakies fajne przedszkole dla malucha:) Panie przedszkolanki uczą siusiania i załatwiania innych potrzeb fizjologicznych:))) takze o to sie nie martw...
fajne sa przedszkola gdzie jest mozliwosc nauki jezyka obcego:)
zycze powodzenia
PIKUPIKU
Każde dziecko inaczej odbiera przedszkole, moja sama chciała iść i pierwszego dnia byliśmy po nią 3 razy, aż się panie śmiały. Fajnie jest jeśli w przedszkolu jest możliwość adaptacji, ja byłam z małą kilak razy w wakacje na tak zwanych drzwiach otwartych.
mon17
jejku ja przezywam teraz zupełnie to samo aż strach mi w oczy zagląda jak pomysle że mam zostawić pod opieką zupełnie obcych ludzi moje serducho.
joa133
dziewczyny wiem,że łatwo napisać, bądźcie dobrych myśli,spokojne, to samo przechodziłam rok temu, na prawdę wiele zależy od 1 kontaktu z paniami , było miło i jakoś poszło.. dużo zależy od naszego nastawienia, ja opowiadałam Ju same dobre rzeczy,że będą fajne dzieci,inne zabawki,miłe panie.. i jakoś ona tak się nakręciła, że nie było problemów (większych)

będzie dobrze!
chaton_ania
Sama sie tez obawiam ze Ola nie bedzie pasowac do przedszkola, ale nie dlatego, ze jest lobuziak tylko odwrotnie.
Jest grzeczna. Nie wyrywa zabawek, nie bije.
Mam wrazenie, ze ja tam "zajada".
hana04
CYTAT(chaton_ania @ Wed, 25 Aug 2010 - 12:55) *
Sama sie tez obawiam ze Ola nie bedzie pasowac do przedszkola, ale nie dlatego, ze jest lobuziak tylko odwrotnie.
Jest grzeczna. Nie wyrywa zabawek, nie bije.
Mam wrazenie, ze ja tam "zajada".


Miałam ten sam problem i te same obawy,mój synek nie bije, nie kłóci się, jak jakiś maluszek zabierze mu zabawkę po prostu rezygnuje i zajmuje się inna, też bałam się,że sobie nie poradzi aż do dzisiaj...co prawda jesteśmy dopiero po pierwszym spotkaniu adaptacyjnym ale dziś zobaczyłam,że moje dziecko z pewnością da sobie radę i jestem z niego dumna, nie miał żadnych problemów z nawiązaniem kontaktu z dziećmi, ma już nowego kolegę, nie miał oporów w rozmowie z paniami(łącznie z panią z kuchni,która jeszcze przed wejściem na salę zaproponowała mu pokazanie miejsca gdzie gotują obiadki-poszedł sam...i wyszedł z kuchni z bułką icon_biggrin.gif )
Ogólnie jestem zadowolona i co najważniejsze mój synek też...

Pozdrawiam i życzę powodzenia przyszłym przedszkolakom i rodzicom!!! icon_wink.gif
Dabriza
W naszym przedszkolu nie ma niestety zajęć adaptacyjnych-a szkoda..zebranie będzie dzień przed rozpoczęciem zajęć przedszkolnych- także nie wiem (poza tym czego sama się domyślam-tzn kapcie, piżama) co mam małej przygotować w ramach przedszkolnej wyprawki..Na odstresowanie umówiłam się z koleżanką której synek- rówieśnik mojej córeczki, też rozpoczyna edukacje przedszkolną w tej samej placówce:)nasze maluchy będą najmłodsze..Chyba my mamy przeżywamy ten przedszkolny start bardziej, niż nasze pociechy icon_biggrin.gif
madika
CYTAT(Dabriza @ Wed, 25 Aug 2010 - 22:13) *
W naszym przedszkolu nie ma niestety zajęć adaptacyjnych-a szkoda..zebranie będzie dzień przed rozpoczęciem zajęć przedszkolnych- także nie wiem (poza tym czego sama się domyślam-tzn kapcie, piżama) co mam małej przygotować w ramach przedszkolnej wyprawki..Na odstresowanie umówiłam się z koleżanką której synek- rówieśnik mojej córeczki, też rozpoczyna edukacje przedszkolną w tej samej placówce:)nasze maluchy będą najmłodsze..Chyba my mamy przeżywamy ten przedszkolny start bardziej, niż nasze pociechy icon_biggrin.gif


jeśli nie ma zajeć adaptacyjnych nie polecałabym zostawiania pierwszego dnia dziecka na lezakowaniu... więc piżama zbędna icon_wink.gif
jeśli chodzi o wyprawkę na pierwsze dni: kapcie, chusteczki ubranie na zmianę (całe: tzn majtki, spodnie, bluzka, skarpety ) na początek proponuję wszystko podpisać, kapcie również....icon_wink.gif
hana04
CYTAT(Dabriza @ Wed, 25 Aug 2010 - 22:13) *
W naszym przedszkolu nie ma niestety zajęć adaptacyjnych-a szkoda..zebranie będzie dzień przed rozpoczęciem zajęć przedszkolnych- także nie wiem (poza tym czego sama się domyślam-tzn kapcie, piżama) co mam małej przygotować w ramach przedszkolnej wyprawki..Na odstresowanie umówiłam się z koleżanką której synek- rówieśnik mojej córeczki, też rozpoczyna edukacje przedszkolną w tej samej placówce:)nasze maluchy będą najmłodsze..Chyba my mamy przeżywamy ten przedszkolny start bardziej, niż nasze pociechy icon_biggrin.gif



To, że nie ma zajęć adaptacyjnych nie znaczy,że nie możesz pokazać dziecku przedszkola.Może umów się właśnie z koleżanką, która ma rówieśnika Twojej pociechy i wybierzcie się razem do przedszkola.Jak byłam podpisać umowę oglądałam przedszkole-całe, łącznie z łazienką i kuchnią i nie było żadnego problemu.Być może wasze maluszki będą odważniejsze jak zobaczą "wszystkie" kąty przedszkola na spokojnie bez gwaru.
Co do wyprawki u nas-kapcie,worek na kapcie,ubranko na przebranie,ręczniczek,pasta,szczoteczka,kubeczek,poduszka i kocyk, wszystko podpisane.
Marta900
Ja też zostawiałam dziecko od razu na 8h, ale zdarzały się dni, że była 4... Róznie.
I racja teraz jest tyle przedszkoli, że można znaleźć bardzo fajne. Dlatego ja zawsze polecam swoje Bluszczykowe, bo jest małe i kameralne, a jestem bardzo zadowolona, a mniejszym placówką cięzko się przebic.
Gruszka
W naszym przedszkolu też nie ma żadnej adaptacji i nie zalecają też odbierania dziecka wcześniej icon_smile.gif ha1 ico Wy na to?

argument przedszkola jest taki, że jak przez pierwsze powiedzmy 5 dni mama będzie odbierać dzieciaka np. koło 14 - to w kolejnych dniach dzieciak będzie ze swoim wewnętrznym zegarem czekał o tej 14 na tę mamę. A mama zjawi się dopiero o 16, co dla dzieciaka będzie po pierwsze odstępstwem od normy, a po drugie będzie dla niego wiecznością.
A jak od razu się zostawi do 16,\to pierwsz kilka dni to własnie adaptacja dziecka do tego ciągnącego się czasu, a potem przyzwyczajenie już, że mama będzie o 16. Takie całkiem głupie to to nie jest...
asia_b
W przedszkolu do którego idzie Michał adaptacja trwa od 2 tygodni, dzieci mogą uczestniczyć w zajęciach (i posiłkach) od 9 do popołudnia, przy czym zalecenia pań są takie, by nie zostawiać malucha (zwłaszcza takiego co do żłobka czy innego klubu malucha bez mamy/niani nie uczęszczał) od razu na 8 godzin, bo to stres niepotrzebny. Umawiając się z dzieckiem odnośnie odbioru należy mu ponoć na początku tłumaczyć jasno i wyraźnie kiedy (nie o której) się je odbierze, np. po zupce, po drzemce, po podwieczorku i zdaniem pań dzieci bardzo się tego trzymają, a więc nie czekają od śniadania na mamę która zapowiedziała, że przyjdzie po drzemce. Koniec świata za to, jeśli się spóźni icon_wink.gif
Jak to funkcjonuje w praktyce (czyli od strony mamy i przedszkolaka) nie powiem póki co, bo po trzech dniach adaptacji, kiedy to odbierałam małego po zupie właśnie i było ok, Michał rozchorował się na anginę więc siedzimy w domu icon_wink.gif.
Dodam, że angina została przywleczona od rodziny, nie zaś z przedszkola!
madika
CYTAT(b.jajko @ Fri, 27 Aug 2010 - 13:44) *
W naszym przedszkolu też nie ma żadnej adaptacji i nie zalecają też odbierania dziecka wcześniej icon_smile.gif ha1 ico Wy na to?



to trochę jak z nauka pływania.... niektórzy zalecają: "od razu na głęboką wodę" tylko że nie wiadomo czy nauczy się pływać czy się utopi....
joa133
CYTAT(hana04 @ Thu, 26 Aug 2010 - 13:19) *
Co do wyprawki u nas-kapcie,worek na kapcie,ubranko na przebranie,ręczniczek,pasta,szczoteczka,kubeczek,poduszka i kocyk, wszystko podpisane.


u nas był jeszcze fartuszek do posiłków, poduszka,kocyk+poszewki, chusteczki,oraz papier toaletowy(ale to ciągu 10dni trzeba było dostarczyć)

w 2pkolu, trzeba było przynieść kalosze, spodnie +kurtkę od deszczu / kilka par bielizny (majtki/skarpety/rajstopki) oraz 2-3koszulki,2pary spodni dresowych...
skorpionka
co przedszkole to inne obyczaje, tez bałam się jak Danielek da sobie radę w przedszkolu, tym bardziej że zdarzało mu się zrobić jeszcze kupę w majtki, ale w każdej najmłodszej grupie oprócz nauczycielki jest pomoc, która bez problemu umyje i przebierze dziecko, nawet jak zabraknie ubranek na zmianę to zawsze są jakies przedszkolne czyste, a jesli chodzi o spanie to w naszym przedszkolu była super zasada, spały tylko te dzieci które chciały, nic na siłę, te dzieci które nie chciały spać siedziały sobie i cichutko bawiły się z pania albo z pomocą i tym sposobem moj Daniel sam po miesiącu poprosił o piżamkę do spania
chaton_ania
A myslicie ze taki klub malucha pomaga w oswojeniu sie z przedszkolem czy wrecz odwrotnie, moze zniechecic dziecko. Jakie macie doswiadczenia w tym temacie?
Kadecik
lepiej żeby dzieciak spotykał się z innymi dziećmi i sam się nauczył z nimi koegzystować pod okiem wychowawczyni, niżeli siedział w domu przed telewizorem i wysuszał gałki oczne i ślinę w buzi przy głupich bajkach. Ogólnie przedszkole w dzisiejszych czasach jest na tyle bardzo dobrze rozwinięte, że wychowawczyni może zauważyć jakieś konkretne zdolności. Skoro Twoje dziecko się bije, to może trzeba go wysłać na sztuki walki, żeby się nauczył dyscypliny i wyszumiał na treningach ?
joa133
chaton _ania -znam mamy , które posyłały dzieci do klub ów malucha przed pkolem, lub w sytuacji,kiedy dziecko się nie dostało do pkola. Czy się sprawdza?w takich klubach są dzieci w różnym wieku, tuz koło nas jest taki klub i 1grupa liczy 5dzieci w wieku od 5mcy do 18mcy.

jedna mama mówiła mi,że synek nie chciał potem chodzić chętnie do zwykłego pkola po takim klubie,tam miał więcej atrakcji, inne/ lepsze zabawki, bawił się cały dzień, a nie tak jak już dziecko uczęszcza do zwykłego pkola.

Jak stać Ciebie na posyłanie dziecka do takiego klubu(u nas jest dość drogo) i chcesz by dziecko miało kontakt z innymi dziećmi, to czemu nie.

chaton_ania
Klub ktory wybralam miesci sie w pkolu do ktorego docelowo Ola bedzie chodzic. Jakis majatek 144 zl na miesiac to nie jest.
Tylko obawiam sie, ze zamiast sie jej podobac, bedzie wrecz odwrotnie.
joa133
Ania u nas taki klub kosztuje 10zł/godz a w mcu 600zł!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.