Milutka wiec miałam w pępku miałam jedno i chyba w spojeniu łonowym drugą( tam na samym dole na środku)
Nie mów jeszcze że się nie udało bo jeszcze nie dostałaś@ więc są jeszcze szanse.Ja w to wierzę
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29
Milutka wiec miałam w pępku miałam jedno i chyba w spojeniu łonowym drugą( tam na samym dole na środku)
Nie mów jeszcze że się nie udało bo jeszcze nie dostałaś@ więc są jeszcze szanse.Ja w to wierzę
O istotności FSH ciągle myślę, a że dobrze byłoby w tym przypadku myśli na realizację zamienić, to Mr Arbus będzie musiał do laba znów się wybrać. Kupi zatem żonka cuksy wedlowskie i powie, że po ukłuciu już będzie słodko Co za bzdury wypisuję!
Tymczasem zapytałam Dr Magika, co za badziew na piszczeli mi rośnie (w sumie chirurgiem jest także) i skierował mnie do chirurga, a ten, czy ta w tym przypadku zaprosiła mnie na czwartek na zabieg. "Ale będzie blizna". Hmmmm, ciekaaaawe No oby to nie było nic ważnego, ten guzek. Trzymajcie kciukasy, Dziewczynki, proszę. Pani Doktor uspokoiła mnie, że znieczulenie nie będzie miało wpływu na ewentualną ciążę. Tiaaa. Nie wiem, na co bardziej to "tiaaaa", czy na domniemany wpływ, czy też niewpływ znieczulenia, czy na "ewentualną ciążę". Co do cyklu: temp. 36,9 st. C; śluz zmienił się z płodnego (owu niby widać nie było, więc skąd ten śluz? i skąd ta temperatura?) na niepłodny; piersi: NIE DOTYKAĆ! (ale to już od 9 dc); Folik, Bromergon, Duphaston, dziś no-spa bo bóle w podbrzuszu. I czekamy około tygodnia. Coraz częściej słyszę "Zobaczysz, zajdziesz w ciążę, kiedy się tego będziesz najmniej spodziewać". A da się tak? Czyli np. podczas spaceru, zmywania podłogi, czy zdjęć robienia? Bo wtedy to rzeczywiście bym się nie spodziewała Coraz częściej słyszę "Zobaczysz, zajdziesz w ciążę, kiedy się tego będziesz najmniej spodziewać". A da się tak? Czyli np. podczas spaceru, zmywania podłogi, czy zdjęć robienia? Bo wtedy to rzeczywiście bym się nie spodziewała No wiesz... Gdybyś zmywała podłogę na czworakach a mąż by się za zawahał... To w sumie nie byłoby to niemożliwe. Trzymam kciuki, co by badziewn na piszczeli był niczym istotnym.
Witam was serdecznie
Nie mogę się zalogowac na maluchy poprzez moziile bo wyskakuje mi że witryna jak dokonująca ataków A po za tym byłam dzisiaj na podglądanku i tradycyjnie wróciłam w wisielczym nastroju Znów usłyszałam, że brak błony sluzowej, że CLO na mnie nie zadziałało. Zasypałam lekarza pytaniami czy nie mam endometriozy, czy nie ma jakis leków żeby te endo było dobre. I usłyszałam że endometrium nie ma nic wspólnego z endometriozą którą można zaobserwowac tylko poprzez (....) nie pamietam jak to okreslił, ale chodziło chyba o laparoskopię. Na endometrium powiedział, że tylko CLO może podziałac jak nie w takiej dawce to w zwiększonej, którą ma zamiar z każdym cyklem mi stopniowo zwiększac, a jesli nie przyniesie to efektu to skieruje mnie do Poznania (domniemam, że do kliniki na Polnej). Swoję drogą czy tam trzeba skierowania Czuję, że psychicznie mnie to przerasta wszystko nie mam już dalej siły. Sam lekarz stwierdził, że bardzo się zmieniłam że jestem nerwowa, nie usmiecham się a wczeniej umiech nie zchodził mi z twarzy. Tak jak postanowiłam wczeniej to mój ostatni cykl starań i daję z tym pas. Jak już wstąpimy w związek małżeński to może wtedy pomyslimy o specjalistycznej klinice, na razie nie stac nas na to, bo jak tak będziemy jeździc po tych lekarzach wydawac pieniążki na wizyty leki paliwo to nie uda nam sie odłozyc na wesele. Coraz częściej słyszę "Zobaczysz, zajdziesz w ciążę, kiedy się tego będziesz najmniej spodziewać". Cos chyba w tym jest, często słyszę jak to pary starały się o dziecko nie wychodziło i gdy dawały sobie spokój albo poddawały się miały niespodziankę. Sama tak miałam z pierwszą ciążą, chciałabym aby i tym razem tak się stało, ąle to niemożliwe bo tak głęboko psychicznie to wszystko wemnie siedzi z jednej strony chcę sie poddac ale jaka cząsteczka mnie daje mi taką maleńką nadzieję i każe walczyc. Arbus &&& zapewnione milutka
Witajcie dziewczyny!!!
nie można się zalogować na maluchach i w ogóle jak mi się udało to ta stronka jakaś dziwna jest Arbus Trzymam &&&&&&&&&&&&& Madziara. będzie dobrze jeśli chodzi o klinikę na Polnej to kobieta nie potrzebuję skierowania za to mężczyzna tak... Milutka cały czas ciepło myślę o Tobie Ps.Rosa możesz wiesz w jakich dniach cyklu przeprowadza się badanie hormonów takich jak : FSH,LH,ESTRADIOL,STĘŻENIE PROGESTERONU,TESTOSTERON,PROLAKTYNA chyba wszystkie hormony wypisałam LH - Lutropina FSH - Folikulotropowy PRL - Prolaktyna E2 - Estradiol P - Progesteron T - Testosteron SHBG – Globulina wiążąca hormony płciowe Cortisol – Kortyzol DHEA-S04 – Dehydroepiandrosteronu siarczan 17 – OH – Progesteron jest to dla mnie ważne chciała bym sobie te badania przeprowadzić na własny koszt nie prosząc się nikogo o skierowanie Jak będę u Prof.P to bym mu je pokazała takie świeżutkie [/b] No wiesz... Gdybyś zmywała podłogę na czworakach a mąż by się za zawahał... To w sumie nie byłoby to niemożliwe. No się ze śmiechu nie powiem co I do Mr Arbusa mówię:" To ja może podłogę zmyję?" Madziara, ja sinusoidę mam natomiast. Raz mam nowe nadzieje i siły, a raz wyję i użalam się na zły los, żeby później kładąc się spać pomyśleć, że jednak "Jutro będzie nowy dzień". A kciuki dalej cisnę. Słoneczko, i za Ciebie, Słońce! Aaaa, co do maluchy.pl to też mnie dzisiaj straszyli
[post usunięty]
Dzisiaj przepłakałam całe popołudnie, narzeczony jak mnie taką roztrzęsioną zastał w domu to powiedział, żebym już dała sobie spokój z wizytami u lekarza bo z każdej wracam w taki wisielczym nastroju....
Skoro zaczęłam już ten cykl to go dokończę, pójdę jeszcze do gina w piątek i pewnie oprócz piątku jeszcze z dwie wizyty będą ale na tym już koniec. Zastrzyki te co mamy weźmiemy, badania kontrolne zrobimy do androloga pójdziemy i dajemy pas. Cykl i tak stracony Postanowiłam poszukać sobie jakiejś ucieczki od tych problemów bo już naprawdę nie daję rady, jeszcze nie wiem czy zapiszę się na kurs tańca czy karate... coś jednak muszę zrobić bo zwariuję. Ucieczka w pracę nic nie pomoże bo akurat i ona powoduje u mnie frustracje. Czuję się beznadziejnie, chwilami myślę, że ktoś przeklął moje życie, albo że to pokuta tylko nie wiem za co.
Madziara
Arbus cały czas trzymam &&&&&&& Przypominam dziewczyną o kwasie foliowym Ja już wzięłam
Witam serdecznie.
Kwas foliowy już wzięłam Rosa gdybym mieszkała gdzieś bliżej Poznania pewnie bez żadnego zastanawiania podjęłabym tam leczenie. Wiem że są tam świetni fachowcy, ostatnio będąc z synkiem w szpitalu w Poznaniu poznałam mamusię która miała bardzo podobne dylematy, mąż również miał oligoasthenoteratozoospermia. Trafili do dr Witrycha i jak dobrze wyśledziałam na naszym-bociania to po 4 m-cach zaszła w ciążę. Wiem że tam są doskonali fachowcy ale w takim sytsemie jak teraz pracujemy byłoby bardzo ciężko byc w Poznaniu no i jeszcze inne koszty cytowany post usunięto Ostatnio coraz częściej odnoszę takie wrażenie, te wizyty nic mi nie dają a sprawiają że czuję się po każdej takiej coraz gorzej psychicznie. Zastanawiam się czy w ogóle jest sens iśc na piątkową wizytę.
Co do wejścia na maluchy wczoraj to też miałam problem z jakimś wirusem.
Madziara posłuchaj Rosy, bo ma rację, lekarz Was tylko naciąga, wydaje mi się, że już lepiej znaleźć lekarza w Zielonej lub Nowej Soli, jest te ten mój dobry gin w Sulechowie, ale on od razu by Was wysyłał do Poznania z tymi wynikami. A tak w ogóle jakbyś miała kiedyś ochotę, to zapraszam Ciebie do mnie na kawę, pogadamy sobie kasiu jak nam się uda to w poniedziałek będziemy widzieli wyniki męża ,łapię od ciebie sznur i niech on mi pomoże Agnieszka i ja się poczęstuję fluidami i chowam do wora Agulek8 obiecujące objawy który to dzień cyklu?? [b]matylda315[/b i jak umówiłaś się na polną?? nie jeszcze.... wiesz nie wiem czemu mam jakąś blokadę, Słoneczko nie potrafię Ci wyjaśnić... nie działam , czekam na nie wiadomo co ...nie wiem dlaczego tak jest.. a czas goni...za chwilę będę miała 35 lat i przerypane Madziara
matylda315 szkoda że ty bliżej mnie nie mieszkasz ale zawsze jak będziesz w Poznaniu możesz do mnie wlecieć na kawkę zapraszam
Nie ma na co czekać jeśli potrzebujesz nr.tel po ci podam i proszę umawiaj się na pewno tam Ci pomogą.I co z tego że nie długo masz 35lat ja mam koleżankę które urodziła zdrową córcie w wieku 39lat a to była jej pierwsza ciąża. Więc głowa do góry i nie poddawaj się.trzymam za Ciebie &&&&&&& jak się postarasz to będziesz miała wizytę na grudnia tylko trzeba troszkę po marudzić do słuchawki
Dziewczynki czytam was i nie wiem co napisać. Trzymam bardzo mocno kciuki żeby wam sie udało. &&&&&&&&
No i do pomocy przesyłam Fluidki od synusia:
Olu łapię i chowam do wora
a milutka dzisiaj nie testowała? trzymam kciuki za pozytyw
milutka Trzymam kciuki!
Nie udało się, od poniedziałku mam @.
milutka straszenie mi przykro
Madziara ja nie znam twojego przypadku, bo mało do was tu zaglądam, aby przeczytałam co napisała ci Rosa i ona ma rację, bo lekarz przeciąga sprawę. Ja brałam też kiedyś clo i też mi nie pomagało, ale mnie mój gin od razu powiedział, że można brać clo przez pół roku, ale on twierdził, że szkoda czasu tak długo brać, że wg niego to 3 miesiące i trzeba coś innnego działać, a w efekcie końcowym brałam 2 miesiące i potem pojechałam do kliniki niepłodności do Łodzi do Gamety, bo tam mi polecił mó gin, ale wiem że Poznań też jest dobry, więc zastanów się czy warto dalej sie męczyć u tego lekarza co teraz chodzisz. W Bydgoszczy też podobno są dobrzy lekarze, ale takie rzeczy to wie najlepiej Rosa gdzie sie udać, bo ja nie chce nikomu nic polecać, bo po prostu nie wiem gdzie najlepiej. Mnie pomogli w Łodzi, ale pewnie to co ja miałam to nic takiego, bo szybko wszystko poszło, zrobili mi HSG i to pomogło, bo zaraz w tym samym cyklu zaszłam i co było dobre, tam robią pod USG i dlatego można zaraz się starać, a po RTG trzeba odczekać miesiąc. Ale tak jak pisałam nie znam twojego przypadku, przez co już przeszłać a przez co nie, ale proponuję zmianę lekarza i życzę powodzenia.
Przesyłam wam wszystkim fluidki i życzę szybkiej fasolki
milutka bardzo mi przykro
ola81, bobi łapię fluidki i chowam do wora może kiedyś przyniosą mi upragnioną dzidzię Dziewczyny kochane jesteście rozumiem doskonale, że w naszym przypadku klinika byłaby najszybszym rozwiązaniem, ale niestety do każdej jednej mamy 200 km (najmniej) a i z czasem krucho u nas to jeden z powodów dla których teraz się nie zdecydujemy, kolejny to jednak finanse i ostatni brak dojrzałości do inseminacji a już tym bardziej invitro, a raczej tego możemy się spodziewać po klinice. Zdecydowaliśmy jakiś czas temu, że o takich rozwiązaniach pomyślimy dopiero jakiś rok po ślubie. Do androloga umówieni jesteśmy na 6-go listopada, mam nadzieję że wymyśli jakie inne rozwiązania. Na pewno na wizytę weźmiemy potrzebne badania (testosteron, fsh, lh) bo prolaktyna, tsh i estradiol były robione. Ja dzisiaj umówiłam się na wizytę do innego lekarza a właściwie lekarki. Mój dotychczasowy ginekolog twierdził, że nie ma leków na endo a ja wyczytałam że jednak są. Jeżeli ginka i androlog powiedzą, że jedyną możliwością jest IUI to odczekamy te dwa latka i zapiszemy się do kliniki. Chciałabym jeszcze powtórzyć badanie nasienia zobaczyć jak witaminy wpłynęły czy co się polepszyło, a przede wszystkim zachować tym razem 3 dniową abstynencję bo ostatnie badanie robione było po 10 dniach wstrzemięźliwości. Mam do was pytanie może troszkę dziwne Jaki wygląd prawidłowo ma nasienie? Bo do tej pory u narzeczonego było takie wodniste i przejrzyste a ostatnio jest białe i takie bardziej zwarte
Bobi łapię i chowam do wora
Madziara trzymam za wizytę &&&&&&&&& Ja dzisiaj do dr.na kontrolę i zobaczymy co nam on przedstawi za 2tyg do Prof. i zobaczymy czy mówią to samo Mężuś do androloga na 20:40 jestem ciekaw co on nam powie Dziewczyny trzymajcie kciuki kwas foliowy już wzięłam
Milutka tak mi przykro
słoneczko82 mocno trzymam &&& za wizytę Twoją i męża.
Chwilami żałuję, że nie mieszkam gdzie pod Poznaniem albo inną większą miejscowością. Najpierw byłam w szoku jak przeczytałam o wizycie u lekarza o 22:40 czy o 2-ej w nocy. Takie godziny by nam pasowały. Kwas foliowy również wzięłam
Madziara dokładnie nie znam się na nasieniu ale wydaje mi się, że jest oki i że to normalne że raz jest takie a raz takie
Dzięki dziewczyny za wsparcie, teraz pozostało nam in vitro, ale to dopiero w grudniu lub styczniu, a może uda się nam naturalnie do tego czasu
milutka jesteś dla mnie niedoścignionym wzorem zmagania się z życiowymi problemami. Takiego zmagania się z podniesionym czołem a jednocześnie z ogromną pokorą. Myślę o Tobie cały czas. I bezczelnie napiszę, że siły to ja Ci nie muszę życzyć, bo masz jej tyle, że mogłabyś innych nią obdarować.
Madziara, słoneczko82 trzymam kciuki za pomyślne wizyty i dobre wieści. Za każdą z Was z osobna się modlę, za każdą staraczkę po kolei. Przesyłam Wam jesienny promyk słońca i nadziei.
Milutka trzymam kciuki i podziwiam
Madziara mój M. też ma takie wodniste i przejrzyste. Wg badań jest ok. Natomiast kiedyś zdarzyło mi się widzieć coś zupełnie innego : białe i zbite ... też było ok.
Madziara mnie kiedyś mąż tłumaczył jak to z tym nasieniem jest, ale nie pamiętam dokładnie, ale każde jest dobre, bo mówił że jak długo tego nie robi to jest takie (nie pamiętam jakie), a jak częściej to znowu to drugie (też nie pamiętam które). Nie wiem czy nie jest to tak, że jak dłużej się nie współżyje to jest takie z grudkami gęste, a jak często to bardziej wodniste.
Wróciłam. Moja poszyta noga odpoczywa sobie nieopodal laptopa . Wyniki badania histopatologicznego będą w czasie jak zazwyczaj. Tymczasem mam odpoczywać. To i odpoczywam
Dziękuję za myśli i kciuki! milutka Dzielna Kobieto! Bądź jak Żelazna Dama - Margaret Thatcher! Bądźmy wszystkie! No i super, że już po. Oczywiście nie muszę nadmieniać, że wynikami masz się podzielić? Podzielę się, a i owszem A jak się czujesz, Kasiu? Dotarło już do Ciebie szczęście? Nacieram się telepatycznie o Twój brzucho, taki tam zabobon, nie wierzę, ale co mi szkodzi telepatycznie się natrzeć? milutka Dzielna Kobieto! Bądź jak Żelazna Dama - Margaret Thatcher! Bądźmy wszystkie! Fajnie trafiłaś, bo wiesz, jak miałam naście lat to jeździłam do szpitala do Poznania na badania , bo na serce choruję i jak tam byłam pewnego razu to bawliśmy się na oddziale w politykę i byłam Margaret Thatcher Kasiuuuuuu staram się być silna, czasami są chwile że "upadam", ale zaraz "podnoszę się" i idę dalej Madziara a jakie Ty masz endo , że lekarza to niepokoi? A ja zapisałam się do endokrynologa na wtorek. Podzielę się, a i owszem A jak się czujesz, Kasiu? Dotarło już do Ciebie szczęście? Nacieram się telepatycznie o Twój brzucho, taki tam zabobon, nie wierzę, ale co mi szkodzi telepatycznie się natrzeć? Póki co poza lekką sennością i czasem kapciem w żołądku to spokój. Nacieraj się kochana, nacieraj. Wszystkie się nacierajcie ile wlezie! Jeśli tylko może Wam to pomóc, to proszę, o! Nastawiam mój obwisły, zryty rozstępami brzuchol. słoneczko82 doszłaś już do siebie? Jak się czujesz? Brzuch się goi?
Dziewczyny przesyłam wam jedne z ostatnich już fluidków od mojej Julci i życzę wszystkim szybkiego zafasolkowania (ja też siedziałam na staraczkach długo...więc wiem, co czujecie) i sio na ciężarówki
Mijka łapię i chowam do wora
kasiaaaaa tak goi się i do chodzę do siebie jest całkiem dobrze milutka i mnie to czeka w styczniu jak nam się nie uda możne natura zdziała cuda &&&&& Arbus kochana wypoczywaj Teraz o wizycie andrologicznej męża dr.powiedział że wyniki w porządku wszystko mieści się w normie jeśli chodzi o ruchliwość to ma zrobić badanie nasienia posiew z antybiogramem i przyjść z wynikami do niego.Powiedział że może ma jakieś bakterie i przechodzi bezobjawowo i dlatego tak się dzieje. Jeśli chodzi o mnie to okazało się że moja endometrioza jest na otrzewnej i nachodzi na jelito dlatego przy laparoskopii mi nie usuną jej bym mogła chodzić z woreczkiem na brzuszku(jak dobrze pamiętam to jest stomia) jak na razie to rano zaczęłam plamić więc nadciąga @
Kasiu poproszę o aktualizację @ 22.10.2010 kolejny cykl starań
Madziara mnie kiedyś mąż tłumaczył jak to z tym nasieniem jest, ale nie pamiętam dokładnie, ale każde jest dobre, bo mówił że jak długo tego nie robi to jest takie (nie pamiętam jakie), a jak częściej to znowu to drugie (też nie pamiętam które). Nie wiem czy nie jest to tak, że jak dłużej się nie współżyje to jest takie z grudkami gęste, a jak często to bardziej wodniste. Ja Wam powiem na przykładzie obserwacji mojego chłopa. Jak ma dłuższą przerwę we współżyciu,kilka dni lub tydzień to jest taka gesta,nawet podbarwiona lekko na żółto,a jak "świeża" to jest właśnie taka prawie przezroczysta,rzadka w konsystencji i do tego mają inne zapachy.Choc ja ogólnie nie przepadam za zapachem nasienia ale da się wyczuć,że jedna jest świeższa a inna mniej.
Byłam wczoraj u nowej ginki i żałuję, że szybciej nie podjęłam tego kroku. Siedziałam u niej dobre 30 min. Przed wizytą zapisałam wszystkie info na temat poprzednich cykli USG i sytuacji narzeczonego. Wracałam od niej z uśmiechem na twarzy, tak to wszystko przeżyłam, że w nocy śniły mi się moje pęcherzyki
USG wykazało, że urosły mi 2 pęcherzyki 16 i 17mm, (zastanawiałam się czy jednak nie iść na wizytę do poprzedniego gina żeby zobaczyć czy ciemnia i co by mi powiedział o dzisiejszym USG, ale odpuściłam sobie). Zastanawia mnie jak to możliwe, że we wtorek 8dc był niby tylko jeden pęcherzyk 10 mm a wczoraj w 10 dc już dwa i to o takich rozmiarach. Niestety moje endo jest kiepskie bo ma tylko 2 mm mam cichutką nadzieję, że jednak jeszcze urośnie. Dostałam globulki gynoflor oraz duphaston 2x1 od 16 dc. Na ostatnie wyniki badania nasienia dr nie patrzyła, bo uznała że zrobione po 10 dniowej abstynencji są nieprawidłowe ( w sumie to samo nam powiedzieli przed badaniem, ale że przyjechaliśmy tyle km i robiliśmy je za darmo zostały wykonane). Dowiedziałam się również od niej że androlog do którego chodzimy przeprowadza IUI pytała czy nam tego nie proponował. Umówiłyśmy się że max 3 cykle spróbujemy z CLO i zaproponowała Poznań. Powiedziała, że na NFZ przysługuje nam 6 IUI i moglibyśmy pójść tą drogą. Mam również zbadać prolaktynę i zadzwonić jak już będę mieć wynik. Oprócz tego dowiedziałam się (co akurat również napisał mi ekspert na naszym bocianie), że tańszą alternatywą do Ovitrelle jest Pregnyl (zawiera to samo). Wypisała mi nawet wczoraj 3 zastrzyki za które zapłaciłam 60 zł a na 3 Ovitrelle zapłaciliśmy 474 zł. Chcę spróbować jeszcze naturalnie, jak się nie uda to poczekam cierpliwie aż będziemy mogli pozwolic sobie na wizyty w Poznaniu. milutka moje endo w naturalnych cyklach bez CLO w jednym cyklu w 10 dniu miało 3 mm i urosło do 10mm w 16 dc, a w kolejnym w 10 dniu miało 6 mm i po owulacji dalej miało 6 mm. &&& za wtorkową wizytę. Mijka łapię fluidki i chowam do wora słoneczko82 i trzymam &&& żeby jak najszybciej nadszedł wasz czas Arbus dużo wypoczywaj i szybko wracaj do sił. Madziara mnie kiedyś mąż tłumaczył jak to z tym nasieniem jest, ale nie pamiętam dokładnie, ale każde jest dobre, bo mówił że jak długo tego nie robi to jest takie (nie pamiętam jakie), a jak częściej to znowu to drugie (też nie pamiętam które). Nie wiem czy nie jest to tak, że jak dłużej się nie współżyje to jest takie z grudkami gęste, a jak często to bardziej wodniste. Hmm, my akurat zgodnie z zaleceniami androloga przytulaliśmy się codziennie i 5 dnia zaobserwowaliśmy takie bardziej grudkowate i białe. Najważniejsze, że jeden i drugi jest ok. Teraz czekamy 3 dni i będziemy działać Swoją drogą jak to wyjdzie jak w dzień owul lub przeddzień to jaka pleć? Tak tylko z ciekawości pytam bo nie ma to dla nas większego znaczenia.
madziara - strasznie sie cieszę, że dałaś sie namówic rosie i zmieniłaś lakarza! Tego Ci było trzeba! Jak w dzień owu lub dzień przed to prognoza na cłopca bo szybkie plemniki męskie mają sznase na dotarcie do jajeczka które juz na "chłopaków" czeka Trzymam za Ciebie mocno kciuki&&&
mam małe pytanie dziś jest mój 22 dzień cyklu i strasznie mnie boli prawy jajnik i zauważyłam śluz taki lekko mętny i gęsty
jak myślicie czy to mogła być owu. a czy jest to możliwe tak późno temperatury nie mierzę bo pracuję na dwie zmiany i raz wstaję o 5:00 a raz o 8:00, ponadto mniej więcej w 14-15 dzień cyklu bolał mnie jajnik prawy ale słabiej niż teraz(brak śluzu) Jak myślicie co to może być
Justyna Szymlek niestety ja nie udzielę Ci informacji na ten temat bo sama jestem ciągle na etapie obserwacji i uczenia się. Wydaje mi się że na owu troszkę późno. Szkoda, że nie mierzysz tempki. Ja też pracuję na zmiany z tym ze raz mam na 7 raz na 19, w każdym razie nastawiam budzik na 6:15 mierze zapisuję na kartce i idę dalej kimac a po nockach daję tempki zakłócone.
Madziara cieszę się, że jesteś zadowolona z nowej ginki
A 6mm endo to nie jest źle, z takimi wymiarami da się zajść w ciążę
Madziara. trzymam &&&&&&&&
Milutka przykro mi. Trzymam kciuki za kolejny cykl.
Witam niedzielnie....
Już raz pisałam, ale mnie wywaliło i post poszedł w kosmos... milutka, jedyne, co mogę powiedzieć, to że mi cholernie przykro. Oby do stycznia!! A ja jutro mogę testować...zazwyczaj o tej porze miałam już plamienia przed @ a teraz cisza. Już sobie zaczynam coś wkręcać. A tak bardzo boję się rozczarowania. A pozytywu też się boję Walnięta jestem
Tusia8 mocno zaciskam &&& za jutrzejsze testowanko.
adzia25 a Ty chyba też jakoś niedługo będziesz testować? Również &&& trzymam
Tusia8 za jutrzejsze tresowanie &&&&&&&&&&
To kciuki za testujące zaciśnięte!
U mnie tymczasem nie zapowiada się na owocne "tresowanie". Bo i psy niegrzeczne (taki suchar ), i dwóch kresek się nie spodziewam, gdyż opadła i temperatura, i piersi a brzucho pobolewa. No, okaże się, jak w tym cyklu swój organizm wyczułam. edit: jakieś męczące mnie "i" się zapodziało.
Tusia8 czekamy na dobre wieści
Ja jakoś dzisiaj mam stan depresyjny nie mam na nic ochoty nawet na tą naszą walkę Przepraszam dziewczyny wiem że są tutaj dłużej się starające ale ja już wysiadam...Depresja jak nic będę w sobotę rozmawiać z dr. o dobrego psychologa bo inaczej zawaruję. Wczoraj byliśmy oglądać nasze mieszkanko i wiecie nawet mnie ono nie cieszy mieliśmy się wprowadzać z maluszkiem który miał być już z nami (w lipcu by się urodził) nie długo będzie pierwsza rocznica i to 3dni przed świętami to dopiero będę miała humor Co to nie które z nas ale mają przejścia i ciągle czekamy na nasz mały cud... Przepraszam dziewczyny za mój ponury humor.Wybaczcie mi To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|