To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

zgrubienie po zastrzykach domięśniowych

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

lena.
Z urlopu nad morzem przywiozłam z sobą bakterie coli. Furagin sobie z nimi nie poradził, dlatego lekarz na podstawie posiewu zaproponował domięśniową gentamycynę. I po coli słuch zaginął, ale teraz problem mam innej natury. Zastrzyki przestałam brać w sobotę wieczorem i od tego czasu z dnia na dzień po jednej stronie odczuwam coraz silniejszy ból w pośladku. Nawet przy dotyku wyczuwam zgrubienie w tym miejscu. Boli niesamowicie, nie tylko przy dotyku ale też jak chodzę czy siedzę, że o leżeniu nie wspomnę. Poza tym to miejsce jest silnie zaczerwienione. Nacieram spirytusem, a przy dotyku to z bólu można się wściec. Czy jest jakiś lek, który by pomógł na tę dolegliwość, w sensie żeby to zgrubienie zniknęło? Co zrobić, żeby przestało boleć i ogólnie by się tego pozbyć?
Dabriza
Możesz spróbować zrobić sobie okład z altacetu, albo zastosować altacet w żelu. Można delikatnie spróbować rozmasować-ale tu trzeba by mieć pewność że to nie ropień, który niestety czasem w miejscu wstrzyknięcia domięśniowego lubi się zrobić. Dlatego obserwuj i jakby dalej to miejsce było ciepłe, bolesne i wyczuwalne duże zgrubienie-najlepiej udaj się do lekarza. Tak naprawdę trudno napisać konkretnie, bo trzeba by to po prostu zobaczyć
Tigerek
Ja wiem, że zabrzmi to kuriozalnie, ale w szpitalu mamie poradzili stary domowy sposób, który przebił żele, maści i inne wynalazki: zbić młotkiem od mięsa mocno liść kapusty i przykładać - może śmiesznie brzmi - jak to mama mówiła "gołąbki w gatkach", ale kapusta ma super właściwości rozluźniające takie węzełki. Po kilkunastu węzełkach nie ma śladu. Koleżanka na położnictwie mówi, że mają w lodówce na oddziale takie liście normalnie bo wiele kobiet w razie bólu piersi sobie przykłada i pomaga icon_wink.gif
Dabriza
Tigerek-zdecydowanie "moc" kapusty nieoceniona 06.gif , jest tez bardzo skuteczna przy bolÄ…cych kolanach 06.gif
lena.
Byłam dziś u lekarza, to tak boli, że nie mogę się normalnie poruszać. Pani doktor z odległości ok. 1,5 metra (nawet się nie zbliżyła) stwierdziła, że z tym to tylko do chirurga na wycięcie. Poprosiłam o jakiś antybiotyk doustny, z nadzieją, ze może to jeszcze coś pomoże i wypisała, ale skierowanie do chirurga i tak dała, bo - jak twierdzi - inaczej to z reguły się nie udaje. Boję się tego wycinania jak nie wiem co. Antybiotyk (Klacid) wybiorę, może jakimś cudem uda się uniknąć cięcia. Mam w domu czopki Butapirazol, jak myślicie, może zastosować to też, może coś pomóc?
makarena
Najlepiej to zakończyć serię antybiotyku i póżniej zobaczysz, mieszania leków nie polecam. A co do chirurga to on nie "zawsze" widzi potrzebe takiego samego działania co lek rodzinny, więc nie obawiaj sie "na zapas" icon_smile.gif
Tigerek
A czemu nie spróbujesz rozbić węzły kapustą icon_wink.gif - to nie jest zapalenie żeby antybiotykiem...
konto_usunięte
CYTAT(Tigerek @ Fri, 03 Sep 2010 - 16:38) *
to nie jest zapalenie żeby antybiotykiem...

a skÄ…d wiesz?


jeśli to ropień- to chirurg jak najbardziej wskazany.ze swoim pośladkiem nie czekałabym na dalszy rozwój wypadków i przetokę do skóry, np.
lena.
Po mojemu to to jest zapalenie: skoro zaczerwienione jest bardzo i wyczuwam zgrubienie pod skórą przy dotyku - nie mało kosztowało mnie to, żeby sobie to "wymacać". Na razie czekam, wzięłam drugą tabletkę klacidu i zobaczę. Jutro idę kupić kapustę i będę się okładać, zaczekam do poniedziałku i wtedy zdecyduję co dalej. Jak dotąd poprawy nie ma żadnej:(((
Dabriza
Jeśli to jest faktycznie ropień- to kapusta niewiele pomoże, a z opisu niestety na ropień mi wygląda, zwykłe zgrubienia po zastrzykach nie są czerwone i gorące. Idź koniecznie do chirurga i nie obawiaj się na zapas!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.