Ostatnio niepokoi mnie (a wlasciwie sygnaly mialam duzo wczesniej ale je zignorowalam) menu u synka w przedszkolu. chodzi zarowno o jakosc dan jak i o ilosc. otoz, nie ma w nim prawie wcale miesa, oprocz kurczaka kfc 1 dzien w tygodniu. 2 razy w tygodniu jest makaron z sosem bolonskim na zmiane z makaronem z serem lub ryzem z cukremi, 1 w tygodniu nalesniki z cukrem lub ...o zgrozo kaszka manna z sokiem i raz ryba. i tak w kolko. ciagle to samo. synek wspominal, ze zjadl 1 rybke (wiecie, taka w ksztalcie zwierzatka) z 5 frytkami, ale wierzyc mi sie nie chcialo, ze takie male porcje sa. potwierdzila to kolezanka, ktorej syn po przedszkolu, odbierany po obiedzie jest wsciekle glodny. Na 1 danie sa zupy: pieczarkowa, ogorkowa lub pomidorowa. mozna tylko pomarzyc o schabowym, indyku czy poledwicy, czy filecie z ryby a nie gotowym paluszku... no i porcje glodowe na II sniadanie jest zwykle kisiel albo jablko a na podwieczorek np. chrupki. Czy tak jest w kazdym przedszkolu? ja nie mam porownania. I stad moja prosba-czy mozecie mi podac jak wyglada tygodniowe menu waszych dzieci w przedszkolu. no ile placicie za cale wyzywienie? my placimy 5,2/dzien i moze to jest malo? nie mam pojecia.
U nas jadłospis nie jest nadal idealny ale udało mi się wywalczyć chociaż rezygnację z popcornu
https://ps52.lina.pl/index.php?a=jadlospis Wasz jadłospis jest "lekko" mało przedszkolny i sprzeczny z normami sanepidu odnośnie żywienia dzieci. Nasza stawka dzienna to 4,50zł
Nasza stawka to 4,50 zł. Niestety na stronie naszego przedszkola nie ma jadłospisu, ale moim zdaniem jest bardzo urozmaicony. Frytek nie podają. Ilości też zdecydowanie większe niż u Was. W dodatku dziecko może życzyć sobie dokładkę
U nas stawka żywieniowa 5 zł. Z tego jest robione I i II śniadanie, obiad i na odchodne owoc do reki.
Mięska jest trochę na pewno 2-3 razy w tygodniu + rybka. Są zazwyczaj kotleciki ala schabowe drobiowe, albo mielony albo pulpeciki. Zawsze surówka, ziemniaczki, kompocik. Raczej jestem zadowolona z menu przedszkolnego.
https://babyhome.pl/index.php?id=5
Płacimy 9zł/dzień. Dzieci dostają dokładki jeśli chcą - moje wczoraj zjadło na podwieczorek dwie galaretki.
No wlasnie z tymi dokladkami jest problem. syn bardzo lubi nalesniki i zjada tylko 1 bo nie ma dokladki. nie wiem, moze za wolno je. poza tym mowi, ze panie przedszkolanki tez jedza. i nie wiem, jak zapytac, czy one maja wykupione obiady w przedszkolu, tak by zrobic to w miare delikatnie; troche mi glupio.
popcorn i frytki sa conajmniej raz w tygodniu. poza tym mam podejrzenie, ze zupy sa z proszku. chociaz logicznie myslac poszliby z torbami robiac zupy z proszku. tylko jak to sprawdzic? ogolnie rzecz biorac to przedszkole to porazka. dziekuje za menu. razem z kolezanka postanowilysmy poruszyc te sprawe przy najblizszym zebraniu, tylko mam wrazenie , ze inni rodzice nie widza problemu, tylko my 2 narzekamy. p.s ale widze, ze u was tez jest glownie kurczak. poledwica to chyba marzenie. ale ani razu nie bylo u nas np. gotowanego kurczaka z ryzem z sosikiem czy tez pieczeni ani tez filetu z ryby.o winogronach , brzoskwini nie mowiac. zawsze jest jablko albo banan.
Ze strony przedszkola:
JADŁOSPIS Poniedziałka 25.10 ŚNIADANIE: Płatki kukurydziane z mlekiem, kanapki z wędliną, serem żółtym, sałata, papryki II ŚNIADANIE : jabłko Obiad: Zupa ogórkowa, kotlet drobiowy siekany z ziemniakami i Sałatka z pomidora, rzodkiewki i sałaty lodowej, wieloowocowy Kompot PODWIECZOREK: Kanapki z nutella, banan, herbata z cytryna WTOREK 26.10 ŚNIADANIE: Na Zacierki mleku, kanapki z wędliną, twarożkiem, pomidorem, szczypiorkie II ŚNIADANIE: Kiwi Obiad: Zupa koperkowa, duszony Schab z ziemniakami, Sałatka coleslaw, wieloowocowy Kompot PODWIECZOREK: Kisiel Owocowy, drożdżowy Placek z owocami Środa 27.10 ŚNIADANIE: Kawa z mlekiem Zbożowa, bułki (grahamki, kajzerki) z Dania Gotowe, makaron Rybnej, szczypiorkiem, wędliną, rzodkiewką II ŚNIADANIE: Gruszka Obiad: Zupa pomidorowa z Zupy, kotlet z ziemniakami i fasolką szparagową juniorką pożarski z Dania Gotowe, wieloowocowy Kompot PODWIECZOREK: jogurt Owocowy, delicje, wafelki, Napój Owocowy Czwartku 28.10 ŚNIADANIE: Płatki owsiane Na mleku, kanapki makaron jajeczną, wędliną i rzodkiewką II ŚNIADANIE: Danonek Obiad: Zupa jarzynowa, udziec wołowy w sosie koperkowym z kasza gryczaną i Czerwonej kapusty Surówka jęczmienno z, jabłka i cebulki, wieloowocowy Kompot Dalej nie ma... Ale moja A. jest bezmleczna wiec jak jest nutella to ona ma kanapke z wedlina, a jak delicje to nie mam pojecia, generalnie i tak jak wraca do domu to je objad a i w przedszkolu przy odbiorze juz krzyczy jesc, ja chce bulke/chrupka (to te chlebki ryzowe). A.
Wtorek
02.11. *Śniadanie* Herbata,kawa,Pieczywo mieszane z kiełbasą żywiecką,papryka czerwona,Chleb wiejski z serem żółtym,ogórek konserwowy,dymka *Obiad* Zupa porowa łagodna z grzankami,Kopytka z kiełbasa podwawelską z cebulką,Surówka wielowarzywna z oliwą z pestek winogron(kapusta,kukurydza,jabłka,ogorki konserwowe) Kompot owocowy *Podwieczorek* Budyn śmietankowy,Plaster ananasa w syropie Środa 03.11. *Śniadanie* Herbata,Kajzerka z pieczenią szynką chłopską,sałata zielona, Grahamka z twarożkiem na słono z ogorkiem,rzodkiewką i dymką. *Obiad* Rosół wołowo-drobiowy z makaronemi i zieloną pietruszką, Ziemniaki puree, Watróbka drobiowa „‘po kapitańsku” z jabłuszkiem,Kapusta kiszona duszona z ziołami i koperkiem. Kompot z czarnej porzeczki *Podwieczorek* Gofry z bitą śmietaną i mandarynkami i Dżemem,Czekolada na gorąco Czwartek 04.11. *Śniadanie* Herbata z cytryną,Chleb wiejski z galantyną z kurczaka,sałata zielona,Chleb orkiszowy z pasztecikiem z kaczki,z rzodkiewką i ziel.cebulką,Cząstki jabłek *Obiad* Kapuśniak z białej kapusty z kiełbasą tatrzańska i boczkiem z koperkiem,Pyzy nadziewane farszem mięsno-warzywnym z cebulką,Kompot truskawkowy *Podwieczorek* Ciasto drożdżowe z kruszonką,Surówka z marchewki i pomarańczy Piątek 05.11. *Śniadanie* Herbata z cytryną,Pieczywo mieszane z masłem,pastą boczkową,ogórek kiszony,Kanapka z pastą z tuńczyka,jajka i ogórka *Obiad* Krupnik z kaszy jęczmiennej z warzywami i zieleniną na drobiu,Ziemniaki z koperkiem,Pierś z kurczaka po parysku. Buraczki z chrzanem,Kompot z czarnej porzeczki *Podwieczorek* Legumina malinowa,½ Banana -------- U nas menu mi się podoba tyle że podwieczorek mają zbyt lightowy i syn głodny wraca, a ponoć nie odmawia jedzenia
u nas stawka jest 5zl, pani przynajmniej w córki grupie tez je z tego co mówiłą mi córcia...
dubel
Ale czekajcie, o co chodzi z tym jedzeniem pań? Toż one też głodne w porze obiadowej... Chodzi o to, że jedzą a nie płacą?
Lilysnape u was bardzo mi sie podoba menu. Chleb orkiszowy...no miodzio.
co do jedzenia pan, to ja rozumiem, ze sa glodne. chodzi o to, ze syn twierdzi, ze nie ma dokladek bo nie starcza (place 5,20/dzien) i nie wiem, czy wierzyc . ale ja sie nie spytalam pan czy placa za obiady bo mi glupio wiec sprawa jest nierozwiazana.
U nas jest stawka żywieniowa jakoś 4, 30... dokładek nie ma.
to, że jedza, niech jedza na zdrowie, nie wiem tylko czy w tym czasie nie powinny sie zajmować dziećmi... a co do dokładek to nie wiem, raz mi tylko córka mówiła,że chciała a nie było już i nie dostała dokładki...no bo chyba panie nie mają porcji z jedzenia dla maluchów a potem nie ma na dokładki? ..
ed" literowki
Nie mam pojęcia jaka jest stawka dzienna w naszym przedszkolu, na pewno można jeść do woli, bo Pani pytała, czy Hugo zawsze zjada dwie zupy i dwa drugie dania . Najbardziej narzekam na podwieczorki, poprosiłam panie, żeby nie dawały mu słodyczy, więc je jogurt i owoce. Próbowałam na zebraniu tę kwestie poruszyć, ale rodzice uważają, że co to za dzieciństwo bez słodyczy, więc nie miałam poparcia.
Menu wygląda tak: (kanapki podczas śniadania mają zawsze jakieś warzywo, nie wiem czemu nie jest zapisane.) Pn Śniadanie: płatki śniadaniowe na mleku (160g), kanapka z wędliną, kanapka z serkiem waniliowym, herbatka truskawkowo- waniliowa (200g) Obiad: zupa jarzynowa (250g), filet z piersi indyka (50g), sos pieczeniowy (30g), kasza perełka (110g), brokuły gotowane na parze (40g), surówka z kapusty pekińskiej i pomidora (50g), kompot owocowy (150g) Podwieczorek świeże owoce (110g), chałka z masłem i dżemem, kakao (150g), 2.11, Wt Śniadanie płatki śniadaniowe na mleku (160g), kanapka z wędliną, kanapka z żółtym serkiem, herbatka owocowa (200g) Obiad: zupa ogórkowa (250g), makaron z białym serem (140g+60g) z sosem śmietanowym i musem wiśniowym (30+15g), kompot owocowy (150g) Podwieczorek bułeczka maślana (50g), galaretka owocowa (80g), herbatka malinowa (200g) 3.11, Śr Śniadanie płatki owsiane na mleku (160g), kanapka z wędliną, herbatka dzika róża (200g) Obiad pieczeń z szynki (50g), sos własny (30g), kasza perełka (110g), buraczki na ciepło (40g), surówka z białej kapusty z koperkiem (50g), kompot owocowy (150g) podwieczorek jogurt (80g), muffinki (55g), herbatka truskawkowo- waniliowa (200g) 4.11, Cz Śniadanie płatki śniadaniowe na mleku (160g), kanapka z wędliną, kanapka z pasztetem , herbatka malinowa (200g) Obiad barszcz biały (250g), sznycel z piersi z kurczaka (60g), ziemniaki (110g), marchewka na ciepło (40g), mizeria (50g), kompot owocowy (150g) Podwieczorek; budyń waniliowy (80g), rogal maślany (70g), herbatka owocowa (200g) 5.11, Pt Śniadanie: płatki śniadaniowe na mleku (160g), kanapka z wędliną, kanapka z dżemem, herbatka owocowa (200g) Obiad zupa jarzynowa (250g), tuńczyk w sosie pomidorowym (70g), makaron (110g), brokuły gotowane na parze (40g), surówka z kapusty kwaszonej (50g), kompot owocowy (150g) Podwieczorek świeże owoce (110g), kisiel owocowy (80g), ciasto z jabłkiem (70g), herbatka dzika róża (200g)
Kurczak z kfc? frytki? W przedszkolu...?
U nas są obiady tradycyjne. Dokładki, zwłaszcza zupy, są dostępne. U nas działa kuchnia przedszkolna, a nie catering. Ale czekajcie, o co chodzi z tym jedzeniem pań? Toż one też głodne w porze obiadowej... Chodzi o to, że jedzą a nie płacą? Tak, należy założyć, że Was okradają i nie płacą za swoje obiady... edit: Biedne dzieci nie mają co do ust swych włożyć, a nauczycielki zajadają się krupnikiem i naleśnikami. No dramat. Wybaczcie, ale może jednak warto zapytać otwarcie, czy ktoś Was oszukuje, niż codziennie z wyrzutem patrzeć na notorycznie podjadające wychowawczynie? jeszcze jeden edit Od roku bywam (prowadzę dwa razy w tygodniu zajęcia z sześciolatkami) w przedszkolu. Wcześniej nie znałam (w praktyce) specyfiki pracy z tak małymi dziećmi, nie miałam również styczności z rodzicami dzieci przedszkolnych. Pracuję głównie z dorosłymi. Ale ad rem: wniosek mam następujący- rodzice dzieci przedszkolnych wiecznie szukają dziury w całym, podejrzewają pracowników przedszkola o działanie na szkodę ich dzieci (że nie ubiorą na spacer, że ignorują, nie dokarmią, nakrzyczą)- po prostu totalny brak zaufania. Z moich obserwacji wynika również, iż spora część rodziców traktuje swoje dzieci jak bezmyślne kukły, które nie poradzą sobie w konfliktach ("Jaś jest taki malutki, a Karolek go popchnął"), nie zjadają całego śniadania (u nas dzieci przynoszą sobie śniadanie, chciałybyście zobaczyć ilości jedzenia, które te biedne dzieci muszą zjeść, bo "mama będzie smutna") i tak dalej. A dzieci w większości radzą sobie ze wszystkim doskonale. Zaskakują mnie swą dojrzałą często postawą, swoimi mądrymi pytaniami i spostrzeżeniami. Rozumiem, że należy trzymać rękę na pulsie (sama miałam dzieci w przedszkolu), ale zaufajmy trochę, proszę Was. Co do jadłospisów- należy walczyć. Śmieciowe jedzenie w przedszkolu jest niedopuszczalne.
Mama do kwadratu, cytowałaś mnie, ale dla jasności: uważam, że pani w przedszkolu też jeść musi No przecież ma mieć power do opieki nad dziećmi. Moje pytanie było skierowane do ryby - wyjaśniła, o co jej chodzi.
mama do kwadratu moja sugestia była skierowana akurat do autorki...czy jej o to chodziło nie wiem...nie sądze,żeby panie zabierały dzieciarni jedzenie...bez przesady...
z drugiej strony nie każdy może sobie pozwolić na zjedzenie czegoś w pracy... edit:chodzi mi o to,że nie każdy ma na to czas...
Mateusz teraz zaczął chodzić do "nowego" przedszkola u nas na osiedlu i tu menu pozostawia wiele do życzenia, co do śniadań i obiadów może by przeszło ale podwieczorki mnie czasem przerażają, np. bita śmietana z wiórkami czekoladowymi zjedzona o 14:15 nie zaspokoi głodu malucha do 17, w ogóle uważam że właśnie na podwieczorek powinno być więcej owoców, a głównie są ciastka, wafelki itp
w porównaniu z poprzednim przedszkolem wiem, ze Mati ma problemy przy śniadaniu, w poprzednim były kanapki z masłem i osobno na talerzykach, miseczkach dodatki, teraz kanapki są gotowe, jak jest "do ściągnięcia" to bez problemu, ale czesto są jakieś pasty: rybne, jajeczne, serowe i takiej kanapki mój maluch już nie tknie nawet jak mu pani "zrzuci" pastę, bo tam zawsze coś zostaje co do jedzenia nauczycielek w przedszkolu to jak odbywałam praktyki w przedszkolu to mogłam skorzystać z wyżywienia, oczywiście odpłatnie i zgłaszać taką potrzebę dzień wcześniej
u nas stawka to 20zł dziennie,jedzenia i picia do woli.Menu bardzo mi odpowiada i dzieciom też.Hania tez np je 3 miseczki zupy,ale zup nie mają codziennie.
Nie znam na pamięć menu,spisze jak będe w przedszkolu;już mam dostalam mailem poniedziałek Jajecznica/owsianka Świeże owoce Chleb czosnkowy Spaghetti Carbonara, sałatka wiosenna (pomidor, ogórek, sałata, sos jogurtowy) Kanapeczki wielosmakowe Rodzynki wtorek Paróweczki, chlebek z masełkiem Świeże owoce Ziemniaki, indyk i kalafior zapiekane z sosem serowym Galaretka Zupa pomidorowa z ryżem Suszone morele sroda Tosty z dżemem/ miodem Świeże owoce Patyczki z ogórka i marchewki z dipem Domowa pizza hawajska (szynka i ananas) Chleb bananowy i napój jogurtowy Krakersy czwartek Zapiekane kanapeczki szyneczką i serem Świeże owoce Pulpeciki z ziołami serwowane w sosie pomidorowym z kaszą szpinakiem Sałatka owocowa Krakersy z selekcją miękkich serów Herbatniki piatek Bułeczka z masełkiem, pomidorkiem, ogórkiem i szyneczką Świeże owoce Rosół z makaronem Zapiekane ziemniaki z tuńczykiem, serem żółtym i masełkiem Ryż z jabłkami i cynamonem Paluszki chlebowe drugi tydzien jest inny poniedzialek Tosty z pasztetem i pomidorkiem Świeże owoce Zapiekana pasta z serem i mieloną wołowiną Galaretka Ciepła pita ze świeżą sałatką, szynką, serem sosem majonezowym Rodzynki wt Croissanty/rogale z masełkiem, dżemikiem Świeże owoce Chleb czosnkowy Panierowany kurczak podany z gotowanymi ziemniaczkami i warzywami Naleśniki z dżemem I serkiem homogenizowanym Suszone morele sroda Kanapki z jajkiem na twardo/żółtym serem/wędliną i rzodkiewką Świeże owoce Kluski śląskie z sosem mięsnym i surówką Ananas w syropie Makaron serowy z ziołami Herbatniki czw Chleb ryżowy z serkiem homogenizowanym Świeże owoce Świeża sałatka pomidorowa z mozzarellą, bazylią i oliwą z oliwek Risotto z kurczakiem i groszkiem Jogurt owocowy, herbatniki Krakersy piątek Owsianka/ jajecznica Świeże owoce Panierowana ryba serwowana z domowymi frytkami i kukurydzą Lody waniliowe z polewą owocową/ Jogurt owocowy Ciasto drożdżowe z dżemem, miodem, Ciasteczka ryżowe herbata z cytryną i miodem,mleko,soki ,woda mineralna,Codziennie na śniadanko zawsze oferowane są dzieciom płatki kukurydziane/ryżowe/pszeniczne z mlekiem
o jezu wstydze sie, ze moglam tak pomyslec. wlasciwie wstydzilam sie od poczatku wiec do dzis sie nie spytalam. nie patrze sie na panie z wyrzutem i nie jestem osoba konfliktowa. co do braku zaufania do pan to niestety pare razy daly przyklad swojej bezmyslnosci, ale sprawe wyjasnilam od razu o czym nie bede tu pisac, bo post dotyczy menu. dziekuje Wam bardzo za menu. syn chorowal dlugo wiec ze spraw przedszkola zostalam wylaczona. kolezanka rozmawiala z sanepidem. co z tego wyniknie zobaczymy.
W poniedziałek wpadnę jak burza do przedszkola i zrobię dym o karmienie dzieci.Tyle ciastek, wafli, pączków przez ten tydzień moje dziecko zjadło ile chyba przez cały poprzedni rok.A dzisiaj na ukoronowanie dnia - dziecko wyszło z przedszkola ze ...Snickersem (o którym to rano w menu na dany dzień nie było mowy a po południu już był dopisany długopisem).
Czym straszyć idiotę, który zatwierdza takie debilne pomysły w karmieniu dzieci? edit: te pączki, ciastka, biszkopty, wafelki to of course w ramach drugiego sniadania są
dramat, dramat
ani razu nie widziałam wafli ryżowych z ryżu brązowego czy takich z mieszanych ziaren ani razu nie widziałam pieczywa chrupkiego - a tyle fajnych gatunków, zupełnie w normalnej cenie, z inuliną, prebiotykiem.... o słodyczach typu suszone morele nie ma co marzyć bo to już pewnie czysta ekstrawagancja koszmar - wody do picia nie ma - tylko soki i herbatki, zębów nie myją a wpierniczają ciastka aż miło
a innym rodzicom to nie przeszkadza? pytałaś? przecież to farsa jakaś z tymi słodyczami i do tego drętwe wymówki typu "nie da się ogarnąć mycia zębów"
wal od razu do dyrekcji, zerknij na to i jeszcze https://edukacja.warszawa.pl/index.php?wiad=1241
W przedszkolu Pauli jest bardzo urozmaicone jedzenie, na śniadanie różne kanapki do wyboru (np z szynką albo z serem, albo z pastą jajeczną albo z wędliną), czasem jest kiełbaska na ciepło, jajko na twardo, abo płatki z mlekiem albo kanapki z jakąś pastą. Na obiad zawsze jakaś zupa, najczęściej fajne zupki oprócz cytrynowej, po której zawsze Paula się źle czuje, więc jej mówię jak wiedzę że będzie żeby zupki nie jadła. Potem drugie danie - np. pulpeciki (albo kotlet, rybka, czy gulasz) z ziemniakami i surówką albo gołąbki, mięso jest przynajmniej 3 razy w tygodniu. No i potem owoce. Najczęściej dzieci dostają banana. Podwieczorki bywają różne - też płatki z mlekiem, budyń, albo kisiel, drożdżówka i kakao, czasem zapiekanki są na deser. No i potem jogurt które moje dziecko zabierało (bo już nie zostaje na podwieczorku) do domu.
Z tego co wiem (moja szwagierka jest nauczycielką w przedszkolu) kiedyś jedzenie było za darmo - a teraz muszą panie płacić, ale ponoć symboliczne kwoty. Z tym że ani w Pauli przedszkolu ani u szwagierki panie nie jedzą razem z dziećmi tylko chyba jakoś osobno po kolei wychodzą jedzą w kuchni, albo gdzieś - nie wiem w każdym razie nie przy dzieciach. Przecież muszą coś zjeść, niektóre są tam ponad 8 godzin.
To nasze przykladowe menu z tego tygodnia.
PONIEDZIAŁEK –10.10.2011r Śniadanie: Chleb z masłem, mielonka, ogórek zielony, kawa mleczna, herbata z cytryną Obiad: Zupa fasolowa z mięsem, kluski leniwe kraszone masłem i bułką tartą, sałata, kompot Podwieczorek: Bułka z masłem, pasztet, pomidor, kakao, herbata z cytryną, pół jabłka WTOREK –11.10.2011r Śniadanie: Chleb z masłem, ser żółty, pomidor, kakao, herbata z cytryną Obiad: Zupa pomidorowa z ryżem, ziemniaki, kotlet mielony, buraczek zasmażany, sok Podwieczorek: Wafle, mleko, herbata z cytryną, pół banana ŚRODA –12.10.2011r. Śniadanie: Bułka wrocławska z masłem, serek topiony, płatki na mleku Obiad: Barszcz biały z ziemniakami, gulasz wieprzowy, kasza gryczana, sałatka z ogórka kiszonego i cebuli, sok Podwieczorek: Chleb z masłem, polędwica drobiowa, pomidor, kakao, herbata z cytryną, arbuz CZWARTEK – 13.10.2011r. Śniadanie: Chleb z masłem, szynka wiejska, rzodkiewka, kawa mleczna, herbata z cytryną Obiad: Rosół wołowy z makaronem, mięso farsz, ziemniaki, marchewka z groszkiem, kompot Podwieczorek: Jogurt, pół jabłka PIĄTEK –14.10.2011r Śniadanie: Bułka z masłem, twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką, mleko, herbata z cytryną Obiad: Zupa ryżanka zabielana, ryba smażona, ziemniaki, surówka z kapusty kiszonej, sok Podwieczorek: Bułka z czekoladą, mleko, herbata z cytryną, pół nektarynki
u nas w tym roku chociaz nie ma frytek.
dzisiaj na drugie śniadanie pierniczki
szkoda, no kurcze, bo śniadania i obiadowe oba dania są bardzo w porządku tylko te drugie sniadania - ktoś tu albo idzie na łatwiznę, albo chce dzieci uszczęśliwić na siłę
w naszym carrie jest podobnie, nawet na obiad potrafi byc kaszka manna z sokiem.
cale szczescie, ze postawili dystrybutor z woda, bo tez caly czas soki do picia byly. zeby tez myja. w tym roku jakos nie sledze jadlospisu bo dzieciak choruje mi ze zdwojona sila niz w latach ubieglych.
W naszym przedszkolu ogólne menu jest do przyjęcia, koszmarkiem są podwieczorki- na co drugi jest jakiś czekoladowy wafel lub inne ciastko. Plusem zaś jest tegoroczna nowość, WODA, tylko na śnadanie dzieci piją herbatę/mleko/kawę/kakao a do obiadu i w każdej innej chwili jest woda.
Ja nie pamietam by w naszym byly frytki. Sledze od zeszlego roku rozpiske.
Jedynie na podwieczorek czasami daja budyn z sokiem badz kisiel z rodzynkami. Ten sam sklad dostawalam 26 lat temu Blee. Słodycze typu wafelek, ciasto tez nie za czesto. koszmarkiem są podwieczorki- na co drugi jest jakiś czekoladowy wafel lub inne ciastko. robiłaś cos z tym? mam efekty takich ciastkowych uczt - w domu dziecko szuka ciastek "prostych" (wafelki) oraz trzeba było zainwestowac w Protopic bo powieki spuchły, zaczerwieniły się, zaczął drapać.Ciastko to ciastko przeca, nie? A dałam zaśwadczenie od alergologa, że dieta bezmleczna.Więc składu takich wafelków czy innych syfów nikt nie czyta a ja pieprzę się potem z zębami, z jojczeniem o ciastko w domu i z nasiloną alergią.
Dziewczyny, przyznam, ze szczeka mi opada, jak czytam, co mozna dac przedszkolakowi do jedzenia!
Lena: nie, to nie jest normalne, ja bym dym zrobila. Dziewczyny, ale o co chodzi z ta herbatka, powiedzcie mi, ze to sa jakies ziolowe czy owocowe herbatki bez teiny? Tutaj herbata jest dozwolona od wieku 12 lat.
U nas herbata jest owocowa.
Do picia w tzw. międzyczasie woda - młody korzysta często, do obiadu kompot. Pewnie słodzony. Ogólnie menu, w porównaniu z niektórymi jakie tutaj czytam nie takie złe. Na śniadanie mają jakieś pieczywo z szynką, serem i zawsze jakimś warzywem, zieleniną (rozumiem, przez to pojęcie szczypiorek), do tego czasem kawa zbożowa, mleko z płatkami kukurydzianymi albo kulkami czekoladowymi (za nie pierwszy minus, ale jak dotąd były dwa razy) albo ta herbata. Na obiad zupa najczęściej warzywna (ogórkowa, pomidorowa, koperkowa itd.), czasem rosół (chyba też dwa razy był) Do tego przeważnie mięso (pałka gotowana, duszona, grilowana, mielony, zraz, pieczeń rzymska, kotlet drobiowy, gulasz, potrawka z kurczaka, pulpety drobiowe, wieprzowe itp. ) lub w piątek ryba (jak dotąd filet panierowany), albo coś w stylu spaghetti z mięsem po bolońsku, zapiekanka z makaronem i mięsem, gulasz warzywny z mięsem, raz w tygodniu jakieś naleśniki, racuchy z jabłkami, leniwe albo nieleniwe pierogi. Do mięsa ziemniaki, ryż lub kasza. Zawsze warzywo gotowane (kalafior, brokuł, kapusta gotowana świeża, kiszona, fasolka) albo surówka (z kapusty, marchewki, mizeria) Ogólnie obiady podobają mi się bardzo. Nigdy frytek nie było, nugetsów, paluszków rybnych, słodkie nie za często podają. Podwieczorek za to jest słodki, ale zawsze z jakimś owocem. Zawsze jest podany w cząstkach, co tez mi się podoba, bo ułatwia spożycie go. Bywa banan, brzoskwinia, gruszka, jabłko, winogrono, z dwa razy była sałatka owocowa. Niestety druga część nie jest taka kolorowa i ma u mnie drugi mninus - bywają delicje, wafelki, herbatniki, ciasto drożdżowe (chyba po dwa razy póki co) (I chyba zaczynam widzieć jakąś cykliczność w tym menu, ale w końcu ile można wymyślać ciągle nowości) ale też jogurt owocowy albo naturalny, racuchy z jabłkami, kisiel, galaretka, budyń, bułka mleczna z dżemem... I kolacja (o 16.30) przedszkole czynne do 18, wiec nie wszystkie dzieci jedzą , ale mój tak. I na nią bywa znów pieczywo z serem, szynką, pastą z jajek, wędliny, serkiem białym, do tego też zawsze jakieś warzywo, pomidor, rzodkiewka, ogórek, szczypiorek, papryka, różnie, albo bułka mleczna z maslem, albo parówki, chyba raz było jajko, raz jajecznica. i Herbata owocowa. Kuchnia jest na miejscu, w budynku. Płacę, kurcze ale mam teraz dziurę w pamięci, albo 6 zł albo 5,5 zł. Jutro rano sprawdzę. edit: Byłam w przedszkolu rano, ale ile kosztuje jedzenie nie sprawdziłam... Sprawdziłam za to menu na dziś : Śniadanie: pieczywo mieszane z ziarnami, szynką , pomidorem, rzodkiewką, zieleniną. Herbata owocowa. Obiad: Zupa kalafiorowa. Karkówka w sosie własnym, kasza jęczmienna perłowa, buraczki na ciepło. Kompot. Podwieczorek: Winogrono, ciasto drożdżowe (ciasta pieczone są w przedszkolnej kuchni, bez wątpienia, bo jak się wejdzie odpowiednio wcześnie po dziecko to pachnie pięknie w całym przedszkolu ) Kolacja: Bułka pszenna z żółtym serem, ogórkiem, koperkiem, herbata owocowa. A jutro: Śniadanie: Pieczywo pszenne, twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem. Mleko, płatki kukurydziane. Herbata owocowa. Obiad: Zupa krupnik z zieleniną. Filet z kurczaka duszony, ziemniaki, surówka z marchewki z jabłkiem. Kompot. Podwieczorek: Brzoskwinia, galaretka owocowa. Kolacja. Rogal z ziarnami z masłem. Winerka na ciepło. Herbata owocowa.
Byłam, rozmawiałam.
Dzisiaj w menu na drugie śniadanie ...wafle ryżowe Zobaczymy jak się rozwinie.
Dziś u Jaśka na obiad polędwiczki wieprzowe w sosie śmietankowym. Mniam... sama zjadłabym coś takiego a na podwieczorek kisiel z owocami i herbatnikami.
U nas jest super, po nie dość, ze posiłki w cenie (tylko, że to przedszkole niepubliczne), to jeszcze dzieciaczki sobie same wybierają, co chcą zjeść. Każdy dzień to duży wybór, do tego posiłki dla alergików (uczulonych na gluten czy nietolerujących laktozy). Jedzenie jest świeże, codziennie dowożone od sprawdzonych dostawców, no i gotowane, czy przygotowywane na miejscu - żadnych gotowców z KFC!
maja - wysoką macie stawkę - ja tyle za przedszkole nie płace co ty za samo jedzenie a chodzi do prywatnego
a ja uważam, że to fajnie jak Pani je z dziećmi - oczywiście mając je na oku - każdy ma prawo w pracy do przerwy śniadaniowej (wiec akurat argument ze nie każdy może zjeść w pracy mnie nie przekonuje) - bo jednak dzieci tez obserwuja a wiadomo, że Pani to często guru mi osobiście nie przeszkadza ze by nawet za to nie płaciły - porcji mojego dziecka nie zjada przecież jak gotuje sie w p-kolu to zawsze trochę więcej zapewne na dokładki a jak catering to przy takich ilościach nie wierzę, ze dla wychowawczyń nie da się wynegocjować darmowych u nas do śniadania jest herbata a do obiadu kompot a woda ogólnodostępna jak komuś się chce pic zrobię jutro fotkę menu to oblukam je uważnie, bo na stronie nie maja, ale frytek to tam nie widziałam, bo zerkam czy moje dziecko będzie jadło obiad
W "naszym" przedszkolu stawka dzienna to 4,50 zł, ale że Julka nie chodzi na zupy to płacę 3,50zł/ za dzień i w tym ma : śniadania i obiad (zawsze drugie danie+ deserek, np. jabłko, pół princesy, danonek itp.)
U nas jest jedzenie fajnie urozmaicone, no i kucharka przestrzega norm żywieniowych dla dzieci w wieku przedszkolnym. Co do porcji to wiem, że np. jeśli chodzi o pierogi to dostają po 2 szt. ale mogą zawsze poprosić o dokładkę i wtedy dostają ją bez problemu. Chyba chodzi o to żeby dziecko, które się nie najadło poprosiło o dokładkę, niż miałoby "beblać" w talerzu tego czego nie jest w stanie zjeść
my placimy 5,5. pare dni temu rozmawialam ze znajomym dietetykiem, to co mialam z rozpisek to przedstawilam. powiedziala, ze z tego, co widzi, to menu nie spelnia norm zywieniowych dla dzieci przedszkolnych. do sanepidu dzwonilam, ale niczego konkretnego sie nie dowiedzialam. jaka jest procedura dzialania w takim przypadku. podejrzewam, ze musialabym miec opinie dietetyka na pismie a zeby to mialo i rece i nogi to musialabym zbierac menu z jakiegos dluzszego okresu pewnie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|