To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

mokry kaszel ,katar

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

LidiaMama
Witam wszystkie mamy!
dupadupadupa
Podstawowe badania: Morfologia z rozmazem. Mocz. Do tego jak chcesz: wymaz z gardla, nosa.
I proponuje przejsc sie do alergologa przy okazji.
Ammm
Lidia, a mają dzieciaki nieświeży oddech? U nas Bartusiowi tak brzydko pachniało z buzi, lekarka podejrzewała właśnie grzyby i po Nystatynie problem zniknął.

Niestety taki długotrwały kaszel i katar zakończył się u nas zapaleniem płuc, ale Bartek gorączkował (w ubiegły piątek pojechałam z nim do szpitala z gorączką 41,5 stopnia).

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Ketmia
Zuza w zeszłym roku miała niekończący się kaszel. Pojechaliśmy na wakacje nad jezioro, wykąpała się w zimniej wodzie (nie wiem, czy to miało jakiś wpływ 29.gif ) i przeszło jak ręką odjął. Zmiana klimatu pomaga.
Beewee
hi,
teżkiedys dostałam takie leki dla mojego adasia jak Ty, ale nic nie pomogło, skończyło sie szpitalem na zapalenie płuc.
Nam na długotrwały kaszel pomagają inhalacje (berodual do inhalacji+syrop wykrztuśny; ale nie flegamina/a potem inhalacje z pulmicortu) zwykle pomaga, zapytaj lekarza.
Powrotu do zdrowia.
LidiaMama
byłam z córką u lekarza powiedziała ze są małe zmiany że to od kataru bo on spływa i przepisała bactrim coś takiego i syrop acodin i co wy na to na te leki macie jakieś zastrzeżenia
konto_usunięte
Lidia, są dwa wyjścia: albo zmień lekarza, albo mu zaufaj.
jeśli forumowiczka Zenona78 napisze Ci, że "tak, leki są super", a Wanda1980, ze "dołożyłabym jeszcze steryd plus coś z medycyny naturalnej", to naprawdę nic nie wniesie. tylko wprowadzi Cię w jescze większe znaki zapytania.
no i pozostaje jeszcze jedno zagadnienie- skąd możesz wiedzieć, kto Ci radzi, czy ma jakiekolwiek zielone pojęcie? nie boisz się leczyć dzieci przez net? argument, że Kaziowi pomogło, a Zuzi zaszkodziło- nijak się nie ma do Twojej sytuacji. zapewniam Cię.
sadząc po ilości tematów, które zakładasz z pytaniami o trafność decyzji terapeutycznych lekarzy dot. Twoich dzieci- coś w tych relacjach szwankuje. więc przemyśl tezę, którą postawiłam w pierwszej linijce mojego posta.
LidiaMama
no tak masz rację ...mam lekarza tylko on kosztuje a narazie mnie nie stac zeby do niego pujśc i tak jestem w kropce ...może i przesadzam z tymi moimi dziećmi,ale nie chce ich faszerować niepotrzebnie z drugiej strony ,nie chce żeby było poważnie przez moją nie ufnośc do pediatry
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.