Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ja jestem w Trójce Klasowej Przewodniczącą i w radzie Rodziców Sekretarzem. Aktywistka ? Wariatka? Jeleń ? Kompletny brak chętnych. Ja to jestem społeczniak, uwielbiam się udzielać, nie mam jak na dużą skalę, to chociaż na małą, lokalną moja Wera, jest identyczna jak ja i w sumie nie wiem sama czy to dobrze, czy to źle, bo roboty będzie miała po kokardkę, tak jak ja teraz mam tylko nadzieję, że będzie to lubiła jak ja
mim0za
Wed, 15 Sep 2010 - 14:40
Nie jestem, nigdy nie byłam i nigdy nie chciałam być. Jestem antyspołeczna A tak na poważnie nie mam na to czasu. Pracuję od 8 do 16 w innym mieście. Więc jak wracam do domu to już szkoła pozamykana. Na żadne zebranie bym nie zdążyła. Uważam, że jeżeli ktoś się decyduje na udzielanie się w szkole to powinien się z tego potem wywiązywać. W klasie córki nigdy nie było chętnych to pracy w trójce klasowej. Dziś mam pierwsze zebranie w szkole syna. Zobaczymy czy ktoś się zgłosi.
olakinga
Wed, 15 Sep 2010 - 14:52
Odkąd pamiętam byłam w trójce klasowej i radzie szkół mojej starszej córci (na okres drugiej ciąży musiałam zrezygnować) odkąd chodzi do nich
u Miśki jestem w radzie rodziców w żłobku
jestem aktywistką i społeczniakiem można zrobić dużo dobrego dla dzieciaków a także na bieżąco być w sprawach i klasy i szkoły ale rodzice raczej nie pchają się do tego drzwiami i nogami bo niestety trzeba poświęcić temu trochę wolnego czasu ...
agabr
Wed, 15 Sep 2010 - 14:54
Bylam trzy lata , dziekuje wiecej nie chce kosztowalo mnie to duzo czasu , jeszcze wiecej pieniedzy .b
alatanta
Wed, 15 Sep 2010 - 15:24
...
Gruszka
Wed, 15 Sep 2010 - 15:25
Ja się zgłosiłam na ochotnika w przedszkolu choć nie wiem do końca, na co się piszę
Agnieszka AZJ
Wed, 15 Sep 2010 - 15:30
CYTAT(agabr @ Wed, 15 Sep 2010 - 15:54)
Bylam trzy lata , dziekuje wiecej nie chce kosztowalo mnie to duzo czasu , jeszcze wiecej pieniedzy .b
Czasu - rozumiem, ale pieniędzy ???
W trójkach bywam. Zgłaszam się z reguły jako trzecia, kiedy napięcie sięga zenitu i wszystcy wtedy oddychają z ulgą. Na szczeście od czwartej klasy wzwyż udział w trójce staje się coraz bardziej symboliczny.
jaAga*
Wed, 15 Sep 2010 - 15:32
Ja strzelę OT-a, wczoraj było pierwsze zebranie w szkole córki, o dziwo, trójka...raczej piątka klasowa została wybrana w trymiga, chętnych było jak widać wielu. Mnie to bardzo ucieszyło, ja choć bym bardzo chciała, nie mam zupełnie na to czasu .
wiewiórczak
Wed, 15 Sep 2010 - 15:34
W szkole byłam w klasach 1-3, teraz byłby to konflikt interesów.
W przedszkolu byłam sekretarzem u starszego i jestem u młodszego syna przewodniczącą RR.
kasiarybka
Wed, 15 Sep 2010 - 15:55
aga dlaczego pieniędzy ?
agabr
Wed, 15 Sep 2010 - 15:59
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Wed, 15 Sep 2010 - 16:30)
Czasu - rozumiem, ale pieniędzy ???
W trójkach bywam. Zgłaszam się z reguły jako trzecia, kiedy napięcie sięga zenitu i wszystcy wtedy oddychają z ulgą. Na szczeście od czwartej klasy wzwyż udział w trójce staje się coraz bardziej symboliczny.
Juz Ci mowie , zbiorka na cos tam , zbieram , zbieram , polowa rodzicow nie wplaca ,wiec kto sponsorowal? literki AA ;)rzecz dziala sie w przedszkolu wiec zakladam ze w szkolach byc moze rodzice sa bardziej sumienni ...ale nie chce sprawdzac.b
kasiarybka
Wed, 15 Sep 2010 - 16:09
Agnieszka u nas kasę zbiera wychowawczyni i przekazuje skarbnikowi, następnie Trójka załatwia co trzeba wspólnie. Teraz czeka nas Dzień Nauczyciela i Pasowanie na Ucznia. Dzieciaki maja zeszyty korespondencyjne, karteczki z prośbą o wpłacanie na ZUs czy ksero, bądź na Rade Rodziców, są tam wklejane z podanym terminem wpłaty. Zobaczymy jak to będzie działało.
agabr
Wed, 15 Sep 2010 - 16:14
CYTAT(kasiarybka @ Wed, 15 Sep 2010 - 17:09)
Agnieszka u nas kasę zbiera wychowawczyni i przekazuje skarbnikowi, następnie Trójka załatwia co trzeba wspólnie. Teraz czeka nas Dzień Nauczyciela i Pasowanie na Ucznia. Dzieciaki maja zeszyty korespondencyjne, karteczki z prośbą o wpłacanie na ZUs czy ksero, bądź na Rade Rodziców, są tam wklejane z podanym terminem wpłaty. Zobaczymy jak to będzie działało.
No tak ale na dzien nauczyciela czy zakonczenie roku pewnie jednak nie zbiera.Dlaczego dzieci wplacaja na ZUS?.b
kasiarybka
Wed, 15 Sep 2010 - 16:25
cholera Agnieszka, nie wiem dlaczego Dominikowi tez opłacaliśmy ubezpieczenie przez wszystkie lata podstawówki.
semi
Wed, 15 Sep 2010 - 16:28
mój mąż jest. Przewodniczacym trójki od I klasy, od klasy III także przewodniczącym rady rodziców. działa prężnie , z zaangażowaniem, odkad wyrobił w sobie podejście, że nie ma za bardzo co oczekiwać na współdziałanie ze strony rodziców (na 300 dzieci angazuje się jakieś 15 dorosłych) i cieszy się tym, ze kolejnymi udanymi imprezami sprawia radośc dzieciakom , ma z tego dużo frajdy. i mało czasu;)
mamuśka.chłidzw
Wed, 15 Sep 2010 - 16:31
Byłam w zeszłym roku przewodniczącą RR u Artura, u Idy nieformalnie pomagałam, bo jedna mama nie wywiązywała się z powierzonych obowiązków. Nie dałam się wybrać do Rady szkoły, bo nie czułam się na siłach. Kasiu życzę aby teoria się sprawdziła. U nas składki zbiera skarbnik, ale w praktyce dużo rodziców "zapominała" i w rezultacie łatałyśmy dziury.Zdarzały się szybkie składki i wtedy też "zakładałyśmy" swoje pieniądze. Generalnie miałam fajną trójkę, która miała zbieżne poglądy. To dużo, poza tym podział obowiązków i umiejętność współpracy z pozostałymi rodzicami to też pomaga. Nauczyłam się też, że niepodobna dogodzić wszystkim rodzicom w klasie. Zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony i kwękający. Powodzenia .
kasiarybka
Wed, 15 Sep 2010 - 16:33
Mamuśka dzieki wielkie, przyda mi sie na pewno
Mika
Wed, 15 Sep 2010 - 16:47
jestem drugi rok w przedszkolu ale tylko dlatego,że tu nie trzeba chodzic i żebrać o kasę od rodziców a organizacja choinki,królika i dnia dziecka to pikuś -chcę kasę i dostaję jedyne moje poświęcenie to znalezienie i przywiezienie do szkoły nigdy się nie dam właśnie z powodów wymienionych przez AgęBr u nas co roku dziewczyny z RR są w plecy po 200-300zł
agabr
Wed, 15 Sep 2010 - 16:54
Mika ja co impreza bylam w plecy 200 -300 zl, ot glupi przyklad zbiorka na prezenty dla dzieci z okazji (Mikolaj dzien dziecka) polowa nie wplaca i tak sie to dzialo.b
Mika
Wed, 15 Sep 2010 - 17:05
Aga,to Ty musisz mieć naprawdę dobre serce ale w sumie tak źle i tak nie dobrze -kupić tylko tym co dali? sponsorować olewaczy? u nas w szkole też są takie sztuki które wręcz wprost powiedziały,że to nie obowiązkowe więc grosza nie dadzą przecież nikt nikogo nie zmusi ja się tylko dziwię,że tym rodzicom nie wstyd bo ja to bym moralniaka miała
ruda_kasia
Wed, 15 Sep 2010 - 17:24
KasiuRybko - raczej nie zus tylko ubezpieczenie, zwykłe, komercyjne
kasiarybka
Wed, 15 Sep 2010 - 17:44
Kasiu oczywiście, że ubezpieczenie
celin
Wed, 15 Sep 2010 - 18:08
Byłam trójce w ubiegłym roku... i powiedziałam nigdy więcej. Same obowiązki mnie nie przerażały, zraził mnie jeden z rodziców który przy jakiejkolwiek składce robił problemy. Nie wiem ale głupio się czułam słuchając że stanowczo za dużo taka składka wynosi. Facet wyciągał kalkulator, przeliczał i wprost się pytał co my z tą kasą będziemy robić. Zażyczył sobie wszelkich rachunków i paragonów... koszmar. Wyglądało na to że my (RR) robimy niezły interes... . To był jeden odosobniony przypadek ale i tak wystarczająco się zraziłam. Ja poprostu nie jestem typem społecznika... podziwiam takich ludzi i żałuję że w klasie mojego dziecka ich brak. W tym roku też próbowano mnie "wkręcić"... ... nie dałam się.
Kasiurybko nie daj się. Pisałaś że lubisz to więc napewno będzie ok.
Agnes-3
Wed, 15 Sep 2010 - 18:11
Nie jestem ale moj maz jest u Claudii.Mowi ze "wrobili"
semi
Wed, 15 Sep 2010 - 18:51
My też często gęsto dokładamy z własnej kieszeni...Trójka klasowa jest bardzo zgrana, więc dzielimy się tymi kosztami. U nas część dzieci pochodzi z rodzin biednych, rodzice nie mają pieniędzy na skladkę na wycieczkę czy na prezent, a nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że dziecko nie jedzie, więc się zrzucamy;). Na szczęście jest tych dzieci niewiele, to nie sa bardzo duże kwoty. A jaka radośc dzieciaków:)
kasiurybko, powodzenia:)Jesteś przekonana, ze będziesz w tej roli znakomita!
brzózka4
Wed, 15 Sep 2010 - 21:09
Nie jestem, ale szczerze podziwiam i szanuję tych , którzy są bo to czasem niewdzięczna funkcja (patrz zbieranie składek).
anuÅ›
Wed, 15 Sep 2010 - 21:41
Jestem w trójkach u Zosi i u Krzysia. Dzięki temu wiem co się dzieje w klasie i w szkole, mam wpływ na to co dzieci robią, co piją na przerwach (regularnie kupuję wodę i kubeczki) itd.
Ogólnie ściągalność mam prawie 100% (w zeszłym roku jedna osoba nie zapłaciła za drugi semestr). Co ciekawe zawsze zaznaczam, że jak ktoś nie może, to niech nie płaci. Wydatki konsultuję z rodzicami, zbieram paragony, piszę raporty. Ogólnie bywa cięzko, czasem brakuje mi czasu na dom a tu trzeba coś w szkole zrobić/ zorganizować. Ale uśmiechy dzieci i miłe słowa rodziców rekompensują wszystko W tym roku wzruszyłam się, gdy spóźniona weszłam do klasy w środku zebrania i zostałam przywitana gromkimi brawami.
Kasiu - dasz radÄ™
Silije
Wed, 15 Sep 2010 - 22:22
Nigdy nie byłam.
m4rusia
Wed, 15 Sep 2010 - 22:30
Gdy Wiki była w I klasie przypadkiem cos się wyrwałam na pierwszym zebraniu z jakims pomysłem i wybrano mnie na przewodnicząca trójki klasowej. Never Ever!!!! Nie nadaję się do poświęcania swojego czasu społecznie
Daretka
Wed, 15 Sep 2010 - 22:44
Jestem przwodniczÄ…cÄ… 3 rok oraz w RR
Anai_
Wed, 15 Sep 2010 - 23:47
Jestem w RR w przedszkolu, w sumie 4 rok, drugi rok z-ca przewodniczacego. Z obowiązków: 2 razy w roku spotkanie i raz w roku wybieram prezenty na Boże Narodzenie. Zalety: dzięki działaniu społecznemu udało mi się zapisać Tymka do przedszkola jak miał 2 lata i 5 m-cy, poza tym prezent jest zawsze taki jak ja chcę, a nie np. wielka kopara z taniego plastiku, której w całości nie uda się donieść z przedszkola do domu. Składki zbiera Pani, która rozlicza kasę. No i dziś po zebraniu w szkole zostałam skarbnikiem. Ściągalność mam niezłą 2/3 rodziców wpłaciło za jeden miesiąc, prawie 1/2 na kilka miesięcy. Praktycznie wszyscy spotykamy się przy okazji basenu, bo każdy idzie pomóc swojemu Dziecku. Tu też najważniejsze było dla mnie by uczestniczyć w zakupie prezentów. Ja tam się nie boję. Jak ktoś nie będzie płacił, to najwyżej będzie mniej kasy na prezenty.
Lila_
Thu, 16 Sep 2010 - 10:15
Byłam w przedszkolu ale tam to pikuś był - jedynie po prezenty na Mikołaja jeżdziliśmy ze 2 dni aby wybrać i kupić no i przygotowanie całego zakończenia przedszkola jednak zabrało sporo czasu i energii
W szkole powiedziałam nie,chociaż nalegali ale wiem ile to wymaga czasu i zaangażowania - społecznie wiem,że mogłabym wiele zdziałać bo też to lubię i wszystko działa jak się czegoś podejmę ale wolę funkcję wolnego strzelca który pomaga kiedy ma jak - bardzo mi się ta rola podoba
mamami
Thu, 16 Sep 2010 - 10:37
Ja od pczątku szkoły Michała jestem klasowym skarbnikiem i własciwie tym samym jednoosobową trójką klasową. Mam już tego serdecznie dosć. Jestem społecznikiem i lubię sie w takie rzeczy bawić, ale wszystko ma swoje granice. Nie mam nikogo do pomocy ani do jakiejkolwiek współpracy decyzyjnej. Rodzice w klasie sa totalnie bierni a przy tym roszczeniowi. Już sobie szykuję długą przemowę dotyczącą sumienności w płaceniu miesiecznych składek. W zeszłym roku postulowałam, zeby je w ogole zniesć. Dzieci są duze, w razie konieczności moga sie po kilka złotych poskładać między soba. Ja nie mam ochoty być u*****liwym windykatorem i prosić sie o pieniądze, które ktoś zadeklarował sam dawać. Denerwuje mnie to że każda propozycja przechodzi bez reakcji, do tego stopnia, że ja coś mówię na zebraniu i zapada cisza, ani jednego głosu ani za ani przeciw, na dodatek rodzice podnosza sie z miejsc i zaczynają wychodzić. Niestety, nie ejstem aż takim jeleniem, żeby można mnie było niegrzecznie traktowac. Mam w planie, tym razem na początku zebrania, przedstawić swoją opinię o tym wszystkim i podziekowac wszystkim za współpracę.
kasiarybka
Thu, 16 Sep 2010 - 11:02
Mamami wiesz pierwsza składka na zakup wyprawki została zebrana w 100 % w ten sam dzień, a kwota nie była mała. To mnie bardzo zaskoczyło, bo spodziewałam sie własnie marudzenia, że za drogo, że oni teraz nie mają, że zapłacą po wypłacie.....modle sie po cichu, żeby zawsze tak było.
Macio
Thu, 16 Sep 2010 - 12:41
Jestem w trójce oraz przewodniczącą Rady Rodzców. Jakoś nadzwyczajnej ilości pracy w tej dziedzinie nie mam.
grzałka
Fri, 01 Oct 2010 - 08:00
nigdy w życiu, jestem całkowicie aspołeczna, a poza tym konfliktowa, żadnych trójek, RR itp organizacji
ewita 77
Fri, 01 Oct 2010 - 12:38
Jestem w owej Trójce. Przede mna zorganizowanie poczęstunku po ślubowaniu klasy. Kurna i nie czuje żadnej presji...to dobrze czy żle? Mam pytanie,jaki drobiazg dla klasy można by z prezentować?
irminka2
Fri, 01 Oct 2010 - 13:09
Przy starszych byłam aspołeczna kompletnie, u Wojtusia 4 lata w przedszkolu i trzy lata w podstawówce byłam w trójce, teraz dałam szanse wykazania się innym W gimnazjum pomyślę., bo w sumie współpraca z rodzicami i wychowawcami była ok.
Irmina
katiek
Fri, 01 Oct 2010 - 14:59
Byłaqm w przedszkolu, przez 4 lata z tego 3 jako przewodnicząca RR. Składki grup[owe zbierałam, skuteczność miałam 100 % z tym że cokolwiek kupowałam dopiero jak uzbierałam. Za nikogo nigdy nie zakładałam, bo mnie na zakładanie za nikogo nie stać po prostu. W szkole nie jestem i szczerze mówiąc brakuje mi tego...
katja80
Fri, 01 Oct 2010 - 16:26
Byłam rok skarbnikiem w szkole syna i w RR.Po pierwszym roku ,wyjechaliśmy do Ie,ale wspominam całkiem ,całkiem.Dostałam nawet dyplom na zakończenie roku za angażowanie się w sprawy szkolne,mój Filip pękał z dumy;)
ATeFKa
Sat, 02 Oct 2010 - 10:23
Byłam w klasach l-lll w trójce klasowej i RR. Udzielałam sie, pomagałam tak ja wiekszość tu - przy organizowaniu jakiś imprez, wycieczek. Pieniądze zbierała Pani. W klakie lV ze względu na małego, sobie darowałam. W V, jako że przyszło ful rodziców ( trzy osoby) jestem znowu w trójce...
Kocisława zwana Warkotem
Sat, 02 Oct 2010 - 15:08
Byłam przez rok w przedszkolu.Nigdy więcej.Nie lubię "olewactwa" i "bylejakości" a z takimi postawami innych rodziców się spotkałam.
Kitka*
Sat, 02 Oct 2010 - 21:50
Zgłosiłam się w tym roku, sama, nikt mnie nie namawiał. Zrobiłam to z desperacji, bo mam szczerze dość "siedzenia" w domu. A tak to na jakieś zebranko się wyskoczy, z ludźmi pogada, zadziała coś-potrzebuję tego teraz bardzo. Jeszcze nie wiem czy mi się podoba, czy jestem społecznikiem, ale jestem naprawdę pozytywnie nastawiona.
U nas składki na RR ustala się na pierwszym zebraniu, a wpłacane są u intendentki, więc nie ma chodzenia za rodzicami, bo są informowani przy robieniu opłaty za przedszkole.
Kamila-w1
Sun, 03 Oct 2010 - 21:45
Ja też jestem w przedszkolu i to od razu przewodniczącą zostałam...lubie się udzielać ale za chole*e nie wiem co się z tym robi
Mariola***
Sun, 03 Oct 2010 - 22:50
Ja zgłosiłam się pod przymusem dobrowolnym:) Cokolwiek to znaczy. NIkt chętny oczywiście, (jak dzieci miały 3-latka) , a pani młoda, nie wiedziała co ma robić, jak przekonać ludzi, wiem co to znaczy mieć takich rodziców i z kumpelą, też nauczycielką zgłosiłyśmy się. I tak już zostało przez wszystkie lata. Na zebranie teraz w6-latkach, nie poszłąm celowo, wysłąłam męża, ja wybraąłm się do Martyny na zebarnia, pomijając,ze nikt się nie zgłosił to w ogóle garstka rodziców sie pofatygowałą na zebranie.
U Miłosz w przedszkolu dzieci maja składkę półroczną 15 zł lub jak ktos moze wpłaca 30 zł i ma spokój. Tak naprawdę panie kupują sobie potrzebne rzeczy do pracy za to, upominki dla dzieci na dzień dziecka i Mikołaja. Ja jako członek RR niewiele robię tak naprawdę. U nas jakoś tak się przyjęło, że nikt z nikim prawie nie rozmawia, każdy sobie, jeżeli chodzi o rodziców. Kwiatki na Dzień Nauczyciela, Dzień kobiet, Zakończenie ..chyba wszystko Miłosz zanosi sam i każde dziecko co tam uważa i czy uważa w ogóle uważa. Dla mnie jest to świetne rozwiązanie, gdyż wiem co dzieje się u mnie w szkole. I absolutnie nie będę nikogo zmuszała że wypada pani kupić kwiatka. Zbiórki pieniędzy sobie nie wyobrażam, w zeszłym roku zasponsorowałam z kumpelą wiązanki dla Dyrekcji od grupy.
I naprawdę nie wiem moze jestem czepliwa, ale przez trzy lata, nikt z rodziców nigdy nie zasugerował, nie zaproponował, nie zapytał żadnej z nas czy na coś się zbieramy itd. Irytuje mnie to jak chol..a. Teraz zakończenie przedszkola i już mam dreszcze, jak pomyślę.
U Martyny nie zgłosiłam się, bo nie musiałam. Od razu na pierwszym zebraniu widac było,ze normalni ludzie przyszli.
A tak na marginesie, jak wyglada u Was Dzień Nauczyciela, Dzień kobiet, Zakończenie, imieniny? składacie się jedna wspólna wiazanka, wogóle cos takiego jak imieniny istnieje w praktyce?
Kitka*
Mon, 04 Oct 2010 - 10:24
Ja dopiero zaczynam swoją działalność w radzie, więc jeszcze nie zapoznałam się ze wszystkimi zwyczajami. Na razie jest zarządzona składka wśród rodziców właśnie z okazji Dnia Nauczyciela, kupujemy kwiaty, owoce, pieczemy placki i-co mnie zdziwiło-same bierzemy udział w tej imprezie, którą organizujemy dla przedszkolanek.
Ksiwik
Tue, 05 Oct 2010 - 18:28
Byłam w przedszkolu u córki przez trzy lata i teraz jestem u młodej w szkole. Bo ze mnie taka społecznica jest i zawsze chcę pomagać , ale już tego żałuję.Rodzice wogóle nie zorganizowani, nie chcą płacić składek i w ogóle jacyś tacy nie reformowalni są
ewita 77
Thu, 07 Oct 2010 - 11:59
Dziewczyny a mogłybyście mi podpowiedzieć jaki drobiazg można by podarować dzieciakom z okazji ślubowania?
agabr
Thu, 07 Oct 2010 - 13:38
Ewita u nas z okazji slubowania kazde dziecko dostalo drewniany olowek z jakims *****oletem na sprenzynce na koncu.b
grzałka
Thu, 07 Oct 2010 - 14:59
CYTAT(agabr @ Thu, 07 Oct 2010 - 14:38)
Ewita u nas z okazji slubowania kazde dziecko dostalo drewniany olowek z jakims *****oletem na sprenzynce na koncu.b
cool
u nas z okazji ślubowania dzieciaki dostały takie lizaki zapakowane w plastik i ten plastik świecił jak się coś przyciskało
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.