dzisiaj moja siostra dowiedziala się,że jej ciąża obumarła.To straszne,a tak się cieszyła.....to był 12 tydzień.....jeszcze wczoraj oglądałyśmy wózki na necie...kurcze!dzisiaj zaczęła poplamiać,pojechała na USG i okazało się,że dzidzia nie żyje-to jest takie niesprawiedliwe tyle kobiet,które nie chcą i nie powinny mieć dzieci je rodzą bez problemu.na dodatek zarówno siostra jak i szwagier i nasi rodzice są lekarzami(tato ginekologiem).moje ciąże też były zagrożone-a więc klasycznie "szewc bez butów chodzi" przepraszam,ten post jest strasznie bez sensu,ale ja tak właśnie się czuję
Goka strasznie mi przykro Niestety na świecie dużo jest niesprawiedliwości
Goka,
pewnie mi się dostanie, ale nie można moim zdaniem rozpatrywać tego w kategoriach sprawiedliwe, niesprawiedliwe...na to składa się wiele czynników, na które nie mamy czasami żadnego wpływu...ja nie dopatruję się tu sprawiedliwości, czy jej braku...zapewne moje słowa, że "czasami tak bywa..."przyjmiesz jako niedorzeczne, banalne, sztampowe, ale wg. mnie tak jest, było i będzie i długo, długo jeszcze medycyna będzie czasami bezradna.... Teraz musicie otoczyć siostrę opieką. Ale to już zapewne wiesz. Ściskam mocno. Edi
Goka... ja wiem, ze boli i ze to JEST niesprawiedliwe. To, ze jedne kobiety usuwaja ciaze, a drugie je traca... Ale to naprawde nie powod, zeby obruszac sie na wszystko, co swiete. Zobacz... ludziom umieraja dzieci... na raka... gina w wypadkach bliscy... Zdarza sie milion gorszych potwornosci... Ale zycie nie polega na rozpamietywaniu tego co zle i posypywaniu glowy popiolem. Trzeba dac sobie czas na zal... lzy... rozpacz... i rozpoczac ODBUDOWE... I tego zycze przede wszystkim Twojej siostrze.
Mam męża ginekologa, jestem po trzech poronieniach pod rząd. Na szczęście mam synka - z pierwszej ciąży, zupełnie bezproblemowej. Samo życie. Jeszcze nie tracę nadziei........
Trzymajcie siÄ™.
Witam .
Bardzo współczuję Twojej siostrze,sama wiem co znaczy stracić dziecko.Straciłam Swoją córeczkę w 8 miesiącu ciąży.długo nie mogłam się z tą stratą pogodzić.Cały czas zastanawiałam się dlaczego przecież wszystkie badania .kontrole u lekarza wszystko było ok.Było to latem 2003r.Przeżyły to tez Nasze rodziny,ale właśnie dzięki Nim i Mojemu mężowi pomału pogodziłam się z tym.Ale smutek i ból zawsz bedzie......... Ale teraz jestem znowu w ciąży i Nasze maleństwo przyjdzie na swiat w sierpniu.Boje się to chyba normalne u Wszystkich kobiet spodziweających sie dzieci.Ale nie dopuszczam zadnych złych myśli do wiadomości,ze może być coś nie tak. Z całego serca zycze Twojej siostrze szystkiego dobrego CYTAT(agulek) Z całego serca zycze Twojej siostrze szystkiego dobrego :D :D
A my życzymy tego samego Tobie i Twojemu Maleństwu
Ja po starcie pierwszego dziecka doszlam do siebie dopiero po urodzeniu coreczki , 2 lata plakania i nastrojow .
Najgorzse jest to jak widzisz kobiety z bobaskami , ciuszki dzieciece itd. czujesz sie niedopelniona , nadwarzliwa . Przylaczam sie do zyczen innych . To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|