To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

CiÄ…gle przy piersi - czy niedokarmione?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

LidkaM
Moje dziecię (zaledwie tygodniowe) ciągle wisi przy cycu. Oczy przez cały dzień jak pięciozłotówy, non-stop upomina się o pierś. Odnoszę wrażenie, że już nic w tych piersiach nie mam, że wszystko wyssał ze mnie i że muszę go dokarmić. Czy jest jakaś metoda sprawdzenia tego?
moko.
Wagę małego skontroluj. Jesli tyje to jest okay.
Olaf do 1,5 mca życia wisiał na piersi ciągle i ciągle - bywały dni, że jego najdłuższa przerwa, gdy nie jadł wynosiła UWAGA: 15 minut!
zunia78
LidkaM mam to samo, od godz. 17 Olek wisi na cycu non stop. w nocy też często dopomina sie cyca. Z tym ze ja mam pewnosć ze się najada, mam dużo pokarmu a on po prostu ciamka cyca.
LidkaM
Weź mnie nie załamuj, co?
Wg podręczników powinien spać ok. 19 godzin na dobę, reszta na karmienie i przewijanie. U niego jest dokładnie odwrotnie!!!
37.gif


Aaaaa... i dodam, że nie krzyczy jakoś uciążliwie, nie dopomina się, tylko w momencie jak próbuję go położyć do snu (również śpiącego) - dopomina się o cyca.
Agnieszka_82
CYTAT(LidkaM @ Mon, 11 Oct 2010 - 21:11) *
Weź mnie nie załamuj, co?
Wg podręczników powinien spać ok. 19 godzin na dobę, reszta na karmienie i przewijanie. U niego jest dokładnie odwrotnie!!!
37.gif


Ja też takie coś przeczytałam i załamałam się po powrocie do domu bo Martyna tylko przy cycu wisiała i wcale w ciągu dnia nie spała.
Teraz ma 2 miesiące, w nocy przesypia za jednym zamachem od 6-8 godzin, później budzi się na karmienie, śpi znowu jakieś 2-3 godzinki. W ciągu dnia nie śpi, łóżeczko ją wtedy parzy. Chodzimy na 2 godz spacerki które przesypia. Popołudniu wisi na cycu, dużo .... icon_smile.gif Myślę że pragnie po prostu bliskości, słyszy bicie serca ... uspakaja się. Głowa do góry ! Jeśli Mały przybiera na wadze to jest OK !
My co niedzielę przez pierwsze tygodnie kontrolowaliśmy wagę Małej, przybierała pięknie !(między 250 a 320 gr/tydzień)
moko.
Lidka moje dziecko nie było książkowe i do tej pory nie jest icon_wink.gif
Ja kiedyś pisałam tak:
CYTAT(moko. @ Fri, 16 Apr 2010 - 09:22) *
Dla przykładu tak wyglądał nasz dzień od wczoraj od 17 tej
14-04-2010
17-17,18 - pierÅ›
17,35-17,48 pierÅ›
18,30-18,40 pierÅ›
18,46-18,50 pierÅ›
19-19,04 pierÅ›
19,25-19,40 pierÅ›
19,49-19,56 pierÅ›
19,57 - w butelce dostał moje mleko 30 ml
19,25-19,32 obie piersi
19,33 - w buletce dostał moje mleko 20 ml
19,39-19,43 pierÅ›
21 zasnÄ…Å‚
21,35-21,40 pierÅ›

15-04-2010
00-00,10 - pierÅ›
3,16-3,23 pierÅ›
3,28-3,33 pierÅ›
3,45-3,53 pierÅ›
3,54 - dostał 30 ml mleka Nan ale je zwymiotował od razu i zasnął
6,25-6,33 pierÅ›
7,05-7,18 pierÅ›
8,12-8,17 pierÅ›
8,26-8,31 pierÅ›
8,42-8,48 pierÅ›
9-11 - spanie
11-11,05 pierÅ›
11,07-11,15 pierÅ›
12,08-12,26 pierÅ›
12,53-13,05 pierÅ›
13,05-14,50 - spanie
15,45-15,50 pierÅ›
16,00-17,15 - spanie
17,23-17,32 pierÅ›
17,45 - dostał 30 ml mleka Nan
19,07-19,21 pierÅ›
19,22-20,00 - spanie
20-20,15 pierÅ›
20,16 - w butelce dostał 60 ml mojego mleka i tak sobie leżał w łożeczku aż sam zasnął (szok)
21,30-00,50 spanie

16-04-2010

1-1,10 pierÅ›
1,10-3,00 spanie
3-3,10 pierÅ›
3,10-4,15 spanie
4,15-4,23 pierÅ›
4,23-5,35 spanie
5,35-5,45 pierÅ›
5,45-7,30 spanie
7,48-7,58 pierÅ›
8,40-8,48 pierÅ›
9,00 usypiam go własnie w foteliku sam.

Generalnie wczorajszy dzień był boski, ale wymiękłam i dałam mu mleko Nan - bo byłam już wykończona. Postaram się więcej odciągać mleka, aby zastąpić te 30 ml modyfikowanego - swoim.
Ja chyba mam dzieciaka co lubi ssać i tyle.


oraz :
CYTAT(moko. @ Fri, 16 Apr 2010 - 10:44) *
baby blues.... mnie tez dopada icon_sad.gif niestety ze smoczkiem u mnie nie przejdzie icon_sad.gif Olaf jak jest zły to za chiny nie pośsie smoczka - jedyne co pozostaje to bujanie, noszenie - ale to załatwia nam sprawę na 15-25 minut.
Ratują nas jedynie spacery - wtedy młode śpi albo lezy bez jęków, a jak są jęki to smoczek pomaga. Ale nie poddam się o nie, będę dalej tak karmić.... czekam na lepsze dni....
Będę szczęśliwa jak młody 3 razy będzie spał w ciągu dnia, chociażby godzinkę.


I często pisałam, że młody wisi i wisi i wisi na cycku. Czasem się łamałam i podawałam mleko modyfikowane, ale szybko przestałam je podawać po tym jak młody zazwyczaj je zwymiotował, więc to nie był głod a silna potrzeba bliskości.
Tak silna, ze smyk śpi ze mną do dnia dzisiejszego.
Około 1,5 mca życia Olafa poczułam się szczęśliwa, bo trochę sie wysypiałam.
p.s
młody spał ladnie na spacerze, ale musieliśmy ciagle chodzić aby nim trochę telepać.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Agnieszka_82
Rosa pewnie z tym ważeniem w domu masz rację, mnie jednak te cotygodniowe ! (a nie codzienne) ważnie dodawało wsparcia, naocznego dowodu że moje mleko jest super, że dzieć się najada, że wszystko jest OK ! (po cesarce, braku wsparcia w szpitalu) ogromnym wsparciem byli moi rodzice i mąż którzy wybijali mi z głowy głupoty typu zagłodzę swoje dziecko!, hormony dawały wtedy czadu!) Teściowa oczywiście chciała mnie wesprzeć butlą z mlekiem ..... A tak cyckamy się już 2 miesiąc i jest fajnie icon_smile.gif
Tamara79
Lidko Tamara też cycolina, jak nie śpi to chce być przy piersi, jak piersi nie dam to jest ryk rozdzierający, przeraźliwy. Nie wiem co ona tam z tą piersią robi, na moje to ciumka sobie, przyśnie na chwile dwie i znów ciumka i tak potrafi dłuuuuugo. Moim piersiom to nie przeszkadza, mnie samej osobiście też nie, ale organizacji dnia owszem. Musiałam wprowadzić smoka, bo Gucio był praktycznie pozostawiony sam sobie (nie umiem karmić na stojąco/chodząco). Także teraz młoda poleży choć chwilkę w leżaczku, czy po prostu na rekach, a ja mogę się tu i tam pokręcić.
Za to w nocy ciumkamy do woli, śpimy razem i nie ma ograniczeń.

Co do ważenia i dokarmiania to podzielam słowa Rosy. Ponadto twierdzę, że żywienie dziecka to jest kwestia która potrafi skutecznie obrzydzić uroki macierzyństwa. Gucio był niejadkiem (tak wtedy twierdziłam), włosy sobie z głowy rwałam, przybierał po 150g na miesiąc gdzie powinien ponoć nawet 800g. Teraz w głowę się pukam. Ech jak to się mówi, jesteśmy mądrzy po szkodzie. Gdybym mogła cofnąć czas to bym wrzuciła na luz i cieszyła się dzieckiem a nie biegała po przychodniach i ważyła. Doszło do tego, że uwaga! odwiedziłam w jednym dniu trzy przychodnie w celu zważenia dziecka, bo nie wierzyłam, że tak mało przybrał 37.gif Masakra 04.gif 04.gif 04.gif
Teraz to się z tego śmieję, szkoda, że wtedy nie potrafiłam. Szkoda, że nie trafiłam na normalnego lekarza dla którego nie wszystkie dzieci muszą być pulchne (miałam zalecenia podawania kaszki w wieku 4msc 37.gif nie podałam oczywiście).
Ogólnie rzecz ujmując nie dajmy się zwariować.

agnieszko 82 jesteś szczęściarą, że twoje wizyty kończyły się uśmiechem zadowolenia, bo dzieć tyje. Gorzej jak efektu brak i wtedy zaczyna się spirala dobrych rad, które przynoszą więcej szkody niż pożytku.
Z dwojga złego lepiej nie ważyć.
Zależy też jak kto jest odporny na kiepski wynik. Ja byłam z tych nieodpornych 13.gif
użytkownik usunięty
[post usunięty]
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Tamara79
Rosa jak najbardziej chusta w użyciu, ale muszę trafić w odpowiedni moment, bo jak już się rozkręci w ciumkaniu to nici z motania. Drze się co sił w płucach, ze mam oddać pierś i zabrać tą szmatę 04.gif

edit: jeszcze nie przerabiałam karmienia w chuście hmm a może by się udało
LidkaM
Dzieciątko przespało prawie całą noc. Tzn. musiałam go budzić co 3 godziny na jedzonko, pół godziny dość intensywnie ssał (tak jakby szkoda czasu mu było na pier.doły, spanie wszak czeka) po czym grzecznie układał się do snu.

Co do chust - kupiłam (zachwycona tym co zobaczyłam u Ciebie Rosa) i tylko czasu na naukę wiązania ciągle brak. Czy takiego malucha można nosić w chuście w pozycji fasolki? Przyznam, że byłabym wniebowzięta, gdyby moje ręce choć na chwilę odpoczęły.
niuniunia23
Lidka a czemu musiałaś budzić na jedzenie icon_question.gif w szpitalu Zuzka potrafiła przespać 9 godzin ciągiem, połozna powiedziała że jak będzie głodna to sama wstanie, i też było
LidkaM
Takie zalecenia od położnej.
Generalnie wolę go obudzić, zwłaszcza, że on zwyczajnie 20-30 minut possie (a ssie wówczas bardzo "efektywnie") a później szybko uśnie. Nic uciążliwego dla mnie a jego łapczywe ssanie świadczy chyba o tym, że jednak głodny jest.
No i ja po takiej akcji śpię zamiast denerwować się, czy wszystko w porządku.
Orinoko
Ojejku, ja bym nie budzila takiego malenstwa! Niech spi, jak zglodnieje to sie obudzi i tez zje, organizm sam sobie reguluje i wie, czego potrzebuje najbardziej.
Co to za pozycja na fasolke?
Wiem, ze takie malenstwa mozna nosic w pozycji kieszonka, przytrzymujacej glowke (nasze rece jak najbardziej odpoczyywaja)
https://klubkangura.com.pl/kieszonka-bez-tajemnic
mamuśka81
Ja bym tez nie budziła. Ciesz się , że śpi. Bo u mnie też tak było pare nocy (spała ze mną i wystarczyło że jest przytulona, nie chciała cyca) i potem zmieniło się o 180 st, dokąd karmiłam (ponad 6 miesięcy ) budziła się na mleczko nawet co godzinę w nocy.
A że w dzień non stop je u mnie było identycznie. Martwiłam się że niedojedzona, a kolejne ważenia pokazały że raczej jest przekarmiona.
aisha1111
nie doczytałam wszystkiego do końca -młody wariuje, więc tak na szybko:
tak, najada się, nie stresuj się. dziecko się nie zagłodzi, najwyżej będzie częściej jadło, a wyciągnie tyle ile potrzebuje. z czasem, tak jak rosa pisała - piersi się dostosują i będzie tyle mleka ile potrzeba w krótszym czasie.

może być tak, że dziecko ma silną potrzebę przytulenia i ssania. u mnie tak było. nie namawiam do smoczka, ale w awaryjnych sytuacjach może pomóc (ja czekałam 2 miesiące, żeby dziecko utrwaliło sobie prawidłowe ssanie przy piersi).

a tak wogóle, to może źle przystawiasz? może trzeba coś skorygować? mi teściowa cały czas gadała, że mam odsuwać pierś od nosa młodego (co nie jest prawdą, bo wtedy automatycznie minimalnie wysuwa się pierś z pyszczka dziecka). a może poprostu za bardzo się denerwujesz, że coś jest nie tak (ja w pierwszych dwóch tygodniach po urodzeniu dziecka miałam wrażenie, że niczego nie ogarniam, i że tak zostanie), a jak się człowiek denerwuje to mleko trochę wolniej leci, więc dziecko musi dłużej ssać, żeby wyssać odpowiednia porcję

ps. a teraz mam problem w druga stronę - czy komuś zdarzył się nawał jak dziecko skończyło rok?
kala101
Lidka moja córa teraz ma 4 tyg i też ciągle by siedziała przy piersi i powiem ci że wiem że się najada bo mimo iż podaam jej 130 ml mojego mleczka ściągniętego do butelki to ona i tak trzepie głową i szuka piersi i jak po tej butelce podam jej pierś to pociągnie co jakiś czas dla niepoznaki że tylko leży, więc widać wyraźnie że to tylko potrzeba bliskości, dużo się zmieniło od kiedy kłade ją brzuszkiem na moim brzuchu, wtedy nie musze dawa ć jej piersi a ona nic nie szuka bo czuje bicie mojego serca i czuje się spokojnie icon_smile.gif
Więc reasumując najada się napewno
Rafaela
Ja tak samo pierwsze tygodnie nic tylko karmiłam piersią swoja córcią.Non stop była głodna!Miała duzy apetyt a ja baaardzo duzo pokarmu, tak więc w miesiąc nabrała 1.800.W 3 miesiącu życia ważyła 7.500!!Była pulchna tak do 7 miesiąca pózniej tez miała apetyt ale zaczęła raczkować i "zeszczuplała"tym bardziej że zaczęła iść w góre.Była zawsze jak na swój wiek bardzo duża i rozwinięta.Teraz ma skonczone 4 latka i 114 cm wzrostu i wazy 22kg. ani razu nie była chora i nie brała antybiotyków.Kilka razu miała katarek i stany podgorączkowe które mijały tak szybko jak się pojawiały:)Jestem pewna ze to zasługa karmienia piersią ponieważ karmiłam małą przez 2 lata.Pragne dodać że ja i mój mąż nie jesteśmy wysocy:)Tak więc moje kochane karmiące mamy musicie uzbroic się w cierpliwość i karmic swoje maluszki ile się da i ile trzeba bo to im na zdrowie wyjdzie.Pozdrawiam cieplutko
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.