Zaczynam się bać...

Roso, pozwolisz, że wyciągnę na światło dzienne powyższy fragment Twojego wątku i podpiszę się pod tym?

No mam jeszcze wózek, używany, czeka na pranie, ale jakoś pogoda niezbyt odpowiednia.

P.S. Na zlocie - o ile będę - to na bank z brzuchem, bo brzuch to ja mam zawsze. Problem w tym, że może być z taką samą zawartością....

I już wyjaśniam, nie planuję być ponownie w ciąży w czerwcu 2011, wówczas planuję być NADAL w ciąży.

Juz mi cisnienie skoczyło
Spoko luz, wyślę Ci coś

Magda Ty się nie bój
Masz jeszcze 60 dni aczkolwiek zakładając, że hmmm Ty akurat rodzisz przed terminem to jakieś 45 .
Dasz radę ja szczerze w Ciebie wierzę i w syndrom wicia gniazda które M. uskutecznia

A tak w ogóle to co jeszcze jest potrzebne? Oprócz wózka, fotelika i ciuchów. No mam jeszcze ręczniki i kocyki. I pościel do łóżeczka. To chyba nie jest najgorzej, nie?

blaire jak pisałam na listopadówkach, ja jako początkująca mama i zagrożeniem wcześniejszego porodu mam też ciuszki, pościel, wózek (złożony) z fotelikiem, łóżeczko (w paczkach) i przewijak, 3 pieluchy tetrowe i 3 flanelowe i mój m karuzelkę zakupił, ale nic nie mam poskładane, poprane itp., jakby się coś wcześniej wydarzyło, to jedna wielka d....a i moja mam musiałaby wszystko za mnie porobić Także nie jesteś sama

Jesli planujesz karmienie piersia to potrzebujesz jeszcze ta piers
To w zasadzie wszystko juz masz

Pozytywne nastawienie Blaire jeszcze jest potrzebne
a właściwie tylko pozytywne nastawienie, bo w końcu w jaskiniach wózków, ciuszków i inny dziwnych akcesoriów nie było w obecny świat to taka dżungla więc pozytywne nastawienie będzie w sam raz

To mi jeszcze do głowy przychodzą pieluchy . Mogą się przydać, no nie? I spirytus do przemywania pępka

Blaire... spokojnie. Nie pierwsze dziecko to Twoje w końcu . Ja przy Karoli to zielona byłam, nie powiem. Ale za drugim razem to już luzik . To co dopiero Ty za trzecim

Się podpiszę.

blercia- jeszcze pieluchy dokup i jakąś lekturę na długie godziny unieruchomienia przez ssaka i luzik.

Eeeee nie no duĹźo masz. Nie jest Ĺşle.
No te pampersy bym dorzuciła jeszcze, piersi w razie co są Może jakieś ciepłe ciuszki na wyjście bo chłodno może być, dla Ciebie też. O

woda. ta w sprayu. coby sobie w czasie porodu twarz rosić. Poza tym wcale nieźle ejsteś przygotowana jak na 2 mce do porodu:)

Tylko nie spirytus...!


Blaire, miałam taką panikę przed urodzeniem Nutki. Że nie zdążę, a poza tym kasy nie mieliśmy. Wózek miałam, łóżeczko po Oskarze, wyprawkę ciuchową kupiłam tu na forum od dziewczyn. Pieluchy się przydadzą i finito, reszta nie jest niezbędna.

Wodę w spray'u przegapiłam, Pirania mi dowiozła na porodówkę Podobno bez tego się po_prostu_nie_rodzi!!

(nie wiem, jak w grudniu, ale mi faktycznie ta woda się przydała, rodziłam w upałach i bez klimatyzacji, tfu, bez wentylacji chyba nawet! )

ja rodziłam w lutym i był taki moment, że ogromnie mi tej wody brakowało.

Blaire, ja bym powiedziała, że masz prawie wszystko .

No ja też nie wiem, termin mam na 2 listopada nie na grudzień. Ponoć wtedy jeszcze nie oszczędzają na ogrzewaniu .

Łóżeczka nie mam, ale koleżanka ma mi bliżej terminu pożyczyć .

Właśnie odebrałam z poczty chustę od kalarepy, to chyba mam wszystko (1 paczkę pieluch też już mam )

Ika... a to czemu nie? Może ja jakaś niedouczona jestem, ale używałam spirytusu do pępka i przy Karolce i przy Adasiu. Rozcieńczało się go z wodą (w nie pamiętam jakich proporcjach w tej chwili). Bodajże miał być 70 %.

A polecenia używania tegoż specyfiku miałam i od pielęgniarek w szpitalu, i od położnej, i od pielęgniarki środowiskowej co to po domach chodzi jak dziecię małe, i od pediatry (ze dwóch chyba nawet). Więc... o co chodzi?

Waciki nasączane (gotowe do kupienia w aptece) były do... nie powiem czego

Problem w tym, że przy Kornelu coś tam jeszcze pamiętałam, coś się orientowałam. Tym razem nic, zielona jestem. Co sobie o czymś przypomnę to dopisuję na kartce.

Ale wiesz... jesteś w o tyle dobrej sytuacji, że masz NAS tzn. ogólnie forum . Jakby się okazało, że pamięć szwankuje to zawsze możesz skrobnąć posta i odpowiedzi się posypią

Bo się już na szczęście od spirytusu odeszło i obecnie żadna porządna szkoła rodzenia czy położna tego nie poleci. Środowiskowe polecają, bo są starej daty i nie są szkolone na bieżąco. Tak czy siak, kiedy Oskar był oseskiem, to polecano spirytus, a ja już wtedy nie stosowałam uważając, że nawet rozcieńczony, to gwałt na delikatnej skórce takiego maleńtasa (skóra dziecka jest pięciokrotnie cieńsza od naszej! Potraktuj własną skórę dzień w dzień choćby rozcieńczonym spirytusem, możesz się zdziwić, jakie to "milutkie" - a co dopiero skóra dziecka).

Znajoma ostatnio użyła pod wpływem pielęgniarki środowiskowej właśnie (wcześniej nie używała, ale przyszła środowiskowa na wizytę patronażową i kazała, to zaczęła używać) i dwa dni później dziecko już miało podrażnioną skórę. Są łagodniejsze środki, a mnie przy Oskarze w ogóle wystarczało, że myłam delikatnie w kąpieli wodą z mydłem i osuszałam.

Wszystko sobie przypomnisz Ja mam większą różnicę wieku między dziećmi, obawiałam się, że nic nie pamiętam - wszystko samo wróciło, jak się Nutka urodziła. Nie stresuj się

Może i teraz odchodzi się od spirytusu. Ja o tym słyszę pierwszy raz . W każdym razie u nas się bardzo sprawdzał. Nie wysuszał, pięknie goił. A pediatrzy (młodej i starej daty, bo przewinęło się koło nas ich sporo) polecają go nadal. Przynajmniej ja na takich trafiłam

Zresztą każde dziecko jest inne. U Adama pępek w pewnym momencie zaczął robić się... brzydki. W aptece mi polecili te waciki ch***ne nasączane. Po dwóch dniach używania wacików wróciłam do spirytusu rozcięczonego i pępek się pięknie wygoił.



A co do obaw... to chyba każda kobieta pod koniec ciąży ma takowe . Ja też miałam

Ja się pod Iką podpiszę, tylko nie spirytus! Polecam octenisept, do dziś używam i na ranki, i na pryszczyki niewiadomego pochodzenia, itp.
A majtki Hartmmana masz? Bez nich też nie można urodzić.
A tak poważnie, to potrzebujesz jeszcze paru pieluch tetrowych i flanelowych. Kupiłabym też podkłady jednorazowe. A jak z kosmetykami w szpitalu? Dają czy trzeba mieć swoje? A wkładki?

A co ja miałam powiedzieć ? różnica wieku 11 lat 3 m-ce?
Blair wszystko ale to wszystko sobie przypomnisz w odpowiedniej chwili

blaire łączę się w bólu - niby wsio mam ale nie dla siebie;) dla siebie mam skarpetki i torbę do spakowania haha
najlepsze jest to że w Wwie w marketach nie mogłam znaleźć normalnych tanich klapek i koszul do karmienia a teraz już prawie nie chodzę

wdech wydech i na spokojnie:)

O tak... majtki Hartmmana są super . Przydają się i to bardzo

Fotelik zeby Gnojczysławę do domu zabrać
No i kochana torbę na czekoladki i wazon na kwiaty , którymi to Cię M. zarzuci za urodzenie córki
Chusteczki do przemywania dupencji masz? Dupencji Idy rzecz jasna
Dla siebie podkłady do szpitala, laktator może awaryjnie.

tyle Ĺźe nie kaĹźdy szpital zezwala na chodzenie w majtkach:P

Tak, wiem. Ale nie chciałam Blaire straszyć .
U nas pozwalali i chwała im za to

Że co proszę??????????????????????????

Ani majtek, ani wody w sprayu, ani wkładek, podkładów czy innych takich nie mam oczywiście.

A co ja mam powiedzieć? 11 lat, 11, miesięcy i 14 dni.

Wszystko na pewno będziesz wiedziała. Tego się nie zapomina.

Tak, Blaire - prawda jest bolesna. Niektórych położników najbardziej interesuje, JAKIE (w sensie z jakiego materiału) majtki masz na sobie. Generalnie zaleca się na tę przypadłość duże dawki zdecydowania (własnego lub męza np.)

Kup sobie na allegro, nawet się nie będziesz musiała z domu ruszać Wkładki polecam Lansinoh, jedyne. które mi nie przeciekają Chusteczki dla dziecia zresztą też Lansinoh ma dobre.



Że o trzy dni za późno...? Miałabyś trzy jedenastki

Blaire urodzisz sprawnie i szybko -a Twoja corka bedzie miala zastraszajaca ilosc sukienek , doszlam juz do 20 .b

a ja tam jestem wdzięczna za brak majtek w szpitalu:P wsio mi się piknie goiło - druga sprawa że mieliśmy osobny pokój więc mogłam się wietrzyć ile chciałam bo nikt nam nie właził

toż koszulę masz do kolan prawie i i tak nic nie widać

Ika pw posłałam Ci;)

O matko, Odynko, Ty zaraz rodzisz! Bardzo szybko ta Twoja ciąża mi zleciała.

Odynka zdecydowanie Magdę wyprzedzi
Btw odynko a płeć bliźniąt znasz ? Bom straszliwie ciekawa


Magda na allegro tego ogrom jest , wiesz podkładek itp. Chusteczki to my akurat Cleanica używaliśmy i nadal używamy bo do umycia łap i buziek na spacerze dobre są.


Mi w szpitalu nikt nie "zabraniał" używać gatek po porodzie. Zresztą jakby to miało wygladac takie chodzenie bez? Łapę na tyłku trzymac zeby podkład nie wypadł ?

Przepraszam, Blaire, za OT-y.
2 dziewczynki będzie miała.

Blaire, nie mam nic do dodania skoro majtki Hartmanna zostały już wspomniane, ale dołączam swoje kciuki.

Kaelsa dzięki
Superowo 3 cĂłreczki

co to za rĂłznica jak my obie Magdy;)
tak mam w brzuchu dziewczyny;)

a chodzenie bez majtek jest możliwe uwierzcie mi;) i nawet z podkładem:P

Że jest możliwe to ja wiem doskonale, po pierwszym porodzie tak właśnie chodziłam. Nie wspominam tego jednak zbyt przyjemnie .

Ja ledwie leżeć umiałam z podkłądem, bez majtek a i to mi nie za dobrze wychodziło bo całe łóżko położne miały po mnie do wymiany

A mnie Hartmanny odparzyły - tzn. konkretnie gumki w pachwinach.
Octenisept nam pepek pogorszył, jak sie zaczęło troszke paprać to szybko nawróciłam sie na spirytus.

Może miałaś za mały rozmiar tych Hartmannów? Może za bardzo uciskały?

A co do Octeniseptu/spirytusu - myślę, że każde dziecko jest inne. Jednemu będzie bardziej służył Octenisept, drugiemu spirytus. Moje na spirytusie dobrze się uchowały

My np. u Adasia nie mogliśmy stosować oliwek. Jak większość dzieci po urodzeniu miał przesuszoną skórę w niektórych miejscach. U nas oliwka tylko sprawę pogarszała, a na większość dzieci ta sama oliwka działa super.
Tak więc wszystko zależy od skóry dziecka, od tego jak jest wrażliwa i czego potrzebuje.

A to dołączę się, bom na tym samym etapie co Blaire - tzn sporo rzeczy gdzieś tam mam
Sześć lat temu, już wszystkie sprzęty stały złożone, ubranka poprane, a torba do szpitala spakowana (a co to majtki Hartmanna ?)

Jakoś jeszcze się nie stresuję, mąż mam nadzieję podoła w razie czego

Znalazłam na te majtki Miałam podobne przy Honi, ale wtedy kupowałam rozmiar S, a teraz kupię pewnie L

A bo widzisz Grazu Droga trzeba sobie je bylo poprzycinac seksownie.b

Rozmiar był dobry, te gumki mnie podrażniały, chciałam poprzycinac, ale w szpitalu nie miałam nozyczek, próbowałam, a jakże, ale ten tego ten - mocne są te hartmany.