Jak obciąć paznokcie u nóg?

Już nie daję rady. Nie mogę Kornelce obciąć paznokci u nóg. U rąk obetnę ze spokojem bo sama pokazuje który mam obciąć i jest OK.
Nogi nawet dotknąć nie mogę. Już wszystkie znane mi sposoby wykorzystałam. Nie chcę na siłę jej obcinać ale to chyba jedyne wyjście bo boję się że zaczną jej wrastać. Niczym nie daje się przekupić, nic nie działa

Przez sen też się nie da ?

u nas tak samo Weronika ma ponad 4 latka i za każdym razem to samo...jestem mokra jak kończymy obcinanie...próbuję Ją zagadywać, zajmować czymś uwagę i mozolnie powoli obcinam

Przez sen się nie da niestety Od razu czuje i się budzi, płacze.
Razem obcinałyśmy już tzn. ja sobie obcinałam, ona patrzyła, też chciała, kazała się rozebrać z rajstop ale jak przyszło do obcinania to już nie chciała.

Moje dzieci też sobie nie dają obcinać. Mikołaj lubi mieć obcinane paznokcie u rąk ale u nóg nie da rady. On nawet się zgadza, ale gdy tylko go dotknę jest pisk i ucieczka. Przez sen się udaje, choć muszę przyznać, że im jest starszy, tym trudniej.
Patryk nie daje sobie obciąć ani u rąk, ani u nóg. Oczywiście, robię to tylko, gdy śpi, ale budzi się po kazdym paznokciu. Obcięcie wszystkich dwudziestu zajmuje kilka dni. Nie wiem, co będzie gdy podrośnie, czy nabierze tolerancji czy wręcz przeciwnie

Widzę ,że to nie tylko ja mam taki problem
Z obcinaniem paznokci u rąk nie ma żadnego problemu sama pokazuje który teraz paluszek obcinamy i razem liczymy.
A jeżeli chodzi o obcinanie paznokci u nóg to już współpracy nie ma muszę obcinać na siłę jak ma już szpony
Próbowała tłumaczyć , prosić , przekupywać, nic nie pomaga więc obcinam na siłę i jest krzyk na cały dom. Pozostaje tylko czekać aż wyrosną

Widzę że macie podobne egzemplarze

No nic, jak nic pomoże to będę musiała w końcu na siłę obciąć bo stopy w buty się nie zmieszczą

u nas sprawdziło sie danie młodemu cos do reki np ulubiona maskotka ( u nas akurat przechodzi pierwsza lepsza zabawka) i mówię u by trzymał np za łapkę, ogonek co tam to ma i wtedy nie będzie bolało i naiwny wierzy grunt, że skutkuje

U nas nie pomaga nawet zabawa moimi kosmetykami do makijaĹźu

Co poradzicie u dzieciaka 15 miesięcznego? Ostatnio tak płakał, że spasowałam po paznokciach w jednej nodze. Przez sen nie ma mowy - budzi się natychmiast i płacze tak, że nie można go uspokoić.

Wyjscia nie ma, jak nie chca przez sen i po dobroci to pozostaje tylko na sile. Lepsze to niz wrastajace paznokcie i lamiace sie dlugie szpony.

u nas skutkuje obcinanie paznokci w kąpieli, wtedy są takie "rozmiękczone" i młody nie protestuje za bardzo. nie wiem czemu, ale grunt, że działa:)

Obcięłam, tatuś zabawiał, ja cięłam, nie obyło się bez płaczu Może po którymś razie załapie że nie ma wyjścia i nie będzie cyrków.

U nas na chwilę pomogło zdjęcie kangura w za małych rozdartych na palcach skarpetach (z moim komentarzem, że za długie pazury mial i zrobił dziury z skarpetach). Pomogło na 2-3 obcinania, potem wrócił koszmar, czyli obcinanie długich szponów u nóg na siłę niestety. Ja nie wiem, co w tych paznokciach u stóp jest - Ania twierdzi, że obcinanie ich ją boli - zaznaczam że nie obcinam do krwi
I też po każdym takim obcinaniu jestem mokra i skopana wolną nogą O ogłuszeniu wrzaskami nie wspomnę - dobrze, że już mieszkamy w domku, bo w blokach słychać to jakby się rzeczywiście straszną krzywdę dziecku robiło

ja sadzam nikolke przed telewizorem ale tylko wtedy gdy leci jej ulubiona bajka-niedzwiedz w duzym niebieskim domu mala jest tak zajeta ogladaniem misia, ze udaje mi sie obciac wszystkie dwadziescia na raz