To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Źle się czuję

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

szantrapa
Ja wiem, wiem, powinnam do lekarza, ale chwilowo nie mam jak icon_sad.gif
Źle się czuję od jakiegoś czasu, nie ciągle ale mam takie chwile. Znów miałam przed chwilą. Atak jakiś? Nie wiem. Tak, wiem, badań żadnych nie robiłam od lat, wiem, że muszę. Narazie jednak porządne wzięcie się za siebie z róznych względów nie wchodzi w grę. Co mi jest? Mam takie chwile, jakby odrętwienia, uczucie takie jakbym miała helikopter alkoholowy icon_wink.gif coś podobnego, jakbym pijana była. Niby mam świadomość co robię ale uczucie jakbym obserwowała siebie z boku, zwolnione reagowanie, nie mam wtedy siły nawet ruszyć reką, siadam i siedzę, i nic nie jestem w stanie robić. Serce tłucze mi jak oszalałe, dłonie jak podniosę to drżą, nie jestem w stanie przegryźć jedzenia, mam wrażenie nie wiem, drętwienia szczęk? do tego chwilami szczękościsk. Trwa to kilka minut do godziny, ostatnio miałam w wigilię, teraz znów przed chwilą. W głowie mi sie kręci, mam problem ze wzrokiem, mam wrażenie, że pokój nie nadąża za moim wzrokiem. Ciężko mi się oddycha, ostatnio leki na astmę nie działają tak jak powinny. Boję się o swoje życie, nigdy wcześniej tak się nie czułam. A. mówi, że wygląda to jak u niego padaczka. Sama nie wiem. Byłam raz z tym na pogotowiu, pani doktor mnie zbadała i powiedziała, że jestem przemęczona, mam bardzo szybkie tętno i objawy nerwicy, mam wziąć Valerin dużą dawkę i się przespać, ale boję się, że się nie obudzę icon_sad.gif Nawet nie wiem po co to wszystko Wam piszę, może kopa potrzebuję, żeby wreszcie zrobić jakieś badania? Jakie? Boję się.
dasza
Nie bój sie , tylko w poniedziałek idź rano do najbliższego laboratorium i zrób sobie podsatwowe badania krwi i OB i mocz. Kosst 20-30 zł. To tylko na początek. Z tymi badaniami idź do lekarza rodzinnego, a jak będa dobre zapisz się do neurologa. Też tak miałam, wyszła słaba hemoglobina, trochę żelaza i było ok. Ale jak nie zdiagnozujesz, to dalej będziesz się niepotzrebnie matrwić.
szantrapa
Do rodzinnego nie dotrę, jestem sama z dziećmi, auto zakopane w śniegu a rodzinnego mam na drugim końcu miasta, z dziećmi jeszcze mało odpornymi napewno nie pojadę przy tej pogodzie autobusami z trzema przesiadkami do przychodni-wylęgarni wszelkich chorób, narazie chodzimy na spacery tylko niedaleko domu i omijamy skupiska ludzkie, więc jeśli już to do laboratorium łatwiej mi będzie dotrzeć. Tylko nie wiem własnie co zrobić, bo na chybił trafił to można zbankrutować i niczego się nie dowiedziec.
Pysio
Ja cierpię na padaczkę i bez leków miałam podobne ataki. Moja szwagierka miała bardzo ostrą anemię, miała podobne zaburzenia jak Ty. Także idź do rodzinnego niech Cię pokieruje bo samej bardzo trudno się zdiagnozować.
Dirty Diana
Może to rzeczywiście przemęczenie albo nerwica, ale nie dowiesz się tego na pewno na forum. Musisz zrobić badania! Musisz iść do lekarza! Na bank jest ktoś, kto zostanie z dziewczynkami na godzinę, dwie. Koleżanka jakaś? Sąsiadka? Do babci je podrzucić. Nie szukaj pretekstów, weź się za siebie!
szantrapa
CYTAT(Kaelsa @ Fri, 31 Dec 2010 - 11:44) *
Na bank jest ktoś, kto zostanie z dziewczynkami na godzinę, dwie. Koleżanka jakaś? Sąsiadka? Do babci je podrzucić. Nie szukaj pretekstów, weź się za siebie!



Nie szukam pretekstów, jest to mój problem odkąd dziewczynki są na świecie, nie mam nikogo, nawet na godzinę.
Jeśli gdziekolwiek mogę się udać to tylko z dziewczynkami. A rodzinnego mam 15 km od domu.

Pysio no własnie mój A. też ma padaczkę ,wyłączeniową , i mówi, że to wygląda jak jego ataki. Ale czy padaczka może być nabyta?
A_KA
Madziu... nie doradzę w kwestii badań, bo lekarzem nie jestem. Podobnych ataków też nie miałam...

Ale błagam Cię, weź znajdź jakiś sposób i do rodzinnego się wybierz. Dziewczyny Cię potrzebują. Twoje dziewczyny. Tak więc o własne zdrowie musisz zadbać, jeśli już nie dla siebie to dla nich. Nie wiem... może znajdziesz im jakąś opiekę na czas wizyty u lekarza? Może jakaś koleżanka...? Sama bym przyjechała, szkoda, że bliżej nie mieszkasz icon_wink.gif.

Możesz oczywiście podstawowe badania zrobić prywatnie w laboratorium, ale czy to wystarczy...? Pewnie i tak, gdybyś poszła z nimi do rodzinnego to by się okazało, że potrzebne są dodatkowe badania. A badać się na wszystko, trochę na chybił trafił, też sensu nie ma chyba. To jednak już koszt poważniejszy wyjdzie.


edit.
Pisałam razem z Kaelsą icon_wink.gif
szantrapa
CYTAT(A_KA @ Fri, 31 Dec 2010 - 11:48) *
Nie wiem... może znajdziesz im jakąś opiekę na czas wizyty u lekarza? Może jakaś koleżanka...? Sama bym przyjechała, szkoda, że bliżej nie mieszkasz icon_wink.gif.



Aniu Olisia po tych szpitalach boi się nawet jak wychodzę do drugiego pokoju i zamykam drzwi. Muszę do niej stale mówić, zeby wiedziała, że nie wychodzę nigdzie i jej nie zostawię. Nie zostanie z żadną moją koleżanką, z Tobą też by nie została. Nawet z dziadkiem nie chce. Jak idę do sklepu i zostaje z tatą to muszę na siłę ją od siebie odrywać spłakaną. To jeszcze potrwa trochę. Do babci ich nie zawiozę bo babcia pracuje, koniec roku, siedzi z pracą w domu do północy a ma prawie sześćdziesiątkę, nie mogę jej dzieci zawieźć. Wiem, wiem, że muszę....ehhhhh

edit. : U rodzinnego byłam ostatnio 2.5 roku temu, u gina trzy lata...
Dirty Diana
Szantrapo kochana, no musisz znaleźć jakiś sposób, żeby pójść do lekarza. Z tego, co piszesz, wynika, że dawno się nie badałaś.
Anai_
Magda, chcesz kopa prosze bardzo.
Masz Dzieci i One potrzebuja Ciebie zdrowa. Bo to moze byc zwykla anemia, a moze byc cos wiecej. I wedlug mnie lepiej zostawic splakana Olke na 2 godziny niz zeby potem 2 tygodnie Cie nie widziala jak bedziesz w szpitalu.
A druga kwestia... moze jakis specjalista moglby pomoc Olce z lękami, bo jak przyjdzie szkola, bedzie miala jeszcze wiecej stresow... i wedlug mnie szkoda Jej psychiki.

P.S. pisalam to ja, ktora od pol roku ma w domu skierowanie na badania i jakos nie po drodze mi do laboratorium... mozesz mi przeslac kopa zwrotnego.
Pysio
może być nabyta,
ja mam takÄ… - poudarowÄ…
Gremi
Szantrapa - to wcale nie musi byc padaczka ale tysiac innych chorob. Ja mialam podobnie - utraty przytomnosci i swiadomosci, wirowanie swiata z mega szybkim tentnem. Skonczylo sie w szpitalu bo podobnie jak ty zbagatelizowalam poczatkowe sygnaly. I problem nie byl neurologiczny a ginekologiczny takze oprocz lekarza rodzinnego polecam odwiedzic ginekologa koniecznie z badaniem usg.
Carrie
Magda, gdzie masz tÄ… przychodniÄ™?
szantrapa
CYTAT(Carrie @ Fri, 31 Dec 2010 - 12:22) *
Magda, gdzie masz tÄ… przychodniÄ™?



Na końcu Wojska Polskiego. 10km mi cyka na liczniku już koło Katedry. Daleko mam icon_sad.gif
lornetka
Szantrapa a nie możesz z dziewczynkami iść do lekarza? Ja to z chłopakami normalnie chodzę icon_wink.gif raz nawet byłam u ginekologa z Dawidkiem i w czasie gdy mnie badał, to położna nim się zajęła.
A_KA
A nie masz bliżej jakiejś przychodni? Może byś się przepisała... Może wtedy byłoby Ci ciut łatwiej dotrzeć do lekarza?

Ja jednego lekarza miałam koło pracy, gdy do pracy chodziłam (w czasie pracy mogłam wyskoczyć, gdyby była potrzeba). A teraz jak na wychowawczym jestem - przepisałam się do przychodni koło domu. Potem pewnie wrócę do tego lekarza koło pracy icon_wink.gif

szantrapa
CYTAT(Aguutka @ Fri, 31 Dec 2010 - 12:31) *
Szantrapa a nie możesz z dziewczynkami iść do lekarza? Ja to z chłopakami normalnie chodzę icon_wink.gif raz nawet byłam u ginekologa z Dawidkiem i w czasie gdy mnie badał, to położna nim się zajęła.



Mogę Aguutko i też z nimi zwykle wszędzie chodzę. Tylko nie chcę przy tej pogodzie ciągnąć ich z przesiadkami do przychodni, skoro w Święta byliśmy na chwilę samochodem w Katedrze oglądać żywą szopkę i Olisia znów jest zakatarzona. One nie są jeszcze na tyle zdrowe, żeby je ciągnąć na drugi koniec miasta i żeby złapały coś w przychodni bo nigdy nie wrócą do przedszkola w tym układzie.

CYTAT(A_KA @ Fri, 31 Dec 2010 - 12:34) *
A nie masz bliżej jakiejś przychodni? Może byś się przepisała... Może wtedy byłoby Ci ciut łatwiej dotrzeć do lekarza?

Ja jednego lekarza miałam koło pracy, gdy do pracy chodziłam (w czasie pracy mogłam wyskoczyć, gdyby była potrzeba). A teraz jak na wychowawczym jestem - przepisałam się do przychodni koło domu. Potem pewnie wrócę do tego lekarza koło pracy icon_wink.gif



Aniu ja miałam różne przeboje z lekarzami, zapisałam sie do lekarki mojego A. bo ją znamy, ona zna nas ( leczy rodzinę A. od wielu lat) i uważam, że jest dobra. Planuję też w najbliższym czasie przenieść do niej dzieci. Nie chcę zmieniać lekarza. Przychodnię mam 100 metrów od domu, próbowaliśmy, zrezygnowalismy szybko.
semi
Magda.to idz do lekarza wtedy, kiedy A. ma wolne. w niedziele na pomoc dorazna. ale idź. koniecznie. padaczka moze byc nabyta, pourazowa np. Ale to równie dobrze moze byc nerwica. albo 100 innych rzeczy. marsz do lekarza;)
ruda_kasia
proponujÄ™ morfologia, ob i poziom cukru.
moja ciotka miała podobnie przy nerwicy
szantrapa
CYTAT(emi @ Fri, 31 Dec 2010 - 12:49) *
Magda.to idz do lekarza wtedy, kiedy A. ma wolne. w niedziele na pomoc dorazna. ale idź. koniecznie. padaczka moze byc nabyta, pourazowa np. Ale to równie dobrze moze byc nerwica. albo 100 innych rzeczy. marsz do lekarza;)



emi na pomocy doraźnej w niedzielę nie dadzą mi żadnych skierowań, a A. sama wiesz, tylko w niedzielę ma wolne. Kombinujemy z poniedziałkiem narazie...wiem wiem, że muszę.

Gremi, o tym, że to może być problem ginekologiczny też myślałam. Mam bóle przy owulacji, szczególnie jednego jajnika, nie wiem czy to nie torbiele ( miałam torbiele piersi, mam skłonności)
A_KA
CYTAT(szantrapa @ Fri, 31 Dec 2010 - 12:52) *
emi na pomocy doraźnej w niedzielę nie dadzą mi żadnych skierowań,


No niestety to prawda. Nie chcą dawać skierowań. Przekonałam się na własnej skórze.

Madziu... i rozumiem, że nie chcesz zmieniać lekarza. Ja też miałam świetną lekarką (tą koło pracy), też miałam duże opory żeby się przełamać i ją "zostawić". Duuuużo mi pomogła. Mam do niej zaufanie, wiem, że mogę polegać na niej. Tyle, że będąc w domu na wychowawczym ni w ząb nie mogłam do niej dotrzeć. Za daleko. Nie było z kim dzieci zostawić itp. itd. Więc się przepisałam. Tyle, że tu bliżej też nie są źle lekarze na szczęście.
Bluśka
Magda a na SÅ‚onecznym nie ma jakiejÅ› dobrej przychodni?
Ja miałam podobne objawy jak u ciebie (dodatkowo spowolniona mowa i zawroty głowy, non stop przez 2 tyg) przy zapaleniu błędnika i anemii.
Zelda
Szantrapa ja mam takie objawy przy tachykardi.Do tego silny stres ,przemeczenie.Kardiolog przepisał leki,kazał odpocząc i wrócić do wysiłku fizycznego ale dającego przyjemnośc.Zaczęłam znowu biegac i było o niebo lepiej.Teraz jest tragicznie,serce wali tak jakby w kółko sie kręciło,czasami film się urywa na sekundy.
Oczywiście wcześniej miałam robione badania i wszytsko było ok,w sensie podstawowe.
szantrapa
CYTAT(Bluśka @ Fri, 31 Dec 2010 - 18:36) *
Magda a na SÅ‚onecznym nie ma jakiejÅ› dobrej przychodni?
Ja miałam podobne objawy jak u ciebie (dodatkowo spowolniona mowa i zawroty głowy, non stop przez 2 tyg) przy zapaleniu błędnika i anemii.



Blusia no problem w tym, że ja nie znam tu lekarzy. Próbowałam kilkakrotnie, ale za każdym razem to była porażka, jestem zmęczona przypadkowymi wyborami.

Załatwiłam na środę dziadka. No trudno, będą wyć to będą, ja i tak muszę do PUP iść, więc je zostawię z dziadkiem i podjadę i do rodzinnego, tsamtąd mam już blisko.
Macie rację, kto nie chce, szuka powodów, kto chce, szuka sposobów. Ja chyba zbyt mocno boję się, że coś się ze mną poważnego dzieje, i mam bliokadę przed pójściem. A powinnam porządnie wziąć się za siebie. Onkolog z moją szyją, gin koniecznie ( cytologia trzy lata nie robiona), kolana...już prawie chodzić nie mogę...wiem, wiem, dzięki za kopniaki, to chyba faktycznie w duzym stopniu jest tak, że boję się diagnozy więc zasłaniam sie brakiem możliwości logistycznych. I lata lecą...
Dzięki Kochane.
Anai_
Magda, a czy brak diagnozy bardziej nie przeraza? Bo Ty chyba zakladasz od razu najgorsze na kazdym froncie. Moze sie mile zaskoczysz, czego bardzo zycze.

To jak kopac dalej? Czy lezacemu odpuscic?
szantrapa
CYTAT(Anai_ @ Mon, 03 Jan 2011 - 10:29) *
Magda, a czy brak diagnozy bardziej nie przeraza? Bo Ty chyba zakladasz od razu najgorsze na kazdym froncie. Moze sie mile zaskoczysz, czego bardzo zycze.

To jak kopac dalej? Czy lezacemu odpuscic?



Kop Ania, kop. Wiesz, że ja jestem beznadziejny przypadek icon_wink.gif
I o siebie tez zadbaj!
Mafia
Magda, jeśli mozesz sobie pozwolić na zrobienie odpłatnie jakichkolwiek podstawowych badań, to zrób przed wizytą. Więcej załatwisz wtedy za jednym zamachem. Pójdziesz do rodzinnego i ona patrząc w oczy powie- zaczynamy szukać, może to anemia, a może serce, a może ginekologiczne, a może neurologiczne. Robimy po kolei. Proszę zrobić morfologię i zobaczymy.
Umów sie na środę do rodzinnego, jeśli to możliwe to też do ginekologa chociaż.
Morfologia z rozmazem nie jest bardzo droga. Jeśli możesz, to zrób dodatkowo cukier, może zwykłe ekg? Wtedy juz choć coś wyeliminujecie lub znajdziecie na jednej wizycie. Inaczej to będzie wizyta jedynie po skierowania, będziesz musiała znaleźć sposób by kolejny raz pokazać się z wynikami w krótkim czasie.
szantrapa
CYTAT(Mafia @ Mon, 03 Jan 2011 - 10:32) *
Morfologia z rozmazem nie jest bardzo droga. Jeśli możesz, to zrób dodatkowo cukier, może zwykłe ekg? Wtedy juz choć coś wyeliminujecie lub znajdziecie na jednej wizycie. Inaczej to będzie wizyta jedynie po skierowania, będziesz musiała znaleźć sposób by kolejny raz pokazać się z wynikami w krótkim czasie.



Ekg robia na miejscu na poczekaniu w gabinecie obok mojej doktor. Laboratorium tez jest na miejscu, ale masz rację, wyniki będą na następny dzień dopiero. Cukier mogę sobie zrobić sama tylko nie wiem jak 37.gif , mam glukometr ale nigdy go nie używałam.
No nic, faktycznie może jutro podejde z dziewczynkami do laboratorium. Dzięki, nie pomyślałabym.
maania
Szantrapo masz glukometr a czy masz do niego paski? Jeśli tak to śmiało możesz sprawdzić icon_smile.gif Do glukometru wkładamy pasek, na ekraniku coś tam się powinno pojawić (np pasek i rysuneczek pokazujący że teraz trzeba nanieść kroplę krwi), teraz palec (czysty, suchy, umyty mydłem po prostu) nakłuwamy (masz nakłuwacz?), na pasek wyciskamy z palca kroplę krwi (czasami potrzeba malutko, czasami krew sama wyleci, czasami trzeba nacisnąć) i czekamy co się pojawi na ekranie. W razie czego służę pomocą.

Trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze. Wiem, co to znaczy mieć kłopoty ze zdrowiem, wiem też, że trzeba dbać i koniec kropka, wiem też, że łatwiej powiedzieć niż zrobić icon_wink.gif Trzymaj się.
szantrapa
CYTAT(a.m.d. @ Mon, 03 Jan 2011 - 11:47) *
Szantrapo masz glukometr a czy masz do niego paski? Jeśli tak to śmiało możesz sprawdzić icon_smile.gif Do glukometru wkładamy pasek, na ekraniku coś tam się powinno pojawić (np pasek i rysuneczek pokazujący że teraz trzeba nanieść kroplę krwi), teraz palec (czysty, suchy, umyty mydłem po prostu) nakłuwamy (masz nakłuwacz?), na pasek wyciskamy z palca kroplę krwi (czasami potrzeba malutko, czasami krew sama wyleci, czasami trzeba nacisnąć) i czekamy co się pojawi na ekranie. W razie czego służę pomocą.



Mam paski, dzięki za szczegółowy opis. Po prostu nigdy tego nie robiłam i nie byłam przy takim badaniu. A to trzeba na czczo? Rano/wieczorem?
Anai_
Inne są normy dla na czczo, a inne po posiłku. Tak przynajmniej mi mówili na badaniach wstępnych do pracy. Miałam termin na 15.00 i pytałam czy mam być na czczo.
maania
Zgadza się- inaczej jest na czczo, inaczej po posiłku i po nim musi minąć 2 godziny (czasami 1,5 różne są "szkoły"). czyli tak- najlapiej zrobić na czczo- zaraz po przebudzeniu, co dzisiaj już mozliwe nie będzie. Zrób jak możesz po posiłku- odczekaj 2 godziny od skończenia i do dzieła icon_smile.gif Cukier nie powinien być wyższy od 140. Aha jeszcze jedna dobra rada- palec przed nakłuciem warto rozgrzać (po umyciu potrzymac chociażby chwilę pod ciepłą wodą, wtedy łatwiej jest tą krople do badania otrzymać).

Edit: Szantrapo a jaki masz glukometr?
Inkusia
Szantrapo sprawdź datę ważności pasków, jesli długo nie używalaś glukometru to mogą być już przeterminowane.
szantrapa
No i tak, nie dostałam się do lekarza, niestety, w związku z tym, że jutro nie pracują, dziś było oblężenie i jak się dodzwoniłam, to już nie było szans. Ale mam wyniki. Zrobiłam OB, morfologie , cukier i żelazo. Wszystko w normie. MPV mam tylko lekko obniżone a OB leciutko podwyższone ( 16). Cukier na czczo mam 100. Nic nadal nie wiem . A słaba jestem jak dziecko...icon_sad.gif

Do lekarza zarejestrowana jestem na piątek. Dziadek jest tak miły, że przyjedzie do dziewczyn.
Gremi
CYTAT(szantrapa @ Wed, 05 Jan 2011 - 17:35) *
No i tak, nie dostałam się do lekarza, niestety, w związku z tym, że jutro nie pracują, dziś było oblężenie i jak się dodzwoniłam, to już nie było szans. Ale mam wyniki. Zrobiłam OB, morfologie , cukier i żelazo. Wszystko w normie. MPV mam tylko lekko obniżone a OB leciutko podwyższone ( 16). Cukier na czczo mam 100. Nic nadal nie wiem . A słaba jestem jak dziecko...icon_sad.gif

Do lekarza zarejestrowana jestem na piątek. Dziadek jest tak miły, że przyjedzie do dziewczyn.

Magda - a ja powtorze jak mantre - A do ginekologa na kiedy sie umówiłas??

Dobrze ze wyniki sa ogolnie dobre ale to znak ze musisz szukac dalej.
szantrapa
CYTAT(Gremi @ Thu, 06 Jan 2011 - 10:58) *
Magda - a ja powtorze jak mantre - A do ginekologa na kiedy sie umówiłas??

Dobrze ze wyniki sa ogolnie dobre ale to znak ze musisz szukac dalej.



Wiem, wiem icon_sad.gif jeszcze się nie umówiłam. Chyba pójdę prywatnie i zrobię kompleksowo usg i cytologię, bo do mojego na luty już się nie dostanę a jak pójdę nawet w lutym, da mi skierowanie na usg a tam kolejki po trzy miesiące ( trzy miesiące miałam czekania na usg jak byłam w ciąży)
blaire
CYTAT(ruda_kasia @ Fri, 31 Dec 2010 - 12:50) *
proponujÄ™ morfologia, ob i poziom cukru.
moja ciotka miała podobnie przy nerwicy


O tym samym pomyślałam. Magda, życie w ostatnich miesiącach Cię nie oszczędzało. Kiedyś musi się to niestety skumulować i wyjść na wierzch... I oby to było tylko to.
szantrapa
CYTAT(blaire @ Thu, 06 Jan 2011 - 13:24) *
O tym samym pomyślałam. Magda, życie w ostatnich miesiącach Cię nie oszczędzało. Kiedyś musi się to niestety skumulować i wyjść na wierzch... I oby to było tylko to.



Magda , OB, morfologię, cukier i żelazo zrobiłam. Są dobre. IMO to albo nerwica albo problem ginekologiczny. Idę jutro do rodzinnego z wynikami, niech mi coś podpowie. Jeszcze jony/hormony mogłam zrobić, może to jakiś niedobór...
maania
szantrapo warto jeszcze zrobić chociażby magnez i potas, warto też zrobić TSH- może coś z tarczycą? trzymam kciuki. a cukier po posiłku mierzyłaś?jak nie to zmierz tak na wszelki wypadek icon_smile.gif
mari_emzet
Madziu, pomimo, że my już na Bukowym nie mieszkamy, to ja zawsze mogę posłuchać wycia dziewczyn przez te 2 godziny.
A zdrowie jest ważniejsze!
Mogę polecić swojego lekarza rodzinnego (Bukowe), ginekologa (Słoneczne), endokrynologa (Słoneczne i Zdroje).
Tak samo z okulistÄ…, i innymi lekarzami.
Wystarczy jedno słowo. Naprawdę!
wiktore
Mi to wygląda na nerwicę wegetatywną. MIałam podobnie. Mam nadzieje, ze juz się wyjaśniło.
Trcohę cię rozumiem- mamy tyle terminów z dzieciakami do lelkarzy czy jakies *****oły badania ze na mnie juz ochoty nie starcza.
Al etrzeba sie zmobilizowac, bo jestesmy ważne- dla naszych dzieci.
Basia:)
Mam wszystkie objawy.Od strony serca,żołądka układu oddechowego,Co robić?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.