To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

malakser

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

walizka
Dziewczyny,

chcę kupić malakser, najchętniej z maksymalną ilością funkcji (maszynka do mielenia, sokowirówka, mikser itp. itd.) Z urządzeń kuchennych mam tylko blender i sokowirówkę do cytrusów. Czas na pytania:
1) czy warto kupić sprzęt, który ma wszystko w jednym, czy jednak lepiej mieć kilka urządzeń wyspecjalizowanych?
2) Jakie modele polecacie? Co się u Was sprawdziło?
3) Czego zdecydowanie nie polecacie?

Chciałabym w miarę pojemną misę i koniecznie tarczę do ziemniaków.

Będę wdzięczna za każdą podpowiedź
Agnieszka AZJ
Mam Moulinexa - własnie takiego wielofunkcyjnego i klnę go w żywy kamień icon_wink.gif Z każdym kolejnym uzyciem dojrzewam do tego, żeby go wymienic na prosty, jednofunkcyjny malakser 37.gif

Przez wiele lat miałam taki, co go sobie jeszcze przed ślubem przywiozlam z NRD i wnioslam do naszego gospodarstwa w posagu. Był to tylko malakser plus tarki i był genialny. Niestety, plastikowa misa po 15 latach pękła.

Francuskie cudo, które mam teraz wyciska dodatkow sok z cytrusów, ubija pianę, ma blender i jeszcze kilka funkcji, których nie pamiętam, bo ani razu nie użyłam. Niestety w pakiecie z ta mnogością funkcji jest specyficzna konstrukcja i misa ma dziurę w dnie, przez ktorą bardzo pieknie mi wycieka zawartość 37.gif

Dośwaidczenie (nie tylko kuchenne) mówi mi, ze jeżeli cos jest do wszystkiego, ta najczęściej jest do niczego icon_evil.gif i dlatego coraz bardziej sklaniam się ku urządzeniom jednofunkcyjnym.

Mam poza tym mikser i blender oddzidelnie i są dużo wygodniejsze w uzyciu, niż jeśli próbowalabym skorzystac z odpowiedniej funkcji malaksera.

skanna
A do czego konkretnie będziesz go potrzebować? Bo dużo zależy od tego, do czego najczęściej będzie nam służył malakser. Kiedyś miałam Kasię MPM i kochałam ją wielce, do tego stopnia, że kiedy wyzionęła ducha i kupiłam obiektywnie lepszy Bosch MUM 4675eu, to wkurzał mnie strasznie i nie potrafiłam się nim posługiwać tak, żeby mieć komfort. Miałam go już sprzedać, kiedy okazało się, że po remoncie kuchni idealnie wpasowuje się w jedną małą wnękę i chyba praktyczniej będzie go polubić. A potem zaczęłam piec chleby i okazało się, że jest niezastąpiony w wyrabianiu ciasta chlebowego.

Tak więc najpierw spróbuj sprecyzować potrzeby, będzie łatwiej doradzić. Ale od razu napiszę, że maszynka w robotach to taka bardziej atrapa - do małych ilości wystarczy, ale jak ma się więcej do przerobienia, to trzeba się nieźle namachać.

I również od razu napiszę, że oprócz wspomnianego MUMa, posiadam mikser z miską, blender ręczny i blender stojący. I dopiero to wszystko razem mnie satysfakcjonuje icon_smile.gif

P.S. MUM ma pojemną misę, a tarcze różne, nawet jeśli nie ma ich w zestawie, można sobie dokupić - właśnie zamówiłam taką do julienne.
walizka
chcÄ™:
- robić placki ziemniaczane
- kroić warzywa na sałatki i nie tylko
- wyrabiać chleb
- wyrabiać ciasta (raczej takie ciężkie, piernikowe)
- robić koktajle
- i nie wiem co jeszcze, jak się rozkręcę...

No dobra - maszynka nie musi być w komplecie. Pewnie korzystałabym z niej raz na 5 lat icon_smile.gif
MamaJulki
ja potwierdzam, że moulinex nie polecam
używałam kilka lat
plastiki słabe - pękają
mama ma prawdopodobnie zelmera ale głowy nie dam
funkcje podobne ale nie zauważyłam by coś pękło
jednak ani jeden ani drugi nie jest w stanie wyrobić ciężkiego ciasta jak już to takie babkowe
do pieczenia chleba lepiej chyba kupić specjalne urządzenie i ono też wyrobi Ci każde ciasto
bo taki malakser - szczerze wątpię, że nadaje się do ciężkich ciast
skanna
CYTAT(MamaJulki @ Thu, 27 Jan 2011 - 21:48) *
do pieczenia chleba lepiej chyba kupić specjalne urządzenie i ono też wyrobi Ci każde ciasto
bo taki malakser - szczerze wątpię, że nadaje się do ciężkich ciast



Bosch MUM wyrobi - maszyna do chleba stoi w szafce, a ja co najmniej raz w tygodniu wyrabiam ciasto na chleb malakserem. A jeszcze ja mam maszynÄ™ na max.700 g mÄ…ki, a MUM daje radÄ™ 1 kilogramowi.
Jeśli chodzi o ziemniaki, to takiej typowej tarki do ziemniaków nie ma w wyposażeniu podstawowym, ale można sobie dokupić bez większego problemu. Zresztą, moim skromnym zdaniem, do placków wystarczy ta podstawowa tarcza z drobniutkimi wiórkami - placki z wiórków są bardziej chrupiące imho icon_smile.gif
Warzywa zetrze na wiórki i pokroi w plasterki, poszatkuje kapustę, koktajl w dzbanku jak najbardziej zrobisz, rzecz jasna ubijesz pianę, a ciasto kruche zagnieciesz tą końcówką z trzema drutami.
Miska jest metalowa, bardzo solidna.
Jeśli z maszynki byś korzystała raz na 5 lat, to taka "robotowa" zupełnie wystarczy.
Tutaj masz wszystkie dodatkowe akcesoria, które można sobie dokupić.

Ja mam tego MUMa od trzech lat, ale dopiero teraz się z nim zaprzyjaźniam, bo przedtem przeszkadzały mi różnice w sposobie obsługi - byłam przyzwyczajona do tradycyjnego malaksera. No i brakowało mi noża z tradycyjnego malaksera, którym namiętnie siekałam cebulę. Ale to sobie zrekompensowałam nabywając rozdrabniacz, też boscha, i on załatwia kwestię cebuli oraz twarożków. Co prawda do MUMa można dokupić tzw. multimikser, ale jest droższy niż rozdrabniacz.

Niezależnie od posiadania malaksera, moim zdaniem konieczne jest posiadanie blendera (bo jak bez niego zrobić np. zupę krem?) i miksera ręcznego (malakserem nie ubijesz nic na parze), ale ja ogólnie mam fioła na punkcie ułatwiających życie urządzeń kuchennych i jak mam wybór dostać w prezencie dobre perfumy czy kuchenny gadżet to na bank wybiorę to drugie (na urodziny mąż uszczęśliwił mnie kompletem strugów microplane'a - całkiem eleganckie perfumy byłyby za te same pieniądze icon_twisted.gif )

Edit: Przed MUMem miałam Kasię MPM i tak jak już pisałam - kochałam ją nad życie. Ale nie próbowałam nią wyrabiać ciężkich ciast, bo najpierw nie miałam potrzeby, a potem miałam maszynę do chleba. Ale znając ją, długo by nie pociągnęła. Natomiast eksploatowałam ją bardzo, zaprzęgając niemalże codziennie do siekania, ścierania, szatkowania itd. i przeżyłyśmy w pełnej symbiozie 10 lat. Kasia ma bardzo bogate wyposażenie jak na takiego zwykłego i niedrogiego robota. Jak dla mnie nawet za bogate - nigdy nie skorzystałam z sokowirówki icon_smile.gif
walizka
skanna, dziękuję za bardzo wyczerpujące informacje icon_smile.gif podoba mi się, że ten Mum ma metalową misę - większe zaufanie mam do takich. Bardzo fajne akcesroia. Szkoda, że nie ma wyciskarki do owoców czy sokowirówki (to są chyba dwie różne rzeczy?) Nie podoba mi się, że wtyczka jest bez uziemienia - wydaje mi się to dziwne, ale poza tym wygląda zachęcająco icon_smile.gif
Przyjrzę się Boshowi, dzięki!!!!
skanna
Wyciskarka jest - na drugiej stronie listy akcesoriów dodatkowych icon_smile.gif. Nad uziemieniem się nigdy nie zastanawiałam - to ma jakieś znaczenie? Mój poprzedni malakser też nie miał, nie przeszkadzało mi to przez 10 lat użytkowania, teraz też nie.
walizka
CYTAT(skanna @ Fri, 28 Jan 2011 - 21:24) *
Wyciskarka jest - na drugiej stronie listy akcesoriów dodatkowych icon_smile.gif. Nad uziemieniem się nigdy nie zastanawiałam - to ma jakieś znaczenie? Mój poprzedni malakser też nie miał, nie przeszkadzało mi to przez 10 lat użytkowania, teraz też nie.

wyciskarkę widziałam tylko do cystrusów, ale może niezbyt wnikliwie szukałam. Co do uziemienia - wszystkie moje urządzenia kuchenne mają. Pewnie brak nie jest żadnym wielkim dramatem, jestem tylko zaskoczona, że u Bosha uziemienie nie jest standardem icon_wink.gif
skanna
Aaaa, dla mnie do cytrusów to wyciskarka właśnie. Sokowirówki faktycznie nie ma. Jeśli chodzi o uziemienie, to ja się co prawda na elektryce kompletnie nie znam, ale u mnie, z małego agd uziemienie mają tylko sprzęty z grzałką - ekspres, czajnik, maszyna do chleba i toster. Mikser, blender, malakser i rozdrabniacz są bez uziemienia.
Magawit
Agnieszka napisała wszystko, co trzeba wiedziec o takich kombajnach. Mam Philipsa. Misy popękały po 2 latach średniego użytkowania, misa z "kominem" to totalna pomyłka inżynierska. Części zapasowe są kosmicznie drogie, więc już nawet nie chcę ich wymieniać. Szukam właśnie takiego czegoś, co mi pięknie zmiksuje sos czy zupke jak dla niemowlaka, a nie zajmie połowy przestrzeni kuchni. Możecie coś takiego polecić? Przepraszam za podpięcie się do wątku.
skanna
Może coś takiego?

Jeśli chodzi o misy z kominem i ogólnie misy plastikowe, to moja polska zwykła Kasia przeżyła 10 lat intensywnego użytkowania i zepsuło się w niej zupełnie coś innego, żaden plastik nie pękł, nie licząc popychacza, który rozwaliłam waląc nim przypadkowo o podłogę.

Carrie
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Thu, 27 Jan 2011 - 17:04) *
i misa ma dziurę w dnie, przez ktorą bardzo pieknie mi wycieka zawartość 37.gif


a nie sparciała Ci ta czarna uszczelka czasem?

Po każdym użyciu trzeba całość rozkręcić, umyć a po wyschnięciu uszczelkę delikatnie posmarować olejem jadalnym i na nowo poskręcać - wydłuża to czas użytkowania.

Mam Moulinexa i jestem okrutnie rozczarowana sokowirówką jako elementem dodatkowym.Długo by opisywać - ogólnie nie nadaje się toto do zrobienia soku wielowarzywnego nic a nic.O konstrukcję chodzi.

Ciasta robię ( ale gęste i ciężkie odpadają), placki ziemniaczane też, ubijam śmietanę, ścieram warzywa, siekam cebulę, mięso, robię koktaile.Ale więcej Moulinexa nie wezmę chyba.
Anorektyczna Laska
No dobra a ja wlasnie szukam malaksera, ale chce jakis prosty naprawde. U mnie wszystko w kuchni co ma wiecej niz 2 funkcje jest spisane na straty.
Chce robic placki ziemniaczane, wyrabiac ciasta takie slodkie i na pizze. W sumie nie wiem co jeszcze.
Ma byc dobry i prostym obawiam sie skanna ze ten Twoj bosch to za skomplikowany jak dla mnie.
To to ja moge chciec?
azumi
Potwierdzam, że Bosch MUM jest rewelacyjny i bez żadnego problemu wyrabia ciasto na chleb. Jest ich kilka wersji, tańsze, droższe, o większej i mniejszej mocy, z mniejszą i naprawdę dużą misą itd.
Maszynkę do mięsa lepiej jest chyba mieć jako osobne urządzenie, przynajmniej ja wolę.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.