co to za przypadłość??

No więc byłam z młoda w szpitalu na zapalenie oskrzeli. Oczywiście na sali z oskrzelami połozyli biegunki, wysypki...itp.... Przetrwaliśmy pobyt w szpitalu, wróciliśmy do domu i ... mnie rozłożyło. W noc po powrocie z oddziału właśnie wyrwało mnie do kibelka i spędziłam tam dwie godziny ( jakbym budowała kiedyś dom to w łazience zamontuję dwa kibelki- jeden na przeciw drugiego - to tak odnośnie tego nocnego doświadczenia ). Rano wysłałam ojczulka po leki do lekarki, przyniósł torbę specyfików za 40 zł ( endiex, activup, loperamid, metoclopramid, gastrolit). Nie powiem, bo jak się zmusiłam do ich zażycia to pomogło migiem. Po 12 godzinach od pierwszych objawów byłam na chodzie. W międzyczasie postawilam sobie diagnozę, że to nie jelitówka żadna tylko zwykłe zatrucie lidlowskim śledziem I moja teoria byłaby prawdziwa tylko, że następnego dnia mój mąz wrócił z pracy na wpół żywy z "moimi" objawami. U niego zatrucie odpadało. Co by było lepiej wczoraj o 23 dostałam tel od laski co leżała ze mną na sali, że tez ma "dwubiegunową" przypadłość. Znaczy wiruch jakiś... Tylko co to jest, że mnie i męża tak szybko puściło?? No i najważniejsze- czy dzieciakom też grozi?? Spotkałyście się z jednodniową jelitówką??

Tak, wirusy żołądkowo-jelitowe jak najbardziej mogą trwać 1 dzień. Spotkałam się wiele razy, na szczęście nie zawsze na sobie .Dzieci, no cóż, moga załapać, ale nie muszą. Prfilaktycznie możesz im podać jakiś probiotyk. Jeśli młodsze karmisz piersią to też jest to ochrona. Życze zdrowia.

dzięki za życzonka. Co do młodej to nie karmię piersią. Probiotyki, mówisz?? A można tak samemu półrocznemu dziecku cos dawać??

Można. Większość można wysypać na łyżeczke i podać np z mała ilością mleka. Nie powiem ci teraz który jest odpowiedni dla półrocznego dziecka, ale raczej większość. To już w aptece powiedzą. Lakcid, lacidofil raczej można.

aaa to super. Że też nie pomyslałam- przecież podaję młodej lacidofil jako ochronkę na zinnat Także jest chroniona
Super. Dzięki za odpowiedź