Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Generalnie dobrze mi w roli Pani Domu . Większość codziennych domowych czynności sprawia mi przyjemność , albo co najmniej wykonuje je rutynowo bez analizowania czy mi się chcę czy nie-po prostu trzeba i już.. Lubię gotować, sprzątać ( choć przy dwójce małych dzieci wydaję się to nie mieć końca). Na takie większe porządki , muszę mieć tzw"ten dzień"-kiedy od rana wstaje z głębokim przekonaniem "czyścicielskiej misji"-tu czasem muszę hamować swoje zapędy, bo jako pielęgniarka mam niemal wpisaną w naturę sterylność i dezynfekcję..więc najlepiej jak maluchów nie ma w pobliżu..i mogę zalewać okolicę różnymi środkami co to dezynfekują, niszczą wszelkie bakterie i zarazki..itd..Uwielbiam potem przechadzać się po wysprzątanym mieszkaniu i podziwiać jak wszędzie czyściutko..do czasu aż dwójka moich małych rozrabiaków wróci..i przywróci swoisty klimat dziecięcego rozgardiaszu naszej małej przestrzeni.. No ale , żeby nie było..że taka kobieta ideał ze mnie to są dwie takie czynności..których nie cierpię.. -Pierwszą jest zmywanie- tu na szczęście odciąża mnie mąż( zmywanie to jego działka )..wysłuchując za każdym razem, jak ja to bardzo marzę o zmywarce... -Drugą znienawidzoną przeze mnie czynnością jest..prasowanie. Och, jak ja nie cierpię prasować! A już męskie koszule doprowadzają mnie niemal do szału! I tak hoduję stosik, za każdym razem obiecując sobie, że wezmę się za to jutro..Od czasu do czasu przeglądam, odkładając to, co prasowania nie wymaga, tym samym nieco usprawiedliwiając siebie(no bo "coś z tym zrobiłam). Aż w końcu nie da się udawać , że tego stosu nie ma na fotelu .., dzieci skutecznie dobrudzają resztę swoich ubrań..no i TRZEBA CHWYCIĆ ZA ŻELAZKO.. i dziś jest właśnie TEN CZAS i choć robię wszystko(między innymi pisze sobie właśnie na forum)..by tę czynność odciągnąć...no to trzeba się zmierzyć z tą górą..
Dirty Diana
Mon, 23 Aug 2010 - 21:34
Dabriza, mogę tylko napisać, że doskonale Cię rozumiem. Nie cierpię prasować. No ale teraz podobno są takie cudowne żelazka, że prawie same prasują. Podobno...
Agnieszka AZJ
Mon, 23 Aug 2010 - 21:42
Dopisz do listy marzeń suszarkę - odkąd ją mam praktycznie zapomniałam o prasowaniu, w każdym razie ciuchów dzieci. Swoje i Męża czasem prasuję
szantrapa
Mon, 23 Aug 2010 - 21:56
Ja też nie cierpię. Więc nie prasuję No chyba, że kiecki na wesele Na szczęście mój A. nie nosi koszul. Opanowałam do perfekcji jak prać i jak wieszac, żeby nie prasować.
semi
Mon, 23 Aug 2010 - 22:02
ja lubię, ale zwykle szkoda mi na prasowanie czasu. w związku z czym podobnie jak magda-nie prasuje. a jesli muszę to tuz przed wyjściem konkretne potrzebne sztuki. polecam;)
brzózka4
Mon, 23 Aug 2010 - 22:03
Ja też nie cierpię i w zwiazku z tym nie prasuję, staram się za to porządnie wieszać po wypraniu. Prasuję tylko przed ubraniem, pojedyńcze sztuki i bardzo mi to podejście ułatwia życie.
Dabriza
Mon, 23 Aug 2010 - 22:26
Cóż robię sobie mała przerwę dobrze,że powtarzają Hausa na tvn...jakoś leci..Mój mąż niestety nosi koszule do pracy, a mnie niedługo będzie trzeba przeprosić się z mundurkami(po 1,5 roku przerwy ). To co nie trzeba składam i nie prasuje, ale są rzeczy które trzeba. Bo żeby było ciekawie-choć nie cierpię prasować..uwielbiam mieć wyprasowane..
szantrapa
Mon, 23 Aug 2010 - 22:39
CYTAT(Dabriza @ Mon, 23 Aug 2010 - 21:26)
Cóż robię sobie mała przerwę dobrze,że powtarzają Hausa na tvn...jakoś leci..
Też oglądasz? Jak miło mieć towarzystwo A. właśnie stwierdził odkrywczo, że chyba już to widział My jednocześnie zamiast prasować wybieramy lodówkę, naszej właśnie się zdechło i jutro! trzeba kupić nową Negoc[użytkownik x]ę wysokość trzymajcie kciuki
A w temacie prasowania, jedyne co mnie denerwuje nieuprasowane, to ścierki kuchenne. No nie mogę normalnie sobie z tym poradzić
Ika
Mon, 23 Aug 2010 - 22:47
Prasuję wyłącznie oglądając coś ale na szczęście Kocur koszul nie nosi, bo tego prasować nienawidzę. Zmywania też nie cierpię, ale mam zmywarkę - Izuś, polecam, ja moją zmywarkę kocham i nie wyobrażam sobie bez niej życia Z tym, że ja jeszcze nienawidzę sprzątania, a równie mocno nienawidzę bałaganu i brudu, więc mam wewnętrzny konflikt interesów
LilySnape
Tue, 24 Aug 2010 - 07:47
Prasowanie jeszcze zniosę, ale nie cierpię odkurzania i mycia podłogi. Oraz okien. Z tymi trzema czynnościami w moim miejscu zamieszkania jest to Syzyfowa praca.
olakinga
Tue, 24 Aug 2010 - 07:53
nie znoszę prasowania - nie prasuję też nauczyłam się wieszać pranie tak abym nie musiała później za żelazko się łapać... a jak M potrzebuje koszuli to sam ją sobie prasuje ja nie znoszę ścierania kurzy... mogę myć okna, podłogi, odkurzać, ale kurzy nie znoszę wycierać;
anax2
Tue, 24 Aug 2010 - 08:09
Ja też znalazłam sposób na nieprasowanie.Pilnuję bardzo aby pranie wyprane nie leżało za długo w pralce,szybciutko je wyciągam każdą sztukę naciągam na długość i szerokość i wieszam za końce.A gdy wyschnie też ściągam i odrazu składam żeby leżąc na pufie się nie pogniotło.I tym sposobem mam nieliczne ubrania do prasowania od święta.
Joka
Tue, 24 Aug 2010 - 08:12
A ja lubię prasować. Traktuję to jako relaks. Choć nie zawsze mam na to czas Zmywać nienawidzę. I nie wiem jak ja to zrobiłam, że nie mam zmywarki. Choć cały czas teraz myślę, jakby poprzestawiać meble kuchenne, żeby jednak gdzieś weszła.
polasia
Tue, 24 Aug 2010 - 08:29
CYTAT(Ika @ Mon, 23 Aug 2010 - 23:47)
Prasuję wyłącznie oglądając coś
Ja też
Na prasowanie staram się przeznaczyć jeden dzień w tygodniu. Nie lubię prasować ale mam tak mało miejsca w szafie, że mieszczą mi się tylko wyprasowane rzeczy.
Prasuję i oglądam. Mam nawet swoją własną specjalną kolekcję filmów do prasowania. Filmy raczej babskie których mąż mój nie ogląda ze mną: - Mamma mia! - Diabeł ubiera się u Prady - Mansfield Park - Wichrowe Wzgórza - Miss Potter - Zmierzch - Pożegnanie z Afryką - Przed wschodem słońca I seriale: - Dr House -Ally McBeal - CSI zagadki kryminalne.
Kiedyś jak jeszcze miałam telewizję, do prasowania zabierałam się w czwartek i od 20tej do północy oglądałam bezkarnie wszystkie seriale kryminalne które leciały na AXN. Nawet nie wiedziałam kiedy wszystko było wyprasowane.
Dirty Diana
Tue, 24 Aug 2010 - 08:45
A ja lubię zmywać naczynia. Podłogi nie, bo mi to nie wychodzi. Jakbym nie myła i tak jest brudna. Beznadziejne te wszystkie mopy. Czego ja już nie próbowałam. A w ogóle mam podobnie do Iki, nienawidzę bałaganu, ale sprzątać też nie lubię. Bezsensowna czynność.
jaAga*
Tue, 24 Aug 2010 - 08:47
Ja niecierpię prasować i myć okien. Swoje rzeczy prasuję przed nałożeniem, mąż sobie sam prasuje, ale dziecięce ubrania to moja działka-więc tak sobie składam je po praniu ... i jak już szafki zaczynają świecić pustkami to biorę się za to- zaczynając od najłatwiej prasowalnych - typu koszulki, getry, spodnie....tę gorszą do prasowania część (spódniczki z falbankami, sukienki, marszczone spodnie) odkładam na później i tak niemal bez końca. W te wakacje byłam najszczęśliwsza na świecie, bo moja mama, kiedy przychodziła do Kariny kiedy żłobek był nieczynny- wyprasowała mi całą tą stertę - jej się momentami nudziło- no trochę denerwowała ta kupka na niezłożonej desce do prasowania. Co do okien to poważnie rozglądam się za kimś komu zapłacę i kto to za mnie będzie robił - bo na mycie okien to już muszę mieć fazę a i tak nigdy nie podoba mi się efekt .
aj80
Tue, 24 Aug 2010 - 10:06
Trzy czynności których nie nawidzę to: prasowanie, zmywanie i mycie podłóg. Zmywanie odpadło parę miesięcy temu, mąż zafundował mi zwywarkę wspaniałomyślnie pozbywając się jednej ze swoich szafek na narzędzia I jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie Podłóg nienawidzę myć, bo wszędzie pełno włosów (niestety moich), no i to syzyfowa praca, następnego dnia brudno, wszędzie piasek, kurz i biale ślady. A prasowanie organizuję sobie raz w tygodniu, nie cierpię prasować na bieżąco, zawsze się wtedy spieszę i tracę niepotrzebnie czas. Prasowalam właśnie wczoraj do 00:30, zwykle tak to właśnie wygląda, że prasuję od wieczora do nocy, a prasuję przed telewziorem, zwykle przy Hausie Wolę raz a porządnie. Dobrze, że mój mąż ma niewiele koszul. A nieprasować sobie nie wobrażam, co prawda parę rzeczy jest takich co nie wymagją prasowania, ale to pojedyncze sztuki.
Użytkownik usunięty
Tue, 24 Aug 2010 - 10:17
Po 11 latach walki W KOŃCU posiadam zmywarkę :D:D I kocham ją miłością absolutną! Dabriza, zmywarka jest jak pralka... rzecz absolutnie niezbędna!
Co do prasowania... mogę coś o tym powiedzieć... Ja prasuję wszystko, z majtkami włącznie Mam fisia, no... Koszule męskie baaaardzo lubię prasować, a to dlatego, że przeszłam solidną szkołę prasowania koszul i jestem w tym arcymistrzem Maniek nosi koszule takie kraciaste, do jeansów. Rzadko, więc niespecjalnie się spełniam... Ale do rzeczy. Dabriza, ja ZARASTAM praniem! Non stop mam do wyprasowania przysłowiowe coś... W zeszłym roku dostałam w prezencie nie żelazko, a stację parową. I wierz mi... moje życie się zmieniło Po pierwsze- tempo prasowania jest kompletnie nieporównywalne do żelazka. Prasuje się BARDZO szybko i BARDZO dokładnie. Nie potrzeba spryskiwacza na "zagniotki" Kup sobie stację parową, Twoje życie naprawdę będzie łatwiejsze Ja do dziś dziękuję w duchu McJagnie za to, że mi o tej parowej gdzieś napisała...
mim0za
Tue, 24 Aug 2010 - 10:18
To ja chyba dziwna jestem bo lubię prasować. Natomiast nie znoszę mycia podłóg.
Gruszka
Tue, 24 Aug 2010 - 10:22
Ja prasuje tyllko i wyłącznie okazjonalne rzeczy - koszule na wielkie wyjścia i spodnie na rozmowy kwalifikacyjne
a tak to na codzień niczego nie prasuje. Pranie wieszam równo, wygładzam i potem po zdjęciu z suszarki są (prawie) idealne do założenia
Dabriza
Tue, 24 Aug 2010 - 10:40
Ha..tylko jak przekonać osobistego przybocznego, że zmywarka jest absolutnie w domu niezbędna? [użytkownik x]- a co to takiego ta stacja parowa? więcej szczegółów proszę! ja wczoraj zwalczyłam połowę góry( w tym wszystkie koszule- ) ..reszta czeka na środę ( patrz Hausa na dwójce)
LilySnape
Tue, 24 Aug 2010 - 10:48
Tak nie cierpiałam zmywać, i mąż też, że nabyliśmy zmywarkę i hurra!!! Prasowanie w sumie u mnie jest dosyć przyjemną czynnością domową , gotowanie też. Ale okna mam usyfione po tygodniu od mycia - o podłodze nie wspomnę (parter). To rozwieszanie po upraniu z uformowaniem i za końce wypróbowałam, ale jakoś mi nie pasuje.
Użytkownik usunięty
Tue, 24 Aug 2010 - 11:16
CYTAT(Dabriza @ Tue, 24 Aug 2010 - 09:40)
Ha..tylko jak przekonać osobistego przybocznego, że zmywarka jest absolutnie w domu niezbędna? [użytkownik x]- a co to takiego ta stacja parowa? więcej szczegółów proszę! ja wczoraj zwalczyłam połowę góry( w tym wszystkie koszule- ) ..reszta czeka na środę ( patrz Hausa na dwójce)
Kochana Dabrizo... spędziłam JEDENAŚCIE dłuuugich laaaaat na przekonywaniu własnego męża o konieczności posiadania zmywarki. Włącznie z postawieniem go przy zlewie, przerobiliśmy KAŻDĄ opcję. Aż w końcu się uparłam i wzięłam zmywarkę na raty Podłączył marudząc niesamowicie, ale moje cudenieczko, zwane pieszczotliwie Kasieńką, zaczęło u nas pracę. Masz pojęcie, jak byłam zdesperowana, że nadałam zmywarce imię??? Dziś mój Mąż z wielkim trudem, ale przyznaje, że miałam świętą rację... Dabriza, to jak z pralką... jakbyś wzięła tarę i zaczęła napierać nią ubrania
Ja mam akurat Tefala kupionego w outlecie, a więc duuuużo taniej. Prasujesz przy użyciu pary, nie nacisku itd. To zupełnie coś innego, niż żelazko! Serio...
Agnelka25
Tue, 24 Aug 2010 - 13:09
poczytałam o stacji parowej i myślę że jednak prasowanie wcale nie musi być naszą zmorą tylko przyznam że cena na allegro trochę mnie przeraziła więc mam pytanie do dziewczyn które posiadają takie cacko jaką tańszą firmę polecacie i ile płaciliście za taką stację parową?
Dabriza
Tue, 24 Aug 2010 - 13:16
[użytkownik x]- super rzecz, ale dla mnie cena nie do przeskoczenia..chyba,że pan Lotto się uśmiechnie
Użytkownik usunięty
Tue, 24 Aug 2010 - 13:36
CYTAT(Agnelka25 @ Tue, 24 Aug 2010 - 12:09)
poczytałam o stacji parowej i myślę że jednak prasowanie wcale nie musi być naszą zmorą tylko przyznam że cena na allegro trochę mnie przeraziła więc mam pytanie do dziewczyn które posiadają takie cacko jaką tańszą firmę polecacie i ile płaciliście za taką stację parową?
Ja mam Tefala, tyle że kupionego w outlecie. Za 449 zł.
Mafia
Tue, 24 Aug 2010 - 13:39
Podobno stacje parowe z Tchibo są też bardzo fajne i niedrogie. Sama nie mam, to jedynie zasłyszana opinia od użytkowniczki. One są chyba jeszcze dostępne, bo były w ofercie z zeszłego tygodnia.
Mariena
Tue, 24 Aug 2010 - 22:32
A czy taką stacją parową prasuje się głośniej niż zwykłym żelazkiem? Bo szukając informacji o tym sprzęcie znalazłam taką opinię. Przyznam, że spodobała mi się wizja szybkiego prasowania bez zostających zagnieceń, bo na niektórych ubraniach (pewnie o rodzaj tkaniny chodzi) zawsze zostają po prasowaniu lekkie załamania. Tylko że ja prasuję wieczorami, jak dzieci śpią i nie chciałabym ich budzić głośnymi sykami pary czy podobnymi odgłosami.
grubassek:)
Tue, 24 Aug 2010 - 22:40
ja odkÄ…d mam zelazko Tefala polubilam prasowanie:)
candace
Wed, 25 Aug 2010 - 08:43
ja uwielbiam prasowanie!!!!
wywalam rodzine z pokoju, właczam ulubiony film i mam święty spokój. prasowanie nie wymaga ode mnie żadnego myslenia, jest terapią uspokajająca po pracy i logistyce domowej. koszule męskie prasuję szybko i bez żadnego problemu odkąd uzmysłowiono mi kolejność: kołnierzyk, rękawy (bez kanty!) przód tył przód i karczek- 5 minut i finito! prasuję po każdym praniu więc nie mam stosów...
co do zmywarki to w ramach pocieszenia namienię, że przez 3 lata zmywałam kampingowo bo nie miałam w kuchni niczego poza dwiema miskami:-)) teraz mam zmywarkę
LilySnape
Thu, 26 Aug 2010 - 11:55
Może ja dziwna jestem, ale gdy kupię młodemu czy sobie jakis ładny ciuch, to mniej mnie wkurza prasowanie takiego cudeńka.
grubassek:)
Thu, 26 Aug 2010 - 12:51
LiliySnape ja mam podobnie:)
ewita 77
Thu, 26 Aug 2010 - 13:04
Leży to cholerstwo od paru ładnych dni i mnie straszy a ja udaje ,że niewidzę.
grubassek:)
Thu, 26 Aug 2010 - 13:22
CYTAT(ewita 77 @ Thu, 26 Aug 2010 - 14:04)
Leży to cholerstwo od paru ładnych dni i mnie straszy a ja udaje ,że niewidzę.
hehhee no niezla gromadka sie nazbierała- szkoda ze przez kompa podac nie mozesz- to bym Ci pomogla:)))
AsiaKG
Thu, 26 Aug 2010 - 13:26
A ja mogę zmywać, "lecieć na szmacie", odkurzać,myć okna, łazienkę..ale prasowania NIENAWIDZĘ!!!!!!!!
Prasuję na bieżąco rzeczy dziewczyn a nasze jak jest potrzeba założenia
pirania
Thu, 26 Aug 2010 - 13:35
CYTAT(Dabriza @ Tue, 24 Aug 2010 - 11:40)
Ha..tylko jak przekonać osobistego przybocznego, że zmywarka jest absolutnie w domu niezbędna?
jak on zmywa to nie przekonasz- za to wkrec go w absolutnie samodzielne zmywanie- rano, wieczorem, przed spaniem trzeba pozmywac itd. To nie daje gwarancji sukcesu bo moj tesc np. sie nie ruszyl. Ale ty masz zmywanie z glowy.
polasia
Thu, 26 Aug 2010 - 14:30
CYTAT(Legalna lalicja @ Wed, 25 Aug 2010 - 09:43)
j koszule męskie prasuję szybko i bez żadnego problemu odkąd uzmysłowiono mi kolejność: kołnierzyk, rękawy (bez kanty!) przód tył przód i karczek- 5 minut i finito! prasuję po każdym praniu więc nie mam stosów...
Najpierw karczek potem kołnierzyk, rękawy itp. Jak karczek zrobisz na końcu to Ci się gniota rękawy i tył.
wrona_j
Thu, 26 Aug 2010 - 14:30
CYTAT(Ika @ Mon, 23 Aug 2010 - 23:47)
Zmywania też nie cierpię, ale mam zmywarkę - Izuś, polecam, ja moją zmywarkę kocham i nie wyobrażam sobie bez niej życia Z tym, że ja jeszcze nienawidzę sprzątania, a równie mocno nienawidzę bałaganu i brudu, więc mam wewnętrzny konflikt interesów
Ika jeśli mogę to się pod tym podpiszę.
Za prasowaniem nie przepadam a nie potrafię składać nie prasowanych rzeczy do szafy. ale i tak osiągnęłam sukces bo nie prasuję majtek, ręczników i piżam a i szmat do sprzątania (tak jak moja teściowa). Staram się prasować na bieżąco choć czasem naskłada się ładna sterta. I właśnie jak ostatnio miałam taką wielka kope prasowania i ją zmogłam to od teściowej usłyszałam "a bo ty to tak lubisz sobie naskładać" (tak lubię wręcz uwielbiam). Więc jeśli idzie o prasowanie to łączę się w bólu.
wrona_j
Thu, 26 Aug 2010 - 14:33
a sposób prasowania taki jak Legalna lalicja i do szału doprowadza mnie zaprasowany kant na rękawie koszuli.
candace
Thu, 26 Aug 2010 - 14:35
CYTAT(polasia @ Thu, 26 Aug 2010 - 15:30)
Najpierw karczek potem kołnierzyk, rękawy itp. Jak karczek zrobisz na końcu to Ci się gniota rękawy i tył.
Polasia-- nie wygniotą bo prasuję w konfiguracji: na zaokrąglonym końcu wieszam karczek a cała koszula zwisa po bokach.
grubassek:)
Thu, 26 Aug 2010 - 14:46
a ja prasuje najpierw kolnierzyk, potem rekawy a na koncu cała reszta
sylwia65
Thu, 26 Aug 2010 - 14:57
Hmm... To ja prasuje "naokolo" Kolnierzyk, rekawy, prawy przod od dolu do gory, dochodze do karczku, karczek na prawym ramieniu, odkrecam troche, karczek na plecach, reszte plecow, karczek na lewym ramieniu, lewy przod od gory do dolu Uwielbiam prasowac, szczegolnie koszule Dlatego wlasnie zatrudnilam pania do prasowania
mari_emzet
Thu, 26 Aug 2010 - 15:04
CYTAT(Dabriza @ Tue, 24 Aug 2010 - 09:40)
Ha..tylko jak przekonać osobistego przybocznego, że zmywarka jest absolutnie w domu niezbędna?
Oszczędność czasu i wody! A jak to nie pomoże ... to spytaj, czy chce, abyś była szczęśliwa
Ja lubię wszystkie czynności domowe. Włącznie z prasowaniem. Ale muszę mieć na to dzień. Wcześniej potrafiłam prasować raz na miesiąc, sterta rosła z dnia na dzień. Aż mąż sam wyciągał deskę, żelazko i zaczynał prasować. Miał dość przekładania z kąta w kąt zawartości wszystkich szaf. A mi było głupio, więc On prasował tylko największe rzeczy, typu prześcieradło, a ja resztę.
Kasia Sz.
Thu, 26 Aug 2010 - 15:30
Dabriza, kup sobie ipoda, zaopatrz się w jakiś szalenie interesujący audiobook i nawet się nie zorientujesz, że prasujesz
Kaczuszka3Kaczorki
Thu, 26 Aug 2010 - 16:12
Ja tez nie lubie prasowac a inne czynnosci domowe jakos mi ida:) jestem raczej balaganiara ale lubie jak domek wyglada porzannie.. jak zaczynam porzadkowac do mam wrazenie ze syzyfowa praca przede mna...ale sprzadanie pomieszczenia po pomiezczeniu u mnie zdaje egzamin...
szantrapa naucz mnie prasowac.... dokladna instrukcja by sie przydala...
My tez rozwazamy kupno zmywarki... i nowej deski do prasowania... Jakie zmywareczki polecacie? jakas mala zgrabna....
Pozdrawiamy
wrona_j
Thu, 26 Aug 2010 - 18:30
CYTAT(Magdalena Wojtek i JaÅ› @ Thu, 26 Aug 2010 - 17:12)
My tez rozwazamy kupno zmywarki... i nowej deski do prasowania... Jakie zmywareczki polecacie? jakas mala zgrabna....
Pozdrawiamy
nie polecam małej zmywarki bo się garnki nie pomieszczą
Dabriza
Thu, 26 Aug 2010 - 21:52
Dzięki za dobre rady właśnie muszę dopracować system prasowania koszul:) ja zaczynam od kołnierzyka, karczku rękawy i reszta... Mąż zmywa codziennie..aczkolwiek zdarzają się wyjątki... kiedyś umieszczę zdjęcie mojej góry-teraz w wersji połowicznej nie straszy aż tak bardzo:) ...Kiedyś użyczyliśmy nasze mieszkanie koleżance..jakież było moje zdumienie gdy po powrocie, zastałam poprasowane wszystko-łącznie z tymi bardziej wymagającymi ciuchami upchniętymi na dnie kosza..i pozostawionymi tak od dłuższego czasu..nie żebym była interesowna ale będę zapraszać ją częściej
joa133
Thu, 26 Aug 2010 - 22:02
muszę wypróbować waszej techniki prasowania koszul...
kiedyś oglądałam program o prasowaniu (bardzo lubię prasować) -wpierw prasowano tył koszuli, potem boki, rękawy, a na końcu kołnierzyk.
szkoda, że teraz nie mam czasu na prasowanie, zawsze oglądałam sobie film,lub słuchałam muzyki i prasowałam..ale kiedy to było..ehh..
Dor
Thu, 26 Aug 2010 - 22:24
Prasowanie to nie jest moje ulubione zajęcie. Prasuję raz w tygodniu oczywiście oglądając jakiś film. Właśnie dzisiaj zmęczyłam całą górę prasowania, a koszule prasuję tak: kołnierzyk, rękawy, karczek, przód i tył. Całe szczęście mój mąż nie często chodzi w koszulach.
okko
Thu, 26 Aug 2010 - 22:59
Prasuje najczescie na tancu z gwiazdami
Nie cierpie prasowania ale nie sierpie jeszcze bardziej rzeczy niewyprasowanych. W tej chwili czeka na mnie mała górka ale jak wyschnie to co dzisiaj wyprałam to bede miała Kilimandżaro
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.