Witam wszystkich. Jestem mamą czteroletniego Rysia i prawie jedenastomiesięcznego Jureczka. Mieszkam w Kielcach prawie od urodzenia - pierwsze dwa tygodnie życia spędziłam we Wrocławiu Cieszę się na nowe znajomości. Z góry przepraszam za ewentualne błędy techniczne, komputer jest dla mnie nadal duuużą tajemnicą.
Witaj
Ja z kolei w Kielcach od niespełna roku ale zaczynam powoluteńku "wrastać" w to miasto... W której części Kielc mieszkasz? Pewnie tam, gdzie większość forumek - czyli z kompletnie innej strony świata niż ja
Cześć Magdack, rozgość się na forum i pisz.
OT. Czy nie uważacie, że czas byloby się jakoś spotkać?
Czas to wielki, paulapie drogi!
Witaj magdock wśród świętokrzyskich Mamuniek. Ja również jestem kielczanką, choć w Ck mieszkam zaledwie od dziewiątego roku życia, a obecnie już półtora roku w Szkocji. Ale uważam się za kielczankę błędami technicznymi się nie przejmuj, z czasem dojdziesz do ładu jak my wszystkie.
Napisz nam więcej coś o sobie, o swoich dzieciaczkach, żebyśmy mogli lepiej Cię poznać wirtualnie.... A z czasem jak sama paulap proponuje może i osobiście
Teraz mieszkam na Świętokrzyskim, a przed ślubem mieszkałam na Bocianku. Trzymam się tych samych rejonów. Po urodzeniu młodszego synka zostałam na urlopie wychowawczym. Babcie niestety nie mogą się zajmować wnukami, a zarabianie żeby płacić niani... Chociaż Rysiu miał bardzo fajną nianię Panią Elę
Soł, w niedzielę o 18 to ja będę stać w korku na "zakopiance"...
Następna niedziela...?
A to już dla mnie za daleko coby planować.
Możemy wstepnie spróbować. PS. No doprawdy, że ta Zakopianka bardziej Cię kusi niż grzaniec w Antrakcie.
Ona mnie nie kusi wcaale a wcale, a już na pewno nie tak, jak Antrakt z grzańcem, ale mamy w domu Anglika na stanie ( M. przyjaciel z JuKej) i podejmujemy liczne próby, by wzbudzić w nim zachwyt naszym krajem. a same Kielce ciut jakby nie do końca mogą zrealizować plan... Korki na Zakopiance się w to wpisują całkiem nieźle. W PL on już co prawda był, ale zachwycaliśmy go Krakowem jak dotąd, przy tej wizycie rozszerzamy mu horyzonty. Wczoraj na ten przykład był w Warszawie, która okreslił jako "piece of shit" ( on ze wsi jest, wielkich miast chyba nie lubi...) zatem ratuje nas tylko ta Zakopianka i góry...
EDIT: Napisałam horyzonty przez ch
Weź Anglika z JuKej do Antraktu. Pokocha Polskę od razu.
Opcje wyjścia z Anglikiem do Antraktu są dwie: albo ja z nim sama idę ( opcja odpada, bo przyjechał tu znaleźć żonę a jak przyjdzie ze mna to poodstraszam ewentualne kandydatki ), albo pójdzie z moim chłopem, co też odpada i to jeszcze bardziej, bo on co prawda nie poodstrasza, ale może niepotrzebnie przynęcić zbyt wiele potencjalnych przyszłych żon.
Zatem jedziemy we trójkę do Zakopanego i zobaczymy, czyja siła jest siłą silniejszą moje odstraszanie czy jego przynęcanie. Nie mamy z kim Maksa zostawić w Kielcach.. Jadąc do Zakopca zostawimy go u moich rodziców. no nie będę go 130 km. wiozła w te i nazad, żeby do Antraktu iść
Witam nową forumową Kielczankę
ja mieszkam na Siejach, pochodzę ze Stoku. No toż mówię, dokładnie po drugiej stronie Ja - Piekoszowska/Malików, na wysokości Pasażu. Jak to ostatnio stwierdziła jedna z koleżanek: jak nam jeszcze bardziej rozkopią te Kielce, to na Ślichowice dojedziemy za 15 lat. Zatem może faktycznie spotkajmy się, zanim zaczną rozbudowywać Zagnańską? Cześć Madzia
Z opowiadań mojej mamy Kielce się bardzo zmieniły, pełno rozbudowy dróg, przez co korki zabijają komunikację. Jestem ciekawa jak się odnajdę i jak się będę czuła w odnowionych Kielcach. Nowe ulice, nowa galeria, nowa kadzielnia itp. Ciekawe doświadczenie Antrakt to o ile dobrze kojarzę w KCKu?? Przed moim wylotem do Uk, na ogródkach piwnych pamiętam,że były konkursy karaoke śmiesznie było
A może dodatkowo zrobimy spotkanko z dzieciaczkami, ja proponuję niedzielę , co wy na to ?????
magdack ja mieszkam na Slonecznym Wzgórzu Innana muszę wkońcu oddać Tobie karty
Z Waszych postów wynika,że dobrze się znacie "osobiście"... Mogłabym się wprosić na spotkanie z Wami?? Jako nowicjuszka, czy Wy już macie swoje grono forumek??
Z Waszych postów wynika,że dobrze się znacie "osobiście"... Mogłabym się wprosić na spotkanie z Wami?? Jako nowicjuszka, czy Wy już macie swoje grono forumek?? jak byśmy miały swoje grono to nie umawiałybśmy się na forum publicznym Jasne, że zapraszamy na spotkania!
A więc chętnie na spotkanie się piszę, byle ciut póżniej bo w pl będziemy dopiero 21listopada. A moje serduszko dziś kończy 5miesięcy
Abusiu mamusia bardzo Cię kocha i w dzień dzisiejszy z ciociami forumkami składamy Ci moc uścisków i buziaczków!
Rzeczywiście Kielce są strasznie rozkopane, ale myślę, że po zakonczeniu wszystkich remontów będzie tylko lepiej i zapomnimy o korkach
Trusko fajnie, że mieszkasz tak blisko. Może z dzieciaczkami pospacerujemy któregoś dnia w Parku im. Dygasińskiego?
Co Wy z tymi korkami??? Gdzie tu sa korki??? No dobra, może tam w rejonach Tesco teraz się coś korkuje popołudniami, ale w całym mieście jeździ się bezproblemowo. Jakieś tam małe koreczki były na IX Wieków w czasie remontu, czasem trzeba na Piekoszowskiej/Grunwaldzkiej/Szajnowicza odczekać ze 2 światła, ale gdzie tu korki?
To własnie brak korków i fakt, że ze Ślichowic jadę pod Reala ( czyli praktycznie na drugi koniec miatsa) 30 minut wprawił mnie od razu po przeprowadzce w zachwyt. Trwający do dzisiaj. Ja na spotkanie jestem chętne, zarówno dzieciowe jak i bezdzieciowe. Z dzieciowym teraz odpadamy co prawda, bo Maks chory, no ale kiedyś jak najbardziej.
Tiss, ja dziś pojechałam do centrum i jak utknęłam, tak ruszyć w żadną stronę nie mogłam. Ale rozumiem, że Ty, po krakowskich korkach masz odmienną perspektywę postrzegania tej kwestii.
Ja na spotkanie dzieciowe tez chetna, moze muzeum zabawek?
Mogę się podczepić? Ja wprawdzie nie z samych Kielc, ale z Oblęgorka, więc blisko. Witam wszystkie świętokrzyskie mamusie
Mam synka Filipa, a teraz oczekuję drugiego dzidziusia. Do samych Kielc zaglądam niezbyt często, bo mieszkam z jednej strony Kielc, a pracuję z drugiej, i Kielce omijam obwodnicą. Najczęściej bywam w weekendy - najczęściej w markecie Prawie zawsze wpakuję się w jakiś remont, objazd, korek, a że nie przyzwyczajona jestem, to się wpieniam. Mój mąż natomiast, który pracuje w Kielcach jako kierowca, twierdzi że to bardzo luźne miasto. Wcześniej jeździł po Warszawie...
Cześć Reniowa
Witam nową koleżankę
Oblęgorek wspominam ze wzruszeniem-kręciliśmy tam czołówkę do naszego ślubnego filmu:)
Witam nową mamę.
to co? może niedziela? z tym, że ja mogę tylko z dziećmi ktoś chętny?
Ja bardzo chętnie, ale nie ta niedziela póżnym wieczorem dopiero wylądujemy w Łodzi.
No i chyba za szybko napisałam. Zu wróciła ze szkoły z gorączką więc raczej się nie uda
Cześć Reniowa
Ja w najbliższym czasie odpadam, mam zapalenie oskrzeli. się doigrałam...
zdrowiej kobieto!
I rozważcie tez spotkanie bez dzieciowe
Zdrowam. Ja na bezcieciowe chętna jestem jak najbardziej! Nawet bardziej, niż na dzieciowe Z tym, że najbliższe dwa weekendy odpadają - imprezowo- naukowo zaplanowane...
No chyba, ze niedziela 5 grudnia...?
Jak będę znała Michala grafik na grudzien to dam znać czy dam rade 5 XII
no to popatrzcie na nowy watek
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|