To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Bolący nadgarstek ręki

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Małgoś.dz
Boli jak piorun przy każdej próbie normalnego funkcjonowania dłoni. icon_sad.gif
Już wczoraj rano obudziłąm się z tym dziwnym bólem. Pierwsza myśl była taka, że pewnie w czasie snu jakoś fatalnie ułożyłam rękę i przygniotłam ciężarem własnego ciała. Nie przypominam sobie abym się gdzieś uderzyła. icon_rolleyes.gif
Ale już od dzisiajszego ranka nadgarstek jest spuchnięty. Nie cały, tylko w jednym miejscu - po zewnętrznej stronie, jakby na przedłużeniu palca wskazującego. Wykonywanie wszelkich czynności (a to prawa ręka icon_sad.gif ) sprawia mi ból.

Co robić z taką łapką? Okłady jakieś na opuchliznę? Jeśli tak to z czego?
Bandażować elastycznym bandażem czy lepiej nie?

Do chirurga średnio mam ochotę iść, bo to nie może być nic poważnego (no bo niby skąd, jeśli się nigdzie nie uderzyłam?), a ten mnie gotów jeszcze pogonić. Zresztą takiego mamy chirurga w ośrodku, że szkoda gadać. icon_confused.gif
Agnisma
Skoro jest spuchnięta ,a nie uderzyłaś się w nią, jest niestety szansa , iż dopadło Cię zapalenie ścięgna.
Możesz spróbować "przykładać" altacet.
ALe jeśli to ścięgno bez wizyty u lekarz się nie obędzie-potrzebna jest maść.
irminka2
Miałam kiedyś tak ze stawem łokciowym - ni z tego ni z owego spuchł jak bania i bolał. Poszłam do lekarza ogólnego ,dostałam antybiotyk, bo podejrzewała zapalenie stawu. Minęło po lekach i jak narazie sie nie powtórzyło.

Irmina
Małgoś.dz
O qrcze, o zapaleniu nie pomyślałam... icon_rolleyes.gif
No nic, jednak zarejestrowałam się do chirurga, bo dzisiaj trzecia doba się zaczęła, a nadgarstek dalej spuchnięty i boli. icon_sad.gif .
Wizyta dopiero pojutrze. Jak ja wytrzymam do tego czasu? icon_rolleyes.gif
Kocurek
Małgosia, jak ręka?
Ja miałam tak kiedyś - tyle że był to ganglion. Pomogło wiercenie igłą w nadgarstku icon_eek.gif na razie się nie odnowił.
A u Ciebie? Zapalenie?
Małgoś.dz
Diagnoza: przeciążenie.
Przyczyn może być co najmniej kilka: uderzenie, dźwiganie (np. 12-kilowego synka), syndrom tzw. "myszy" (czyli przypadłość wielu osób, które dużo czasu spędzają przy kompie), albo faktycznie mogłam w czasie snu niefortunnie ją sobie przygnieść.

Dostałam maść przeciwbólową i przeciwzapalną, a poza tym przykazanie aby rękę oszczędzać. Hehe, ciekawe jak? icon_wink.gif

Niestety nadgarstek nadal boli mocno i póki co nawet najlżejszej poprawy nie widzę. icon_sad.gif

Ps. Zapomniałam dodać, chirurg w tym zmarnowanym nadgarstku wyczuł dodatkowo jakieś zmiany w panewce czy pochewce (z tego bólu niewiele do mnie docierało, więc nie pamiętam). Mówił o jakiś ruchomych gulkach... icon_rolleyes.gif Co to jest do licha?
Kocurek
icon_redface.gif kliknęło i się za wcześnie icon_redface.gif
Kocurek
No ja własnie miałam kulkę, jedną icon_sad.gif czyli gangliona, jest to jakby torbiel, w środku wypełniona galaretowatą treścią. To generalnie nie szkodzi, tyle że przeszkadza i powoduje ból, a może rosnąć. Mnie utrudniała ruchomość w nadgarstku, aż w końcu np. umyć wanny czy zagnieść ciasta nie dałam rady.......... icon_rolleyes.gif
Powstaje wskutek urazu, np. stłuczenia, kręcenia itp. nawet długo po fakcie.
Małgoś.dz
Kocurku, no chyba właśnie o czymś takim mówił chirurg.
Póki co taka gula jeszcze mi nie wyskoczyła, ale zdaje się, że wszystko jest na "dobrej" ku temu drodze. icon_sad.gif
W każdym razie lekarz powiedział, że jakby zaczęło wyłazić, to mam się pojawić, a on zaradzi.
Hmmm, znaczy się można to leczyć jakoś... icon_rolleyes.gif
Kocurek
Gulki na zewnątrz może nie być widać wcale, a będzie i będziesz to czuła icon_evil.gif
Metody leczenia sÄ… dwie:
- jedna nakłucie igłą, co powoduje wylanie się treści i wchłonięcie, ale torebka zostaje i może się odnawiać
- druga wycięcie wraz z torebką.

Mnie od igłowego załatwienia sprawy minęło już ok. 4 lata, i póki co, nie odnowiło się icon_lol.gif
Ika
Ooooo, to ja chyba coś takiego miałam... Mała gulka na nadgarstku, bolała jak cholera, bo permanentnie. Oczywiście jak to ja, olałam sprawę... I sama się wchłonęła icon_eek.gif
Małgoś.dz
Kocurku, a ten igłowy zabieg bolesny jest?
Wolałabym wiedzieć co mnie czeka i juz teraz nastawiać się psychicznie... icon_confused.gif
Kocurek
Hm,
mnie bolało tyle, co zwykła iniekcja w skórę, pomimo, że igła była dość gruba. Da się wytrzymać, na pewno. Dużo gorsza jest wizyta u stomatologa
icon_wink.gif
nataliakk
Mam ten sam problem, ale to niestety od pracy. Praca siedząca przy komputerze praktycznie cały dzień bo i w biurze i w domu i codziennie rano mam ten ból.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.