przerwa na karmienie w pracy

Czy karmiąc niemal dwulatkę mogę nadal z niej korzystać? Pracodawca nie robi żadnego problemu, ale chciałabym wiedzieć, czy nadal mi przysługuje.

Emi u mnie dziewczyny wychodziły do 3 latków i nie było problemu..
Nie wiem do jakiego wieku można, ale u mnie w pracy obowiązuje zasada że jeśli ma się dziecko do 4 lat to np. nie mam obowiązku zostawać po godzinach ani pracować czasem w soboty (a tak czasem w mojej firmie pracują bo jest tzw. równoważny czas pracy).. więc może ta "granica" 4 lat w przypadku karmienia tez obowiązuje...

dzięki Asia. ja nie mogę nigdzie znaleźć zapisu, wydaje mi się, że ustawodawca nie ograniczył wieku, jest poprostu przerwa na karmienie, ale wolałabym mieć jakąś podstawę-mam świetną dyrektorkę i nie chciałabym dla niej kłopotów w razie jakiejś kontroli.

Prawo nie mĂłwi nic o wieku dziecka.
Podstawą może być zaświadczenie od lekarza, że karmisz

O jak Fachowa Siła napisała to się zapytam - Moko a wyczytałam na necie, że nie potrzeba zaświadczenia od lekarza wystarczy pisemne oświadczenie matki tylko.. prawda to??
Co prawda jak wróciłam (na cały miesiąc ) do pracy po urodzeniu Leny to miałam zaśw. od naszej pediatry z przychodni...

Prawda i nie. Prawo nie mówi konkretnie w jakiej formie to ma być- tzn. oświadczenie czy zaświadczenie. Na ogół wystarcza oświadczenie matki, ale prawo nie zakazuje pracodawcy żądać zaświadczenia lekarskiego od pracownicy. Wszystko zależy od pracodawcy czy oprócz oświadczenia wymagają zaświadczeń.

Dzięki za info

o dziękuję moko:). W takim razie dostarcze zaświadczenie i będę korzystać.

ja w styczniu wracam do pracy i chcę nadal karmić synka piersią ( w grudniu skończy roczek). Od jakiego lekarza muszę mieć to zaświadczenie, że nadal karmię. Z góry dziękuje za odpowiedź

To chyba obojętne, czy od lekarza pierwszego kontaktu, czy ginekologa. Mi napisał lekarz pediatra.

Obojetnie od jakiego lekarza. Moja pediatra nie chciała mi wystawić zaświadczenia, gdyż uznała, ze to ginekolog bada piersi i ginekolog wystawi zaświadczenie.

a ja dostałam od pediatry. nadal karmię i nadal korzystam z przerwy, ale od stycznia zamierzam przestac, bo mi głupio;) (nie karmić oczywiście-Tosia o moich piersiach mówi "Tosi ulubione" jak bym mogła z tego zrezygnowac )

A mnie pracodawca powiedział, że tylko do roku mogę karmić córkę. POżniej nie moge mic przerwy na karmienie. Jak mała skonczyła rok to wymysił, ze mam co mc przynosic zaswiadczenie o karmieniu.

i to wszystko przede mną..
na razie mam przynieść zaświadczenie że karmie koniecznie od ginekologa i podobno co kwartał będę musiała pzrynosić. Czy jest gdzieś zapisane co ile czasu takie zaświadczenie powinno się przynosić czy co pracodawca to inne wymagania?

Dziewczyny, a któraś z Was pracuje w szkole?


Jak to wygląda w szkole? bo ja nie mogę się doszukać, chodzi mi o to, że plan godzin jest przecież ustalany na początku i co? będę miała z tego tytułu okienka?

Moja kadrowa nie umiała mi odpowiedzieć na pytanie, bo powiedziała, że do tej pory nikt nie korzystał z tego przywileju.
A ja zamierzam, bo chcę karmić Małą jak najdłużej przynajmniej do roczku, a jak się uda to więcej, no ale jezeli z tego względu dostanę dodatkowe okienka, które po skończeniu karmienia będę musiała odsiedzieć, to ja dziękuję nie wiem co mam robić właściwie.

Mam na tyle szaloną sytuację, że mam 12 godzin dydaktycznych i 10 godz mam w czytelni/internacie i myslałam, że może by się udało zrobić tak, że zamiast siedzieć w czytelni, mogłabym godzinę wcześniej wychodzić do domu... kadrowa spojrzała na mnie jak na głupią. A do szefa nie mam co iść bez konkretów, bopewnie wyjdę z dodatkową godziną do odpracowania zamiast przerwy taka jestem asertywna

mry znalazłam coś TAKIEGO

moja znajoma miała "okienko" w trakcie pracy, za które miała płacone. wydaje mi się, że tutaj dużo zależy od dyrektora i pani w kadrach.

amo dzięki, dużo mi to wyjaśniło

aisha1111 pani w kadrach jest zakręcona i chyba dużo mi nie pomoże w tej sprawie

tak czy owak zamierzam skorzystac z tego prawa, mam nadzieję, że wyjdzie mi na dobre... oj wielka nadzieję

mry, u mnie co prawda, nie w szkole ale dziwczyny karmiące pracowały o godz krócej.