Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Dzwoniła do mnie dzisiaj jej lekarka rodzinna z wiadomością, że ktoś musi natychmiast przyjść po skierowanie do szpitala dla niej bo ostatnie wyniki ma tragiczne. Są ponoć tak tragiczne, że jak nie trafi na przetoczenie krwi to umrze w niedługim czasie A ja jestem uziemiona z Lenką w domu. Wszyscy którzy mogli by mnie wspomóc opieką nad dzieckiem mają swoje codzienne obowiązki.... Mój brat i facet matki będa wszystko załatwiać... A mi już sił brakuje... Poślijcie fluidki, życzenia zdrówka i kciukaski za miejsce w szpitalu i powrót do zdrowia ....
Gremi
Tue, 14 Sep 2010 - 09:01
trzymam wiec kciuki i zycze duuuzo zdrowia twojej mamie
olakinga
Tue, 14 Sep 2010 - 09:09
&&&&&&&&&&&
Dabriza
Tue, 14 Sep 2010 - 09:38
trzymam mocno!
A_KA
Tue, 14 Sep 2010 - 09:46
&&&&&
m4rusia
Tue, 14 Sep 2010 - 10:01
No na szczęście jest miejsce w szpitalu. Mój brat zawiezie ją za godzinę. Są tylko problemy z papierami bo facet mamy wsadził gdzieś decyzję o zasiłku stałym i ubezpieczeniu zdrowotnym no i trzeba się będzie tłumaczyć gdzie mama jest ubezpieczona. A to wszystko nieważne. Najważniejsze, że jej pomogą
pcola
Tue, 14 Sep 2010 - 10:04
Martucha,
trzymam kciuki za mamÄ™, a dla Ciebie Trzymaj siÄ™ !
m4rusia
Tue, 14 Sep 2010 - 10:10
jestem ogólnie załamana. Liczylismy się z tym, że może być źle bo mama juz od dłuższego czasu nie wstaje z łóżka, ma zaniki pamięci, trzeba ja karmić, ma problemy z kojarzeniem faktów (co mnie tylko ucieszyło to to, że byłam kilka dni temu przedstawic jej Lenkę i zadzwoniłam za kilka dni z zapytanie co słychać i czy pamięta kto ważny u niej był ostatnio... Pamiętała, że ma wnusię Lenkę ). Takie wiadomości o pogorszeniu stanu juz i tak kiepskiego zdrowia zawsze spadają niespodziewanie choćbyśmy nie wiem jak i tak byli pewni, że nastąpią Jakby tego było mało to wczoraj do szpitala poszła też moja babcia. A szpital ten jest w innym mieście. I tak będę w rozjazdach pomiędzy jednym i drugim
mari_emzet
Tue, 14 Sep 2010 - 10:44
Trzymam mocno kciuki! I za mamę, i za babcię, i za Ciebie, żebyś była silna!
NIUNKA
Tue, 14 Sep 2010 - 11:04
Ja też trzymam kciuki za mamę i babcię &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
szantrapa
Tue, 14 Sep 2010 - 11:08
MartuÅ›, jestem, trzymam. Ty to siÄ™ masz
Agulka 333
Tue, 14 Sep 2010 - 11:35
My też trzymamy kciuki &&&&&&&&&&&&
As-ia
Tue, 14 Sep 2010 - 13:32
M4R7U6H4% współczuję gorąco , mnóstwo zdrowia dla mamy i babci, zaciskam kciuki &&&&&&&&&
Dorotka25
Tue, 14 Sep 2010 - 14:49
Trzymam za mamę i babcię, iza Ciebie, aby starczyło Ci czasu i sił .....
xxyy
Tue, 14 Sep 2010 - 15:01
Duzo sil zycze i zdrowia dla mamy.
m4rusia
Tue, 14 Sep 2010 - 17:04
Dzieki dziewczynki do mamy jade jutro a babcia ma jutro tez operację ale kazał nie przyjeżdżać bo nie pozwalają wchodzic na pooperacyjną...
m4rusia
Wed, 15 Sep 2010 - 16:00
Byłam u mamy dzisiaj.... Robili jej usg jamy brzusznej i zauwazyli zmiane guzową która jest jakąś "pochodną" marskości wątroby więc może okazać się rakiem. Jutro będę wiedziała więcej bo mają się konsultować z chirurgiem czy mama jest w ogóle "operacyjna" ;( Nie powiedziałam jej o tym. Tą informację mam od lekarza prowadzącego i mama na razie nie wie. Jutro będzie wiadomo więcej to wtedy mamę poinformujemy. A tę jedną noc niech jeszcze mama prześpi spokojnie....
edit: Jakie to okropne uczucie słyszeć taką informację od lekarza... Drugi raz tak się czułam. Pierwszym razem kiedy stwierdzono u mnie w płacie skroniowym jakiegoś naczyniaka.... Teraz ten drugi raz. Kilku słów wypowiedzianych przez lekarza zaraz po tym "guzie" nie pamiętam. Zrobiło mi się słabo, ciemno, głucho.... ;(
szantrapa
Wed, 15 Sep 2010 - 16:07
Martuś Nic więcej nie mogę
mari_emzet
Wed, 15 Sep 2010 - 17:05
m4rusia
Wed, 15 Sep 2010 - 17:11
nie mogę przestać mysleć.... łzy mi same lecą ;(
Fiefiora
Wed, 15 Sep 2010 - 18:08
Dirty Diana
Wed, 15 Sep 2010 - 18:13
Marta, tak mi przykro. Trzymam mocno kciuki za mamę, babcię, a Tobie życzę dużo siły.
m4rusia
Wed, 15 Sep 2010 - 20:57
jedyna dobra wiadomość to taka, że babci operacja się udała a mama bidulka jutro dostanie od nas tego nieszczęsnego newsa o guzie.... Mam nadzieję, że martwię się na zapas ;(
m4rusia
Thu, 16 Sep 2010 - 14:52
Mam rozbiezne informacje. MAma dzwoniła do mnie, że poinformowano ja o guzie jelita grubego. Jutro ma mieć endoskopię.... Wrzucam w google "guz jelita grubego" a wyszukiwarka wyrzuca mi tylko "rak jelita grubego". Czy diagnoza "guz" jest jednoznaczna z "rak" ??
xxyy
Thu, 16 Sep 2010 - 15:11
Martucha nie stresuj sie tym co Co google wyrzuci. Sa rozne typy guzow i wanze jaki to jest. Poczekaj az lekarz dokladnie powie.
Leni ja wiem, że google dobrym lekarzem nie jest ale dało mi to do myslenia. Moim tokiem rozumowania wyszło na to, że jak ktos ma guzka to to jest rak..... ;(
xxyy
Thu, 16 Sep 2010 - 19:04
Ale nie kazdy rak jest zlosliwy, sa lagodne , ktore z powodzeniem sie da leczyc. Wiem, ze latwo sie mowi by byc cierpliwym. Przypomnialo mi sie jak mojemu tacie wykryli guza za okiem, mial 2 operacje i naswietlanie i jest juz zdrowy, a grozilo mu usuniecie galki ocznej tez.
Badz dobrej mysli Wyobrazam sobie jak sie teraz stresujesz.Ta niewiadoma najgorsza.
m4rusia
Thu, 16 Sep 2010 - 21:46
Nie tylko o tego guza chodzi.... Moja mama waży 35 kg, ma marskość wątroby, silna anemię, zmiany w układzie nerwowym, jest na skraju wycieńczenia organizmu (lekarka określiła jej wyniki tak:"mama ma tylko 30% tego co powinna zawierać krew zdrowego człowieka").. Tak więc ja się cudu po operacji nie spodziewam.... Cud to będzie jak ona przeżyje taka operację.... Jakby miała brać chemie to też raczej nie da rady..... Ja tu nie mam złudzeń.... ;( Sytuacja jest tak beznadziejna ze nie umiem jej opisać.... Wiem, że powinnam myslec pozytywnie ale ja znam realia... ;(
As-ia
Fri, 17 Sep 2010 - 08:57
M4R7U6H4% bardzo mi przykro ,cały czas trzymam kciuki za Twoją mamę&&& ,pomodlę się
pcola
Fri, 17 Sep 2010 - 09:07
Marta,
pewnie będą pobierać wycinek guza, żeby ocenić jakiego rodzaju jest ta zmiana. Na wynik trzeba będzie trochę poczekać, tak więc póki co nie masz ostatecznej diagnozy. Trzymaj się.
m4rusia
Fri, 17 Sep 2010 - 09:45
Dzięki dziewczynki.....
Nie wiecie ile sie czeka na taki wynik?? Endoskopowo to robiÄ…??
xxyy
Fri, 17 Sep 2010 - 12:07
Martucha
Caly czas tu zagladam i trzymam kciuki za poprawe i sile dla Was.
pcola
Fri, 17 Sep 2010 - 13:17
Marta, wszystko zależy, czy szpital bada sam, czy musi wysyłać na zewnątrz do badania histopatologicznego. Potwierdzenie i określenie komórek nowotworowych w przypadku mojego dziadka trwało na ten przykład kilka dni (bodajże 5), ale znam przypadki, że trzeba czekać i dwa tygodnie. Dziadek leżał w szpitalu klinicznym stricte pulmonologicznym, więc być może tam wygląda to nieco inaczej niż gdzie indziej. Jak mama ? Trzymacie się jakoś ?
Joanna 81
Fri, 17 Sep 2010 - 13:34
strasznie smutne jest to, co piszesz Mimo wszystko trzeba mieć wiarę w lepsze jutro ... Martucha jestem całym sercem i modlitwą z Tobą
m4rusia
Fri, 17 Sep 2010 - 16:15
A więc wiadomości sa i dobre i złe. Nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać Guz okazała się polipem - to ta dobra część nowin. P. ordynator zapewniła mnie, że polipy z natury nie są złośliwe ale pobrali wycinek dla świętego spokoju... I teraz powiedzcie co mnie podkusiło, żeby zapytac o ogólne rokowania dla mamy?? ;( Ta sama bardzo miła ordynator powiedziała: "w każdej chwili może nastąpić zgon z powodu nagłego krwawienia z zylaków przełyku. Bardzo mi przykro . Mamy stan juz sie nie poprawi." ;(
Tak sobie myslę, że dobrze, że mam Lenkę to mam cały czas zajęcie i nie mam czasu na myślenie...
pcola
Fri, 17 Sep 2010 - 20:03
Marta, podkusiło, bo dla rodziny chorego ta wiedza jest wbrew pozorom potrzebna. Inaczej ma się sprawa z samym chorym. Mój dziadek na ten przykład nie wiedział co jest główną przyczyną jego złego stanu i hospitalizacji, miał kilka chorób współtowarzyszących nowotworowi, i o nich mu powiedziałyśmy, ale o samym nowotworze nie. Wiesz, życie nauczyło mnie pokory i dystansu do diagnoz lekarskich. Na całe szczęście lekarz nie jest wszechwiedzący i nieomylny. Czasem nawet najcięższe przypadki pozytywnie zaskakują. Póki mama żyje, nie stwierdzono nowotworu bądźcie dobrej myśli.
m4rusia
Fri, 17 Sep 2010 - 20:17
staramy się Mamie już w ogóle o tych żylakach mogących pęknąć nie powiedziałam.... Obiecała mi dzisiaj, że zacznie jeść. Zapytała "ale prawda, że jak będę jadła to wyzdrowieję??Wystarczy, żebym jadła, prawda??" No co jej miałam powiedzieć.... Powiedziałam, że tak. Że tak powiedziała Pani doktor.... Dzwoniła przed chwilką, powiedziała, że mnie bardzo kocha... ;( Siedzę i ryczę... ;(
Irenka.
Sat, 18 Sep 2010 - 09:23
CYTAT(M4R7U6H4% @ Fri, 17 Sep 2010 - 21:17)
Dzwoniła przed chwilką, powiedziała, że mnie bardzo kocha... ;( Siedzę i ryczę... ;(
Marta... sprawdź pw
beata1104
Sat, 18 Sep 2010 - 21:03
Marta- Bądź dobrej myśli
m4rusia
Sat, 18 Sep 2010 - 22:17
dzięki dziewczynki Irenka dziekuję za PW
katja80
Sat, 18 Sep 2010 - 22:48
Marta kciuki za polepszenie dla mamy i za jej apetyt&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&.
Irenka.
Sun, 19 Sep 2010 - 13:18
CYTAT(M4R7U6H4% @ Sat, 18 Sep 2010 - 23:17)
Irenka dziekujÄ™ za PW
Proszę. Sprawdź jeszcze raz
Napisz, jaki jest stan Mamy? Jak Babcia też no i jak Ty sobie z tym radzisz... Czy oprócz przesyłania dobrych myśli, modlitwy można Ci jakoś pomóc?
m4rusia
Sun, 19 Sep 2010 - 14:18
Stan mamy sie poprawia ale to "tylko" ze względu na wlanie w nią kilku worków krwi. Prawdopodobnie jutro można będzie ja odebrać ze szpitala. Mam nadzieję, że mama więcej tam nie trafi.... A babcia wzięła i sie przeziębiła w szpitalu ;( Jak w nogą coraz lepiej to dopadło ja choróbsko ;(
Irenka.
Mon, 20 Sep 2010 - 18:52
Marta, i jak? Mama już w domu?
m4rusia
Mon, 20 Sep 2010 - 20:25
taaaa.....mama jest już u babci (u swojej mamy). Obawiam się tylko, żeby mama chciała sobie pomóc bo okaze się znowu, że babcia (no i my) na próżno sie staramy. Oby tym razem było już ok. \a druga babcia (ta operowana) jutro do domu wychodzi. MAm ja odebrać ze szpitala. Chol.ercia chora jestem, z gorączką to jeszcze z tymi szpitalami sie porobiło
Malmao
Mon, 20 Sep 2010 - 22:16
mnóstwo zdrówka życzymy!!
m4rusia
Wed, 22 Sep 2010 - 16:09
Dzieki dziewuchy No ja i Lenka juz lepiej się czujemy. Dzisiaj dostałam wypis mamy ze szpitala i wyniki badań na podstawie których skierowano mamę na oddział. Średnio sie na tym znam. Czy któraś z Was na podstawie tych wyników i epikryzy wypisowej podjęłaby się przełożenia mi tego z polskiego na nasze Na moje oko nie jest ciekawie. Patrząc na mamę mam jeszcze gorsze wrażenie ;(
AsiaKG
Wed, 22 Sep 2010 - 19:34
Marta napisz może PW do Siły Fachowej- a więc ja pomyślałam o Rzodkiewce;)))
&&&&trzymam kciuku za Twoja MamÄ™!!!!
Irenka.
Thu, 23 Sep 2010 - 08:31
Marta- niezmiennie
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.