To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

zgrubienie na powiece

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

mama Marysi
    Witam. Właśnie zauważyłam u mojej ośmiomiesięcznej córeczki jakieś zgrubienie na powiece, miejsce jest zaczerwienione. Wystraszyłam się a do lekarza idę za dwa dni, może ktoś miał podobny problem???
    OLA77
    a nie jęczmień albo ziarniniak- jakoś to tak się zwie. Moja tego nie miała, ale kolezanki córka owszem.
    ptentegesowa
    Mój synek też swego czasu miał takie zgrubienie, powiem Ci, że bardzo ale to bardzo się wystraszyliśmy, pocierałam mu to moją złotą obrączką miałam iść następnego dnia do lekarza, ale po nocy zmalało, więc i następnego też mu pocierałam - za dwa dni zniknęło bez śladu. Nie wiem co to było, może tylko się zadrapał, a może nie. W każdym razie pocieranie chyba pomogło.
    OLA77
    CYTAT(ptentegesowa @ Tue, 20 Apr 2010 - 18:33) *
    Mój synek też swego czasu miał takie zgrubienie, powiem Ci, że bardzo ale to bardzo się wystraszyliśmy, pocierałam mu to moją złotą obrączką miałam iść następnego dnia do lekarza, ale po nocy zmalało, więc i następnego też mu pocierałam - za dwa dni zniknęło bez śladu. Nie wiem co to było, może tylko się zadrapał, a może nie. W każdym razie pocieranie chyba pomogło.

    z tym pocieraniem to zalecam ostrożność- w przypadku tej mojej koleżanki tylko to zaszkodziło:(
    ptentegesowa
    U mnie pomogło, wiadomo najlepiej skonsultować się z lekarzem - ja nim nie jestem, a chciałam pomóc swojemu dziecku i udało się. Jak mój mąż miał kilka lat temu podobne zaczerwienienie, też mu smarowałam złotem i również pomogło. Dlatego zrobiłam też tak naszemu maluchowi.
    wroc
    to jęczmień lub już gradówka, ja miałam jako dziecko bardzo często - a pocieranie obrączka to chyba mit, są specjalne maści.
    Moja córka też już miała i niestety jęczmień nie zszedł i zamienił sie w gradówke i czeka ją usuwanie, poczekam, aż trochę podrośnie, bo to bardzo niemiły zabieg
    Bebe
    Ja tez obstawiam gradówkę. Leczy się maścią dicortineff m in. Nie jest łatwe do wyleczenia. Pamiętam,że bardzo pomaga nagrzewanie. Mojej Madzi pękło na słoneczku latem, jak bylismy nad morzem i codziennie plażowała. Można używac ciepłej wody w małej buteleczce i przykładac. Ale wszystko zależy od stopnia cierpliwości dziecka niestety
    OLA77
    ooooooooooo własnie gradówka to miała być a nie ziarniniak. To draństwo nawet po usunięciu lubi się odnawiać.
    Bebe
    Niekoniecznie. Ja tez miałam pare lat temu i po różnych nieudanych kuracjach pani Dr powiedziała,że trzeba wyłyżeczkować. Miałam taką mine ze strachu,że zaraz dodała, iż możemy jeszcze spróbować podac steryd. Od razu się na to zgodziłam, myśląc sobie, że przeciez to pikus w porównaniu z łyżeczkowaniem. Myslałam,że mi czymś zakropi a Ona wyjmuje strzykawkę, igłę i dexaven....nie miałam juz wyjścia. Dostałam zastrzyk w powiekę...brrrr ale pomogło po dodatkowym nagrzewaniu 06.gif
    To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.