To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Czy to może być kolka?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

MamaBlanki
Witam, moja córeczka w piatek skonczy 4 tygodnie, mniej wiecej od jakiegos tygodnia potrafi podczas snu głośno płakać jakby nie wiadomo co jej sie stało a wystarczy ze chwilke pokołysze wozek i przestaje. Nie to mnie jednak martwi...czasem (przewaznie po karmieniu) okropnie płacze, prezy sie i podciąga nóżki. Zastanawiam sie czy to może być kolka bo słyszałam, że dzieciaczki karmione piersią nie miewaja kolek. Ona strasznie zachłannie je, nalyka sie powietrza a potem nie potrafi odbeknac:( Klade ją sobie na ramieniu albo ją ukladam na brzuszku ale rzadko kiedy to coś daje, bo po kilku minutach juz wlasnie zaczyna sie prezyc i plakac:( od dwoch nocy miałam w miare z tym spokoj bo po karmieniu odbijalo jej sie i spała spokojnie ale wczesniej masakraaaaa icon_sad.gif myslalam ze zaczne plakac razem z nia bo juz rece mi opadaly:( musiałam ja po dwie godziny nosic i kolysac i dopiero zasypiala. Moze zadaje glupawe pytanie, ale jestem swiezo upieczona mamą i jeszcze nie na wszystkie pytania znam odpowiedz... licze na Wasza pomoc:)
agnese
wydaje mi się, ze ten płacz może być spowdowany własnie tym, że dziecko je szybko - nałyka sie powietrza i jak mu sie nie odbuje to żałądeczek boli, a co do kolek to dzieci karmione piersią tez miewają - może tez jest coś w twojej diecie co powoduje płacz
pajka83
Moim zdanie, gazy lub kolka. A to że dziecko karmione piersia nie ma kolek to nieprawd. Ja od początku tylko piersia karmiłam i moja córa kolki miała niestety. Może też jej coś nie pasować z Twojej diety, U nas nabiał wywoływała straszne wzdęcia.
MamaBlanki
w sumie nie wprowadzalam zupelnie nic nowego do diety jeszcze, jem szystko to, co jadlam wiec raczej nie od tego...dzisiaj niunia juz spokojna:) polozylam ciepla pieluszke na brzusio i troszke jej przeszlo:)
Gremi
Przede wszystkim to powtorze za dziewczynami - to nie prawda ze dzieci karmione kolek nie maja. Moja corka odkad skonczyla tydzien plakala z powodu kolek cale dnie i noce - az do 4 miesiaca. Piszesz ze nie zmienilas swojej diety - w sensie jesz wszystko to co w ciazy? Bo mala ma dopiero niecaly miesiac. W kazdym razie u nas kolki byly wieksze po wielu rzeczach ktore ja jadlam m.in nabial, ciemne pieczywo, ogorki, owoce. Ja praktycznie to jadalam tylko gotowana piers z kurczaka i marchewke. Zwroc wiec uwage na to co jesz. A na kolki lekarstwa jakotakiego nie ma. Mozesz sprobowac kropli typu espumisan czy infacol. Na poczatek radze jednak sprobowac domowych sposobow - ciepla pieluszka na brzuszek, wlaczona suszarka do wlosow albo odkurzacz. Kladz mala na brzuchu i mozesz z nia cwiczyc "rowerki" tzn podciagac jej nozki do brzuszka - wtedy gazy ladniej odchodza. Powodzenia zycze
MamaBlanki
pieluszka pomaga, infacol kupilam ale jest napisane ze od 1 mca zycia... a co do jedzenia to nie jem wszystko to co w ciazy tylko wszystko to co po porodzie jadlam nic nowego nie dodawalam
ptentegesowa
Mój synek też tak popłakiwał, ale na szczęście nie miał kolek. Pytałam lekarki i poczytałam troszkę - wychodzi na to, że mój maluch odreagowywał emocje i wrażenia w ciągu dnia icon_smile.gif Wydało mi się to dziwne, bo co taki maluch który je i śpi i kupki robi może mieć na wrażenia, ale wychodzi, że to było to:) Może i u Ciebie tak jest...
sylkuc1
Wydaje mi się też że to kolka,ale nie chciałabym ciebie przestraszyć i nie bierz tego akurat do ciebie ale ja też miałam tak że moje dziecko (ma teraz 2 miesiące) też się budziło w nocy z płaczem strasznie się tego przestraszyłam bo koleżanki syn też tak miał i okazało się, że to autyzm. Opowiadała mi, że w nocy zrywał ich ogromny płacz brali go na ręce i po jakim czasie przestawał i było wszystko ok, spał dalej bez problemów. Ja nawet pojechałam do neurologa bo się tak przestraszyłam tylko, że mój jeszcze przy tym się prężył i wydawał dziwne odgłosy podczas snu. Neurolog i tak mi nic nie powiedziała do na zdiagnozowanie autyzmu to dużo za wcześnie. Jednak maluszkowi przeszło wszystko jak mu zaczęłam zagęszczać pokarm bo okazało się, że ma refluks. Myślę, że u ciebie będzie to kolka.
vanilla-ice
To nieprawda, że dzieci karmione piersią nie mają kolek. Ja swoje karmiłam piersią, a żadnego z nich kolka niestety nie ominęła.Przy pierwszym dziecku troche się namęczyłam, zanim znalazłam skuteczny sposób na kolkę, ale przy córeczce wiedziałam już co robić. U nas pomagało noszenie w popzycji pionowej i masaż brzuszka, jak juz było naprawde źle, to podawałam krople infacol, które łagodziły objawy i pruki szły aż miło icon_wink.gif.
iwo1
Infacol w uk podaje sie od 1 szego dnia życia dziecka
Spróbuj
Nam pomaga
Abotak
o kolce w praktyce nie wiem prawie nic ( na szczescie). Prawie bo doswiadczylam raz za studenckich czasow zostajac na godzine moze z dzieckiem znajomych i byl rzeczywiscie hardcore ( nie uprzedzili mnie o tym ;- P )

nastomiast w sprawie teorii i troche praktyki innych. Mowi sie ze babelki powietrza itd, ale czasem dziecko szybko polyka bo mu szybko leci ( tak sie dzieje gdy produkcja jeszcze nie unormowana badz gdy dziecko z zegarkiem w reku karmione a nie na zadanie). To moze byc jedna z przyczyn nadmiernego nalykania sie powietrza.
Jesli podejrzewasz, nie tylko kladz ja sobie na ramieniu ( i przez dluzszy czas wtedy) ale i opukuj troche delikatnie.


Druga potencjalna przyczyna to wysoka zawartosc cukrow w mleku przednim ( mleko nastepne jest bardziej tluste, przednie zaspokaja pragnienie i zawiera sporo laktozy). W efekcie, ta laktoza pozniej w zoladku fermentuje ( jak to cukier) i zaczynaja sie historie z gazami.
Mozna oczywiscie masazem i cieplymi okladami ( albo ukladaniem sobie dziecka( brzuszkiem w dol) na cieplych kolanach czy brzuchu... pomagac w usunieciu tych gazow, ale zdecydowanie lepiej zapobiegac ( zwlazscza ze zanoszacy sie od placzu maluch dodatkowo lyka powietrze, stresuje sie i jest bledne kolo.
Egzotyczna tesciowa mojej znajomej na takie jej przejscia zalecala przed karmieniem odciagac ( recznie) troche mleka do umywalki. Niewiele, ale dzieki temu przy karmieniu nie bedzie splywalo tak intensywnie, oraz dziec nie na lyka sie nadmiernie cukru.
Oraz karmic czesciej. Duzo czesciej. Dzieki temu po pierwsze nie bedzie nadmiernego przepelnienia piersi, po drugie, dziecko nie rzuca sie na piers lapczywie ( jesli to jest rzeczywiscie problemem)
No i w przypadku znajomej i jej dzieci dzialalo jak zloto.

I noszenie. Najlepiej w pozycji polpionowej. Chusta, cieplo mamy, uspakajace, znajome zapachy, oddech, bliskosc, takie tam, to wszystko powoduje ze w takiej np Afryce nie slyszy sie placzu niemowlaka, ze nie wspomne o kolce.
Matka na biezaco odpowiada na potrzeby, reaguje na sygnaly( bo ma dziecko przy sobie) i machina sie nie nakreca.
Abotak
ozesz, glupia jam ci... dopiero sie dopatrzylam ze pierwszy post przeterminowany ( a do niego sie odniosilam). Nic to, na wypadek gdyby sie komus przydalo icon_smile.gif
Abotak
to jeszcze dodam skoro juz `poszalalam` icon_wink.gif w tym temacie

Plakat ilustruje wczesne sygnaly glodu az po placz kiedy jest juz za pozno i najpierw trzeba dziecko uspokoic ( ponosic, poglaskach mowiac do niego uspokajajaco) dopiero przystawic do piersi ( czy podac butle) bo bez tego zwiekszone ryzyko zlego przystawienia, nalykania sie powietrza i w efekcie kolki

Ciekawa informacja w zalaczonym komentarzu na stronie.
Placz to pozny sygnal. Taki moment gdy dziecko odczuwa juz fizyczny bol i skurcze zoladka.
Porownywalny do reakcji u doroslego po 14-16 godzinach bez jedzenia ( bolesne skurcze zoladka, bol glowy itp)

Karmienie wtedy jest i trudne i nie pozbawione ryzyka ( tak jak u doroslego szybkie jedzenie w nadmiarze po dluzszej przerwie).
Nie obejdzie sie bez problemow trawiennych.
A rozdraznione dziecko moze tez sie stresowac przy piersi i `odmawiac karmienia`

Taki efekt daje niewiedza rodzicow gdy przegapia wczesne sygnaly, zbyt dlugo zwlekaja z karmieniem czy karmia z zegarkiem w regu zamiast na zadanie.



i zrodlo

msz jest to swietny material pomocniczy i moze warto by bylo podwiesic gdzies ku pamieci bo znam wiele matek ktore karmia dopiero gdy dziecko sie rozkrzyczy na calego a wczesniej albo ignoruja albo szukaja innych `przyczyn`. Podczas gdy te wczesne sygnaly glodu sa na tyle oczywiste ze nie ma co tracic czasu na sprawdzanie zawartosci pieluchy czy mierzenie goraczki.
Joanna 81
Bogusiu dziękuję za wstawiony link i plakat. Moje dziewczynki nie miały kolek, na szczęście, choć od jakiegoś czasu po kąpieli młodsza przystawiona do piersi płacze i nie chce ssać. Stawiałam na to, że jest zbyt zmęczona. Ale jak przestudiowałam plakat myślę, że może też zbyt długo czekam z karmieniem 37.gif 43.gif
misia.xs
Abotak, ten temat jest zawsze aktualny icon_smile.gif Przynajmniej wśród świerzych mam. Ja to chyba zostanę znawcą kolek. Moje córci obie miały kolki jak diabli. Przy pierwszej nie bardzo sobie radziłam, przy drugiej stosowałam zestawienie espumisany z kateterem. Niezawodne.
Mama_Małej_Mi
Espumisan? A co on ma składzie? Na pewno nie zaszkodzi?
patrycja82
u mnie na kolki i twardy brzuszek sprawdzają się zioła z baby and mama med . Z lekami bym uważała, lepiej się najpierw skonsultować z lekarzem
Wislawa
Karmię piersią i co chwile mamy problem z zaparciami,mam zawsze pod ręką rumianek i dicopeg junior.Ale czasem to już nie wiem co mam jeść.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.