To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Niedoczynnośc tarczycy

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

agniesia :)
Odebrałam dziś wyniki badania TSH i jest ono znacznie podwyższone.
Lekarz rodzinny twierdzi że to niedoczynność tarczycy i skierował mnie do endokrynologa...
Kolejki nieziemskie, nawet prywatnie...
Czy jest tu jakaÅ› forumka z podobnym problemem?
Poczytałam nieco w necie , ale nie chcę się nakręcać. Chociaż jeśli chodzi o objawy to wszystkie pasują idealnie...

Zamierzaliśmy niedługo rozpocząć starania o 2 dziecko ale wyczytałam że jeśli zacznę leczenie to na razie nie będzie to możliwe.
Czy któraś mama też to przerabiała? Czy przy takim problemie tylko leczenie farmakologiczne wchodzi w grę?
maania
Agniesia spokojnie. Napisz jakie masz to TSH? Czy robiłaś też poziom hormonów FT3 i FT4?
Ja się leczę na niedoczynność już kilka lat. Starania o drugie dziecko bym odłożyła. Leczenie owszem -farmakologiczne, ale w ogóle nie jest ono uciążliwe- przyjmujesz tabletki i wszystko icon_smile.gif
mamuśka81
Mam niedoczynność tarczycy , która pojawiła się po pierwszej ciąży. Endokrynolog twierdzi, że nie ma przeciwwskazań do ciąży jeśli oczywiście hormony sa na bieżąco kontrolowane. W ciążę zaszłam w 1 miesiącu starań i co miesiąc robiłam badania krwi. W zależności od wyników m.inn. tsh lekarz dobierał-zmieniał dawki hormonów + przyjmowałam jod w tabletkach.
Także nie martw się i powodzenia!

a co do objawów- wieczne zmęczenie, brak siły na cokolwiek.. pewnie u Ciebie podobnie?? Przy dobrze dobranych hormonach te objawy w większym stopniu ustępują, da się żyć 29.gif
agula1980
I ja sie dołączam, u mnie tsh zawsze było trochę podwyższone ( nie zdążyłam wyregulować bo zaszłam w nieplanowaną ciążę, a piszą że wtedy są problemy z zajściem w ciążę) oczywiście od samego początku ciąży byłam pod opieką endokrynologa i mimo wszystko TSH było wyższe ale FT4 w normie i tego sie trzymaliśmy ( oczywiście dawki euthyroxu miałam powiększane). U mnie niedoczynność powstała po operacji tarczycy ( przedtem miałam nadczynność ). Radzę najpierw wyregulować hormony a potem starać się o dziecko.
maania
Agula problemy z zajściem w ciążę mogą być, mogą być też problemy z donoszeniem ciąży jak to miało u mnie miejsce. Wiadomo, że w ciąży i po porodzie te hormony moga wariować- u mnie tak było.
agniesia :)
FT3 i FT4 będę badała w tym tygodniu. Jutro okaże się kiedy mam wizytę u endokrynologa.

Dziewczyny a czy antykoncepcja hormonalna mogła mieć wpływ na tarczycę? Przez ponad pół roku brałam tabletki antykoncepcyjne- odstawiłam 3 miesiące temu i mam wrażenie że od tego czasu kiepsko się czuję icon_sad.gif
Jak walczyłyście z tym zmęczeniem i brakiem chęci żeby zrobić cokolwiek?

Co do ciąży to oczywiście wstrzymaliśmy się ze staraniami- lekarz rodzinny nastraszył mnie poważnymi komplikacjami u dziecka.
Zresztą wolę nie ryzykować...
maania
Agniesia będziesz brała leki, TSH się unormuje i będziesz się lepiej czuła przytul.gif Wiesz z ciążą to i ja bym się wstrzymała- na dwoje babka wróżyła- mogłoby być dobrze a mogłoby być źle także na pewno warto poczekać aż wszystko się unormuje i wtedy zacząć starania. U mnie w drugiej ciąży (pierwszej nie donosiłam) wszystko było w miarę ok- nie miałam dużych wahań, za to po porodzie coś strasznego. Przed pierwszą ciążą miałam super TSH ok 1, będąc w 6 tygodniu już było sporo za wysokie.
agula1980
Ja właśnie jestem na etapie wariowań poporodowych co prawda nie robiłam sobie badań ale po objawach widzę że chyba coś mi organizm szwankuje. muszę zrobić badania. Po szpitalu zmienili mi dawkowanie euthyrohu mimo że tsh miałam podwyższone to oni mi zmniejszyli dawkę leku z 100 na 25 zastanawiam się czy to nie błąd na wypisie, ale jak zrobie badania to się okaże.
Co do tabletek to nie wydaje mi się żeby miały wpływ na tarczycę ale mogę się mylić więc niech się wypowiedzą mądrzejsi ode mnie icon_smile.gif
maania
agula koniecznie idź na badania! u mnie wariacje były do tego stopnia, że TSH po porodzie miałam... 74...tak tak to nie pomyłka. miałam zmieniane leki, często robiłam badania (co 3 tyg) a i tak wynik w pewnym momencie był jak napisałam powyżej. kiedyś, dawno temu na początku leczenia TSH miałam 12 i wydawało mi się to baaaardzo dużo, to 74 zwaliło mnie wtedy z nóg. nie wspomnę nic o moim samopoczuciu.
agniesia :)
Zrobiłam dziś badania-wyniki będą dopiero w piątek icon_sad.gif
Wizytę u lekarza mam w poniedziałek wieczorem prawdopodobnie.
Ciężko mi już walczyć z tym samopoczuciem...

m.ania. wynik niesamowity 37.gif A podczas ciąży jak się czułaś?
maania
agniesia będzie dobrze przytul.gif całą ciążę TSH, ft3 i ft4 miałam idealne, raz tylko miałam zwiększoną dawkę leku. po porodzie zaczęło wariować.
agniesia :)
Odebrałam dziś wyniki FT3 i FT4.
Oba sÄ… w normie.
W poniedziałek po południu mam wizytę u endokrynologa.
maania
agniesia to super icon_smile.gif powodzenia w poniedziałek, trzymam kciuki i daj znać po wizycie.
agniesia :)
Ja już pon wizycie u endokrynologa.
Dostałam euthyrox. Mam brać przez 6 tyg i potem kolejne badania i wizyta oraz USG tarczycy.
Ze staraniem o 2 dziecko mamy poczekać aż TSH spadnie do 1-2 i się unormuje.
Trafiłam na super lekarza (ginekologa-endokrynologa), wszystko mi wytłumaczył i już mniej się stresuję icon_smile.gif
malgosia1968
w ciąży z Mikołajem miałam niedoczynność i brałam euthyrox
TSH, FT3 i FT4 ciągle mi wariowały
niestety po porodzie dostałam nadczynności z którą do tej pory się borykam
tissaia
Leczę się "na tarczycę" od 12 roku życia, jestem po operacji wycięcia guza z prawego płata tarczycy, do końca życia będe brać hormony. W ciąży - po prostu kontrolowałam TSH, FT3 i FT4 częściej niż zwykle, brałam dodatkowo podwójna dawkę jodu przez całą ciążę. Żadnych problemów nie miałam, Maks też miał TSH w porządku. Aktualnie TSH mam w normie, aczkolwiek przy górnej granicy, biorę 100 Euthyroxu, co jest sukcesem, bo i po 300 brałam...
maania
Agniesia widzisz, nie taki diabeł straszny... przytul.gif

Małgosiu42 bo to tak bywa, że z niedoczynności w nadczynność i odwrotnie, trzeba często kontrolować- szczególnie po porodzie właśnie.

Tissaia powiedz mi, czy od początku jesteś na euthyroxie? ja obecnie znowu wróciłam do tego leku, po krótkim epizodzie z innym, po którym czułam się fatalnie. Jeśli zaś chodzi o dawki to u mnie było 200 najwięcej, wtedy hormony mi wariowały niesamowicie- zwiększane dawki euthyroxu, potem inny lek. Obecnie jest ok.
agniesia :)
m.ania. może nie strasznie ale trochę dobiło mnie to ciągłe bycie na lekach, kontrolowanie itp. I w ciąży pewnie będę miała niezłego stracha...
tissaia
CYTAT(m.ania. @ Fri, 21 Jan 2011 - 14:26) *
Agniesia widzisz, nie taki diabeł straszny... przytul.gif

Małgosiu42 bo to tak bywa, że z niedoczynności w nadczynność i odwrotnie, trzeba często kontrolować- szczególnie po porodzie właśnie.

Tissaia powiedz mi, czy od początku jesteś na euthyroxie? ja obecnie znowu wróciłam do tego leku, po krótkim epizodzie z innym, po którym czułam się fatalnie. Jeśli zaś chodzi o dawki to u mnie było 200 najwięcej, wtedy hormony mi wariowały niesamowicie- zwiększane dawki euthyroxu, potem inny lek. Obecnie jest ok.



Oj, nie. Najpierw był Eltorxin, potem coś na I... potem znów Eltroxin i od kilku lat - Euthyrox.
tissaia
CYTAT(agniesia :) @ Fri, 21 Jan 2011 - 21:10) *
m.ania. może nie strasznie ale trochę dobiło mnie to ciągłe bycie na lekach, kontrolowanie itp. I w ciąży pewnie będę miała niezłego stracha...



Uwierz mi, ze kontrolowanie stanu tarczycy to naprawdę nic w porównaniu z np. cukrzyca insulinozależną w ciąży. Przerobiłam - i zdecydowanie wybieram TSH raz na miesiąc niż 4 zastrzyki plus X nakłuć do pomiaru cukru na dobę.. . icon_wink.gif
Edzia77
leczyłam się na tarczyce od 10 roku życia, najpierw eltroxin, potem euthyrox 100, gdy skończyłam 18 lat odstawiono mi leki. Do tej pory nic sie nie dzieje. Nie martw się z góry, słuchaj endokrynologa, a na pewno będzie dobrze. Jako dziecko miałam przerąbane , bo o wiele później się rozwijałam niż reszta, a ciężko zrozumieć dziewczynce, dlaczego nie chcą jej rosnąć cycuszki, skoro wszystkie koleżanki już coś tam mają 08.gif
maania
CYTAT(tissaia @ Fri, 21 Jan 2011 - 22:20) *
Uwierz mi, ze kontrolowanie stanu tarczycy to naprawdę nic w porównaniu z np. cukrzyca insulinozależną w ciąży. Przerobiłam - i zdecydowanie wybieram TSH raz na miesiąc niż 4 zastrzyki plus X nakłuć do pomiaru cukru na dobę.. . icon_wink.gif


ooo tak! zgadzam się! jeszcze jeśli ta cukrzyca po ciąży zostaje i dalej są zastrzyki plus X nakłuć na dobę plus "cudowne" skoki cukru i TSH po porodzie plus noworodek w domu... icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.