To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Jak zachęcić czterolatka do rysowania?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

maminka43
Drogie moje,co byście poradziły,żeby zachęcić Kubę do kredek?
Jak patrzę na rysunki maluchów z równieśniczego to rozpacz ogarnia,Kuba rysować nie lubi i nie chce.Żadne kolorowanki,samodzielne rysowanie itp go nie kręci.Ewentualnie moze być jak JA maluję farbami a on obserwuje moje poczynania.Jak go zachęcam to smaruje jakieś bazgroły,o żadnych choćby ''głowonogach'''niema mowy,jest tylko plątanina kresek,mimo pokazywania,zabaw i przekonywania.
Manualnie jest raczej dość sprawny bo np operowanie śrubkami,przykręcanie malutkich części w autkach idzie mu doskonale,kredkę też trzyma prawidłowo...
Jego starsze siostry uwielbiały prace plastyczne,przez całą szkołę ich prace brały udział w wystawach itp.No wiem,że każde dziecko jest inne ale Kuba ma baaardzo blade pojęcie o malowaniu,a tu we wrześniu pójdzie do przedszkola i tam będzie rażąco odstawał od grupy poziomem prac 43.gif
Szybko układa puzzle,ma doskonałą pamięć,jest bardzo wygadany i żywy(za bardzo,tu też przewiduję problem w p-kolu)ale to rysowanie....ech...Na siłę niemam co kazać malować,bo ucieka wtedy gdzie pieprz rośnie a pomysłowe zachęcanie typu:pokoloruj samochodzik,a słonko na jaki kolor pomalujesz,gdzie namalujesz ludzikowi oczy-na Kubie nie robi wrażenia.
Acha,nożyczek i przyklejanek też nie lubi.Jedynie plastelinę,ale wtedy wykleja nią meble 37.gif
Co robić?Czekać?
Zna wszystkie litery,cyfry,ale ani jednej nie napisze,ba-nawet sensownego kółka nie namaluje!
Helena
maminka u nas też brak zainteresowania kredkami a kolorowanie polega na pomazaniu obrazka i rzuceniu jak najszybciej w kąt. A jak u was z farbami? Kredki wydają mi się takie nuuudne może farby, flamastry albo zakreślacze. U nas to sprawdza się zdecydowanie lepiej icon_smile.gif

Ps. Ja nie zmuszam, czasami przychodzi ochota na 5 ' i na tym się kończy...
Anai_
Maminka, a jak mówi? Wymaga interwencji logopedy czy nie?
Bo jeśli z mową nie ma żadnych problemów, to ja bym nie robiła nic. Konkretniej, ja przy Julku nie robiłam nic. I jako 5 latek zaczął rysować to co Go interesowało i stał się mistrzem rysowania autobusów. A dziś robi rysunki powyżej przeciętnej.
Z kolei Tymi też nie rysuje, ale i przy okazji ma kłopoty z mówieniem (zaczął mówić później, musi być stymulowany, podmienia wiele głosek) i tu niestety nie mogę odpuścić, bo za rozwój mowy i rysowania odpowiada ta sama część mózgu, zatem bez rysowania nie będziemy szli do przodu z mową.
Fragosia
maminka a może odrysowania. Widziałam szablony ze zwierzakami i moje szkraby strasznie lubiły odrysowywać.
Kolorowac natomiast nie. Bo co jest twórczego w kolorowaniu ? Nudzi po 5 minutach.
Nie martw się że rysuje tylko kreski - z czasem z tych kresek, kółek będa powstawać też stwory 29.gif
maminka43
CYTAT(Anai_ @ Thu, 08 Jul 2010 - 13:17) *
Maminka, a jak mówi? Wymaga interwencji logopedy czy nie?
Bo jeśli z mową nie ma żadnych problemów, to ja bym nie robiła nic. Konkretniej, ja przy Julku nie robiłam nic. I jako 5 latek zaczął rysować to co Go interesowało i stał się mistrzem rysowania autobusów. A dziś robi rysunki powyżej przeciętnej.
Z kolei Tymi też nie rysuje, ale i przy okazji ma kłopoty z mówieniem (zaczął mówić później, musi być stymulowany, podmienia wiele głosek) i tu niestety nie mogę odpuścić, bo za rozwój mowy i rysowania odpowiada ta sama część mózgu, zatem bez rysowania nie będziemy szli do przodu z mową.


Anai-Kuba bardzo wczesnie zaczał mówić,ma ogromny zasób słów,wyobraźnię i praktycznie nadaje jak szalony na każdy temat,więc to chyba akurat nie....
Fragosia-szablony też ma gdzieś,no chyba,że to ja odrysowuję,wtedy łaskawie chwilę popatrzy co rodzicielka tworzy...
Kurczę,no faktycznie woli mazaki od kredek ale to tylko dlatego,że wyciąga te''rdzenie''flamastrowe i niszczy je,bo też mi sie wydawało,że malowanie mazakiem jest lżejsze,kreska przychodzi bez wysiłku itp ale też nie.
Może w grupie przedszkolnej zechce malować,ale wstyd mi jak dzieci będą coś konkretnego malować a ten zrobi dwie kreski,zemnie kartke i pójdzie bawić się czym innym 37.gif Pozatym po prostu chcę go przekonać,że rysowanie to frajda!
mama_do_kwadratu
jeśli ma ulubione kreskówki, postaci z bajek, polecam kolorowanki do wydrukowania :

https://www.hugolescargot.com/coloriages-les-heros.htm
https://www.coloriez.com/coloriage.html
Truśka
A może książeczki z serii Jak narysować.., Rysujemy zwierzęta czII, Rysujemy zwierzęta i postacie z bajek, Rysujemy zwierzęta czI zachęcą do prób
Kocisława zwana Warkotem
Jeśli nudzi go malowanie,rysowanie "standardowe" to może zachęcisz go czymś nietypowym: malowaniem na dużych arkuszach papieru dłońmi,malowanie w wannie(są specjalne farbki,kredki),malowanie kredą po chodniku,pomalowanie siebie/ciebie farbami/kredkami do ciała.
Kocisława zwana Warkotem
CYTAT(Truśka @ Thu, 08 Jul 2010 - 16:47) *


Te książeczki są dla dzieci które już potrafią rysować.Jeśli dasz ją dziecku które tego nie potrafi to możesz je co najwyżej zniechęcić do rysowania.
Truśka
CYTAT
Te książeczki są dla dzieci które już potrafią rysować.Jeśli dasz ją dziecku które tego nie otrafi o możesz je co najwyżej zniechęcić do rysowania

No, niekoniecznie można usiąść razem i tworzyć. icon_wink.gif Poza tym instrukcje są bardzo proste (wiem, bo korzystam z tych książek)
Mika
był kiedyś na maluchach ten temat
ba, ja sama jęczałam,że mój Jasiek ma dwie lewe ręce i rysowaniowstręt icon_wink.gif (miał 5 lat)
stanęło na tym,że nie zmuszać i ... przeczekać icon_wink.gif bo nie każde dziecko musi chcieć i umieć
efekt tego taki,że mój syn po latach nie tylko rysuje ale i tworzy takie obrazki jakich jego starsza siostra nie umie,a ja nie kupuję bloków tylko tańszym kosztem paczki papieru do drukarek icon_wink.gif
gravida
Mozesz tez sprobowac zachecic (ale nie ma sensu zmuszac) do rysowania w niekonwencjonalny sposob - np. palcem po blacie stolu, gdzie 'napsikasz' krem do golenia, albo na piasku, dzieci na poczatek wola tez chyba duze powierzchnie, wiec kup np. w Ikei rolke papieru, daj duze flamastry (spieralne icon_wink.gif ) i niech sie bawi. Sweitne sa tez kredki sweicowe jedwabne, o takie
Jesli nie uda Ci sie dostac takich, to poswiec stara pomadke, albo kup jakies tanie, efekt podobny.
polasia
Mam 4latka w domu, który od roku chodzi juz od przedszkola i tez nie przepada za rysowaniem. Myślę że nie masz co się martwić że będzie odstawał od grupy bo patrząc po pracach plastycznych w Stasia grupie poziom jest bardzo zróżnicowany icon_smile.gif W grupie są dziewczynki ( bliźniaczki) które rysują moim zdaniem na poziomie końcówki szkoły podstawowej i dzieci ktróre tak jak Staś skupiają sie na kolorowaniu max 5 min a rysunki przedstawiają albo "burze" albo "promienie" czyli generalnie plątanina kresek.

W przedszkolu Stasia dzieci ne rysują zbyt często. Mają za to bardzo ciekawe zajęcia plastyczne. Robią tancerki ze styropianowych kubków i plastikowych łyżek, naszyjniki z papierowych talerzyków, ludziki z ziemniaków, stemple z ziemniaków, itp.

Może Kubie spodobają się nietypowe zajęcia plastyczne a rysowanie samo przyjdzie...
chaton
Maminka: ale skoro chlopiec sie swietnie rozwija, to w czym problem? Piszesz, ze mowi swietnie, to jest raczej niezbedne w dalszym zyciu w spoleczenstwie... natomiast rysunek? Hobby jak inne. Skoro ma preferencje do innych aktywnosci manualnych, to ja bym spokoj dala. A nawet, znajac siebie, bym wmacniala te, do ktorych wykazuje preferencje.
ana
odpuścić tematu nie polecam, bo po pewnym czasie będzie czuł, że odstaje od grupy i rysowania będzie nadal unikał a trzeba czasu żeby oporny egzemplarz nabrał nawyku właściwego trzymania "narzedzia".
świetne to nauki rysowanią są też pastele olejowe, bo bardzo łatwo się nimi operuje. kup rolkę papieru, farby, nożyczki i starajcie się tak spędzać razem czas. bazgroły też są ważne więc cierpliwości a może zapała chęcią odwzorowywania.

a jeszcze jedno: poćwicz z nim np. układanie wzorków z wykałaczek albo innych wiekszych patyków typu linia, kwadrat, trójkąt.
Choco.
Maminko- ja Michała nigdy szczególnie nie zachęcałam do malowania. Kredki miał, farby miał, malowanki też. Jak miał ochotę to pobazgrał po kartce chwilę i tyle. W żłobku wszystkie bazgrały więc się nie przejmowałam. Dopiero w przedszkolu oglądając prace dzieci na wystawie zauważyłam, że Michał maluje na niższym poziomie niż większość dzieci. Zmartwiłam się. Wycina nieźle, lubi lepić, malować też. Ćwiczyłam więc z nim w domu głównie malowanie farbami na dużym formacie, kupiłam mu znikopis i raczka (zestaw ćwiczeń gdzie na foli odmalowuje się wzory spod folii, można potem zmazać). Cóż, artystą nie jest ale idzie mu lepiej, co zauważyły panie w przedszkolu. Sama maluję np. mandale i on wtedy się przyłącza, zauważyłam, że lubi malować przy muzyce. W przedszkolu panie będą zachęcać- Michał też początkowo odstawał ale może będzie chciał naśladować grupę. Trzymam kciuki!
ana
zacznijcie od rysowania kresek, szyn, krzyży. później na dużej kartce z bloku (musi być sztywna) ćwiczcie rysowanie piłek albo balonów (chodzi o ćwiczenie zamykania linii). to powoli przygotuje do rysowania postaci człowieka. najlepiej zrobić to w takiej kolejności, że rodzic rysuje a dziecko nazywa dorysowane elementy. takich rysunków musi powstać dużo.

to co napisałam opisane jest w książce, o której dziś sobie przypomniałam " Wspomaganie rozwoju umysłowego trzylatków i dzieci starszych wolniej się rozwijających". polecam ją, bo jest tam sporo przykładów na wspólne zabawy z rodzicami jak i w przedszkolu np. jak zachęcić do budowania z klocków, rysowania, opowiadania, liczenia czy nauka przewidywania zdarzeń.
buniaaa
No to i ja się troszkę uspokoiłam jak poczytałam, bo mój Bartosz chodzi już rok do przedszkola i jak ma coś pokolorować to tylko jest kawałek pomalowany i na tym koniec a później jak prace wiszą na tablicy to jego karta prawie pusta. Jak pytam dlaczego nie rysuje to twierdzi, że koleżanka go rozpraszała 29.gif Ale jak widać nie mam powodów do zmartwień bo mówi b.ładnie i wyraźnie, rozwija się super więc i na rysowanie przyjdzie czas albo i nie, zależy co będzie go interesowało...
ana
CYTAT(buniaaa @ Mon, 12 Jul 2010 - 13:31) *
No to i ja się troszkę uspokoiłam jak poczytałam, bo mój Bartosz chodzi już rok do przedszkola i jak ma coś pokolorować to tylko jest kawałek pomalowany i na tym koniec a później jak prace wiszą na tablicy to jego karta prawie pusta. Jak pytam dlaczego nie rysuje to twierdzi, że koleżanka go rozpraszała 29.gif Ale jak widać nie mam powodów do zmartwień bo mówi b.ładnie i wyraźnie, rozwija się super więc i na rysowanie przyjdzie czas albo i nie, zależy co będzie go interesowało...


a wyobrażasz sobie pisanie liter i cyfr przez dziecko, które nie potrafi odwzorować kształtu?

kiedyś był wątek o nie lubiącym rysować chłopcu ale po czasie okazało się, że tworzy niezłe prace więc nie do końca nie ćwiczył... niestety moje dziecko nie objawiło ukrytego talentu i mamy rok na ćwiczenie ręki
maminka43
Dzięki za rady,dziewczęta drogie icon_smile.gif
Ana-bardzo dobre wskazówki podałaś,zeby zaczynać od kresek,szyn,krzyży,balonów...Niby takie proste rady,ale faktycznie najprostsze rzeczy są najlepsze,Kuba może się wykazać,że to potrafi(no,prawie....)
Niemogę mu tak całkiem odpuscić nauki malowania bo to jest ćwiczenie ręki i przygotowanie do nauki pisania...Zmusić go nie zmuszę,ale chciałabym by umiał poradzic sobie z namalowaniem tego co chce,by potem literki''trzymały''się kartki a nie były li i jedynie kłębowiskiem bazgrołów.Umiejętność sprawnego operowania piórem mam nadzieje,że będzie bardzo potrzebna i w jego pokoleniu icon_smile.gif
Tradycyjne rysunki nadal nużą go śmiertelnie,muszę wprowadzać elementy Waszych wskazówek,myslę,ze mu się spodobają(malowanie rączkami,na dużej powierzchni,na podłodze itp),choć powiem,że to mnie nieco przeraża,bo wiąże się to z bałaganem,zapaćkanym otoczeniem,a ja jestem pedantką i u mnie z takim przyzwoleniem to cięęęęężko icon_sad.gif Wiem,wiem,ze muszę odpuszczać bo to dziecko,uczy się i musi,ale ja już niemam zdrowia i cierpliwości do chaosu w moim otoczeniu icon_wink.gif
O,malowanie kredą jest dobre!Kuba ogromnie lubi malować z dziećmi po chodniku,muszę kupic kredę i jak najczęściej dostarczać ''wielkiej powierzchni''...

Jeszcze jedno,parę dni temu w ramach zachęty by sam sięgał i malował,nabyłam mu taki zestaw-przybornik z mazakami,kredkami,farbami itp...wiecie,taki w zamykanym pojemniku,wizualnie fajniutki,wzorek Kuba wybrał z Kubusiem Puchatkiem,no-będzie używał,myslę icon_cool.gif
No i wiecie-jakość koszmarna,przeokropna,aż nie do wiary,że takie badziewie(dodam,że cenowo niebył to najtańszy zestaw,sądziłam,że tak tandetne to nie będzie)
Nożyczki rozpadły się przy PIERWSZYM ciachnięciu,temperówka nie struga prawie wcale,gumka nie maże prawie w ogóle(a zabawa w znikające kreski miała być fantastyczna)kredki świecowe są wręcz niewidzialne na kartce,kredki ołówkowe łamią się w cholerę a kreska namalowana jak już się uda jest też bladziutka i trzeba użyć dużej siły by coś w ogóle powstało 13.gif To ja,która mam rekę wyćwiczoną,a co z takim dzieciem,które usiłuje coś namalować...przyciska do kartki i zerowy efekt? 13.gif
Jeju,no taki zestaw to może jedynie zniechęcić a nie zachęcić do malowania diabel.gif Pamiętam,że córy miały podobne zestawy i jakoś sobie radziły,w każdym bądź razie narzekania nie słyszałam.Czyżby 15 lat temu nie było takiego szajsu jak teraz? icon_neutral.gif

Wobec tego JAKIE kredki sÄ… dobre?
Kiedyś był taki wątek...ale nieumiem go odnależć,może mi tu coś podpowiedzieć.W hipermarketach wybór ogromny,ale co by tu dobre było?Powinnam poradzić się fachowej siły,ale w sklepie papierniczym miła panienka nie umiała mi sensownie doradzić,pomoc ograniczyła się do pokazania asortymentu i miłego usmiechu ale nam trzeba fachowej rady,że to maluje miękko,lekko,wyraźną w kolorze kreską,nie łamie się co i rusz i w ogóle...
A,i czy w przedszkolu dzieci malują kredkami świecowymi głównie?

Jak zostawiłam ostatnio Kubę na 10 minut sam na sam z przybornikiem,to po powrocie kredki stały w ślicznym zastępie żołnierzy w dwójkach,równiusienko...(wybierały się na wojnę wg słów dziecia mego),a w wodzie z farbek pływały pokruszone listki sałaty i ślimak z hodowli Kuby(zrobiłem mu basen,mamusiu i dałem jeść)
Kurczę,on ewidentnie nie lubi rysować 13.gif
ana
no właśnie beznadziejnych kredek też mamy niezłą kolekcję... polecam więc Bambino w drewnaniej oprawie (kup do nich dobrą temperówkę!) ale te GRUBE bo cienkie świecowe niewyrobiona ręka nie utrzyma. ze względu na łatwość nanoszenia kolorów i ciekawe barwy dobre są pastele olejowe - kupowałam to większe pudełko w Tesco za ok. 17pln.
Fajną, grubą kredę w plastikowym kubełku kupowałam ostatnio w Obi.

aha do odtwarzania kształtów używamy dość grubego ołówka automatycznego z gumowym profilem na palce - też do kupienia w Tesco (są dla praworęcznych i leworęcznych).

z moich obserwacji Tesco ma ciekawszą ofertę artykułów do prac plastycznych i pisania niż inne markety
tissaia
Grube Bambino lub trójkątne Herlitz.
mama_do_kwadratu
CYTAT(maminka43 @ Wed, 14 Jul 2010 - 11:59) *
Wobec tego JAKIE kredki sÄ… dobre?


my mamy Koh-i-noor
Choco.
My też chwalimy grube Bambino, ale niezłe są także Stadlera.
tessi
Ojej, czytam ten wątek i mam wrażenie jak bym o własnym dziecku czytała. Synek za 3 miesiące skończy 5 lat i kompletnie nie garnie się do rysowania. Zawsze ma masę wymówek że jest zmęczony, że rączka boli, że spać mu się chce , że nie umie itp. Nie potrafi kompletnie nic narysować i nawet nie chce spróbować. Malowanie farbami polega na zamazywaniu całej kartki tak że nic nie widać ale bardzo to lubi. Wycinanie, wyklejanie nawet nawet, odrysowywanie szablonów super ale rysowanie czy kolorowanie to koszmar. Panie w przedszkolu wciąż napominają mnie żeby z nim jak najwięcej w domu ćwiczyć ale jak tu ćwiczyć skoro młody spazmów dostaje na widok każdych kredek. Na siłę nie zmuszę bo tylko odwrotny skutek będzie. Brak mi już pomysłów na to żeby kredki polubił.
BluMore
Sam musi się do nich przekonac, nic na siłęicon_smile.gif
dagmarak
Mój syn też nie lubi rysować. Ja z tym nic nie robię, bo poza tym inne rzeczy go interesują bardziej.
Widać taki typ. Też wcześnie zaczął wyraźnie mówić, lubi bawić się klockami, wycinać i malować farbami zarówno pędzelkiem jak i rączkami. Natomiast kredki i kolorowanki są mało atrakcyjne icon_wink.gif
Ale jeśli chcesz go zachęcać to może właśnie farby, albo flamastry spróbuj podsunąć?
aj80
Mój też nigdy nie garnął się do rysowania, albo była tą plątanina kresek, albo jakieś nierozpoznawalne kształty. Kolorować też nigdy nie lubił.
Zachęcałam Grześka różnymi sposobami, zauważyłam, że świetnie sobie radzi w odwzorowywaniu (ja rysuję, on przerysowuje, albo z książki), ale jak ma coś sam namalować to rysuje prostokąt i mówi, że to maszyna alob pojazd. Do tej pory jego prace mocno odstają w przedszkolu, szczególnie od dziewczynek. No chyba, ze wszyscy malują to samo, z jakiegoś wzorca, to jest okej.
Przestałam się już tak tym przejmować, ponieważ szlaczki rysuje pięknie, literki także, w pisaniu niczym nie ustępuje siedmiolatkom.
Widocznie nie ma talentu do rysowania i tyle, będzie dobry w innej dziedzinie.
maminka43
Dziwne,ale moje dziecko,które to nienawidzi rysować i jak podsuwam kartkę i kredki to ucieka gdzie pieprz rośnie po powrocie z debiutu przedszkolnego wyjeło sobie kolorowanki,zrobiło przegląd przyborów piśmiennych 08.gif pożyczyło od dziadka długopis,siedzi i rozwiązuje zagadki typu ''łączenie w pary'',''znajdź różnice''itp
Nooooo...co za przełom 23.gif
Chociaż pociągany za język i tak na temat ew.malowania w przedszkolu nic nie wspominał... icon_wink.gif
Drejfuz
A koniecznie musi rysowac?? Nie lubi moze i tyle, nie musi to oznaczac ze cos z nim nie tak anie nic z tych rzeczy. Potraktuj to po prostu jakby nie lubil np. ryb, albo szpinaku. Rozumiem ze to dobre wprawki do nauki pisania, ale pozostaje miec nadzieje ze moze kiedys zostanie lekarzem 06.gif .tak na powaznie to lepiej go nie zmuszac na sile zeby sie nie zniechecil absolutnie, bo wtedy dopiero beda problemy. sprobuj moze go zachecic gra w doroslego, zeby mu sie wydawalo ze kopiuje zachowana doroslych, tak jak to robi z majsterkowaniem.
MJGB
Mojego 4- latka też trudno zachęcić do rysowania, trochę się martwiłam, ale widzę, że to nie tylko mój problem. Staram się go zachęcić różnymi książeczkami z zagadkami, naklejkami itp. To lubi, a przy okazji coś tam narysuje, pokoloruje.

[edit: moderacja]

pozdrawiam
aj80
Polecam "Przygotowanie do nauki pisania" Marty Bogdanowicz, mnóstwo wzorów do odwzorowywania bez odrywania ręki, o coraz większym stopniu trudności, również w kształcie zwierząt. Rysujemy, a potem uzupełniamy i kolorujemy.
Kamila-w1
Mój synek tez nie luibi rysować, na urodziny dostał całą masę kolorowanek i podręczników dla czterolatków, te strony gdzie trzeba coś połącyć, poskładać wypelnione te z obrazkami do pomalowania nietknięte.
lalalala
No i okazało się, że i my mamy taki problem. Tzn. ja go oczywiście nie zauważyłam, bo uciekanie od kredek tłumaczyłam tym, że mój synek po prostu musi być cały czas w ruchu i siedzenie dłużej niż 10 minut jest dla niego trudne - i że wyrośnie... Ma jednak w przedszkolu inną panią i ta pani zwróciła uwagę, że Antek rysuje najwolniej i najsłabiej w grupie.

Ja bym jeszcze poczekała, widzę od ostatniego roku postępy, myślę, że trzeba mu czasu i ćwiczeń. Ale czuję też "nacisk" ze strony pani przedszkolanki...
maminka43
Po półtoramiesięcznej edukacji przedszkolnej Kuby okazało sie,ze jednak miałam racje,że niepokoiła mnie jakosć jego malunków(a raczej niechęć do jakiejkolwiek formy plastycznej).Niechodzi nawet o to,czy on to lubi czy nie lubi ale poprostu nie radzi sobie z naciskiem ręki na kredkę i kartkę,ma problemy z motoryką ręki w tego typu pracach.
Po dwóch tygodniach już pani psycholog i pani logopeda rozmawiały ze mną,Kuba ma teraz zajęcia indywidualne gdzie ćwiczy...Panie pokazały mi różne ćwiczenia..Hmm...sądziłam,ze niespełna czterolatek ma jeszcze czas na poprawne mówienie:''r'',''cz'',''sz'' itp ale pani już z nim pracuje nad tym.
Ale,i co mnie zadziwiło,na zajęciach u pani psycholog namalował swoją rodzinę,a nigdy mimo prósb nie stworzył niczego''podobnego do ludzi''w domu.A tam była i mama i tata,w pięknym żółtym kolorze,mielismy oczy,nosy i buzie,kończyny tam gdzie trzeba icon_biggrin.gif Tylko buciki były obok nóg namalowane 04.gif No byłam pod wrażeniem bo nic podobnego nie namalował!
A teraz po ponad miesiącu zaczyna malować cos co już przypomina jakieś sensowne rzeczy..o,na przykład samochody-mają już 4 kółka,maskę a nawet jakieś detale typu kierownica icon_wink.gif
I plastelinÄ… z upodobaniem operuje...przykleja jakieÅ› wzory na kartce...
W p-kolu na wystawie są prace jego grupy i nawet nie odstaje od reszty poziomem...no,zrobił ogromnie duze postępy w tym czasie.Podpytywałam pani,to mówi,że nieźle sobie radzi,lubi zajęcia i tworzy z pasją icon_biggrin.gif
Przedszkole ogromnie mu pomogło(zresztą na wiele innych rzeczy również).Pewno i z niechęcią do używania kredki wiązało się to,ze Kuba niby manualnie sprawny w zabawach np sam nie ubierał się/rozbierał,często był karmiony itp 37.gif a teraz to,że sam je,próbuje ubierać się itp znakomicie usprawnia motorykę rączek i kordynację wzrokowo-ruchową.
No i pozytywnie zaskoczyło mnie i ucieszyło,że psycholog i logopeda tak szybko zauważyli problem i podjęli działania i z Kubeczkiem,i z nami icon_smile.gif
No,zobaczymy co będzie dalej....
A jak u Was?
mamusiajacusia
U mnie podobny problem. Niepokoi mnie to, bo córka siostry (6 lat starsza od mojego Jacka) też późno zaczęła rysować a teraz w szkole ma problemy z pisaniem. Niedawno zdiagnozowano u niej dysgrafię i okazało się, że ma problemy z napięciem mięśni dłoni przy pisaniu :/ zaciska rączkę na długopisie tak, że po chwili bardzo się męczy, przez co pismo jest niestaranne.
nemesia
Mój 4- latek też nie ciągnie do rysowania i kolorowania, stwierdził że go to nudzi. Ma też problemy w mowie z "r", więc może troszkę to jest powiązane?
celina20
Polecam poszukać inspiracji w artykułach:
https://hobbystyczna.pl/nauczyc-sie-rysowac/
Na początku najlepsze będą jakieś filmiki zachęcające malucha do rysowania icon_smile.gif
nadmorskaoaza
Kupiłam córce też kredki grube babino, na początku nawet to ją nie przekonało żeby rysować ale kiedy siadałam z nią co dziennie i wspólnie rysowałyśmy to córka pokochała to, teraz co dziennie sama upomina się żeby rysowaćicon_smile.gif Czasami potrzeba tylko cierpliwości
anirka
Zgadzam się, że cierpliwość jest ważna. Nie wszystkie dzieci lubią też rysować. Myślę, że dobrze nauczyć dziecko rysować po przez zabawę, żeby pokazać mu, że to całkiem fajne zajęcie. Możecie zacząć z farbami i malować np. palcami - świetna zabawa. Dodatkowo podsyłam Wam fajny artykuł o motywacji dzieci do nauki - https://supermamy.limango.pl/zachecic-dziecko-nauki/ Jestem pewna, że Wam się spodoba.
Snalles28Ow
Na pewno dziecko samo powinno się przekonać. Nic na siłę icon_smile.gif
Kotelka
Moim zdaniem dziecka 4 letniego nie trzeba za bardzo zachęcać. Dzieci maja wrodzony pęd do tworzenia i wystarczy im jedynie zapewnić odpowiednie materiały. Czyli papier plus kredki. Dziecko moze również w tym wieku zacząć malowanie farbami, polecam tylko przygotować odpowiednio zabezpieczone miejsce do malowania. No i nałozyć im fartuchy do malowania bo czysto tutaj na pewno nie będzie icon_wink.gif

Nie wiem czy obecnie sklepy z wyposażeniem plastycznym są otwarte, jednak polecam ze swojej strony zerknać sobie do sklepów internetowych, w ktorych na pewno znajdziecie spore wyposażenie plastyczne, przykłądem jest Tinta dla plastyków. https://www.tintadlaplastykow.pl/
Brigit
Może po prostu zacząć samemu i może wtedy dołączy? Dzieci nas naśladują, może w tym przypadku też to zadziałą.
Mama_Małej_Mi
Przede wszystkim wygodna kredka, która dobrze leży w rączce i nie męczy. Taka której nie trzeba mocno dociskać i ma dobrze nasycony kolor. U nas od wieków trójkątne z astra ułatwiające chwytanie. Idealne do zabawy i pracy nad motoryką.
rowan_berry
Zdecydowanie porządne kredki jumbo trójkątne, te sprawdzały nam się najlepiej https://sklep.dlaprzedszkola.pl/pl/p/Kredki...-24-kolory/2123
Mama_Małej_Mi
Wygląda na to, że o tych samych mówimy. Dokładnie takie kupowałam i w opakowaniu znajdziecie nie tylko fajne kolory, ale tez i praktyczny zestaw z temperówką. icon_smile.gif
Mama_Małej_Mi
Wygląda na to, że o tych samych mówimy. Dokładnie takie kupowałam i w opakowaniu znajdziecie nie tylko fajne kolory, ale tez i praktyczny zestaw z temperówką. icon_smile.gif
rowan_berry
Tak, to fajna sprawa, że w zestawie jest temperówka, nie każdy ma odpowiednią do grubych kredek.
Ogólnie jeszcze ostatnio widziałam fajne farby do palowania palcami, też marki Astra, na pewno kazdy czterolatek będzie chciał spróbować, a i rodzice się chętnie trochę ubrudzą icon_wink.gif
aleksandra81
Wychowanie naszych dzieci to zawsze temat jaki budzi wiele dyskusji. Nie każdy ma przecież wrodzony potencjał do rysowania czy malowania. Natomiast możemy z czasem nauczyć się wszystkiego jeżeli włożymy w to wystarczająco dużo wysiłku. Najważniejsze jest by stworzyć warunki jakie będą inspirujące w kwestii kreatywności. Przecież sami możemy zacząć interesować się malowaniem, przez co nasze dziecko zobaczy jak przydatna to umiejętność. W internecie znajdziemy wiele darmowych poradników dla początkujących. Ważne by mieć do dyspozycji wysokiej jakości narzędzia. Do nakładania farby możemy wykorzystać pędzel, a także szpachelki - https://www.sklepmatejko.pl/szpachelki Są często wybierane przez osoby, których styl jest bardzo ekspresyjny. Możemy dzięki nim tworzyć bardzo wyszukane strukury, co przyjdzie razem z doświadczeniem.
Aurela
Poleciłabym wybrać odpowiednią szkołę...
Warto zainteresować się taką, która ma dobre opinie!
U nas taka placówka pod nazwą World School oprócz różnych atutów, pomaga dzieciakom uczyć się języka angielskiego icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.