To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Pytanie do mam malujÄ…cych usta

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

trylinka
Wygrzebuję się od jakiegoś czasu z dna zwanego macierzyństwem.
Jednym z punktów repertuaru jest makijaż.
I tu nie mogę się przełamać jeżeli chodzi o usta - jak tu malować usta skoro moje dziecko wskakuje na mnie 80 razy dziennie i całuje mnie, ba, rozkwasza swój ryjek na moich ustach. Mam mu pozwolić lizać szminkę? Mam się odpędzać tłumacząc dlaczego nie wolno?
Jak sobie to organizujecie?
Zaznaczam, że mam dziecko wyjątkowo natrętne i spontanicznie okazujące swe uczucia (zwłaszcza WNM do mamy).
Carrie
Ja usta malujÄ™.Ale nie calujÄ™ dziecka w usta.Niezaleznie czy mam pomalowane czy nie.
gozar
A ja całuję w usta dzieci i nawzajem.
Namiętnie używam też pomadki bezbarwnej ochronnej.
Wszyscy żyjemy.
~just~
Ja maluje, ale tylko kiedy wychodze, no i wtedy sie nie calujemy... No ale ciezko tu o taka spontanke podczas spaceru z wozkiem (o wyjsciu do pracy nie wspone) icon_smile.gif A tak serio, moze sprobujesz "trwalych" pomadek. One sie nie rozmazuja i dzielnie znosza calusy. Mam na mysli pomadki typu Lipfinity MaxFactor. Minusem jest to, ze troche wysuszaja usta.
trylinka
CYTAT(~just~ @ Wed, 21 Apr 2010 - 22:23) *
Mam na mysli pomadki typu Lipfinity MaxFactor. Minusem jest to, ze troche wysuszaja usta.


Tego nie znalam.
Ale jesli wysusza usta to w moim wypadku wykluczone.
marghe.
MalujÄ™ od zawsze icon_wink.gif
Nie całujemy się w usta.
Lena81
Moim zdaniem lepiej nie używać pomadki ani błyszczka przy dziecku. Tego rodzaju rarytasy lepiej zostawić na wieczór.. dla męża icon_smile.gif
Choco.
trylinko- może nakładanie bazy, podkładu a na to długotrwałej pomadki coś pomoże? A jak nie to może makijaż trwały?
Przyznam, że i my raczej unikamy całowania w usta, panie ze żłobka tak wyszkoliły dzieci, bo większość całowała je na powitanie. Misiek sam z siebie czasem daje "dzioba". W domu ust nie maluję, raczej tylko na wyjścia. Czyste lenistwo icon_smile.gif
Choco.
CYTAT(Lena81 @ Fri, 23 Apr 2010 - 01:53) *
Moim zdaniem lepiej nie używać pomadki ani błyszczka przy dziecku. Tego rodzaju rarytasy lepiej zostawić na wieczór.. dla męża icon_smile.gif

Dodam tylko, że ewentualne zjadanie błyszczyka/pomadki znacznie lepiej znosi mój syn niż mąż, on tego "klejącego, świecącego" całować/zjadać nie lubi:)
Brigit
Trzeba by spróbować wyjątkowo trwałych szminek, które się nie rozmazują.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.