Ocena grupy przedszkolnej

Panie nauczycielki w % podaly nam "ile dzieci" jest samodzielnych, wrazliwych, rozumnych, umie trzymac kredke itp.
w punkcie agresja okazalo sie ze grupa jest w 42% agresywna...
Zatem na radzie pedagogicznej przedszkola uznano, ze w tej grupie bedzie wprowadzony autorski program o zapobieganiu agresji.
I tu sie zaczelo:
rodzice chca miec wglad w ten program a nauczycielki mowia ze nie moga nam tego udostepnic, a poza tym jest w nim zawarta metodyka i tak nam to nic nie powie... (poczulam jak moje IQ nawet nie liznelo podeszwy Pani Nauczycielki)
A na pytanie o algorytm wyliczajacy poziom agresji w grupie panie powiedzialy, ze jest to ich subiektywna ocena
Pani powiedziala ze ma wykaz "lektur" pomocnych przy wychowaniu dzieci i jak ktos chce to moze sobie w niego zajrzec.
Wiec rodzice chcieli sobie skserowac i uslyszeli, ze to jedyny egzemplarz przygotowany przez nia i ona nie chce by jej zginal, no to niech przesle mailem - to ona nie ma w komputerze bo tylko sobie napisala i wydrukowala. no to niech skseruje w przedszkolu a rodzice juz sobie dalej dadza rade - to pani powiedziala, ze w ksero skonczyl sie toner.

znowu wydaje mi sie ze ja z innej planety jestem
A.

a ile jest procent dzieci rozumnych?



boskie przedszkole, chyba zacznę doceniać nasze

Zawsze w takich sytuacjach przypomina mi sie ten odcinek "Wojny domowej" z wywiadówką, na którą w zastępstwie matki Pawła (Kwiatkowskiej) poszła Janowska. Po powrocie mówi: "Statystycznie Paweł ma 2 dwóje z polskiego", Paweł: "Ja ??? Ja nie ma żadnej dwójki !", "Ty nie masz, ale statystycznie wypadają na Ciebie dwie"

Tę agresywnośc to jakoś rozrózniają ? Krzyś jest agresywny w 80 %, a Jasio w 25 % czy wszyscy statystycznie mają po 100 % ?

rety, w oparach absurdu normalnie

Myślałam, że to w naszym przedszkolu jest ciężko, ale Wasze bije nasze na głowę

Asa- ciekawe masz przedszkole

Z nieudolnej dyskusji wysuplalam, ze chodzi o 7 dzieci (co na 25 osob nie daje 42%).
agresywne zachowania to:
klotnie o zabawki, popychanie, zniszczenie budowli z klockow, wyzywanie i mowienie "nie lubie cie"
A.

Ach, opowiastek mam w zanadrzu wiecej ale przy nawale pracy i mojej ukochanej 3 dzieciaczkow nie mam sil juz pisac o historiach rodem z PRL-u.
A.

Czyli zachowania kompletnie nietypowe u kilkulatków. Normalnie margines społeczny

jak to było? zostaniecie bandytami i skończycie w więzieniu?

Toż to normalne zachowania kilkulatków są. W sumie jedynie sposób w jaki się wyzywają mnie zastanawia.

ja pierniczę,

a tej pani to się przedszkole z zakładem resocjalizacyjnym nie pokręciło?

Dziwi mnie, że owy autorski program nie został przedstawiony rodzicom. Kiedy ja mam zamiar jakiś program wdrażać w pracy z uczniami ZAWSZE przedstawiam go choćby radzie rodziców do zaakceptowania a jeśli mam możliwość to przekazuję wychowawcom do przeczytania rodzicom na zebraniu. Nie odważyłabym się przeprowadzać jakiegokolwiek programu bez zgody rodziców.
Co do rzekomych zachowań agresywnych to panie chyba nie do końca rozumieją o co z tą całą agresją chodzi...brak mi słów.

A to już kpina dosłownie. Jakby wszyscy rodzice byli stadem półgłówków, po co im wiedzieć, jakie metody wychowawcze się stosuje, i tak nic nie skumają...

Ogólnie mam takie wrażenie: w niektórych przedszkolach panie sobie nie radzą, gdy dzieci nie zachowują się równo "pod igłę", tak samo i rączki koniecznie na kolankach. Każdy, kto odstaje im od normy średniej krajowej to problematyczny osobnik. I zapominają, że dzieci norm społecznych właśnie się uczą, a że są dziećmi to fikać będą. Na szczęście są też nauczycielki z rozsądnym podejściem. Co nie stwarzają problemów, tylko widzą je tam, gdzie one faktycznie są. A granica bywa płynna... takie panie to skarb.

A ogólnie kurcze trudny to fach przedszkolanką być

Asa, jeszcze nie zmieniłaś tego przedszkola...?

Alez Slodka Ikus toz to przedszkole mojej corki PANSTWOWE!
O zgrozo ja sie staram by tam w koncu przyjeli chlopcow.
I bede miala taki plus ze cala trojka w jednym miejscu a nie jak teraz odbieranie dzieci zajmuje mi 2h.

A

A były jakieś statystyki na temat tego poetyckiego języka rosyjkiego...ile dzieci już używa czy cóś ?

Też chciałam o poetycki rosyjski zapytać, ale wnioskuję, że to w innym przedszkolu.

Asa, farta masz niesamowitego.

JaAga w tym watku mowa o przedszkolu mojej corki.

U chlopcow na razie cisza, ale i ja tez nie zagaduje Pan.
Poki co udalo mi sie uzyskac to, ze mowia do nich po imieniu - przy mnie przynajmniej,
oraz to ze w ciagu dnia DiT chodza bez pieluch.

A co do jezykow dzis rano D na niebieski klocek powiedzial: bluu wydaje mi sie ze to przypadek - biorac pod uwage to ze przeciez oni w ogole baaaardzo malo mowia.
o rosyjski faktycznie musze zapytac, albo przywitac: priwiet rebiata i jak odpowiedza znaczy rozumieja

A.

O shit

Nie mogłam się powstrzymać, by dodać ten wiele wnoszący do dyskusji wpis

Mój błąd nie doczytałam, zasugerowałam sie tą agresją .
Podejścia pań poprostu współczuję.

Zamierzam na klęczkach iść do Częstochowy i dziekowac za nasze przedszkole

A tak na serio to ja myslałam, że takie relikty rodem z PRL-u dawno przestały istnieć