hej czy ktoras z was bierze badz brala te tabletki?i jakies miala skutki uboczne?
a mam tez pytanko czy im drozsze tabletki tym mniej skutkow ubocznych?i sa lepsze?
hej czy ktoras z was bierze badz brala te tabletki?i jakies miala skutki uboczne?
a mam tez pytanko czy im drozsze tabletki tym mniej skutkow ubocznych?i sa lepsze?
Brałam te tabletki jak miałam lat -naście czyli ponad 11 lat temu,z tego co pamiętam żadnych skutków ubocznych po nich nie miałam.
Brałam microgynon lata temu, działań ubocznych nie stwierdziłam. Mój ginekolog twierdzi, że są baaaaardzo starej generacji i generalnie nie poleca.
Ten preparat zawiera gestagen drugiej generacji ( levonorgestrel) charakteryzujący się lekkim działaniem androgennym.Działania tego nie ma już w preparatach kolejnych generacji ( trzeciej, czwartej...).Istotne jest, że całkowite wyhamowanie efektu androgennego nie jest korzystne dla libido.Rozwiązuje np.problem przetłuszczającej się cery ale może ( nie musi, bo nie każda kobieta zareaguje w taki sposób) przygasić nieco fajerwerki w sypialni.Warto mieć jednak tego świadomość.Dlatego też za wyborem preparatu powinna stać poważna rozmowa z lekarzem, przedstawienie swoich oczekiwań no i badania. Stawianie sprawy pigułek w świetle "nowa generacja to hit! są najlepsze dla rynku! " to baaardzo duże uproszczenie i spłycanie tematu.Każda generacja gestagenów ma swoje działania korzystne i uboczne.Różne i nie dla każdego przeznaczone.
Osobiście, po zgłębieniu tematu już wiem dlaczego czułam się tak a nie inaczej przy trzech różnych preparatach. edit: żeby nie było- sama kiedys go brałam CYTAT czy im drozsze tabletki tym mniej skutkow ubocznych?i sa lepsze? jeśli ktokolwiek poważnie stawia sprawę w ten sposób, to mówiąc bardzo delikatnie - nie ma pojęcia o preparatach hormonalnych
Brałam, efektów ubocznych brak. Co do tabletek nowszych generacji to na innych forach znalazłam cos takiego, ile w tym prawdy, nie wiem:
I generacji juz sie nie sprzedaje w Polsce, ale w USA i Niemczech mozna je jeszcze spotkac (ale rzadko) II generacja - w Niemczech wiekszosc nalezy do tej generacji, w USA prawie wszystkie, w Australii ponad 90% to II gen. a w Nowej Zelandii prawie 100%, a w Polsce tylko Microgynon 21 = Stediril 30 = Rigevidon (maja identyczny sklad) i Minisiston III generacja - wszystkie pozostale pigulki w Polsce (czyli slynne Logest, Harmonet, Novynette, Mercilon, Femoden, Minulet itp itd). Co ciekawe w Australii, Nowej Zelandii zakazuja ich uzytkowania, podobnie jest w USA. A w Niemczech zapisuja je tylko gdy kobieta nie toleruje II generacji. Jesli chodzi o ryzyko zakrzepicy to przy III generacji jest 2x wieksze niz przy II. Natomiast najgorsza pod tym wzgl. jest IV generacja (najwieksze ryzyko)." Brałam Yasmin, ale po poczytaniu o nim, zrezygnowałam. Co do tabletek nowszych generacji to na innych forach znalazłam cos takiego, ile w tym prawdy, nie wiem: I generacji juz sie nie sprzedaje w Polsce, ale w USA i Niemczech mozna je jeszcze spotkac (ale rzadko) II generacja - w Niemczech wiekszosc nalezy do tej generacji, w USA prawie wszystkie, w Australii ponad 90% to II gen. a w Nowej Zelandii prawie 100%, a w Polsce tylko Microgynon 21 = Stediril 30 = Rigevidon (maja identyczny sklad) i Minisiston III generacja - wszystkie pozostale pigulki w Polsce (czyli slynne Logest, Harmonet, Novynette, Mercilon, Femoden, Minulet itp itd). Co ciekawe w Australii, Nowej Zelandii zakazuja ich uzytkowania, podobnie jest w USA. A w Niemczech zapisuja je tylko gdy kobieta nie toleruje II generacji. Jesli chodzi o ryzyko zakrzepicy to przy III generacji jest 2x wieksze niz przy II. Natomiast najgorsza pod tym wzgl. jest IV generacja (najwieksze ryzyko)." taa, jak mnie pamięć nie myli to w tej samej wypowiedzi na innym forum było napisane,że tabletki antykoncepcyjne zawierają testosteron i są szkodliwe...taaa
Też brałam te tabletki jakieś 3 lata temu nie miałam po nich żadnych objawów ubocznych
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|