To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Czym opiłować uszczerbany ząb?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

kasiaaaaa
Oliwia dziś wyrżnęła twarzą w beton i uszczerbała sobie zęba - górna jedynkę, na której pozostała ostra krawędź. Dowiedziałam się, że powinnam to spiłować, bo może jej się dalej niszczyć szkliwo. Czy można kupić jakiś specjalny pilnik? Wiem, że pilniki do zębów są takie gumowe. Nie chce iść z nią do dentysty, bo wiem, że nie da sobie zaglądnać do buzi, nie mówiąc już o piłowaniu. A może powinnam to zostawić, aż samo się wyrówna?
~just~
O matko! Na sama mysl bola mnie wszystkie zeby 37.gif Ja zdecydowanie zostawilabym to dentyscie.
konto_usunięte
Kasiuuuuu, zostaw to dentyście.


(powiedz, że żartujesz z tym własnoręcznym piłowaniem zębów dziecku pilnikiem 37.gif )
kasiaaaaa
CYTAT(Rzodkiewka @ Wed, 02 Jun 2010 - 22:22) *
Kasiuuuuu, zostaw to dentyście.
(powiedz, że żartujesz z tym własnoręcznym piłowaniem zębów dziecku pilnikiem 37.gif )

Nie żartuję.
Ja to chyba przywiozÄ™ dentystÄ™ do domu.
pcola
kasiaaa,
absolutnie nie samodzielnie. Poza tym robi się to najczęściej taką polerką,
a czynność ta nie ma nic wspólnego z piłowaniem. Nie mówiąc o tym, że po
takim urazie i tak powinien ją zobaczyć dentysta.
kasiaaaaa
Dziewczyny, spokojnie. Nie urwało jej pół zęba. Na tylko lekko nierówny jedek kącik.
Poza tym wiem, że nie da sobie zaglądnąć do ust dentyście. 21.gif
Ciocia Magda
Kasiaaaaa, wybierz się do dentysty, ktory umie pracować z dziećmi.

PS: moja Ewelina też miała leciutko wyszczerbioną górną jedynkę - nic z tym nie robiłam
pcola
kasiaaaa,
no to najwyższy czas znaleźć takiego, który sobie z nią poradzi. Może bez Twojej przy
tym obecności ? Mniej stresu matki, to mniej zestresowane dziecko.
ptentegesowa
Ja myślę, że bym przywiozła dendystę do domku i w otoczeniu gdzie młody czuje się pewnie i bezpiecznie dokonała tego zabiegu, tym bardziej, że to nie jest aż tak poważne, żeby nie obyło się bez gabinetu.
kasiaaaaa
CYTAT(pcola @ Wed, 02 Jun 2010 - 22:34) *
kasiaaaa,
no to najwyższy czas znaleźć takiego, który sobie z nią poradzi. Może bez Twojej przy
tym obecności ? Mniej stresu matki, to mniej zestresowane dziecko.

Oj tu trafiłaś w dychę. Ja ledwo przeżywam coś takiego jak szczepienia. A jak byłam z nią u okulisty, to myślałam, że go zabiję.
Agnieszka AZJ
CYTAT(ptentegesowa @ Wed, 02 Jun 2010 - 22:37) *
Ja myślę, że bym przywiozła dendystę do domku i w otoczeniu gdzie młody czuje się pewnie i bezpiecznie dokonała tego zabiegu, tym bardziej, że to nie jest aż tak poważne, żeby nie obyło się bez gabinetu.


Do domu ? icon_eek.gif
Przecież tego się nie robi ręcznie tylko turbiną.
xxyy
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Wed, 02 Jun 2010 - 22:58) *
Do domu ? icon_eek.gif
Przecież tego się nie robi ręcznie tylko turbiną.


Moja mama miala robiona koronke w domu, dentysta mial przenosny sprzet. Pilowal i inne takie.
Agnieszka AZJ
CYTAT(Leni @ Wed, 02 Jun 2010 - 23:04) *
Moja mama miala robiona koronke w domu, dentysta mial przenosny sprzet. Pilowal i inne takie.


To ja z innej epoki jestem icon_rolleyes.gif

Ale tym przenośnym sprzętem pracował w ustach czy tylko dopasowywal koronę ?


Tak czy inaczej - dziecko po takim wypadku powinien zobaczyć stomatolog.
xxyy
Wszystko zrobil, opilowal zeba, wszystko od a do z.

Agnieszko, ale on z Ukrainy byl 03.gif

To nie zart. Dobry byl , przyjezdzal do Polski ze swoim sprzetem na dodatkowy zarobek i mial tez swoj gabinet u siebie.
Nie zadna podrobka stomatologa, 100% wiarygodny co zostalo sprawadzone przez zainteresowana przed poddaniem sie zabiegowi. icon_smile.gif


Jeszcze sie pochwale, ze znam osobiscie pewna pania, ktora sobie przykleila ulamanego zeba super glue.
A wlasciwie to juz nie znam, postanowilam zerwalac znajomosc, bo za czesto oczy mialam takie 23.gif 29.gif


edit, ale on mial caly sprzet jak sie patrzy, podlaczal sie do naszego pradu, nie bylo na baterie icon_wink.gif
hawah
Zdecydowanie idź do dentysty z dobrym podejściem do dzieci. Mój syn tez tak w wieku 10 miesięcy wyrżnął o zjeżdżalnię i ułamał kawałek jedynki - dentystka spiłowała to bardzo zgrabnie. Po takim urazie tez uważaj czy te ząbki nie ciemnieją, bo to oznacza obumarcie zęba.
magmac
Kasiuuuu dziewczyny maja racje, powinnas udac sie z Oliwka do lekarza. Nynie takze zdarzyl sie podobny wypadek, aczkolwiek u Nas zab sie nie uszczerbil, krwi bylo duzo i kawalek wargi wisialo. Wiadomo, to umiesnione, ale po ogledzinach na emergency i tak stomatolog musial obejrzec jame ustna.
renek35
Ja też polecam dentyste ktory potafi pracować z dzieckiem...moze to wspaniały sposob na pierwszą wizyte i "zwiedzenie" gabinetu:)
rysa154
mojej zuzi tez sie ukruszyła jedynka...miala polerowane/piłowane to w gabinecie u dentysty...dentystka mówila,ze dobrze,ze przyszlismy bo tak moglo jej ranic usta na przyklad...pozatym ten zab jest teraz bardziej kruchy i podatny na wszselkie ekscesy 03.gif

a jak wy sobie wyobrazacie bez obecnosci mamy?no chyba,ze z kims innym... 48.gif 48.gif
pcola
ryba,
czasami trzeba rodzica wyprosić z gabinetu, wtedy łatwiej się z dzieckiem dogadać.

Leni,
ale jak ten dentysta z Ukrainy sterylizował swoje narzędzia ? icon_eek.gif


P.S.
Wizyty domowe to wcale nierzadki przypadek, zwłaszcza w przypadku
obłożnie chorych pacjentów.
Agnieszka AZJ
CYTAT(ryba154 @ Thu, 03 Jun 2010 - 00:17) *
a jak wy sobie wyobrazacie bez obecnosci mamy?no chyba,ze z kims innym... 48.gif 48.gif


Czasem bywa, ze tata jest spokojniejszy i dziecko przy nim też. Albo babcia, albeo ktos inny... icon_wink.gif
Głownie chodzi o to, żeby zdenerwowanie doroslego nie nakręcało dziecka jeszcze bardziej.
xxyy
CYTAT(pcola @ Thu, 03 Jun 2010 - 00:45) *
Leni,
ale jak ten dentysta z Ukrainy sterylizował swoje narzędzia ? icon_eek.gif


Przyjezdzal tylko na jeden dzien, kilkadziesiat km, mial je w specjalnych pojemnikach. Ja sie na tym nie znam ale ludzie go sprawdzili i mial bardzo dobra opinie, nikt nie narzekal, a zrobil troche na "naszym terenie". Chyba by sobie u nas opini nie spapral prowizorkami bo by mial przechlapane u siebie, ludzie sie znali, to teren przygraniczny.

Ja tylko opowiadam 03.gif icon_wink.gif

edit
wyobrazam sobie pierwsze skojarzenie: dentysta z Ukrainy leczy pacjentow w ich domach , wyciaga "wiertarke" z kieszeni i do dziela icon_wink.gif
No mial tego sprzetu i rozkladanie tego to nie bylo 5 minut.
Facet skorzystal na roznicy w kursach walut i cenach w uslugach. Potem juz mu sie nie olacalo.
rysa154
pcola moze sa dzieci ktore dadza zrobic sobie zeby bez rodzica, ale ja mowie głównie o wysiedzeniu, córeczka autorki ma rok z hakiem i dlatego sobie niewyobrazam tak malego dziecka samego na fotelu dentystycznym...

agabr
Dlaczego samego? dziecko siedzi na kolanach rodzica , generalnie nie bardzo rozumiem podejscie ,nie probowalam ale wiem , ze sie nie da.b
pcola
ryba,
mówimy trochę "obok siebie" icon_wink.gif Wiem, że córka Kasi jest mała.
Nie wiem, jak to napisać, żeby Kasia nie poczuła się urażona 21.gif
Często panikarstwo rodzica udziela się dziecku, i z badania nici. Nie dotyczy
to tylko wizyt u dentysty, ale u wszystkich lekarzy. Na przykład mój mąż
chodził z Maksem do lekarza w ostateczności, tam gdzie było bardzo nieprzyjemne
badanie, i jego siła fizyczna była bardziej niezbędna od mojego opanowania
(np. laryngolog). Normalnie mąż źle się czuje u lekarzy i jego podenerwowanie
bardzo szybko udziela siÄ™ mojemu mega opanowanemu, kontaktowemu i oswojonemu
z wszelkimi "białymi kitlami" dziecku, które zaczyna wrzeszczeć, że już dziękuje i
wychodzi zanim zostanie obadane/zaszczepione.
xxyy
Jestem opanowana u lekarzy a mimo to moj maly krzyczy i nie otworzy buzi. Tak bylo na pierwszej wizycie u dentysty, za dwa tyg mamy druga.
No i przy tej pierwszej mial zbadane na sile i zastanawiam sie czy nie lepiej bylo odpuscic i sprobowac po jakims czasie.
kasiaaaaa
Tak sobie myślę o tym podejściu do lekarzy. Byliśmy z Oliwią u okulisty, miała wtedy roczek. Zygnęła sobie do oka plastikową opaską. Młoda oczywiście się rozpłakała, bo zobaczyła obcą osobę, próbującą ją dotykać. Ja przeżyłam szok, jak zobaczyłam, co ta okulistka robi. Młoda beczy na rękach u męża, a okulistka bez pytania bierze ją nagle z rąk męża i demonstruje na niej, jak mąż ma ja trzymać do badania. Młoda momentalnie dostaje histerii. Mówię więc okulistce, żeby chwilę zaczekała, aż ją uspokoję, a ta do mnie z pretensjami, że tu się nie ma co rozczulać, żebym nie panikowała i że trzeba działać szybko. I zanim zdążyłam jej powiedzieć co o tym myślę, a mąż zareagować, ta na siłę chwyciła powiekę Oliwii i zakropiła jej oczy. Młoda się wije, drze się w niebogłosy, a okulistka lata jak poparzona, bierze narzędnia, bada ją, chywta za głowę... Myślałam, że jak ją chwycę, to ją rozszarpię. Ale usłyszałam sobie, że mnie zaraz wyprosi, bo panikuję, bo widać, że to moje pierwsze dziecko, bo jestem niepoważna, itp.
W domu oróbowałam młodej zakrapiać oczy jej sposobem - znienacka i szybko. Oczywiście wywoływało to zawsze płacz. No więc spróbowałam po mojemu - pokazałam młodej opakowanie z kroplami, mówiłam do niej, ze teraz zakropimy oczko, żeby się goiło, że mamsia da kroplekę do oczka, itp. Robiłam to powoli i delikatnie. Już za pierszym razem młoda grzecznie dała sobie zakropić oko, bez płaczu i stresu. Pod koniec kuracji sprawiało jej to frajdę.

To miała być okulistka z dobrym podejściem do dzieci. Boże, zachowaj mnie i moje dziecko od takich lekarzy dla dzieci.
agabr
Kasiu moj syn z roznych powodow musial w pierwszych 2 latach bywac b czesto u lekarza , lezec w szpitalu i miec rozne b nieprzyjemne zabiegi .Mialam dwa wyjscia -albo byc rodzicem , doroslym rodzicem i przeprowadzic go przez to ,przeprowadzic najlepiej jak umialam albo, no nie u nas drugiego wyjscia jednak nie bylo. O ile na przyklad moglam odpuscic jego paniczny lek przed fryzjerem ,trudno ,pierwsze postrzyzyny grubo po drugich urodzinach.Natomiast w przypadku lekarza jest to imo sytuacja wyzszej koniecznosci , do znudzenia bawilam sie z nim w lekarza , do totalnego obledu przerabialam ksiazki yypu kamyczek u lekarza ale zachowujac pelna swiadomosc , ze moich lekow pod zadnym pozorem nie moge rzutowac na niego.Kiedy ja nie wytrzymywalam i czulam , ze pekne ot po prostu wladze przejmowal moj maz i to on szedl z Jedrkiem na badanie .b
kasiaaaaa
CYTAT(agabr @ Thu, 03 Jun 2010 - 21:06) *
Kiedy ja nie wytrzymywalam i czulam , ze pekne ot po prostu wladze przejmowal moj maz i to on szedl z Jedrkiem na badanie .b

U mnie tak było przy ostatnim szczepieniu - poszliśmy razem, przy badaniu byliśmy razem, ale na samo ukłucie wyszłam, został tylko mąż.
xxyy
Kasia no i co idziesz do tego dentysty?
kasiaaaaa
Leni właśnie jestem w kropce. Jest długi weekend. Jutro będę dzwonić do mojego stomatologa i zapytam, co z tym robić. Ale jak go znam, to na pewno nie przyjmie nas wcześniej niż po niedzieli. Mam tez pewne obawy, bo o ile dentysta z niego wyśmienity, to raczej sympatycznością nie grzeszy. No i nie jest stomatologiem dziecięcym.
pcola
Maksymilian miał w wieku niespełna 8 miesięcy udrażniany kanalik łzowy.
W Poznaniu, przez sprawdzoną, znaną i polecaną okulistkę dziecięcą.
Na czas zabiegu oddaliśmy go pielęgniarce i p. doktor i wyszliśmy z gabinetu.
P. doktor powiedziała po prostu, że zabieg wygląda drastycznie i lepiej, żebyśmy
tego nie oglądali, a dziecko i tak za chwilę o wszystkim zapomni. Pewnie, że
byłam lekko podenerwowana tym, że został bez nas za drzwiami, ale mus to mus.
Podobnie było podczas usuwania trzeciego migdałka (3 lata i 5 m-cy), ogłupiacza
dostał przy mnie, ale na salę zabiegową zaniósł go lekarz a ja czekałam na zewnątrz.
Ot siła wyższa, po to oddaję dziecko w ręce fachowca, żeby je "naprawił", nie wtrącam
siÄ™ w coÅ› na czym siÄ™ nie znam, i cierpliwie czekam.
kasiaaaaa
Dzwoniłam do mojego dentysty. Powiedział, że dobrze by było, gdyby to zobaczył, ale jeśli korzeń zęba nie jest uszkodzony, to absolutnie tego nie ruszać. I tak najwcześniej przyjmie nas w przyszłym tygodniu, bo go zalało. No i jeśli się okaże, że trzeba coś z tym zębem zrobić, to nas odeśle do stomatologa dziecięcego (namiary już mi podał).
Ketmia
CYTAT(Leni @ Thu, 03 Jun 2010 - 09:08) *
Przyjezdzal tylko na jeden dzien, kilkadziesiat km, mial je w specjalnych pojemnikach. Ja sie na tym nie znam ale ludzie go sprawdzili i mial bardzo dobra opinie, nikt nie narzekal, a zrobil troche na "naszym terenie". Chyba by sobie u nas opini nie spapral prowizorkami bo by mial przechlapane u siebie, ludzie sie znali, to teren przygraniczny.

Ja tylko opowiadam 03.gif icon_wink.gif


Ale to chyba nie był ten piekarz? nienie.gif
xxyy
CYTAT(Ketmia @ Fri, 04 Jun 2010 - 23:49) *
Ale to chyba nie był ten piekarz? nienie.gif


Nie, nie ten icon_wink.gif
On odmawial bardziej skomplikowanych zabiegow i mowil, ze to trzeba w gabinecie. Ludzie znali go, niektorzy byli u niego.
Nie wiem jak to z tym leczeniem w domy w ogole ( choc moja mama sie skusila na jedna rzecz, ale to inny temat i bardziej skomplikowany background) ale ten na pewno byl prawdziwym stomatologiem.

To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.